zaba_gonia 15.07.2005 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Michalinko, nie martw się! Na pewno jakoś uda się to naprawić. W sumie az takie straszne nie jest....Może nawet interesujące.....W końcu to tylko zwisający kawałek ściany. Możesz tez jakoś to ukryć..np. powiesić zazdrostkę, albo pomalować to na jakis niespodziewany kolor.. Sama nie wiem. Czuję, że nie bardzo Ci pomogłam, ale naprawdę chciałam... Wiesz co? Olej to! Napij się, odstresuj..... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YaMarzena 17.07.2005 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2005 Mychalina, rzecz jest poważna, ale nie tragiczna, głowa do góry! Na razie czekaj na to, co powie specjalistka od wnętrz, a jak i ona załamie ręce, to... zawsze masz jeszcze forumowiczów Przyjedziemy, wyrżniemy schody i zrobimy nowe A na poważnie, jak się nie ma co się lubi... Zawsze to może być główna ciekawostka opowiadana wszystkim wizytującym dom, a odwiedziny w łazience staną się gwoździem programu Trzymam kciuki za rozwiązanie Uściski YaMarzena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 18.07.2005 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2005 Ale uśmiałam sie czytając Twój ostatni post To porównanie do wagonu kolejowego...., następnie obrzydzenie pani projektantki, a na koniec ospa żony.... gratuluję poczucia humoru! Widzę inżynierze, że wychodzisz na prostą.... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 18.07.2005 21:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2005 Żabciu - pewnie masz rację, że mój humor jest trochę lepszy. Wszystko przez to, że budowę widziałem ostatnio w czwartek czyli nie byłem tam aż CZTERY DNI PS - ciekaw jestem co moja biedna małżoncia powie jak spostrzeże to "Żabciu". Żebym to ja przypadkiem biedny nie był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 18.07.2005 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2005 Co to za architektka wnętrz która zamiast "rzucić się" na takie "kolejowe" wyzwanie popada w niesmak. Z ładnego ciężko nie zrobić coś extra, a to jest wyzwaniem które pewnie przerastą ową panią. Pozdrawiam, a Mychalinie życzę powrotu do zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czupurek 19.07.2005 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 spadły na cię wszystkie plagi światateraz już może byc tylko lepiejgłowa do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 19.07.2005 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Inzynierze, czy można rzucić zapytaniem: -A czyt to pokój jest? PS. Abstrachując od zapytania. Pełną symetrię wagonu kolejowego można uzyskać za pomocą wnękowej szafy po stronie lewej. Jeżeli ma sięzdolnego stolarza i jest to pokój darmozjada (czytaj pociechy) to można z tej szafy rozkładać tapczan lub łóżko (w zależności od potrzeb). Niby obciachowo, ale nie traci się zbytnio przestrzeni życiowej, a wszyskie bambetle pochowane po kątach (szafach). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 19.07.2005 08:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Pełną symetrię wagonu kolejowego można uzyskać za pomocą wnękowej szafy po stronie lewej. Jeżeli ma sięzdolnego stolarza i jest to pokój darmozjada (czytaj pociechy) to można z tej szafy rozkładać tapczan lub łóżko (w zależności od potrzeb). Niby obciachowo, ale nie traci się zbytnio przestrzeni życiowej, a wszyskie bambetle pochowane po kątach (szafach). Pomysł jest dobry bez dwóch zdań. Jednak nie jest to pokój, ale przestrzeń nad schodami. Ściana widoczna z lewej strony wyznacza granicę klatki schodowej, natomiast z prawej strony jest przejście do pokoju widocznego w głębi (to pokój nad garażem czyli mój przyszły gabinet). Ściana z prawej strony oddziela to przejście od łazienki. Gdybym miał jeszcze jakieś zdjęcie (trochę poniżej tego kadru) to wszystko stałoby się jasne, ale nie mam. POZDRAWIAM !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 19.07.2005 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Znaczy jest tam pustka powietrzna. Hmmm.. to już gosza sprawa. Ale wg mnie pozostaje jeden z Ośmiu Códów Świata, znaczy ten teges, Wiszące Ogrody. Taki dżungiel z pticami, jakie kanary, albo papuga drąca się: "Architekt wnętrz cienias!!!" PS. Ciekawe czy papuga poprawi humer Mychalinie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcel2000 19.07.2005 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Głowa do góry, będzie dobrze - na pewno coś wymyslicie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Michalinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YaMarzena 19.07.2005 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Ja też się przyłączam do życzeń zdrowia dla Mychalinki. Zdrowiej szybko i nie drap krosteczek! Inżynierze, zadbaj o Mychalinkę, herbatki zrób, książkę ciekawą kup, masaż stópek wykonaj... Uściski dla całej rodzinki YaMarzena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 19.07.2005 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Ospowatych sięnie ściska . Perwersyjnie im się łapki wiąże, co by się nie szudrali (oczywiście ). Oczywiście . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 19.07.2005 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Mamoniowie Odpuśćcie sobie. Na razie Was to złości, później będzie lekko denerwowało, jeszcze później od czasu do czasu Was ten widok zirytuje a po pewnym czasie przestaniecie to wogóle zauważać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 21.07.2005 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Znowu mnie rozbawiłeś??? Wyobraziłam sobie Ciebie w trakcie prac! Mimo, że nie wiem jak wyglądasz.... Wkurzony, poirytowany, skupiony..., znów wkurzony...bluzgający....wściekły...... Odpuść sobie, niech robią to inni! A wniosek 143 jest nieprawdziwy!!!!! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 21.07.2005 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Wiele prac - jak sie na nie patrzy z boku przyglądając się fachowcom - to roboty pozornie proste. Pozornie... - ja się już kilka razy potknąłem na tego typu "drobiazgach". Ale spoko - dzisiaj pójdzie już lepiej, a za kilka dni kupisz agregat i otworzysz firmę z usługami tynkarskimi W koncu z murowaniem poszło ci całkiem fajnie - teraz też się uda, tylko moze dopiero za 2 razem Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 21.07.2005 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 I właśnie dla tego co pisze RYDZU dopiero trzeci dom robi się dla siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 21.07.2005 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Inżynier to kolor tej pacy do zacierania (oczywiście ). Oczywiście . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 21.07.2005 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Inzynierze - to wina wody i koloru. Wiem to na pewno. Cienkiegobolka wykluczamy! Absolutnie Ospe przechodzilismy w zeszlym roku, wiec uklony i serdeczne pozdrowienia dla Mychaliny. Pozostale Wasze kataklizmy rzczywiscie przygnebiajace. Mam nadzieje, ze uda sie jakos wybrnac z tych zawilych form geometrii przestrzennej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 21.07.2005 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Inzynierze wszystko kwestia wprawy Jak tka napisałeś o tych tynkach przypomniała mi się taka sytuacja z mojej pracy z budową nie ma to nic wspólnego ale myslę że odczucia są podobne - chodzilo o pobarnie krwi do cienkiej rurki nasza nowa koleżanka na początku się przyglądala i zawsze miała taki wyraz twarzy że co to za sztuka, wielka rzecz jak spróbowała sama to stwierdziła Jak się stoi z boku to wygląda to na takie proste a jak się zacznie to robić to już takie proste nie jest Po kilku próbach i ona sobie z tym poradziła Trening czyni mistrza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 21.07.2005 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Inżynier, tylko nie kłój Mychaliny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.