Tomasz M. 22.06.2004 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2004 Nie znam na tyle dobrze architektów, ale faktycznie bardzo wątpię, żeby który poszedł na układ, że on odpowiada za projekt, a kto inny ma prawa autorskie. W najlepszym razie mniej policzy za projekt, choć nie zdziwię się, jak policzy więcej, argumentując, że przeróbki, które musiał wprowadzić są bardziej pracochłonne niż nowy projekt. Napisałem tylko Rafałkowi co potrzeba od strony prawnej, żeby cos takiego mogło wypalić, na wypadek, gdyby się jednak takiego wspólnika znalazł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 22.06.2004 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2004 Tomasz M.ciekawe co na to Rafalek/hej, odezwij się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 23.06.2004 05:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2004 Projekt już mam - kupiłem gotowy. Rozważania są z mojej strony tylko teoretyczne. Przy wyborze projektu miałęm już rozrysowane kilka wersji i tak się zastanawiałem kto by w takim układzie był właścicielem praw. Jeśli daję gotowe rysunki to wydaje mi się, że to ja jestem autorem, ewentualnie współautorem.Jeśli architekci nie chcą iść na taki układ to jest to zwyczajne nadużywanie swojego stanowiska - uczciwe byłoby współautorstwo, ale autorstwo w żadnym wypadku.To jest tak samo jak bym był autorem idei której nie będę potrafił wdrożyć - wdrażający nie jest jej autorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gnom 23.06.2004 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2004 Tomasz M., by Rafalek mógł dochodzić w przyszłości swoich praw od współautorstwa projektu musiałby od samego początku prowadzić skrupulatnie notatki ze wszystkich spotkań z architektem, podpisanych za kazdym razem przez obydwie strony, co w rzeczywistości jest niemożliwe, bo tylko skończony kretyn a anie architekt pójdzie na taki układ. bo jak dobrze rozumiem Rafałek ma super dom w głowie i chciałby ciągnąć profity z jego ewentualnego rozpowszechnienia Spisywanie notatek ze spotkań wcale nie jest niemożliwe. Powiem nawet więcej, praktyka spisywania uzgodnień i podpisywania przez obie strony (nie tylko z projektantami ale i z wykonawcami jest jak najbardziej wskazana i to z wielu powodów: - po pierwsze budowa nie trwa 1 miesiąc i sami zapominamy co przekazaliśmy wykonawcy a co było tylko w sferze naszych rozważań. - ponieważ wykonawca prowadzi zwykle kilka budów jednocześnie może po prostu zapomnieć co gdzie miał zrobić - w przypadku gdzy zrobi nie tak jak chcieliśmy to nie mamy na to dowodu i możemy mu nagwizdać - jest to dodatkowe sprawdzenie czy aby kontrahent i my myślimy o tym samym. (np dla nas termin gotowości może być terminem zakończenia robót a dla architekta terminem rozpoczęcia pracy) Tak naprawdę spisywanie wszytkiego powinno być codziennością ale oczywiście projektanci i wykonawcy tego nie robią bo jest im tak wygodniej. Jeśli jakiś projektant, wykonawca czy hurtownia (np. termin dowozu materiału) nie chce podpisać protokółu uzgodnień to można śmiało zrezygnować z usług takowegoż. Wiem to niestety z własnego doświadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.