Nefer 07.01.2015 22:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2015 Dlatego sama kupowałam farbę. I farbę podkładową tego samego producenta - Tikurilli. Malarz kupował sobie narzędzia jakie uważał za stosowne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 08.01.2015 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 Dlatego sama kupowałam farbę. I farbę podkładową tego samego producenta - Tikurilli. Malarz kupował sobie narzędzia jakie uważał za stosowne. No i ok. Jeśli klient-inwestor się zna to wszystko jest ok. Ale jesli kupi w Kauflandzie? To co dalej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 08.01.2015 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 Ale jesli kupi w Kauflandzie? To co dalej? Jak coś będzie nie tak, następna kupi w Biedronce lub Lidlu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 08.01.2015 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 No i ok. Jeśli klient-inwestor się zna to wszystko jest ok. Ale jesli kupi w Kauflandzie? To co dalej? To niech sobie sam maluje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 08.01.2015 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 To niech sobie sam maluje Dobrze mówić temu kto ma tyle roboty że może wybrzydzać. Ale są tacy i w takich regionach kraju że niestety nie mogą sobie na to pozwolić i ja to rozumiem. Ja raz taką robotę zrobiłem. Niestety to się nie opłacało bo oczywiście to nie klient był winien tylko wykonawca. Moje miasto rodzinne to małe miasteczko. I wszyscy się ze wszystkimi znają... no i poszło w świat że wyszedł grzyb na pół ściany (budynek gospodarczy adaptowany jako mieszkalny. ściana zagrzybiona bo brak izolacji poziomej. tynk odpadał więc wymyślili sobie płyty na ścianie). Ale zabrakło informacji że ja o tym mówiłem... że było stwierdzenie: nie pierdol pan tyko rób. No i zrobiłem. Było to przeszło 20lat temu i do dziś nie mogę sobie tego darować.A teraz mam taki luksus że już nie muszę ale wtedy na starcie nie miałem takiego luksusu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 08.01.2015 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 Rom-Kom - sam widzisz jak sie to kończy. Inwestor kupuje jakieś gówno i każe Ci nim malować. Potem gówno odłazi ze ściany i musisz robić dugi raz, bo to Twoja wina Piszesz, że nie ma roboty. Ale chyba nie jest mądrze robić robotę fdwa razy i jeszcze dopłacać do tego, bo inwestor "kazał". Sorry, każdy jest kowalem swojego losu Jak mi klient "każe" zrobić gównianą ankietę w terenie to ja odmawiam - nie ma znaczenia ile mam zleceń. Nie będę brała odpowiedzialności za to gówno. Bo na końcu i tak będzie moja wina. Inna sprawa jak sama taką durną ankietę zrobię (malarz sam kupi gównianą farbę). To będę robić to zlecenie aż zrobię -nawet jak będzie kosztowało x 10. Tak to działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 08.01.2015 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 Nefer jak masz na chleb to odrzucisz ale jak nie masz to weźmiesz. Jeśli temu zaprzeczysz to będzie to zaprzeczenie z punktu widzenia sytego a nie głodnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 08.01.2015 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 No własnie nie Rom-Kom. Moja firma to moje nazwisko. Nie stać mnie na jego zszarganie. I nie piszę tego teoretycznie, wierz mi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 08.01.2015 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 No własnie nie Rom-Kom. Moja firma to moje nazwisko. Nie stać mnie na jego zszarganie. I nie piszę tego teoretycznie, wierz mi. Spoko! Wierzę Ci... swoim dzieciom chleba odmówisz ale byle czego nie weźmiesz ...a słyszałaś że w niektórych regionach w Polsce kobiety - matki i żony prostytuują się by mieć na chleb dla dzieci? W Warszawie na Marszałkowskiej tego nie widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 08.01.2015 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 Jak coś będzie nie tak, następna kupi w Biedronce lub Lidlu. http://pliki.astrobud.pl/polac.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 08.01.2015 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 Spoko! Wierzę Ci... swoim dzieciom chleba odmówisz ale byle czego nie weźmiesz ...a słyszałaś że w niektórych regionach w Polsce kobiety - matki i żony prostytuują się by mieć na chleb dla dzieci? W Warszawie na Marszałkowskiej tego nie widać. No z Nef oboje macie racje w jakis sposob. Ale Rom-Kon w ten sposob czasami musisz... tyle ze istnieje ryzyko zapetlenia sie w obled ktory spowoduje tylko coraz to wieksza, samonakrecajaca sie spirale. Wiec po prostu najlepiej - nie podejmowac sie takiego "watpliwego" zadania i miec nadzieje, ze "trafi sie" za chwile cos lepszego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 08.01.2015 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 No z Nef oboje macie racje w jakis sposob. Ale Rom-Kon w ten sposob czasami musisz... tyle ze istnieje ryzyko zapetlenia sie w obled ktory spowoduje tylko coraz to wieksza, samonakrecajaca sie spirale. Wiec po prostu najlepiej - nie podejmowac sie takiego "watpliwego" zadania i miec nadzieje, ze "trafi sie" za chwile cos lepszego. Już napisałem wcześniej że teraz ja mogę sobie pozwolić na odrzucenie niektórych robót. I oby tak dalej. Ale może przyjść taki moment że nie będę robił tego co chcę tylko to co muszę. Nigdy nic w życiu nie wiadomo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 08.01.2015 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2015 Rom-Kom - pisałem i się powtórzę: biednych i ubogich nie stać na tandetę. Są na nią za biedni. Muszą kupić taki materiał który zapewni im spokój na lata a nie na trzy sezony. Trzy sezony końcą się tym, że jest wilgoć, farba odpada płatami a gładzie zachowują się jakby pod nimi był sztorm. Jeśli biedny wywali pieniądze w błoto, czyli wszawy materiał, to na powtórkę z rozrywki czyli remont nie będzie go już stać. A bogaty ma to w nosie. Winnym jest tak czy inaczej wykonawca... kazałem mu kupić rozsądną farbę, grunt, tynk, coś tam i patrz co przyniósł. A ścigałeś go? Po dwóch zimach? I kiwanie głową bo wszyscy wiedzą jak to wygląda i sami mają takie lub podobne hece... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 09.01.2015 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2015 Rom-Kom - pisałem i się powtórzę: biednych i ubogich nie stać na tandetę. Są na nią za biedni. Muszą kupić taki materiał który zapewni im spokój na lata a nie na trzy sezony. Trzy sezony końcą się tym, że jest wilgoć, farba odpada płatami a gładzie zachowują się jakby pod nimi był sztorm. Jeśli biedny wywali pieniądze w błoto, czyli wszawy materiał, to na powtórkę z rozrywki czyli remont nie będzie go już stać. A bogaty ma to w nosie. Winnym jest tak czy inaczej wykonawca... kazałem mu kupić rozsądną farbę, grunt, tynk, coś tam i patrz co przyniósł. A ścigałeś go? Po dwóch zimach? I kiwanie głową bo wszyscy wiedzą jak to wygląda i sami mają takie lub podobne hece... Jeśli wszystko przebiegało tak jak pisze Nikita to oczywiście winny jest wykonawca. I to bezsprzecznie. Po prostu zastosował towar i technologię niezgodną ze sztuką budowlaną. Ale jak już wspomniałem wyżej czasem winny jest też sam klient-inwestor. na zasadzie co kupił to ma. I jeśli wykonawca położy taki gówniany towar zgodnie ze sztuką to nie można mieć pretensji że ze ściany spadnie. Klient kupił farbę za 13zł i jeśli wykonawca wymaluje według zaleceń i zgodnie ze sztuką to jeśli farba spadnie to klient może tylko mu naskoczyć. I tyle w temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 09.01.2015 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2015 R-K: sam pewnie wiesz jak to wygląda w realu. Można kupić system lub iść z zaleceniami producenta, co zwykle niewiele się różni od systemu, bo jakieś tam wynalazki przebadał. A najczęściej padające pytanie: co na promocji i czy taniej się nie da. A jeśli dodasz do tego ludowe mądrości inwestorów nie mające zbyt wiele z rzeczywistością oraz przekonanie, że klient nasz pan to wykonawca ma możliwość albo walnąć robotę - a nie zawsze na to każdego stać, albo wzruszyć ramionami zakląć, dodać paragrafkę w umowie i jechać na tym co mu przywieźli. A że każdy produkt ma papier... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 09.01.2015 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2015 Robiłem dla dewelopera który ma hurtownię materiałów budowlanych. Styropian kleiłem klejem który był już rok po terminie. W innej hurtowni wykonawca targował się o duży rabat na przeterminowany tynk akrylowy. Tak wygląda prawdziwa budowlanka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 09.01.2015 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2015 Robiłem dla dewelopera który ma hurtownię materiałów budowlanych. Styropian kleiłem klejem który był już rok po terminie. W innej hurtowni wykonawca targował się o duży rabat na przeterminowany tynk akrylowy. Tak wygląda prawdziwa budowlanka. Rom, firma na K? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 16.01.2015 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2015 Rom, firma na K? Nie. To było przeszło 10lat temu w Poznaniu. Deweloper budował domki - bliźniaki. Na wcześniejszym budynku zaliczyli potężną wtopę. Dali wełnę na poddaszu tylko pomiędzy krokwiami no i zjechała do podbitki. Zimą ludzie już mieszkali a na płytach wyszły zamrozy! Odkręcali blachę z dachu i odgórnie naprawiali!!! Wtopa na maxa. następny budynek to już wzięli mnie - gdzieś z polecenia bo to czasy jeszcze przed forum i ogólnie przed moją bytnością w internecie. Do dziś nie wiem skąd mieli namiary. Jak robiłem poddasze to kierbud, kierownik techniczny i cała reszta mondrych latali po budowie jak kot z pęcherzem. Już chciałem wziąć poziomicę i ich pogonić bo wyraźnie za dużo ich było. Jak jeden pojechał to już drugi z kolędą był. Jakaś masakracja! Zaletą było to ze co sobie zażyczyłem to było. Ale zostałem jeszcze na elewacji... a tu już była inna zasada. Styropian trzeba było odwracać gorszą stroną do ściany - z jakiegoś wysypiska chyba był. Żółty i uszkodzone narożniki, ogólnie wyłupki. Czasem płytę trzeba było formatować. Klej do styropianu - rok po terminie i zdarzał się zgrupiały - się zapytałem czy mamy go siać przez rafę. Wszystko kołkowane 4szt/m2 a jak doliczyć kawałki to w sumie to ze 6szt/m2 a może i więcej. Nie narzekam na klej do siatki. Tu chyba rozsądek zwyciężył a może strach przed poprawkami. Nie wiem jak z tynkiem bo na tej budowie nie dotrwałem do etapu tynkowania. Zrezygnowałem z dobrej współpracy bo się bałem ze jak coś pójdzie nie tak to mnie udupią do końca życia i o jeden dzień dłużej. Dodam jeszcze że budynek był postawiony w trapezie!!! oczywiście to nie było zamierzone tylko błąd przy tyczeniu. A na poddaszu męczarnia bo mi płaszczyzny nie pasowały! sam wykryłem ze to trapez! Nie pamiętam jaka różnica ale spora! tak to wygląda deweloperka!!! oczywiście przez 20lat wałęsania się po budowach takich przykładów mogę jeszcze parę opisać... niestety... A jeśli chodzi o hurtownię w której można tanio kupić przeterminowany tynk to jest z Piaseczna i na W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 16.01.2015 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2015 Wodan? To się sprzedali i nazywają się SIG. W poprzedniej pracy miałem biuro nad nimi. W sumie to wszystkie materiały budowlane od nich kupiłem - ceny wymiatały hurtownie w Grodzisku Maz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 16.01.2015 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2015 A czy ja napisałem że Wodan? Może w Piasecznie są inne hurtownie na W A jeśli chodzi o Grodzisk to był moją ostoją na 3 budowy i niestety muszę się zgodzić że cholernie drogie miasto! No a jedna hurtownia to wyjątkowo zalazła mi za skórę... taka sprawa pana Witka. Jeszcze mnie strzyka jak ją wspominam. Wspomnę tylko że wygryźli mnie z roboty praktycznie na 6dni przed wejściem i zostałem bezrobotnym. Ale z tego co wiem to pan Witold był chyba mało zadowolony z ekipy poleconej przez hurtownię. Jak wykonawca dogada się z hurtownią to można z jednej budowy (np. p. Witolda) wykończyć dwa następne poddasza z własnego materiału Z jakością też mu chyba nieszczególnie poszło. Ale jakoś nie żałuję mojego niedoszłego inwestora A w hurtowni przy następnej okazji dali mi gratisowo miarkę zwijaną i berecik z daszkiem. I pewnie myślą że zapomnę. Mylą się! Ale ta sama hurtownia w Nadarzynie i całkiem inni ludzie! całkiem inne podejście do klienta! Tą mogę polecić! Pół roku się w niej zaopatrywałem. I fajne papugi mają... żywe! Mają dużą wolierę we firmie a w niej dwie żywe ary. Takie fajne firmowe maskotki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.