martahp 25.01.2015 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Śmiejcie się, śmiejcie -a ja jestem tym rysunkiem zachwycona! Oprawiłbym i powiesiła w przyszłym domu (gdyby działały mi emotikonki, to teraz wywaliłabym a Was jęzor). Rysunek jest obłędny, nie każde dziecko w tym wieku pojmuje, co to rzut. Jak miło czytać, że nie tylko ja NIE rzuciłam się na te obliczenia, o których nasi specjaliści piszą. Już nawet nie próbuję tego zrozumieć. Może gdyby napisane było wierszem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ana289 25.01.2015 22:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 (edytowane) o tak, wierszem chętnie:) wracając do rysunku (wiem wiem, że swoje dzieci chwali się najmocniej) ale zupełnie obiektywnie (a bywam wredną mamą) wiem jakie "rzuty" robi starszy i jego koleżanki (które aktualnie również będą się przeprowadzać do nowych domów). Tak moi drodzy - temat urządzania wnętrz jest hitem u 8-latków. Pokój na ich rysunku jest kwadratowy lub prostokątny, a mebelki lilipucie wyrysowanie od linijki pod jedną ścianą tak, że pokój jest pusty;) No tak dzieci rysują, po czym na zakończenie dodają drzwi w rzucie "na wprost" a nie z góry. Potem przychodzą do mnie i mówią "ciociu, a jak narysować łóżko, ciociu, a okno jak? I w tym mój ze swoim "projektem" - no pękam z dumy! Edytowane 31 Stycznia 2015 przez ana289 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 25.01.2015 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Pękaj, masz powody I podsycaj w nim te zdolności. Niech rysuje jak najwięcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martahp 25.01.2015 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 (edytowane) Tłumacz Ciocia, tłumacz - bo przeważnie plastyka w szkole podstawowej to dramat. U nas zajęcia prowadzi muzyk. Podobają mu się rysunki, także mojej córki - takie od linijki. A że ja zabraniam tego narzędzia używać, namawiając biedne dziecko do mieszania kolorów jak tylko się da i malowania nawet rękami, o już Pan nie jest zadowolony;) Musi być od linijki. Edytowane 25 Stycznia 2015 przez martahp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 25.01.2015 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Muzyk ??? psia... i taki centymetrowy, bez wyobraźni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
moniss 25.01.2015 23:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 (edytowane) Muzyk ??? psia... i taki centymetrowy, bez wyobraźni Często muzycy mają zdolności matematyczne. Czyli raczej ich umysły trzymają się ścieżek ścisłych (nutki, tony, półtony itp. da się podobno łatwo przerobić na matematyczne wzory), a nie tych rozwiązłych jak u plastyków (ale też nie u wszystkich). Mój ścisłoumysłowy facet rozumie właśnie ścisła stronę muzyki - kompozycję, nuty, takty itp. Nie jest dla niego trudnym szybkie opanowanie gry na gitarze czy pianinie, zrozumienie zapisu nutowego. Gorzej miałby z własną interpretacją jakiegoś utworu, działałby raczej odtwórczo, ewentualnie mógłby skomponować coś oparte na jakimś wzorze. ana289, a ja nadal szukam na rysunku psa w wiatrołapie, czy też wiatrołapu z psem. Czy pies może wyglądać jak lekko kopnięta kuleczka z dwiema kropeczkami jako oczy? Czy wiatrołap jest więc u dołu rysunku, tak gdzieś na środku? Edytowane 26 Stycznia 2015 przez moniss "pies" a nie "piec" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martahp 26.01.2015 00:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 (edytowane) No właśnie Pestka, ten muzyk jest taki "sztywny", co mnie też zaskakuje. W tym co pisze Moniss jest bardzo dużo racji. Ja nigdy, przenigdy nie domyślałam się, że muzyka jest tak związana z matematyką. Dopóki córka nie poszła do muzycznej. I teraz wymiękam, nie jestem w stanie tych skomplikowanych zapisów nutowych ogarnąć, choć bardzo się staram. I nie mam zielnego pojęcia, jak małe dziecko np. nieznające ułamków cokolwiek z tego rozumie??? Raz, gdy córka była chora, poszłam do wykładowcy, żeby mi wytłumaczył, co trzeba nadrobić. Musiałybyście widzieć mnie po wyjściu ze szkoły...W domu córce nic nie umiałam powtórzyć. A ponoć jestem muzykalna.Tylko, że rzecz była....yyyyy..... o matematyce,a nie muzyce. I w dodatku częściowo po włosku Edytowane 26 Stycznia 2015 przez martahp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ana289 26.01.2015 07:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Macie racje z muzykami - moi rodzice oboje po Akademii Muzycznej, tata umysł ścisły, mama mniej, i dlatego przeniosła się z wydziału instrumentalnego na nauczania początkowego - od kiedy sięgnę pamięcią tata nie miał kłopotów z tłumaczeniem nam matmy i miał fotograficzną pamięć (a to też w matematyce ważne). Ale żeby plastyki uczył muzyk to już przesada - toż to inna przestrzeń przecież chociaż mój tato też ładnie rysował - dużo ładniej niż mama:) Ale prawdą jest, że w obecnym szkolnictwie taka plastyka została zepchnięta na boczny tor - nauczyciel niewiele wymaga, uczeń raczej się nie przykłada. Smutne to i wielka szkoda:( ja plastykę uwielbiałam zawsze...i technikę! moniss - może psa nie znalazłaś bo jest w innym rzucie wyrysowany;) po lewej stronie na środku jest wiatrołap z szafą i w nim stoi pies, który trochę ma łeb jak łabędź - a może miał być wyfryzowanym pudlem:rotfl: Ale wg autora - to pies:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
moniss 26.01.2015 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 moniss - może psa nie znalazłaś bo jest w innym rzucie wyrysowany;) po lewej stronie na środku jest wiatrołap z szafą i w nim stoi pies, który trochę ma łeb jak łabędź - a może miał być wyfryzowanym pudlem:rotfl: Ale wg autora - to pies:) Ech, a ja myślałam, że to okno z kwiatkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martahp 26.01.2015 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 (edytowane) Hurrraaa, ja tego psa widziałam od początku, ale jak Moniss dojrzała go gdzie indziej, to zwątpiłam. Ana, na czym Tata gra? Musicie mieć fajnę imprezy rodzinne - super Edytowane 26 Stycznia 2015 przez martahp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ŁUKASZ ŁADZIŃSKI 26.01.2015 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 ... szkic architektoniczny i co z tego powstało : Oscar Niemeyer’s Casa de Canoas, Rio de Janeiro, Brazil , 1951r. rysunki Oscar Niemeyer http://mdc.arq.br/2012/12/20/a-essencia-do-particular/ http://cdn.designrulz.com/wp-content/uploads/2012/12/4_Casa_das_Canoas_Rio_de_Janeiro.jpg http://cdn.designrulz.com/wp-content/uploads/2012/12/openhouse-barcelona-shop-gallery-architecture-oscar-niemeyer-casa-das-canoas-rio-de-janeiro-9.png http://cdn.designrulz.com/wp-content/uploads/2012/12/openhouse-barcelona-shop-gallery-architecture-oscar-niemeyer-casa-das-canoas-rio-de-janeiro-16.jpg http://cdn.designrulz.com/wp-content/uploads/2012/12/openhouse-barcelona-shop-gallery-architecture-oscar-niemeyer-casa-das-canoas-rio-de-janeiro-17.jpg http://www.designrulz.com/architecture/2012/12/oscar-niemeyers-casa-de-canoas-rio-de-janeiro-brazil/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martahp 26.01.2015 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jak to mówi mój znajomy architekt - najważniejsza jest koncepcja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 26.01.2015 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Wstrzelił się w przestrzeń.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martahp 26.01.2015 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 To pewnie było najważniejsze założenie - wykorzystać optymalnie przepiękne otoczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ana289 26.01.2015 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Łukasz ten pierwszy rysunek to jak mojego 3-letniego Leona:) niesamowite, co z tego wyszło:) Martuś - oj działo się działo za mojego dzieciństwa - tata wiolonczela (Teatr Wielki), mama pianino. Sąsiedzi (a raczej sąsiad) dyrygent Teatru na wieczornych imprezach zawsze miał ze sobą akordeon. A mieszkaliśmy w bloku z wielkiej płyty w 42m mieszkaniu:) Imprezy muzyczne do rana;) I jakoś nikt pretensji nie zgłaszał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 26.01.2015 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Było pewnie czego posłuchać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
moniss 26.01.2015 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Martuś - oj działo się działo za mojego dzieciństwa - tata wiolonczela (Teatr Wielki), mama pianino. Sąsiedzi (a raczej sąsiad) dyrygent Teatru na wieczornych imprezach zawsze miał ze sobą akordeon. A mieszkaliśmy w bloku z wielkiej płyty w 42m mieszkaniu:) Imprezy muzyczne do rana;) I jakoś nikt pretensji nie zgłaszał A teraz to w bloku, o 1:00 w nocy wodę w kiblu spuścisz, albo rozmawiasz do północy, to już ci z dołu walą po żeberkach (na razie tylko kaloryferów). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 26.01.2015 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Akordeon adaptuje się najlepiej w określonych warunkach. To mój widok z okna z jednej strony: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 26.01.2015 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 I z drugiej...można grac 24h/ na dobę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ana289 26.01.2015 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 moniss - racja!! wtedy towarzysko były zdecydowanie lepsze czasy;) eniu - pięknie! nie wkurzajcie mnie z tą wsią Ale gdzie Ty w Rogoźnie masz taką zimę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.