inż. Mamoń 01.10.2004 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Ależ prosze bardzo. I na zdrowie i poprawę humoru. A jak dzisiaj? Lepiej już troszkę? Niestety dziś wcale nie jest lepiej. Znowu deszcz - rzygać się chce . Na budowie coś chyba jednak spróbują, ale dysperbitu nie położą i znowu nie będzie można środka zasypywać. Wykonawca chciałby coś zarobić, a ja chciałbym mu zapłacić bo jestem z niego zadowolony, ale za co płacić jak robota się wlecze . Tak naprawdę co CAŁY TYDZIEŃ STRACONY !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 01.10.2004 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 W niedzielęma być ładnie. Pozytywne myśli miej to może się wróżbici o własne wróżby potkną. Jest + nie kurzy się. A jakbyć miał wylane stropy, to byś za kołnież wlewał z radości śpiewając: "Im singing.." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 01.10.2004 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 U nas od kilku dni nie pada ino zachmurzenie. Widziałam na mapach, że dyszcz omija nas boczkiem. Inżynierze drogi, od soboty już ciepełko ma być i precz z deszczem dużym. Jeno pokropywać ma troszku. No i październik ma być piękny. Widzisz jak to nam przyszło pocieszać się nawzajem w materii deszczowej - jak chmury wędrują sobie z północy na południe. Będzie lepiej, musi być. Trzymam kciuki.PozdrowieniaAgnieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotr_M 04.10.2004 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2004 Zaczynam czytać dzienniki to bardzo interesujaca forma przygotowania do budowy - kiedyś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.10.2004 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2004 Inżynier chyba odbywa praktyki budowlane, bo jakoś tak przycichł. Pewniakiem coś wysmaruje, np. fundamenty czarnym mazidłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 05.10.2004 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2004 Inżynier na pewno wykorzystuje dobrą aurę i muruje, zasypuje, dysperbituje od rańca do nocy. Super Inżynierze dorogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 07.10.2004 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Oby Ci się udało. Nie chcę krakać, ale u nas - zgodnie z prognozami pogody - leje od rana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 07.10.2004 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Chyba wróżbita jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 07.10.2004 07:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Chyba wróżbita jestem. Tak, tak - na to wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 07.10.2004 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 A ja znowu będę jęczał o komiks Z obarazkami sie fajniej ogląda - panie Inżynierze - zrób pan cos z tym! Pozdrawiam i kibicuję dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 07.10.2004 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 U nas przestało ino leciutko jest zachmurzone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 07.10.2004 08:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 U nas przestało ino leciutko jest zachmurzone. U nas w nocy i rano padało, ale teraz się przeciera, świeci nawet słońce. Ekipa miała dzwonić, żeby im przywieźć rury do kanalizy i nie dzwoni. Nie dzwonią = nie ma ich na budowie. A niech to #^#@*&!!$#!&$#^%^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 07.10.2004 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 U nas w nocy i rano padało, ale teraz się przeciera, świeci nawet słońce. Ekipa miała dzwonić, żeby im przywieźć rury do kanalizy i nie dzwoni. Nie dzwonią = nie ma ich na budowie. A niech to #^#@*&!!$#!&$#^%^ U nas z kolej cholera zaczyna popadywać , a mi folię akurat zaczynają układać na deskowaniu. Spóźnili się z pracą = spóźnienie się z kasą i może upust. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 08.10.2004 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2004 No to faktycznie trochę sobie ekipa z tobą "pogrywa w kulki" Ja zastrzegłem w umowie że mają informaowac o potrzebach materiałowych z 3 dniowym wyprzedzeniem (i tak z tego nie korzystam, ale przy podpisywaniu umowy troche sie to nie podobało majstrowi). Nie korzystam też z tego bo nie muszę, ekipa sama naciska by materiał był i robota szła do przodu - maja kilka budów, ale na kadej inny skład osobowy, który robi daną budowę do końca. Potem jak to nazywasz "sianko" i zasuwają na nastepna robotę. Koniec końców i tak wybudujesz - ale nerwów szkoda. Pozdrawiam i głowa do góry! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 08.10.2004 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2004 Zrób wszystko aby przyspieszyć położenie stropu nad parterem to Ci potem nie będą płakać że pada. Iżynierze nic nie bój, będzie OK, a z nerwami odpuść, szkoda zdrowia. Oni mają to "obcykane na co dzień, a Ty tylko sobie zdrowie nadszarpniesz. Tylko spokój - a potem zakop towarszytwo w ogródku pod orzechem, który podobno bardzo lubi padlinę Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 11.10.2004 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 A weź się po nich przejedź za burdel na budowie. Jakiś plan BHP czy coś takiego trzeba było składać w urzędzie wraz z dziennikiem. To się zapytaj, czy sami posprzątają, czy masz kogoś wynająć na ich koszt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 12.10.2004 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 Pechowo tak się złożyło, że dziś byłem w delegacji i nie mogłem sprawdzić co znowu spieprzyli... no i dobrze po co się denerwować, im mniej wiesz tym dłużej żyjesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 15.10.2004 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2004 Panie inz. Mamoń pewnie sporo siwych wlosow Ci przybyło , ale zapewniam ,że to jeszcze nie koniec atrakcji budowlanych ( mój Henio od rana do wieczora byl na budowie i każdemu patrzył na ręce - nie wierzył nikomu mimo ,że ekipę mieliśmy niezłą) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 15.10.2004 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2004 Trzymaj się Inżynierze drogi.I nie daj się. Pozdrowiania A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jankes 16.10.2004 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2004 Drogi inzynierze Mamoniu!Co do stosowania kar umownych, czy nawet straszenia nimi, to bylbym ostrozny, szczegolnie w przypadku takiego obrazalskiego wykonawcy. Natomiast powiniennes byc bezwzgledny w ich egzekwowaniu. U mnie bylo tak:Wykonawca dachu zobowiazal sie , zezacznie 15 listopada i skonczy 15 grudnia. Na zachete drewno na wiezbe przyjechalo 12 dokladnie tak jak bylo umowione. Ale potem nie pojawili sie na budowie az do 27. W trzy dni postawili wiezbe z bledami( jetki za wysoko). Wiec nakazalismy rozbiorke i zalozenie nowych na koszt wykonawcy. Zdjal i potem sie na budowie nie pokazal przez nastepne trzy tygodnie. W miedzyczasie murarze murowali szczyty, a wiezba stala nieskonczona. Niestety, naiwnie wierzac, ze murarze nasi nie pilnowani skoncza robote pojechalismy na urlop, a ci to nawet nie zajrzeli przez tydzien co nas nie bylo. Oczywiscie wiezba tez nie zostala skonczona. A miala byc zaplacona po zrobieniu, przed rozpoczeciem robot dekarskich. Miala to robic ta sama firma, wiec to w interesie wykonawcy bylo, zeby dokonczyc. Nie odzywal sie, nie odbieral telefonow, a potem jak juz odebral, to klamal, ze beda a nie byli. Zakladalismy, ze nie ma go co straszyc karami, bo sie obrazi. Stwierdzilismy, ze bedziemy konskwentni w egzekucji kar umownych. W koncu wykonawca laskawie obiecal, ze zaczna 21 grudnia znowu prace. Przyjezdzam 21 grudnia, a tam po dachu skacza dekarze i zaczynaja przybijac laty pod uchwyty do rynien. Zatrzymalem roboty, zgonilem z dachu i pytam gdzie ciesle, a oni na to ze nie wiedza i ze to inna firma. To dzwonie do wykonawcy. A ten, ze tu juz ci dekarze maja pracowac, a on ciesli przysle nastepnego dnia. Powiedzialem, ze nic z tego. No w koncu 22 grudnia wiezba skonczona, a po swietach weszli dekarze. Okazalo sie, ze ten od wiezby ma kolesia podwykonawce, ktory zajmuje sie dekarstwem. Bardzo zreszta porzadnie i ladnie robili, w przeciwienstwie do ciesli. No i robili codziennie, nawet w sylwestra do 1400. Nawet po nowym roku przyjechali 2 i 3 ( zdaje sie piatek i sobota ). Ale potem zdechlo. Braklo im doslownie 1 dzien roboty. Minely dwa tygodnie i ostatecznie moglismy odebrac dach 16 stycznia( miesiac po terminie). Wyobraz sobie, jak strasznie zdziwiony byl wykonawca, ze dostanie tylko 80% wynagrodzenia( kary umowne byly 1% dziennie -ale czesc mu odpuscilismy ze wzgledu na murarza, ktory sie grzebal ze szczytami). Nie mogl uwierzyc. I chcial" puscic w niepamiec". W koncu, jak zobaczy, ze nie zamierzamy mu wyplacic ani grosza, dopoki nie uzna slusznosci kar umownych, to grzecznie podpisal protokol odbioru i dostal kase. Inna sprawa, ze zdaje sie wszystko przerzucil na tego dekarza, ale to juz byl nie nasz problem. Tak wiec uwazalabym ze straszeniem karami, czy nawet potracaniem za ktorys etap, jak jeszcze masz do wyegzekwoawania nastepny, bo to zaostrza stosunki. I niestety, jak masz wykonawce, ktory ma Cie gdzies, to zazwyczaj jest taki, ze nie uzna za nic swojej winy i slusznosci kary, wiec sie bedzie czul pokrzywdzony i potraktowany niesprawiedliwie. I bedzie sie usilowal mscic i odegrac. My stosowalismy zasade, ze jesli wykonawca niekoniecznie ze swojej winy mial opoznienie( rozasadne- powiedzmy do tygodnia), ale nas traktowal z szacunkiem i powiadamial za wczasu, to odstepowalismy od kar umownych, bo w koncu jakas przyzwoitosc musi byc. Natomiast tego dachowca, co nas olewal, skasowalismy wg umowy. Tak wiec moze wypadaloby, bys jednak potracil kary na zakonczenie wspolpracy. Rozwaz toPozdrawiam Jankes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.