jeżyk 23.06.2004 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2004 Dla mnie temp. poniżej 20C jest klęska żywiołową, a włazience min.23C.Nie lubię po mieszkaniu chodzić w grubym sweterku i dlatego pomyslałem sobie, że nie poprzestaniesz na owych 19-20C. Chociąż jest jeszcze druga strona medalu. Każdy człowiek emituje do otoczenia ciepło, nie wykonując pracy jest to 100-120W, a przy wysiłku fizycznym nawet do 250W. Jeżeli rodzinkę masz 4 osobową i zaprosisz sąsida to ogrzewanko możesz wyłączyć. Mam nadzieję, że nie zabrzmiało to złośliwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 23.06.2004 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2004 Jak sam zauważyłeś dojdą jeszcze jakieś zyski bytowe. Poza tym średnia temperatuda dobowa wcale nie musi być jakoś wyśrubowana. Można utrzymywać temperaturę w łazienkach wyższą niż w innych pomieszczeniach. Można też obniżać o jakieś 2 stopnie na noc, albo jak się wychodzi z domu. Średnio może wyjść np 19 stopni a temperatura w pomieszczeniach w których się przebywa nie spada poniżej 20-21 stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras XR4Ti 24.06.2004 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Jeżyk! Żyję już trzeci sezon w stanie klęski żywiołowej i dobrze mi z tym. Temp w pomieszczeniach 19 st. Przy ogrzewaniu podłogowym jest to temperatura optymalna. Wszyscy ,,jadą'' na Jeziera, a ja uważam że on ma rację. Generalnie ogrzewanie ,,prundem'' ni jest takie drogie. Moje rachunki za prąd wynoszą ok 500 zł/mies. Średnio za cały rok. W tym jest: Ogrzewanie, wentylacja. CWU, woda, oświetlenie - słowem wszystko. Jeśli uważacie że to drogo, zapytajcie ile kosztuje miesięczna eksploatacja mieszkania 125m kw. A jeśli chodzi o komfort obsługi i awaryjność, to niech się schowają inne metody grzania. O! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sss 24.06.2004 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 W końcu ujawniona została temp. w domu ekonomicznie ogrzewanym prądem. I tu leży pies pogrzebany - jezeli ktoś się przeprowadza z bloku nie wytrzyma w 19 czy 17 stopniach. U mnie w bloku przy zakręconych grzejnikach było ok. 24. st. Jak się przeprowadziełm do domu i nastawiłem 22 to przezyłem szok - wszyscy czulismy , ze jest zimno - moze kiedys się przyzwyczaimy do 21 ale niżej to juz pewnie nie. Grzeję gazem ziemnym ok. 190m2 kilkunastoletniego domu 1,5 pustaka + styropian 8cm. Przy temp 23 st. w dzień w nocy 22 zapłaciłem za gaz w lutym 380 zł. Za styczeń przy temp. 20 st. non stop zapłaciłem ok. 200 zł. Dom był wykańczany na jesieni i grzanie rozpocząłem w połowie listopada. Grzeję kotłem kondensacyjnym z regulatorem pogodowym. Ponieważ są to koszty łącznie z podgrzewaniem wody jestem zadowolony. Rozważałem co elektryczne i częściowo zgadzam się z Jezierem. Biorąc pod uwagę wszystkie koszty wykonania instalacji, budowy kotłowni( tego nikt nie liczy przy analizie kosztów grzania paliwem stałym) i przyłącza w okresie 10 lat grzanie el. ma szansę być tańsze! Szczególnie niech to rozważą osoby rozpoczynające budowę. Porządna wodna instalacja co z dobrym kotłem kosztuje sporo. Oczywiście, jeżeli ktoś chce mieć 22 lub 23 st. w domu o prądzie niech raczej zapomni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 24.06.2004 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Zakradł się tutaj błąd w tym rozumowaniu. W wypowiedziach Jeziera brakuje jednego stwierdzenia. Stać mnie na to, to ogrzewam prądem. Nie istotne tutaj jest, ile Jezier płaci za energię w tym rozumowaniu. Jeżeli za prąd płaci 1 zł, to za inne źródła energii płaciłby odpowiednio mniej. Zostawmy na boku stwierdzenia typu: mój czas kosztuje itp. Ja ogrzewając swój dom i firmę drewnem płacę tyle co Jezier tylko za dom, a mam do ogrzania powierzchnię kilkanaście razy wiekszą niż Jezier, w tym kilkakrotna wymiana powietrza w ciagu godziny (roboty spawalnicze). Powtarzam jeszcze raz. Jeżeli Jezier płaci za prąd np. 2000 zł, to paląc drewnem paciłby 300zł. Ale jeżeli dołożymy do tego wyliczenia, że Jezier za każde podłożenie w kotle policzy sobie po 50 zł, to dalej nie ma co juz liczyć Prąd będzie bezkonkurencyjny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 24.06.2004 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Bio. Sprowadzasz wszystko do kosztów za opał. A mi nawet gdybym kochał palić węglem czy drewnem, gdyby sensem mojego życia było codzienne oglądanie odgazowywanych szczap drewna, nie opłacałoby się takie ogrzewanie albo byłoby to strasznie wątpliwe. Poprostu wybudowanie kotłowni czyli iluś m2 dodatkowego domu, kocioł, centralne ogrzewanie daje taką sumę za którą ja sobie prądem ogrzewam domek przez następne 10 lat. Ale to nieznaczy, że tobie opłacałoby się ogrzewanie prądem. Mi się opłaca bo wychodzi to z prostego dodawania i mojego konkretnego domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dave 24.06.2004 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Ale Jezier czy w 27tys ujales koszt dodatkowego docieplenia ? Bo wszak w "normalnym" domu nie trzeba zapewniac tak dobrego docieplenia a rachunki sa nizsze niz u Ciebie. No i zawsze pozostaje kwestia ceny opalu. Teraz dla Ciebie wydatek 2-3tys rocznie na ogrzewanie to nieduzo. Ale jak sie zastanowisz i stwierdzisz ze tak samo cieplo mialbys grzejac kominkiem na 500zl to czy chec zaoszczedzenia rocznie 2tys nie skusi Cie do zrezygnowania z grzania pradem ? D. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras XR4Ti 24.06.2004 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Temperatura 19 st. nie wynika z rodzaju paliwa, tylko z systemu. (Podłogówka) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 24.06.2004 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Dyskusja zeszła do poziomu: co się nam opłaca. Nie co ile kosztuje, tylko co sie nam opłaca. A w temacie było założenie: co według Was wychodzi najtaniej, a nie co sie Wam opłaca. Obecnie energia elektryczna jest najdroższym źródłem ciepła, co nie oznacza, że nie znajdą sie tacy którym to się opłaca. Przykładem jest Jezier. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RomanP 24.06.2004 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Policz wszystko, łącznie z postawieniem kominów. Policz po ilu latach wymieniasz kotłownię na nową. Dodatkowe koszty ocieplenia, rekuperacji ale i zyski. Niektórych elementów nie robisz wcale. Inne wychodzą Ci dużo taniej niż normalnie. Policz zyski bytowe i od słoneczka (jeżeli masz dobrze ustawiony dom). Nie musisz, ale możesz policzyć wygodę, koszty eksploatacji, których prawie nikt nie uwzględnia (przywóz, utylizację pozostałości, dodatkowe sprzątanie i pranie). Gdy zestawisz to wszystko w przedziale 30 letnim. Założysz, że w tym czasie piec Ci diabli wezmą i będziesz go wymieniał, robiąc dodatkowo remont kapitalny ogrzewania. Wyjdzie Ci trochę odwrócona skala ocen poszczególnych ogrzewań. Może nie znokautujesz na razie drzewa, trocin i miału ale przy gazie już bym się zastanowił. Oczywiście zależy to od przyłącza, wielkości kotłowni, jakości pieca jaki chcesz zainstalować (wbrew pozorom im lepszy tym lepiej wypada to dla elektryczności). Wszystko to są rozważania teoretyczne, jak pisałem powyżej nie odważyłem się ich zastosować w praktyce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 24.06.2004 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Dyskusja zeszła do poziomu: co się nam opłaca. Nie co ile kosztuje, tylko co sie nam opłaca. A w temacie było założenie: co według Was wychodzi najtaniej, a nie co sie Wam opłaca. Ale właśnie ja ciągle o tym rozmawiam. Nie wiem dlaczego miałbym uważać, że taniej wyjdę inwestując dwadzieścia kilka tysięcy aby potem na opał wydawać kilkaset. Jeśli z mojego rachunku wynika, że jednak w założonym okresie czasu wydam mniej inwestując kilka tysięcy teraz a potem co roku na opał ponad dwójkę. Jeśli wydam mniej pieniędzy na ogrzewanie to właśnie wtedy będzie taniej czyli to o co pytał autor wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AQUAJAC 28.06.2004 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Od najtańszego opału: drewno, brykiety z drewna, węgiel brunatny,zboże, miał węglowy, węgiel kamienny, pellets, gaz, olej opałowy, elektryczność. CIEKAWE CZY TO PRAWDA ŻE TONA WĘGLA MA KOSZTOWAĆ 800 ZŁ CZY WIE KTOŚ COŚO TYM?????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KvM 28.06.2004 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Witam!Ja też grzeję prądem i jestem b. zadowolony z tego rozwiązania. Sory, ale moim zdaniem gaz może jest ekonomiczny jako źródło zasilania do samochodu.Owszem można liczyć wyłącznie koszty nośnika energii i one są dla gazu niższe, ale jeśli chce się dokonać rzetelnego porównania, to trzeba uwzględnić wszystkie koszty. Jezier to zrobił, sprawdza mu się to w praktyce, mam nadzieję że w moim domu sprawdzi się to równie dobrze. Nie ukrywam jednak, że mnie interesuje zużycie na poziomie poniżej 5 MWh rocznie na cele grzewcze i będę tak budował by osiągnąć ten poziom, co przy średniej cenie ok 21 gr/kWh (taryfa mieszana I i II) powinno się przenieść na koszt roczny ok 1000 zł. O tyle będzie mi łatwiej to osiągnąć, że spory procent ścian zewnętrznych najprawdopodobniej będę dzielił z sąsiadem (bliźniak lub nawet dom dwurodzinny - sprawa jest w trakie ustalania). Planowany dom ma mieć ok 150 m powierzchni użytkowej Mając do dyspozycji ok 30 tys zł na rozwiąznie problemu grzania ( bo tyle kosztuje przeciętna instalacja gazowa, wodnego CO z uwzględenienim pomieszczenia kotłowni, kominów, przyłącza gazowego) wolę zainwestować 10 tys w grzewczą instalację elektryczną oraz 20 tys w docieplenie domu, GWC, rekuperator, a jest szansa, że jeszcze trochę grosza zostanie. Koszty eksploatacji będą niższe niż przy ogrzewaniu gazem, że nie wspomnę o komforcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 28.06.2004 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Pragnę nieśmiało zauważyć, że dyskusja z Jezierem wynikła z powodu znacznie odbiegajacego od średniej zużycia energii na zapewnienie komfortu cieplnego domownikom. Jak sam napisał budynek jeszcze nie jest zasiedlony (nie był w czasie zimy), w styczniu temp. wynosiła 19-20C. a później 17-18C. Podniesienie tem. o 1C powoduje wzrost strat ciepła o ok. 4%. Uważam, że uzyskane w ten sposób wyniki obarczone są dużym błędem. Mam nadzieję, że dotrwam na forum do przyszłego roku i w tedy podyskutujemy. Jestem tym bardzo zainteresowany, bo w przyszłm domku być może (oprócz kozy) będę miał ogrzewacze akumulacyjne z dynamicznym rozładowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KvM 28.06.2004 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Ale z drugiej strony nawet 3MWh mogą stanowić zyski bytowe. Moim zdaniem jego wynik za pierwszą zimę (dodatkowo dom sechł) po zamieszkaniu ulegnie zmniejszeniu. Poza tym zwracam uwagę, że praktyka pokryła się z teorią i założeniami projektowymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 28.06.2004 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Bardzo wątpię, że z projektu wynika. że do ogrzania budynku o pow. 138m2 wystarczy zainstalować system grzewczy o mocy 2.9kW. Oblicenia projektowe oparte są o pewne założenia i oczywiście jeżeli temp. w pomieszczeniu nie wynosi 20C, a 17 , zewnęrzna nie np.-18 a -5 to straty będą dużo mniejsze.Jezier nie napisał (albo nie zauważyłem) jaką moc zainstalował, ja do ogrzania ok.55 m2 zainstalowałem grzejniki konwekcyjne elektryczne o mocy 5.5kW. dzienne zużycie na cele grzewcze wynosiły przy temp. zwe. powyżej 0 (2-5C) ok 20 kWh, a gdy spadała poniżej 0 ( -5 do -12) do 40kWh. Tak grzałem tylko od X doXII, ale można się spodziewać zużycia na poziomie 6000kWh . Tak więc 7000kWh przy pow. 138m2 jest zastanawiające. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe. Ps. do Jeziera Mam nadzieję, że kupiłeś grzejniki dobrej marki. Ja skusiłem się na ofertę marketową i nie było to mądre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AQUAJAC 28.06.2004 16:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Witam! Ja też grzeję prądem i jestem b. zadowolony z tego rozwiązania. Sory, ale moim zdaniem gaz może jest ekonomiczny jako źródło zasilania do samochodu. Owszem można liczyć wyłącznie koszty nośnika energii i one są dla gazu niższe, ale jeśli chce się dokonać rzetelnego porównania, to trzeba uwzględnić wszystkie koszty. Jezier to zrobił, sprawdza mu się to w praktyce, mam nadzieję że w moim domu sprawdzi się to równie dobrze. Nie ukrywam jednak, że mnie interesuje zużycie na poziomie poniżej 5 MWh rocznie na cele grzewcze i będę tak budował by osiągnąć ten poziom, co przy średniej cenie ok 21 gr/kWh (taryfa mieszana I i II) powinno się przenieść na koszt roczny ok 1000 zł. O tyle będzie mi łatwiej to osiągnąć, że spory procent ścian zewnętrznych najprawdopodobniej będę dzielił z sąsiadem (bliźniak lub nawet dom dwurodzinny - sprawa jest w trakie ustalania). Planowany dom ma mieć ok 150 m powierzchni użytkowej Mając do dyspozycji ok 30 tys zł na rozwiąznie problemu grzania ( bo tyle kosztuje przeciętna instalacja gazowa, wodnego CO z uwzględenienim pomieszczenia kotłowni, kominów, przyłącza gazowego) wolę zainwestować 10 tys w grzewczą instalację elektryczną oraz 20 tys w docieplenie domu, GWC, rekuperator, a jest szansa, że jeszcze trochę grosza zostanie. Koszty eksploatacji będą niższe niż przy ogrzewaniu gazem, że nie wspomnę o komforcie. Z PRZYKROSCIĄ MUSZE STWIERDZIC ŻE W WIELU DOMACH WYKONYWAŁEM INSTALCJE GDZIE PRACOWAŁ KOCIOŁ ELEKTRYCZNY .EFEKT TAKI ŻE ŻE NIESTETY KOSZT EKSPLOATACJI OKAZAŁ SIE ZA WYSOKI NA KIESZEŃ.TO SAMO WIĄZE SIĘ Z CWU GDZIE PRACOWAŁY PRZEPŁYWOWE OGRZEWACZE 18KW - ONE TEŻ ULEGŁY WYMIANIE ZAZNAZAM ŻE PO WYMIANIE KLIENCI ZADOWOLENI PODAM TAKI JESZCZE CIEKAWY PRZYKŁAD .CAŁKIEM NIEDAWNO DEMONTOWAŁEM LISTWY GRZEWCZE FACETOWI GDZIE ON JEST PRODUCENTEM TYCH LISTEW OBLICZENIA SWOJĄ DROGĄ A PRAWDA JEST OKRUTNA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KvM 28.06.2004 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Obliczenia to jedno, a elementarna znajomośc praw fizyki i realiów ekonomicznych to drugie. Oczywiste jest, że ogrzewanie prądem wody w instalacji CO jest koszmarnie drogie, bo po pierwsze musimy grzać drogim prądem jednotaryfowym lub miec drogą mieszankę drogiej i taniej taryfy, a do tego dochodzą bezsensowne straty na instalacji (bezsensowne, bo instalacja jest droga, a zysk z niej żaden). Oczywiście, że jeśli ktoś grzeje przepływowym podgrzewaczem to zapłaci sporo, ale już ogrzewanie CWU w taniej taryfie i magazynowanie jej w bojlerze to nawet 100% tańszy interes. W Wielkopolskim ZE Enea prąd w taniej taryfie jest po 18 gr, a w całodobowej 37gr. Koszt eksploatacji gazu ziemnego z uwzględnieniem strat i innych kosztów to 16-18gr i teraz powstaje pytanie czy faktycznie to takie tanie źródło energii?Bo zwróćcie uwagę, że inwestując 20 tys zł( co jest przeciętną róznicą w koszcie instalci gazowej i elektrycznej) w docieplenie domu i inne instalacje zmniejszające zużycie energii możemy zaoszczędzić kilkadziesiąt procent w stosunku do domu typowego. Tym samym posiadając w sumie ogrzewanie tańsze niż przy pomocy gazu ziemnego mimo droższego nośnika energii C.B.D.U. Owszem zawsze można powiedzieć, że można zrobić jedno i drugie, czyli i ocieplić ponad normę i mieć ogrzewanie gazowe (jak ktoś oczywiście posiada tą możliwość). Pytanie jednak czy opłacalne jest inwestowanie 20 tys by mieć rocznie zwrotu 1 tys (lub mniej) Jak łatwo policzyć zwrócą nam się zainwestowane pieniądze po 20 latach kiedy najprawdopodobniej nasza instalacja będzie się nadawała do wyrzucenia na złom jako całkowicie nieekonimiczna (spójrzcie na instalacje sprzed 20 lat, czy one wytrzymują próbę czasu?) Stojąc więc przed wyborem czy inwestować w drogą instalację grzewczą, czy w ponadnormatywne docieplenie domu ja wybieram ten drugi wariant.Ale niech każdy czyni jak mu wygodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 28.06.2004 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 jeżyk. 2,9 kW systemu grzewczego nie wystarczy. Nie pamiętam ile mocy powinienem minimalnie zainstalować ale jest to ponad 4 kW. Zanstalowałem 8 grzejników o łącznej mocy 6,5 kW porządnej francujskiej firmy Noirot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 29.06.2004 04:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 I w tym momencie naszej debaty muszę zmienić pogląd na sprawę. Jeżeli obliczeniowe straty ciepła wynoszą ok. 4 kW dla budynku o pow. 138m2 znaczy to, że przegrody zewnętrzne mają wsp. przenikania ciepła znacznie lepszy od wymaganego. I takie zużycie jest realne. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.