Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nieprzyjemny zapach w mieszkaniu z wielkiej płyty


nanette80

Recommended Posts

Help!

 

Szukając rozwiązania mojego problemu trafiłam na to forum za nadzieją, że uzyskam coś więcej niż odpowiedź typu "wypierz dywan".

 

Mieszkam w bloku z przełomu lat 60 i 70, 10-pietrowym z wielkiej płyty, w mieszkaniu po starszej osobie, nie remontowanym gruntownie od wielu lat. Moją najwięszą bolączką jest specyficzny zapach, którego nigdzie wcześniej nie spotkałam (według mojej organoleptycznej oceny nie jest to pleśń, grzyb, nic odzwierzęcego czy odludzkiego) - trochę jakby ropopochodnego.

 

Początkowo myślałam, że to stara wykładzina i boazeria - usunełam, nic nie dało.

Kolejnym podejrzanym był, i częściowo nadal pozostaje, parkiet (stara jodełka, na oko conajmniej 30 lat, dawno nie odnawiana).

 

Zapach jest najintensywniejszy w kątach szczytowego pokoju, dotyczy również sofy narożnej (wszystko co się w niej znajduje przechodzi tym zapachem) i blisko podłogi. Ponadto wszystko w mieszkaniu tak pachnie, szczególnie czuję to, kiedy wyjadę na parę dni z domu - wszystkie moje rzeczy, które na co dzień znajdują się w szafie wnękowej w przedpokoju, śmierdzą dwa razy bardziej.

 

Juz podejrzewałam subit w parkiecie, jeden z fachowców twierdzi, że to zapach zaniedbanego przez lata parkietu, a sąsiad, mieszkający tu od 40 lat, twierdzi, że to zapach murów - tego spoiwa łączącego płyty - stąd większy smród w rogach pomieszczenia. On radzi sobie z tym paląc w mieszkaniu i korzystając z Brise'a, ale dla mnie to słabe rozwiązanie. Doraźnie dużo wietrzę, używam odświeżaczy, ale czuję, że to tylko kamuflowanie zapachu.

 

Czy ta teoria z płytami jest sensowna? Zapytałabym w spółdzelni, ale nie wiem, czy niepotraktują mnie jak oszołoma. Boje się też, czy to może wpływać negatywnie na zdrowie, choć sąsiad mieszka tu tak długo, że prawdopodobnie od tego się nie umiera.

 

Jeśli ktoś potrafi rozpoznać problem, proszę o jakieś rady (wyprowadzka to raczej nie jest rozwiązanie) - podłogę mogę wymienić/położyć panele, ale czy to coś zmieni.

 

Byłabym wdzięczna za fachowe wskazówki.

 

Pozdrawiam

nanette

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że mam podobny problem ale u nas występuje on głównie przez kominek. Coś śmierdzi i nie jest to grzyb zapewne, bo nigdzie go nie ma ale ten zapach (a raczej smród) nasila się szczególnie w zimie i już niekiedy nie mogę wytrzymać. Szczególnie, że ten zapach tak jak u Ciebie przechodzi na ubrania, różnego rodzaju dodatki i nie jest to przyjemne..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz kominek w bloku wielkiej płyty z lat 70-tych Furgiel?

 

Wychowałam się z w takim bloku, wszyscy moi znajomi i rodzina w takowych mieszkała. Nie spotkałam się z problemem spojeń. Raczej stawiam na poprzednich lokatorów ub długo stojące, puste mieszkanie. NIestety - skucie tynków i zdjęcie podłóg do żywego..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
U znajomej to było równiez, ponieważ mieszkanie jest z tych lat bardzo możliwe ze do betonu pod parkietem dodawano taki składnik, tylko w tej chwili nie jestem w stanie odnaleźć jego nazwy, podobno tez rakotwórczy. To on tak śmierdział. Jako ze mieszkanie było na 2 piętrze, skuwali wszystko spod parkietu i robili nową wylewkę - przez okna gruszką. Firma się zgodziła, chociaż była zaskoczona. Jak znajdę nazwę tego dodatku, dam znać. Znajomi w domu też to mieli, Ci to w ogóle zatrudnili jakiegoś bioenergoterapeutę czy cos i on z nimi mieszkał tydzień. Też kazał skuć podłogi i wymienić to co pod. Pomogło (U nich bardzo chorowały dzieci).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Nie wiem czy temat aktualny...

Miałam ten sam problem w bloku z wielkiej płyty...

Powodem były sznury pomiędzy płytami wysmarowane jakąś czarną mazią jak smoła, dysperbit... te sznury uszczelniały przestrzeń pomiędzy płytami...

Zgłosiłam do spółdzielni i mi je usunęli piankując pomiędzy płytami... po jakimś czasie wymieniono wszystkie liny/sznury...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...