Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy goscie chodzą w butach ?


Yaa

Recommended Posts

Ktoś napisać że nie pozwoli gościom ściągać butów bo ma psy i może mieć sierść na podłodze.

Napisałam, że nie pozwalam gościom ściągać butów, bo to wg. mnie jest niesmaczne i nie jest dla mnie problemem posprzątać po gościach, a nie dlatego, że mogę mieć sierść na podłodze :)

I tym się różni dom w którym ściaga się buty - tam jest czysto.
Bardzo upraszczasz sprawę i śmiem twierdzić, że się mylisz :)

Szczerze - wolę mieć jednak kłaki na podłodze i psy, niż wymuskaną podłogę i stado sępów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 244
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja mam znajomych, którzy mają codziennie tyle gości że nie wyobrażam sobie, żeby chodzili wszyscy ci goście w ich domu w butach. Gości mają sporo bo zawsze mają lodówkę pełną, a mają ich chyba ze 3 do tego zamrażarki chyba ze 4 w piwnicy.

Alkohol się leje na zawołanie w zależności jaki sobie życzysz, więc nic dziwnego że codziennie ktoś tam przebywa w gościach.

O matko, tacy goście to nie goście. Nie dziwię się, że ich gospodarze nie szanują. Przypuszczam, że jakby im kazali np. kicać dookoła stołu (najpierw miałam myśli bardziej sprośne, ale będę przyzwoita) to też za wyszynk i napitek by to robili. To i buty mogą zdejmować :rolleyes:;)

 

 

Oglądałam te Rumby i nie wiem... Mam taką "kaśkę" na akumulator, bezprzewodową i kłaki owszem, połyka ale piasek tak średnio. To pewnie i ta Rumba piasek zostawi..A ja nie cierpię piasku na podłodze. I ciagle go mam nawet bez gości w butach. Pies wnosi tony bo namiętnie kopie w ogrodzie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no, proszę Was, ludzie się stroją a Wy im karzecie zdejmować buty i od razu człowiek wygląda jak niewiadomo co;) u mnie wszyscy wchodzą w butach, jeśli ktoś wychodzi z założenia, że nie, bo później trzeba posprzątać no to wiecie, może lepiej nikogo nie zapraszajcie;) zimą sprawa się trochę komplikuje, ale zazwyczaj goście mają buty na zmianę ze sobą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan od SV pisze, że gość powinien przynieść ze sobą czyste buty na zmianę - czyli jakby nie było kapcie, tylko nieco ładniejsze ;)

 

Moi goście, czyli rodzina buty ściąga. Sami. Jeśli ktoś przychodzi do mnie spoza rodziny (kominiarz, ksiądz i raz znajomy z pracy, który podlewał kwiaty podczas mojej nieobecności) wchodzi w butach. Nie proszę o ich zdjęcie.

 

Sama do rodziny jeżdżę ze swoimi crocsami. U znajomych zdejmuję buty, bo wiem, że tego się ode mnie oczekuje, chyba, że zaznaczą, bym ich nie ściągała. I nie uważam się niewychowaną osobę, gwoli ścisłości.

 

 

 

Co do irobota, mam roombę od ponad roku i nie wiem jak mogłam się wcześniej bez niej obejść;) Dywanów nie mam, odkurza gdy nie ma nas w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z talerzami i sztućcami? Też goście przynoszą swoje, żebyście nie musieli potem myć po nich naczyń?

 

A tak na poważnie. Przecież kulturalny człowiek zawsze chodzi w butach czystych i odpowiednich do sytuacji, więc nikomu nigdzie nie nabrudzi. Chyba, że mieszkacie na bagnach lub macie wkoło domu podwórko, gdzie chodzą stada kur i krów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim zaprzyjaźnionym towarzystwie i w rodzinie też zdejmujemy buty - bo mamy takie niepisane ''wewnętrzne przepisy" ;)

 

Ale mam świadomość,że są to tylko NASZE układy, na które wszyscy się zgadzamy, które nijak się mają do SV.

 

Jednak we wszystkich innych sytuacjach nie zdejmuję butów i nie proszę o to moich gości spoza kręgu towarzysko-rodzinnego, bo wiem,że NIE WYPADA.

 

 

To trochę jak z jedzeniem kurczaka - w małym gronie przyjaciół, za obopólną zgodą można zaszaleć, podać go plastikowych tackach i jeść palcami. Ale w innych sytuacjach ? To raczej talerz i sztućce, mimo, że biedny gospodarz będzie miał tyle zmywania ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma łażenia w butach :) Może to niegościnne itd, ale nie toleruję :)

 

 

pewnie nie miałaś takich intencji, ale to "nie toleruję" zabrzmiało jak "won z mojego czystego domu, nie mam zamiaru po was sprzątać" ewentualnie "dobra, wpuszczę was, ale musicie okazać pokorę zdejmując buty"

pewnie ta nietolerancja działa w dwie strony:)

a jak ktoś nie zdejmie to co, wyrzucasz go?

 

jak w meczecie....ale w domu boga ewentualnie można to zrozumieć.

 

 

jeżeli ktoś prowadzi domowe życie towarzyskie i zależy mu na opinii osoby z klasą, to powinien sobie zafundować podłogi łatwe do sprzątania. ale większości nie zależy, więc nie ma problemu.

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie najgorszą rzeczą jest po wejściu do znajomych, gdy dostaję kapcie , które Pani domu ściąga ze swoich nóg ....jeszcze ciepłe fuj ....

 

o fuuuuj :p

 

ja nigdy nie sugeruję czy mają ściągać czy nie

przyjęło się, że większość rodziny ściąga sama i chodzi na boso, a dalsi znajomi, sąsiedzi, ksiądz po kolędzie, goście itp. wchodzą w butach

i jakoś nikt nie wlazł mi póki co w obłoconych czy ośnieżonych buciorach

zresztą goście chodzą po salonie i ew. do łazienki, nikt przecież do sypialni w tych butach nie wchodzi ;-)

 

Pamiętam taki program z Bogusławem Kaczyńskim, w którym opowiedział anegdotę właśnie nt. ściągania butów. Zaproszono go na uroczystą kolację, więc przywdział frak, lakierowane buty i kupił kwiaty dla pani domu. A tam w progu kazano mu zdjąć te buty. Podobno odwrócił się w progu i podziękował za zaproszenie. Może zareagował zbyt ostro, ale rzeczywiście jakby wyglądał w tym fraku i skarpetach? :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami jest to wybór pomiędzy wyglądem koleżanki bez ukochanych szpilek a zniszczeniem podłogi za kilka tysięcy złotych. Myślę, że bliscy znajomi przeżyją imprezę w skarpetkach czy butach zamiennych po to, żeby nie zniszczyć przyjaciołom drewnianej podłogi.

 

Ja kilka dni temu organizowałam 30stkę męża - było 20 osób, wszyscy przyszli przygotowani (kobiety miały balerinki na zmianę albo wygodne kapcie, mężczyźni też mieli buty na zmianę) - nikt nie protestował, wszyscy wyglądali świetnie, a po świetnej imprezie parkiet jest nadal w bdb stanie. Moja ulica niestety nie jest utwardzona, zimą i na początku wiosny każdy na butach wnosi sporo gliny i błota, więc dla każdego logiczne jest zdjęcie butów przed wejściem do salonu. Gdybym miała na podłodze płytki, to bym nie zwracała na to uwagi, ale mam wymarzone drewno.

 

Ja w ogóle nie rozumiem tego problemu, obrażania się nawzajem - mój dom-moja twierdza, ja ustalam zasady. Ważne, żeby to robić w uprzejmy sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...