dj_arch 30.12.2019 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2019 WitamPodbiję trochę wątek. Problem u mnie dokładnie ten sam. Blacha ruuki płaska na rąbek. Rdzawe kropki (póki co) i moim zdaniem jest to wina wykonawców partaczy, nie było zamiatane podczas cięcia niblerem i wkręcania farmerów (szlifierka nie była używana). Śmieszne to wszystko bo byłem przy robocie cały czas z fachowcami i ile mogłem to pilnowałem pewnych rzeczy, ale diabeł tkwi w szczegółach na wszystkim się człowiek nie zna dlatego zleca "fachowcom". A z drugiej strony wyszedłem z założenia po naukowej gadce że dobrze znają się na swoim fachu bo są w zawodzie już 30 lat (fachowcy z północy małopolski z miejscowości Miechów)...Po zimie wejdę na dach i zrobię porządne oględziny. Mam pytanie co zrobić z tymi rdzawymi kropkami, zetrzeć, zamalować zaprawką po umyciu etc? Zmagał się ktoś z Was z tym problemem? Jak to wygląda po paru latach?pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 30.12.2019 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2019 Nic nie rób. Z poziomu gruntu tego nie widać. Czyszczenie może spowodować uszkodzenie powłoki lakierniczej. Topniejący śnieg może sobie z tym poradzi. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dj_arch 30.12.2019 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2019 Na razie nie pozostaje mi nic innego. Będę obserwował sprawę. Dokładnie, z ziemi nie widać, ale mam nadzieję że za 10 lat blacha, która ma gwarancję na 40 nie będzie do wymiany. Śnieg ani deszcz raczej tego nie zmyją, kropki są dość mocno wżarte, próbuję zedzrzeć palcem - wilgotną rękawiczką i nic z tego - zostaje. Najwięcej kropek jest przy szczycie dachu, tam gdzie było najwięcej wkręcanych farmerów. Ogólnie wydaje mi się że jest tu ewidentna wina wykonawcy, ale i coś jest nie tak z blachą ruuki. Co z tego że zostanie zamieciony dach jak zaraz po wkręceniu gorące opiłki wżerają się w blachę na tyle mocno, że później nie można ich usunąć. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to,że cytowałem ten wątek monterom podczas pracy we wrześniu Oczywiście pokiwali głowami, że to niemożliwe !hehe Człowieka szlag trafia bo całą chałupę postawiłem sam bez niczyjej pomocy, wszystko gra i zgodnie ze sztuką, a jedynie do blachy nająłem fachowców i robota spaprana koncertowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 31.12.2019 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2019 Opiłki od wkręcanych farmerów są zimne a zatem nie wtapiają się w powłokę lakierniczą. Tlenek żelaza zabarwił trochę powłokę lakierniczą, Jest to drobna wada estetyczna. Nie ona żadnego wpływu na żywotność powłoki a tym bardziej na żywotność rdzenia, który chroniony jest warstwą cynku. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dj_arch 31.12.2019 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2019 Mam nadzieję Zrobię oględziny jak będą odpowiednie warunki i dam znać pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwekr 31.12.2019 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2019 Przez takie opiłki to sobie zniszczyłem kiedyś lakier w aucie. Ta sama sytuacja co z tymi dachami, tylko ja montowałem bagażnik dachowy na samochodzie. Okazało się że 2 elementy metalowe trzeba przyciać i to zrobiłem nie demontując ich, tnac na dachu zwykła piłką ręczną. Opiłki zostały, tego samego dnia trochę pokropiło i za chyba 2 dni zobaczyłem efekt, rdzawe plamki, a opiłków nie szło usunąć i różne próby poskutkowały tylko porysowaniem lakieru. Próbowałem różnych sposobów, ale chyba finalnie udało mi się oczyścić dach glinką do czyszczenia lakieru, może spróbujcie też w ten sposób blachodachówke oczyścić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Program93 27.01.2020 23:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2020 Ja nadal czekam na wizytę kogoś z blachotrapezu . Zobaczymy co oni powiedzą , choć widziałem instrukcja montażu i warunki gwarancji tam jest napisane o zamiataniu opiłków ,które otrzymałem dopiero z FV po wykonanej pracy ,a nie przy dostawie blachy . Hurtownia się wypina ma swoje papiery ,że odpowiedzialności nie biorą tylko montażysta ,który wyjechał na stałe z PL . Więc zostałem sam , najwyżej się pomaluje za pare lat dach jak nie będzie to korodowało ,a tylko estetyka utraci walor... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Program93 27.01.2020 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2020 Ja nadal czekam na wizytę kogoś z blachotrapezu . Zobaczymy co oni powiedzą , choć widziałem instrukcja montażu i warunki gwarancji tam jest napisane o zamiataniu opiłków ,które otrzymałem dopiero z FV po wykonanej pracy ,a nie przy dostawie blachy . Hurtownia się wypina ma swoje papiery ,że odpowiedzialności nie biorą tylko montażysta ,który wyjechał na stałe z PL . Więc zostałem sam , najwyżej się pomaluje za pare lat dach jak nie będzie to korodowało ,a tylko estetyka utraci walor... Dach 200m2 ,na gotowo wyszło 250zł/m2 i same problemy . Jakby nie problem z ciężarem to pewnie by dachówka już sobie leżała ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dj_arch 30.12.2020 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2020 Witam ponownie Miałem dam znać po jakimś czasie co z rdzawymi kropkami na dachu. Wygląda na to, że Wilhelmi miałeś rację. Kropki na szczęście i o dziwo znikły, choć wydawało się, że są mocno wżarte. Co nie zmienia faktu,że robota był spartolona przez "dekarzy" bo jest jeszcze parę innych kwiatuszków, ale to inna historia.... Co prawda nie chodziłem po całym dachu z liną, wolałem odpuścić coby sobie nie powgniatać blachy. Jak będzie to wszystko wyglądać za 10, 15 lat zobaczymy. O ile forum będzie istnieć to postaram się odezwać Dziękuję za odpowiedzi i zainteresowanie tematem i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek400 01.11.2022 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2022 Ja mam Ruukki Finnera w kolorze grafit a właściwie to był grafit przez ok. pierwsze cztery lata a teraz zostały tylko wspomnienia po kolorze,gwarancji oczywiście RUUKKI nie uznało z uwagi na fakt iż "słońce u nas za mocno świeci" ,natomiast gąsiory które są z tworzywa trzymają kolor niemalże idealnie,tak wygląda gwarancja w RUUKKi tylko na papierze bo w rzeczywistości to jej nie ma wcale,co najciekawsze mój kolega ma taką samą blachodachówkę na dachu i też mu wyblakła więc widać jakość jest bardzo słaba ,może ciebie Feniks2012 to ominie i nie będziesz się wk....wiał jak my a i na pewno takich jest więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.