Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przez drogiego franka kredyt wzrósł z 160 tys zł do prawie 0,5 mln!


pitar34

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 129
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

PS. Parlament Chorwacji zatwierdził zamrożenie kursu Kuny na rok. Kurs sprzed "czwartku".

 

Witam. W różnych postach cytujesz rozwiązania z Węgier i Chorwacji, ale czy rozumiesz, co w praktyce oznacza "zamrożenie" kursu? Przecież tą różnicę pomiędzy realną wartością franka, a wartością franka "ustaloną" przez rząd ktoś będzie musiał zapłacić. Koszt tej różnicy spadnie na bank, ale bank sobie to odbije podnosząc opłaty, zmniejszając oprocentowanie lokat. I tak już jest na Węgrzech. Emerytowi, któremu na konto w banku wpływa co miesiąc kilka marnych forintów podnosi się opłatę za prowadzenie konta o 30%...To co robi rząd Węgier i Chorwacji jest populistyczne. Podaj mi proszę przykład chociaż JEDNEGO ekonomisty (tylko ekonomisty, a nie "ekonomisty-polityka"), który pochwala to co zrobiono na Węgrzech, albo Chorwacji.

Edytowane przez kemot_p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślcie choć trochę o słabszych, choć trochę....

 

Państwo pomoże - jak to fajnie brzmi. Państwo to my, choć czasami o tym zapominamy. Działanie Państwa, czyli nas, powinno uwzględniać interesy całego społeczeństwa. Trzeba zastanowić się co może spowodować określone działanie. Jeżeli wrócimy obecnie do kursu franka z dnia udzielenia kredytu, to będzie to kosztowało powiedzmy 40 miliardów złotych. Kosztowało kogo? Najłatwiej powiedzieć - banki, bo one są winne. Tylko, że na bankach się nie skończy. Pomoże Państwo, czyli my. Jak? Poprzez wzrost zadłużenia, no bo jakoś będzie musiało zdobyć pieniądze na pomoc. A to w końcu spowoduje wzrost stawki WIBOR, co będzie oznaczało, że tym razem osoby posiadające kredyty w PLN wpadną w tarapaty.

 

Właśnie trzeba myśleć o wszystkich, całościowo.

 

 

 

Byliśmy chciwi, wszystkim się świeciły oczy, że są milionerami. Taki okres złotego cielca. Bonusy w bankach, kolosalne prowizje pośredników, zarobki deweloperów. Nikt w tych czasach, albo niewiele osób, mówiło, że coś jest nie tak. A potem... Jako ciekawostkę powiem, że moim pierwszym wynajmującym część domu był upadły agent nieruchomości. Wytrzymał 24 godziny, uciekł, nie mógł się przyzwyczaić do braku luksusu. Zdążył tylko powiedzieć o zarobkach w kwocie kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie. Zwalamy wszystko na banki, ale przecież pamiętam w pracy jak ludzie mówili, że będzie tylko drożej. Znajomy zastanawiał się, czy sprzedać nieruchomość w hossie. Bał się sprzedawać, no bo co będzie jak jeszcze zdrożeje i on straci? Przygotowałem mu prezentację, z której wynikało, że takiej kwoty nie zarobi do końca swojej pracy. Sprzedał. Ten amok ogarnął wszystkich, a teraz musimy z niego wyjść, tylko z uwzględnieniem interesów nas wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Państwo pomoże - jak to fajnie brzmi. Państwo to my, choć czasami o tym zapominamy. Działanie Państwa, czyli nas, powinno uwzględniać interesy całego społeczeństwa. Trzeba zastanowić się co może spowodować określone działanie. Jeżeli wrócimy obecnie do kursu franka z dnia udzielenia kredytu, to będzie to kosztowało powiedzmy 40 miliardów złotych. Kosztowało kogo? Najłatwiej powiedzieć - banki, bo one są winne.

 

Bardzo słuszna wypowiedź. Oczywiście, że bank za płaci, ale nie prezes banku ze swojej pensji, tylko bank "weźmie" pieniądze z naszych depozytów, podniesie opłaty za przelewy, za prowadzenie konta - tak jak to się teraz dzieje na tak tutaj chwalonych Węgrzech. Cieszę się, że ktoś oprócz mnie zwraca uwagę, kto będzie finansował różne pomysły polityków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. W różnych postach cytujesz rozwiązania z Węgier i Chorwacji, ale czy rozumiesz, co w praktyce oznacza "zamrożenie" kursu? .

 

Cytuję co zrobiono w innych krajach. Nie oceniam tego. Może rozważono to o czym pisze Marek13 ? Wszystkie za i przeciw ?

 

Państwo pomoże - jak to fajnie brzmi. Państwo to my, choć czasami o tym zapominamy. Działanie Państwa, czyli nas, powinno uwzględniać interesy całego społeczeństwa. Trzeba zastanowić się co może spowodować określone działanie. Jeżeli wrócimy obecnie do kursu franka z dnia udzielenia kredytu, to będzie to kosztowało powiedzmy 40 miliardów złotych. Kosztowało kogo? Najłatwiej powiedzieć - banki, bo one są winne. Tylko, że na bankach się nie skończy. Pomoże Państwo, czyli my. Jak? Poprzez wzrost zadłużenia, no bo jakoś będzie musiało zdobyć pieniądze na pomoc. A to w końcu spowoduje wzrost stawki WIBOR, co będzie oznaczało, że tym razem osoby posiadające kredyty w PLN wpadną w tarapaty.

 

Właśnie trzeba myśleć o wszystkich, całościowo.

 

Marek13 wiem, że państwo to my.

 

Zdaję sobie sprawę z kosztów jakiejkolwiek interwencji, bo to w sumie dość prosto policzyć. Net roi się od różnego rodzaju danych.

Niech państwo rozważy wszystkie okoliczności. Nie tylko efekt ujemny po stronie banków i reperkusje dla ich klientów. Te bliższe (podwyższenie opłat, prowizji, marż i oprocentowań) i te dalsze (upadki banków, wzrost ryzyka, zmiany WIBORu, dewaluacja zł. itd).

Ale niech też rozważy skutki upadku określonej ilości frankowiczów. Teraz jesteśmy tutaj w bezpiecznych widełkach, ale co się stanie przy 10 zł. Ktoś to policzył ? Czy aby efekt ekonomiczny nie będzie tożsamy z interwencją ?

I co wtedy ? TO SAMO !!!

Wzrost inflacji, wzrost opłat, oprocentowania, cen, wzrost WIBORu itd itd.

I odbije się to na złotówkowiczach. Na wszystkich nas.

 

Nie żyjemy w pustce ekonomicznej.

Bum kredytowy w CHF to dziecko ekonomistów i bankowców. To nie kredytobiorcy przyszli do banku z taką propozycją.

To nie problem "czytania umów" i ich rozumienia.

w 2006 r. KNB zarekomendowała, by nie udzielać takich kredytów. Podniosły się głosy sprzeciwu, przede wszystkim bankowców i ekonomistów, a nie kredytobiorców.

Szary człowiek ma prawo uważać, że działające w kraju instytucje (banki) są rzetelne, uczciwe i wiedzą co robią w prowadzonej działalności.

A co do tej rzetelności i uczciwości mam zastrzeżenia - pshaw, żeby tylko ja:

http://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse-osobiste/artykuly/840187,wyrok-sadu-kredyt-we-frankach-wart-tyle-ile-klient-dostal-w-zlotych.html

 

Co do doraźnych działań.

Jedynym pozytywnym efektem debaty ZBP jest dla mnie dostrzeżenie i różnicowanie kredytobiorców, którzy mieszkają w kredytowanych nieruchomościach, od tych - jak rozumiem - którzy inwestowali i zarabiają na wybudowanych nieruchomościach.

Edytowane przez ProStaś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dlaczego komentatorzy polityczni, którzy o ekonomii nie mają pojęcia biorą się za komentowanie takich zagadnień.

Edytowane przez kemot_p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 2006 r. KNB zarekomendowała, by nie udzielać takich kredytów. Podniosły się głosy sprzeciwu, przede wszystkim bankowców i ekonomistów, a nie kredytobiorców.

Szary człowiek ma prawo uważać, że działające w kraju instytucje (banki) są rzetelne, uczciwe i wiedzą co robią w prowadzonej działalności.

Jeśli KNB już w 2006 roku zauważyła ze z kredytami w CHF jest coś nie tak, to czemu ludzie nie słuchali? Nie ma co liczyć na to, że państwo zapewni ze każdy bank ma działać rzetelnie bo nie taka jest rola państwa. osobiście nie chciałbym żeby państwo ograniczalo swobodę prowadzenia działalności czy to gospodarczej czy bankowej. Przypomnij sobie aferę z Amber Gold. To była legalna firma i działała legalnie na rynku. A to że oszukiwala ludzi to jest inny temat. KNF przed nią ostrzegała ale klienci wiedzieli lepiej.

Edytowane przez kemot_p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boshh... a co to za wymysły? Jakie zadłużanie się kraju? Serio wierzysz, że kredyty CHF są kredytami we franku? Serio? To kredyty w PLN przeliczone na CHF -nic więcej. Libor obecnie jest -0,75 co banki ignorują (jakoś nie umieją liczyć w tym zakresie).

Nikt za to nie zapłaci poza kredytobiorcą. Niektórzy dają sobie robić wode z mózgu - nikt frankowcom nie dopłaci, więc nie dawajcie się antagonizować. To nie górnicy ani lekarze.

 

CO ciekawe Chorwacja radzi sobie tak:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17280567.html#MTstream

 

banki to nie lobard - nie potrzebują mieszkań. A obecnie - dzieki kursowi CHF- wysokość kredytu niektórym się podwoiła. Tylko wartość mieszkania jest dwa razy niższa. Z domammi jest inaczej, bo wartość działki (która jest pod zastaw) po wybudowaniu znacznie wzrasta.

 

Dobrze by bylo zebys cokolwiek poczytala w tematach o ktorych sie wypowiadasz http://samcik.blox.pl/2015/01/Na-tropie-Yeti-Czy-banki-udzielajace-kredytow.html http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/bierecki/5102o.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, niestety wydaję mi się, że sprawa Pana Sadlika jest nie do wygrania. Sprawdziłem że w mojej umowie kredytowej jest jasno określone, że odpowiadam CAŁYM majątkiem, nie tylko zastawionym mieszkaniem. Takie jest w Polsce prawo, i pewnie Pan Sadlik ma to samo w swojej umowie napisane. W USA kredytobiorca odpowiada tylko tym co zastawił, w Polsce niestety całym majątkiem. Zresztą skoro bank dawał kredyt na 110% wartości mieszkania, co musiał czyś te 10% zabezpieczyć. Ja podczas podpisania umowy kredytowej przekazałem bankowi weksel z limitem górnym, pozwalający w przypadku niepłacenia przeze mnie kredytu, zlicytować część mojego majątku na pokrycie zobowiązań.

Pan Sadlik guru wszystkich frankowcow krzyczacy iz go banki oszukaly w swoich wpisach w sieci delikanie mowiac rozmija sie z prawda .Zreszta z tego co sam o sobie pisze wynika ,iz ten Pan w roku 2008 wynajmowal pomieszczenie na dla swojej firmy za 2300zl ,ale postanowil je wykupic ,,bo wtedy rata we franku wynosila 2700zl .Pan Sadlik zarabial srednio rownowartosc KILKNASTU! przecietnych pensji ,ale kredyt WZIOL NA 110% WARTOSCI NIERUCHMOSCI! ,bo co sobie bedzie zalowal ,jeszcze pewnie na wakacje mu zostalo ,a przeciez nie byl w stanie przez 20 lat odlozyc ani zlotowki na wklad wlasny.Juz po 3 latach Panu Sadlikowi znudzilo sie splacanie kredytu ,wiec przestal go splacac , ba zaproponowal bakowi barter ,tzn chcial odpracowac jako tlumacz kredyt i byl bardzo zdziwony ,ze bank nie zatrudnia jako pracownikow bankrutow :-), do tego zmienil zone na nowszy model , zrobil jej dzidziusia zeby sie nie nudzila i bedac bankrutem niezle sie bawil ,jezdzac nim. na zagraniczne wakacje z nowszym modelem .Zeby bylo ciekawiej Pan Sadlik kupil metr k.w nieruchmosci w skromnej cenie wynoszacej ponad 35.000zl ,a kredyt we franku wziol tylko dlatego ,iz w momencie jego zaciagania rata byla nizsza o okolo 400zl niz w zlotowkach.Najlepsze ,iz ten Pan kupil nieruchmosc ktora miala pomnazac jego zyski i w ktorej miala sie miescic jego firma ,a ciekawostka jest to ,ze nie kupil jej na firme .Teraz domaga sie aby podatnicy jego sponsorowali motywujac to ciezka sytuacja materialna :-), oj jak mi zal ,jak rzad podniesie mi podatek zeby go wspomoc to z checia go zapalce ;-)

Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Sadlik guru wszystkich frankowcow krzyczacy iz go banki oszukaly w swoich wpisach w sieci delikanie mowiac rozmija sie z prawda .Zreszta z tego co sam o sobie pisze wynika ,iz ten Pan w roku 2008 wynajmowal pomieszczenie na dla swojej firmy za 2300zl ,ale postanowil je wykupic ,,bo wtedy rata we franku wynosila 2700zl .Pan Sadlik zarabial srednio rownowartosc KILKNASTU! przecietnych pensji ,ale kredyt WZIOL NA 110% WARTOSCI NIERUCHMOSCI! ,bo co sobie bedzie zalowal ,jeszcze pewnie na wakacje mu zostalo ,a przeciez nie byl w stanie przez 20 lat odlozyc ani zlotowki na wklad wlasny.Juz po 3 latach Panu Sadlikowi znudzilo sie splacanie kredytu ,wiec przestal go splacac , ba zaproponowal bakowi barter ,tzn chcial odpracowac jako tlumacz kredyt i byl bardzo zdziwony ,ze bank nie zatrudnia jako pracownikow bankrutow :-), do tego zmienil zone na nowszy model , zrobil jej dzidziusia zeby sie nie nudzila i bedac bankrutem niezle sie bawil ,jezdzac nim. na zagraniczne wakacje z nowszym modelem .Zeby bylo ciekawiej Pan Sadlik kupil metr k.w nieruchmosci w skromnej cenie wynoszacej ponad 35.000zl ,a kredyt we franku wziol tylko dlatego ,iz w momencie jego zaciagania rata byla nizsza o okolo 400zl niz w zlotowkach.Najlepsze ,iz ten Pan kupil nieruchmosc ktora miala pomnazac jego zyski i w ktorej miala sie miescic jego firma ,a ciekawostka jest to ,ze nie kupil jej na firme .Teraz domaga sie aby podatnicy jego sponsorowali motywujac to ciezka sytuacja materialna :-), oj jak mi zal ,jak rzad podniesie mi podatek zeby go wspomoc to z checia go zapalce ;-)

Oczywiście ze p. Sadlik to oszust. Przeinwestowal (kto kupuje nieruchomość po tyle za metr) a teraz chce żeby Polski podatnik spłacił za niego kredyt. Mam nadzieję że sąd pokaże mu gdzie jego miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Sadlik jest twarza wszystkich frankowcow i nigdy nie spotkalem sie aby jakies frankowiec go skrytykowal,a wprost przeciwnie ,wspieraja go zagrzewaja do walki, nikt nigdy z nich nie napisal tego co ja ,nikt nie poruszyl tematu przeinwestowania ,idiotycznych zakupow ,kwesti zzycia zbankrutowanego Sadlika ponad stan itp ,wystarczy zobaczyc na facebooku lub na stronie fundacji,a gosc sie wcale nie kryje z tym co robi i sam podaje dane ktore przytoczylem ,wiec z tego wynika ,ze frankowcy jako grupa nie widza w tym nic dziwnego.Tzn ,frankowcy maja prawo robic co chca i rzadowi wara do tego , bo narusza to ich prawo do samodzielnych decyzji ,ale jak im sie noga podwinie to sponorowac to powinni podatnicy ,a to doprowadzi do bankructwa panstwa . http://www.wiocha.pl/1190980,Czytam-Gazetke.-A-tutaj...-Biedni-Frankowicze Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację gumis107. Ja nie pisałem tego o życiu ponad stan p. Sadlika (i innych frankowiczow - przykłady można mnożyć), zeby nikt mi nie zarzucił stronniczosci. Ale jak ci ludzie będą podnosić coraz to nowe i bardziej absurdalne żądania, żeby podatnicy składali sie na ich długi na pewno media zajmą sie tematem p. Sadlika i innych i przeswietla ich styl życia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytajcie co o obecnej sytuacji mówi Balcerowicz. Kto, jak kto, ale facet zna się na ekonomii i gospodarce wolnorynkowej: "Ludzie mieli wybór: mogli iść na bardziej ryzykowane rozwiązania, na którym zarabiali, płacąc niskie raty; lub mogli płacić więcej zaciągając kredyt w złotówkach. Nie może być tak, że ktoś idzie na ryzykowną - ale bardziej zyskowną opcję - i jak długo na tym zarabia, to jest dobrze. Ale jak zaczyna się realizować to ryzyko, zaczynają się problemy, to zaczyna się naciskać na polityków, żeby odkręcili sprawę".

Więcej tutaj: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103090,17309162,_Jak_zarabia_sie_na_ryzykownej_opcji__to_jest_ok_.html#Czolka3Img

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kemot_p chodzi o to ,ze zdecydowana wiekszosc frankowcow nie umie sie rzadzic wlasnymi pieniedzmi i zyje ponad stan ,czego dowodem ,jest to iz wiekszosc z nich wydaje na zycie wiecej niz zarabia i oprocz kredytow hipoetcznych we franku POSIADA TAKZE KONSUMPCYJNE KREDYTY ZLOTOWKOWE ! .W sytuacji gdy komus nie starcza jak przecietnemu frankowcowi pieniedzy na bierzace wydatki branie kredytu hipotecznego ,czesto znacznie wyzszego niz koszta wyjamnu to po prostu Himalaje glupoty ,a tak zrobila wiekszosc z nich. http://tvn24bis.pl/wiadomosci-walutowe,77/jest-ich-blisko-milion-kim-jest-frankowicz,509239.html Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o mojego kolegę z pracy któremu kredyt wzrósł prawie 2,5 razy. Co w takiej sytuacji powinien robić? Przecież to jest chore!

A tak swoja droga to Twoj kumpel niezle sciemnia jak przecietny frankowiec ,gdyz jezeli splacal raty terminowo to nie ma mozliwosci ,aby suma kredytu wzrosla o ponad 200% gdyz moze maksymalnie wzorosnac o troche ponad 100% ,czyli do okolo 350.000zl ,a nie pol banki , bo o tyle maxymalnie wzrosl kurs franka.

Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kemot_p chodzi o to ,ze zdecydowana wiekszosc frankowcow nie umie sie rzadzic wlasnymi pieniedzmi i zyje ponad stan ,czego dowodem ,jest to iz wiekszosc z nich wydaje na zycie wiecej niz zarabia i oprocz kredytow hipoetcznych we franku POSIADA TAKZE KONSUMPCYJNE KREDYTY ZLOTOWKOWE ! .W sytuacji gdy komus nie starcza jak przecietnemu frankowcowi pieniedzy na bierzace wydatki branie kredytu hipotecznego ,czesto znacznie wyzszego niz koszta wyjamnu to po prostu Himalaje glupoty ,a tak zrobila wiekszosc z nich. http://tvn24bis.pl/wiadomosci-walutowe,77/jest-ich-blisko-milion-kim-jest-frankowicz,509239.html

 

Wiem o czym mówisz, i w pełni się zgadzam. Z artykułu wynika, że 77% frankowiczów ma kredyty konsumpcyjne... MASAKRA...

 

P.S. Cieszę się, że spełnia się to co pisałem, że media powoli zaczynają pokazywać, kim tak naprawdę są frankowicze. Jeszcze tylko kilka takich artykułów i skończy się ta szopka.

Edytowane przez kemot_p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...