Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy goscie chodzą w butach ?


Yaa

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 244
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Savoir vivre to zasady obowiązujące w danej kulturze/kraju. To nie jest opinia jednego człowieka, ale kanon zasad.

Oczywiście niektórzy uważają, że należy się dostosować do oczekiwań gospodarza domu (nawet jeśli są sprzeczne z sv).

I nikomu korona nie spadnie z głowy. Ale nadal zasady będą niezmienne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialas sie czy wszystkim sprawia przyjemnosc ogladanie Ciebie w bikini i klapkach... lub bez?

 

Zdaje się, że oglądanie innych ludzi, np. na plaży, też nie należy do przejawów dobrego wychowania.

 

Mysle ze trzeba uszanowac dom do ktorego sie przychodzi... to tyle i tylko tyle....

I to uszanowanie domu polega akurat na zdjęciu butów? Czemu nie spodni? :lol2:

 

I nie jednej osobie oceniac co jest kultura a co nie... bo u ciebie bedzie jedno.... a u kogos drugie....

 

Mylisz się. Tak nie jest. W danym kręgu kulturowym zasady są takie same dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odbieram to tak:

Ktoś przychodzi z wizytą służbową nie ściąga butów i mu nawet na to nie pozwalam bo to śmiesznie wygląda.

Jeśli przychodzi ktoś normalnie w gości, to albo mówie: " nie ściągaj butów", albo jak ma bardzo brudne traktory to mówie : "dać ci kapcie ? "

Ale nie ma z tym problemu bo każdy ściąga, widząć czystą podłogę, do tego ciepło w domu i naprawdę nikt nie ma ochoty chodzić w butach po ciepłych płytkach.

 

Ostatnio miałem sytuacje że monter internetu choć latał chyba z 5 razy z dołu na górę domu i za każdym razem ściągał mimo że nikt mu nie kazał.

Edytowane przez julo23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bose stopy w klapkach latem juz moga byc.... i rozumiem ze kobietom sie nie poca ;)

 

Traume przezylas.... to teraz sie zastanow czy twoje stopy latem nie sa trauma dla innych...

 

 

Tez narazasz innych na ogladanie twoich stop... nie poca Ci sie?

A kultura wymaga przyjmowania koledy?gg

 

Szkoda, że nie włączają mi się ikonki, byłoby mi łatwej zobrazować mój stosunek do takich wpisów. A ubaw mam niezły. I naprawę nie piszę tego złośliwie. Dla mnie cały ten temat jest ciekawy socjologicznie.

 

1.Co Ty chcesz od moich stóp? :) I od plaży? Nigdzie o tym nie pisałam, coś pomyliłeś.

2. Przyjmowanie kolędy nie ma nic wspólnego z dobrym obyczajem. Ale już sposób przyjmowania ma. O księdza zapytałam, bo ktoś wcześniej o ty wspomniał. Ja nie słyszałam, żeby chodził w skarpetkach. Ale jak widać, pewne zachowania są mi mniej znane i może znów przeżyję szok?

Nikt mi nie odpowiedział, czy listonosz może wejść w butach, tak samo, jak monter, kurier, ewentualny szef itp.

 

Nefer, myślę, że cytowanie ekspertów nic nie zmieni. Poważnie. Nie wiem, co by się musiało stać, żeby np. Värmepumpsägare odkrył, że jednak się myli. Żaden kontekst kulturowy ani zasady savoir vivre'u tego nie zmienią.

 

Värmepumpsägare - niestety muszę to napisać - jesteś ignorantem i jeszcze się z tym obnosisz. Nie przyjdzie Ci do głowy, że po prostu czegoś nie wiesz?

Ja też wielu rzeczy ciągle się uczę, ale tego chcę, nie ignoruję specjalistów z różnych dziedzin, wychodząc z założenia, że skoro są uznanymi specami, to warto wziąć ich zdanie pod uwagę. Może jednak znają się na temacie?

Nie sądzę, żebyś w przypadku tych nieszczęsnych butów chciał zgłębić temat. A już w ogóle nie wyobrażam sobie, żebyś umiał przyznać się do błędu i niewiedzy.

Ktoś Ci wpoił inne zasady i brniesz w to bez zastanowienia. My Ciebie i innych zwolenników sciągania butów nie przekonamy.

Edytowane przez martahp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Värmepumpsägare idziesz w zaparte, nabijając się po drodze z PAŃ dla których TRAUMĄ są SKARPETKI i spocone nogi - masz prawo. Masz prawo robić w swoim domu jak chcesz. Masz prawo olać SV, stwierdzając, że naród się myli, a Twoje racje są jedynie słuszne;) Może nawet uda Ci się zrewolucjonizować zasady SV i wprowadzić nowe w kwestii butów a może i innych;)

 

Ale będę równie uparta i zapytam po raz trzeci - jak to jest latem u Ciebie w domu w kwestii ściągania butów (nie wierzę, że nie przeczytałeś moich poprzednich dwóch pytań)

Edytowane przez ana289
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie jednej osobie oceniac co jest kultura a co nie... bo u ciebie bedzie jedno.... a u kogos drugie...

 

Jak można coś takiego napisać?!

Rozumiem ludzi którzy są świadomi istnienia konkretnych wzorców zachowań w danym kręgu kulturowym a pomimo tego np. (trzymając się tematu) proszą o zdjęcie obuwia z powodu a,b,c. Dorabianie do tego ideologii podwójnych standardów kulturowych to już duża ignorancja. Między myślą a słowem pisanym nie ma czarnej dziury i warto się zastanowić nad tym co chce się obwieścić światu z zacnego miejsca domowej kanapy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady SV są gdzieś kiedyś ustalone i po prostu są, nieważne, czy nam się podobają, czy nie i czy je stosujemy, czy nie. Prosząc gości o zdjęcie butów nie robimy nic złego, ale zasady SV chcąc nie chcąc łamiemy, ale czy to takie istotne?

Kiedyś zasady savoir vivre były tylko dla bogatych, widocznie nadal tak jest. bogaty ma sprzątaczki i wielkie salony, więc w skarpetkach śmigać nie musi. Przeciętny człowiek ma zdobyte z trudem w pocie czoła podłogi i dywany które sam sprząta, więc wielkopańskie zasady savoir vivre są dla niego drugorzędne.

Wg zasad butów nie zdejmujemy - to nie jest kwestia naszej oceny ani dyskusji, po prostu tak jest (w wyższych sferach:)) ale zasady są po to, aby je łamać, większość je łamie i nawet o tym nie wie.

 

co do spoconych gołych stóp latem - na boso zostawiają wilgotne ślady na podłodze.

ja osobiście krępowałabym się podawać gościom używane kapcie. stali goście (np. córka z zięciem) mają u mnie swoje własne obuwie domowe, inni albo przynoszą, jak się uprą to latają w skarpetkach, obcym osobom od razu mówię "tylko proszę nie zdejmować butów".

u kogoś - obserwuję i się dostosowuję. na imprezy biorę buty do torebki i przebieram, latem zostaję w sandałach (dbam, aby były czyste). idiotycznie się czuję w sukience na boso. ludzie często podają używane kapcie, mówię "dziękuję, zostanę w skarpetkach"....o ile je mam. najgorzej jest na zimnych kafelkach w cienkich rajstopkach. marznę, ale za wydeptane kapcie dziękuję. chyba że u własnej mamy....

 

może ktoś ma patent na nieobrażające poczucie własnej godności obuwie na przebranie dla gości? klapki basenowe nie bardzo, skórzane, futerkowe, szmaciane odpadają (nie da się zdezynfekować), jednorazówki hotelowe? są zazwyczaj takie zbyt łazienkowe. może szpitalne foliowe?;)

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielony ogród - podejście zdroworozsądkowe :)

U nas zawsze przyjęte było zdejmować buty. Po prostu. Oczywiście wspomnianego księdza, montera czy parę innych osób nawet nie proszę wiedząc, że po nich szybko posprzątam.

Ostatnio jednak miałam imprezę (chrzest córki), gdzie oprócz dorosłych było 6 dzieci, w tym 3 bardzo małych, raczkujących. Wszystkie bawiły się na podłodze w salonie, pod okiem rodziców lub z nimi. Nie wyobrażam sobie, aby goście najpierw weszli w butach, obeszli cały dom (nowy, więc większość nie widziała), a na tej podłodze miała się bawić dzieciarnia. Ciepło w nogi było, bo podłogówka jest.

U nas to nie kwestia SV, tylko dla nas jest to po prostu normalne, nikt się nad tym nawet nie zastanawia. Jeżeli przyjechałaby do nas osoba, dla której normalne jest nieściąganie, to absolutnie bym jej nie ścigała, jednak do części sypialnianej wstępu by nie miała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zauważyliście może, że w żadnym telewizyjnym serialu, filmie, reportażu czy wywiadzie w domu prywatnym nikt nigdy nie chodzi w kapciach? wiem, to tylko TV, ale o czymś to świadczy. poza tym - czym różni się idealnie czysty but od kapcia? myślę, że na bucie jest o wiele mniej bakterii niż na włochatym przepoconym ciepłym kapciu.

dlaczego z góry zakładamy, że but jest brudny, a kapeć czysty?

jak często wyrzucacie stare i kupujecie nowe kapcie?

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielony ogród - zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, z wyjątkiem

 

Kiedyś zasady savoir vivre były tylko dla bogatych, widocznie nadal tak jest. bogaty ma sprzątaczki i wielkie salony, więc w skarpetkach śmigać nie musi.

 

nie mogę się z tym zgodzić - stan majętności nie ma nic wspólnego z przestrzeganiem kultury określonej w sv. Nie mam nawet pół sprzątaczki, po gościach sprzątam sama, podłogi myję sama, bardzo często z uwagi na liczny przychówek;)

 

Zastanawiam się jeszcze, czy w domach, w których prosi się o zdjęcie butów nie ma zwierząt? Powinno to być regułą - wszak na psich i kocich (jeśli wychodzą) łapach jest znacznie więcej brudu, albo porównywalnie z butami. I te zwierzaki drepcą po domu - czy po każdym spacerze mają myte łapy? (nie tylko zimą)

Jeśli jednak macie zwierzaki - to dlaczego proponujecie gościom zdejmowanie butów? (jest tu ktoś taki? - Pusiu, Ty masz zdaje się zwierzaki) jest to dla mnie nielogiczne, chyba, że zwierzyniec mieszka w kojcach lub innych pomieszczeniach niż domownicy.

 

Agami - bakterie dzieciom nie szkodzą, a wręcz odwrotnie - no chyba, że dzieci liżą podłogę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wreszcie wiem, skąd u mnie ten luz! Futra wnoszą na łapach tyle towaru do domu, że taki gość jeden z drugim to pikuś, tym bardziej, że buty z reguły nie są owłosione od spodu :D

 

hahahah - no i u mnie tak samo;)

wszak gość nie może być gorszy od psa czy łażącego wszędzie kota;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w kapciach :) Ale gości brak ;)

 

Nie podchodzę do tematu z "krwawą powagą". Brakuje mi emotikonek, których nie wiedzieć czemu nie mogę wstawiać, ale wierz mi, ta dyskusja wywołuje u mnie uśmiech. Domyślam się, że nie znasz kilku zasad SV, bo byś się tak nie upierał ;).

 

 

(...) edytowałam, bo było nie na temat : )

 

A z herbatką utrafiłeś, uwielbiam.

Edytowane przez martahp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ostatnio miałem sytuacje że monter internetu choć latał chyba z 5 razy z dołu na górę domu i za każdym razem ściągał mimo że nikt mu nie kazał."

zastanowmy się dlaczego ten monter zdejmował te buty chociaż nikt mu nie kazał?? Otóż odpowiedź jest oczywista: u siebie w domu rozbiera buty, więc gdzie będąc w domu prywatnym też sciągnie. tak naprawdę to chciałabym widzieć jak u fanów nieściągania butow wszyscy domownicy na codzien w butach po pokojach biegają:))

kiedyś zdazyło mi się zobaczyc w sieni jak wisiała kartka informująca w zabawny sposób jakaś tam rymowanką aby zdejmowali buty. tez zaczęłam sciągać - w końcu po domu swoim tez bez butow- a tu zonk: "nie ściągaj, kartka dotyczy domowników!" to jest dopiero dla mnie niedorzeczne! domownicy bez ale goście to już w butach..:):):lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...