Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przez drogiego franka kredyt wzrósł z 160 tys zł do prawie 0,5 mln!


pitar34

Recommended Posts

 

Rzeczywiście kiedyś tak było że w przypadku ujemnego oprocentowania bank przyjmował 0 (na własne oczy widziałem taki zapis w umowie - no ale kto czyta te akapity małą czcionką na dole strony?). Teraz chyba już bank w umowie kredytowej nie może zawrzeć takiego ustępu. Popraw mnie jeśli się mylę

Znam co najmniej 3 banki, ktore w ciągu ostatnich 6 miesięcy zmieniły regulamin kredytów wprowadzając zapis, że Libor nie mniejszy niż 0%. Ta zmiana już jest dyskutowana jako niedozwolona (jednostronna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 129
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

"Widzialy galy co braly"

Tak,nie boje sie tego napisac.Ja osobiscie w zyciu bym nie wzial kredytu np na 30l ,ktorego wysokosc byla by uzalezniona od kursu obcej waluty.Jestem tez przeciwny wszelkiej pomocy "frankowiczom".Przeciez te ryzyko kursowe jest elementem kredytu walutowego.Z drugiej strony przeciez teraz nie wiemy czy taki kredyt bedzie w ogolnym rozrachunku drozszy czy tanszy od kredytu w zlotowkach.

Oczywiscie wspolczuje tym ludziom ale sami sa sobie winni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledze autora wątku można doradzić:

a) spłatę raty w CHF - od kilku lat 2011. umożliwia to zmiana prawa bankowego. Bank nie może pobierać opłat za aneks i rachunek walutowy. CHF kupować w kantorach internetowych,

b) sprawdzić czy bank uwzględnia ujemny LIBOR - jeśli nie, to po pierwszym harmonogramie, gdzie ten ujemny powinien być uwzględniony, składać reklamację do banku i albo postraszyć albo od razu pisać skargę do KNF i zawiadomić UOKiK o działaniu rażąco naruszającym interes klienta. Bank nie może jednostronnie dokonywać zmiany regulaminu w zakresie składnika oprocentowania (typu ujemny LIBOR =0). W skrajnym przypadku taki zapis trzeba będzie skarżyć do sądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czekajcie.... to w sumie teraz sie oplaca brac kredyt w CHF.... negatywne oprocentowanie ...

Ryzykujac ze CHF juz zdobyl szczyt i tylko moze spasc... to bedzie tanio.... jak np. wroci do 2:- PLN :cool:

 

no to spróbuj gdzieś taki kredyt dostać :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka osób napisało tu, że "frankowicze" śmiali się z tych co brali kredyty w PLN - nie misie kochane, to nie frankowicze się śmiali, ale po prostu ludzie o podłym charakterze, którzy akurat brali kredyt w CHF - to zasadnicza różnica i jeśli jej nie rozumiecie to lepiej nic piszcie bo po co na głupa wychodzić? A jeśli masz takiego znajomego co z Ciebie rżał jak podpisywał kredyt w CHF to zmień go, bo to zwykła świnia.

 

Podobnie z tekstami "widziały gały co brały" - niestety z nikim i z niczym tak prosto nie jest; to, że bank uzależnia udzielenie kredytu od podpisania oświadczenia, że się rozumie ryzyko kredytowe tak naprawdę znaczy tylko tyle - podpisany papier (litera prawa niby zachowana); podobnie działają handlarze "samochodów" ściągający od Krzyżaka turbodiesle z 2003 r. z przebiegiem (obowiązkowo) 169.000, jeżdżone tylko do kościoła garażowane niepalone niebite Niemiec płakał jak sprzedawał. Widział? Podpisał? No, to won.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka osób napisało tu, że "frankowicze" śmiali się z tych co brali kredyty w PLN - nie misie kochane, to nie frankowicze się śmiali, ale po prostu ludzie o podłym charakterze, którzy akurat brali kredyt w CHF

W sumie, możesz mieć rację, nie ma co generalizować. Aczkolwiek czytając fora kredytowe i posty z 2006-2008 roku odnoszę wrażenie, że takich jak ja traktowano trochę jak frajerów.

 

Podobnie z tekstami "widziały gały co brały" - niestety z nikim i z niczym tak prosto nie jest; to, że bank uzależnia udzielenie kredytu od podpisania oświadczenia, że się rozumie ryzyko kredytowe tak naprawdę znaczy tylko tyle - podpisany papier.

 

Z tym się całkowicie nie zgadzam. Jak można podpisać coś, czego się nie rozumie? (dostałeś umowę, nie rozumiesz, odżałuj 100 zł na radę prawnego niech Ci wytłumaczy). Zwłaszcza, że dotyczyć to może niekiedy oszczędności całego życia i zobowiązuje Cię do określonych zachowań przez najbliższe 30 lat? Ja z doświadczenia wiem, że polski konsument umów nie czyta, ale "nie idźmy tą drogą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie za bardzo widzę o czym wy tu piszecie. Sam mam kredyt we frankach. Nie domagam się pomocy ani litowania się nad swoim losem.Nie kojarze żadnego z moich znajomych który ma jakis problem z tego powodu. Do zeszłego czwartku byłem na plusie. Teraz tracę w stosunku do kredytu w zł. Nie wiem co będzie za 3-5 a może 10 lat. Jedyna i dość poważna niedogdność to brak mozliwości wcześniejszej spłaty kredytu. Tzn możliwośc jest ale nie ma sensu. I tyle. To czy kredyt w CHF miał sens można ocenić w momencie jego spłaty i podliczeniu całości kosztów. Wcześniej to gdybanie.

 

Natomiast z ciekawostek na temat banków: W pamiętny dzień po zwyżce kursu usiłowałem zapłacić ratę - dokładnie 1 dzień przed terminem. Jeszcze po starym kursie. Bank powiedział owszem ale wpłata musi dotrzeć dzisiaj. Jak dojdzie jutro to trzeba zastosować inny kurs. Ok pomyślałem - zrobię przelew ekspresowy. I co? Ano przelew wracał po niecałej minucie. 4 próby z dwóch banków - taki sam rezultat. Sprawdziłem - bank do ktorego chciałem wysłać przelew odrzucał przelewy ekspresowe. Akurat tego dnia. Przy czym mówili że to niemozliwe u nich wszytko działa. Ot. takie drobne cwaniakowanie .

 

Druga rzecz - ujemny LIBOR. Wczoraj dostałem info z banku że nie będą go uwzględniać . No ale zaraz. Bank podpisał taką umową ze mną LIBOR + marża. Ja znałem ryzyko kursowe a oni nie wiedzieli że stopy mogą byc ujemne??:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie sprawie przyglądać się będzie UOKiK. Prawdopodobnie nieuwzględnienie ujemnego Liboru będzie traktowane jako niedozwolona klauzula.

 

Ja tez nie chcę żadnej pomocy, żadnej ściepy, żadnych ulg. Ja chcę żeby -0,75 nie równało się 0. Tylko tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie za bardzo widzę o czym wy tu piszecie. Sam mam kredyt we frankach. Nie domagam się pomocy ani litowania się nad swoim losem.Nie kojarze żadnego z moich znajomych który ma jakis problem z tego powodu. Do zeszłego czwartku byłem na plusie.

 

Mam podobnie. Jeśli będzie uwzględniony ujemny LIBOR to koszt raty wzrośnie mi nieznacznie. Sam kredyt ma natomiast wymiar gargantuiczny...

 

 

 

Druga rzecz - ujemny LIBOR. Wczoraj dostałem info z banku że nie będą go uwzględniać . No ale zaraz. Bank podpisał taką umową ze mną LIBOR + marża. Ja znałem ryzyko kursowe a oni nie wiedzieli że stopy mogą byc ujemne??:D

 

A który to taki mądry?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby zobrazować uczciwe podejście do klienta, zamieszczam odpowiedź z banku na temat prośby o przeniesienia zabezpieczenia na inną nieruchomość:

 

Szanowny Panie,

 

Dziękujemy za kontakt z Bankiem. Uprzejmie informuję, że istnieje możliwość zamiany nieruchomości stanowiącej aktualnie zabezpieczenie kredytu na inną nieruchomość. W takiej sytuacji zmiana wiąże się z obligatoryjnym podwyższeniem marży kredytu o 1 p.p. lub 1,5 p.p. (decyzja analityka po weryfikacji warunków Umowy). Dodatkowo muszą zostać spełnione warunki:

 

1. Nieruchomość proponowana na zabezpieczenia musi spełniać warunki ustalone przez Bank, zarówno pod względem technicznym, jak i formalnym.

 

2. Poziom LTV dla aktualnego na dzień złożenia wniosku kredytowego o zmianę zabezpieczenia salda zadłużenia kredytu (wyliczonego wg kursu średniego NBP z dnia złożenia wniosku) w stosunku do wartości nieruchomości mającej stanowić nowe zabezpieczenie kredytu jest niższy od poziomu LTV dla aktualnego na dzień złożenia wniosku kredytowego o zmianę zabezpieczenia salda zadłużenia kredytu (wyliczonego wg kursu średniego NBP z dnia złożenia wniosku) w stosunku do ostatniej oceny wartości nieruchomości, rozumianej jako oszacowanie przez Bank aktualnej wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu, dokonane w oparciu o metody statystyczne, na podstawie analizy rynku nieruchomości na dzień dokonania oceny zgodnie z zasadami zawartymi w Instrukcji zabezpieczeń.

Niespełnienie wymogów określonych w pkt 1 lub 2 skutkuje wydaniem decyzji negatywnej w sprawie.

 

Wymagane dokumenty do złożenia w oddziale:

• Wniosek o zmianę warunków Umowy

• Dowód osobisty lub paszport

• Aktualna wycena nieruchomości mającej/mających stanowić zabezpieczenie kredytu

• Odpis z KW - akceptowane jest przyjęcie odpisu aktualnego z księgi wieczystej w formie wydruku elektronicznego z Podsystemu Dostępu do Centralnej Bazy Danych Ksiąg Wieczystych Ministerstwa Sprawiedliwości z potwierdzeniem wydruku przez pracownika Banku.

 

Jeżeli zwalniana nieruchomość przeznaczona jest na sprzedaż, taka informacja powinna zostać zamieszczona we wniosku o zmianę warunków Umowy.

Za zmianę zabezpieczenia w chwili obecnej Bank pobiera opłatę zgodnie z aktualnym cennikiem (stan na 20.01.2015- 500 PLN). Zmiana zabezpieczenia wymaga formy Aneksu do Umowy.

 

Jak już pisałem zgodnie z aktualnym cennikiem oczekiwałem opłaty za zmianę zabezpieczenia. Skąd bank wynalazł sobie zmianę marży: W takiej sytuacji zmiana wiąże się z obligatoryjnym podwyższeniem marży kredytu o 1 p.p. lub 1,5 p.p. (decyzja analityka po weryfikacji warunków Umowy) - nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodajże wczoraj wieczorem słyszałem w radiu o jakimś spotkaniu, chyba też z udziałem UOKiK, oczywiście banksterów itd., i jednym z punktów podsumowujących było zobowiązanie się banków (zrozumiałem to jako wszystkich działających w Polsce) do respektowania LIBORu (noo, tak jakby to była może ich dobra wola???)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodajże wczoraj wieczorem słyszałem w radiu o jakimś spotkaniu, chyba też z udziałem UOKiK, oczywiście banksterów itd., i jednym z punktów podsumowujących było zobowiązanie się banków (zrozumiałem to jako wszystkich działających w Polsce) do respektowania LIBORu (noo, tak jakby to była może ich dobra wola???)

 

Kilka lat temu, starając się o kredyt hipoteczny, podczas przeglądania ofert znalazłem w jednym z banków taki oto zapis w umowie "oprocentowanie wynosi (...) LIBOR + marża banku i jest uzależnione od decyzji zarządu". Może inaczej to ujęli, ale w praktyce oznaczało to, że jak LIBOR rósł to rosła rata, a jak LIBOR spadał, to zarząd mógł podjąć decyzję, że mimo spadku, oprocentowanie pozostaje na niezmienionym poziomie. I mimo takiego zapisu w umowie kredyt się sprzedawał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chcę żeby -0,75 nie równało się 0. Tylko tyle.

 

-0,75% będzie albo i nie będzie. Mamy w umowach LIBOR, a to -0,75% to jedynie stopa referencyjna SNB, czyli swojego rodzaju rekomendacja. Rynek może zachować się inaczej. Dziś LIBOR 3M to jedynie -0,12%.

 

Do -0,75% i realnych oszczędności jeszcze długa droga, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co będzie jeśli bank ( tak jak to robi w tej chwili w stosunku do frankowiczów i do zerowego Liboru) zmieni regulamin i wprowadzi zapis o braku możliwości wcześniejszej spłaty ?Czy też będziecie tak wyrozumiali dla banków ? Kogo chroni KNF i RPP ?(...)

 

Jeżeli w umowie kredytowej masz napisane, że kredyt możesz w każdej chwili spłacić to nawet przy zmianie regulaminu to co jest w umowie pozostaje nadal w mocy. Albo inaczej na poniższym przykładzie. Masz 2 różne umowy kredytowe, z dwoma różnymi zapisami:

a) "prowizja za częściową spłatę wynosi 0%" - w tej sytuacji nawet jak bank zmieni jakieś swoje regulaminy twoje 0% pozostaje bez zmian

b) "prowizja za częściową spłatę jest zgodna z aktualną taryfą prowizji i opłat" - w tej sytuacji rzeczywiście bank może jednostronnie zmienić warunki umowy.

Tak więc jeszcze raz prośba: czytajcie co podpisujecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu, starając się o kredyt hipoteczny, podczas przeglądania ofert znalazłem w jednym z banków taki oto zapis w umowie "oprocentowanie wynosi (...) LIBOR + marża banku i jest uzależnione od decyzji zarządu". Może inaczej to ujęli, ale w praktyce oznaczało to, że jak LIBOR rósł to rosła rata, a jak LIBOR spadał, to zarząd mógł podjąć decyzję, że mimo spadku, oprocentowanie pozostaje na niezmienionym poziomie. I mimo takiego zapisu w umowie kredyt się sprzedawał...

mBank

Skończyło się pozwem zbiorowym. Wygranym.

 

Edit: nie jest tak rózowo , cytat z money.pl:

Skala roszczeń wobec mBanku - dawnego BRE Banku - z tytułu zawyżonego oprocentowania kredytów hipotecznych szacowana jest na 120 milionów złotych. Mimo niekorzystnych dla siebie wyroków i zasądzenia odszkodowań dla 1247 klientów, władze banku nie zamierzają ustąpić. Właśnie odnieśli pierwszy sukces. - Sąd Apelacyjny w Łodzi wydał postanowienie o wstrzymaniu skuteczności wyroku w procesie zbiorowym do rozpoznania skargi kasacyjnej - poinformował Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku.

 

 

Edytowane przez coulignon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-0,75% będzie albo i nie będzie. Mamy w umowach LIBOR, a to -0,75% to jedynie stopa referencyjna SNB, czyli swojego rodzaju rekomendacja. Rynek może zachować się inaczej. Dziś LIBOR 3M to jedynie -0,12%.

 

Do -0,75% i realnych oszczędności jeszcze długa droga, niestety.

 

Dla ścisłości to -0,12% było 13.01.2015 (podejrzewam, że sprawdzałeś na money.pl a tam aktualność deko kuleje), na wczoraj Libor 3M to już -0,66% (http://www.global-rates.com/interest-rates/libor/swiss-franc/chf-libor-interest-rate-3-months.aspx) więc jesteśmy już blisko. Inną sprawą jest sposób wyliczania oprocentowania przez bank. Ja brałem tak jak Coulignon w GE/BPH i w umowie jest niestety jakiś magiczny wskaźnik L3 wyliczany na podstawie Libor 3M. Z zapisów umowy nie wynika, żeby nie mógł on przyjąć wartości ujemnych ale z tego co kolega pisał wynika, że znowu trzeba będzie udowadniać, że nie jesteśmy wielbłądami.

 

P.S.

Również nie oczekuję żadnej pomocy finansowej od Państwa a jedynie traktowania poważnego przez bank.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mBank

Skończyło się pozwem zbiorowym. Wygranym.

 

Dokładnie ten bank :). Nie chciałem pisać nazwy publicznie.

Mnie tylko zastanawia, dlaczego ludzie się na takie kredyty decydują, co ich skłania? Wysokość bieżącej raty? Jak pamiętam wcale nie była on korzystniejsza od innych banków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...