czy fachowiec chce mnie oszukac?

[magda2506]

Dziekuje

[adam_mk]

Powoli i jeszcze raz...

Robota została źle dogadana!

 

TAK!

ZA MATERIAŁY PŁACISZ TY!

ZAWSZE!!!

Każdy fachowiec MUSI to gdzieś wliczyć.

 

Po co Ci wiedza PO FAKCIE, co ile kosztowało w tych groszowych materiałach?

Konkurencję mu będziesz robiła?

 

CO zrobić z napoczętym opakowaniem (np. pianki)?

 

Chłopina kalkulował tak, że bierze uczciwe pieniądze i coś z materiałów, które zostaną, bo JEMU się gdzieś przydadzą a Tobie nie. = cały koszt roboty zleconej.

A POTEM zaczęłaś wydziwiać" a ile kosztowało to, tamto, czemu tyle...

No to zaczął mieć "problem" jak to rozpisać, żeby na idiotę-altruistę nie wyjść (robocizna) i pokazać, że jakieś koszty materiałowe były.

Może zrobił to mało optymalnie, dlatego masz wątpliwości...

 

PYTAM:

Wziął za całość kosmiczne kwoty?

Nie? - Znaczy jest dobrze.

Tak? - Znaczy, źle się dogadaliście.

 

Robota zrobiona tak, jak miało być?

-Po co Tobie wiedza o duperelach?

Koszt akceptowalny, robota (jakość) też, to wszystko gra.

 

 

Wjeżdża na lawecie autko do mechanika...

Mechanik je ogląda, myśli, bierze młotek i wali raz w jakiś detal - autko zaczyna pracować idealnie!

- Daj pan fakturę.

- Proszę bardzo... 500zł.

- CO?!!! Za jedno stuknięcie młotkiem?! Rozpisz Pan to!

- Stuknięcie młotkiem 1zł. Za to, że WIEDZIAŁEM gdzie 499zł.

 

To taki bardzo podobny problem.

Uruchomienie autka = 500zł i na co komu wiedza - jak?

 

Adam M.

[Puławiak]

A tak przy okazji jeżeli Lut, pastę, i czyściki wyliczył ci na 100 zł to wyliczył Ci to po swoich kosztach zakupowych - prawdopodobnie tyle za to zapłacił. Jedyny jego zysk to to co mu zostało ( no może nie zysk bo trzeba też odliczyć koszty "zakupowe"

[magda2506]

Wziecie 750zl za przesuniecie grzejnikow o pare cm wydaje mi sie kwota za duza. Za robote zaplacilam od razu jak skonczyl a to jak on sobie materialy rozpisal to mnie malo obchodzi bo nie chce placic za cale pudelka bo pojdzie dalej na robote do domu obok i znow policzy cale pudelka i biznes sie kreci...kazdy musi zarobic - wiem, ja place za materialy - wiem le bez przesady...paste ledwo liznal w pudelku a ja mam mu dac za to 52zl? A co do nieszczesnej pianki to dokladnie bylo to tak: poszedl do samochodu po pianke - zaczal piankowac w przedpokoju - skonczyla sie wiec poszedl po druga - opiankowal kibelek, sypialnie i salon - reszte wzial a na fakturze policzyl dwie cale. Dlatego milam opakowanie - bo skonczyla mu sie z innej roboty. Dodam ze wszedzie musialam sama konczyc piankownie bo on to zrobil niestarannie....w wielu miejscach nie dokonczyl a policzyl cale dwie pianki

[plusfoto]

Wziecie 750zl za przesuniecie grzejnikow o pare cm wydaje mi sie kwota za duza.

 

Bardzo adekwatny cytat:

 

Wjeżdża na lawecie autko do mechanika...

Mechanik je ogląda, myśli, bierze młotek i wali raz w jakiś detal - autko zaczyna pracować idealnie!

- Daj pan fakturę.

- Proszę bardzo... 500zł.

- CO?!!! Za jedno stuknięcie młotkiem?! Rozpisz Pan to!

- Stuknięcie młotkiem 1zł. Za to, że WIEDZIAŁEM gdzie 499zł.

 

To taki bardzo podobny problem.

Uruchomienie autka = 500zł i na co komu wiedza - jak?

Adam M.

[coulignon]

Wziecie 750zl za przesuniecie grzejnikow o pare cm wydaje mi sie kwota za duza.

 

No dobra. Jakbyś zrobiła sama to ile by Cię to wyniosło?

[adam_mk]

"Wziecie 750zl za przesuniecie grzejnikow o pare cm wydaje mi sie kwota za duza."

 

Rozumiem.

Nie rozumiem, dlaczego TERAZ!

Takie rzeczy ustala się PRZED robotą, albo robi samemu...

Można też było poszukać kogoś "tańszego", jakby się taki znalazł.

 

Adam M.

 

"Zuzyl 17 metrow rurek wypuszczajac 5 grzejnikow...."

...

Edytowane 21 Stycznia 2015 przez adam_mk

[Puławiak]

to zużył 17 metrów rury czy 17 centymetrów bo przy 5 grzejnikach i 17m to przesuwał je tak na oko o 1,5 metra a nie o pare centymetrów. Te 750 zł to z materiałami czy bez materiałów ?

[magda2506]

750 to cena z materiałami. Nie ważne ile rur było i o ile je przesuwał, niepotrzebnie pisałam wcześniej. Chodziło mi tylko czy słusznie robi że wyszczególnił mi paste itp,natomiast ceny rur, kształtek, otulin jest OK, nie zgadza mi sie TYLKO pianka, lut miekki, pasta i czyściki, uważam że TYLKO za to policzyl za duzo. Całych opakowań nie zużył a mi ich nie zostawił, nawet jeżeli mi sie to do niczego nie przyda, a skoro mam za to płacić to chciałabym to miec...z racji tego że to znajomy to nie uzgadniałam wcześniej bo nie wiedziałąm że tak bedzie liczył wszystko...teraz już wiem że źle zrobiłam. W trakcie roboty pytałam ile to wyniesie: 300zł robota powiedział a materiały to sie poxniej okaże jak sie z kimś tam rozliczy...no i sie tak rozliczył. dla mnie to duzo i dlatego spytałam na forum. Dla wszystkich widze to dziwne że komuś zalezy na pieniądzach i chce dokłądnie wiedzieć za co płaci dlatego temat uważam za zamknięty. Pozdrawiam

[Nefer]

Poproś, żeby Ci przywiózł resztkę materiałów niezużytych. Nawet jak ich nie zamierzasz użyć. Fakt- zapłaciłaś za nie.

[homecactus]

Nie bardzo rozumiem obrońców wykonawcy.

 

Jeżeli wykonawca umawia się na "robociznę + materiały", to żeby być uczciwy za materiały powinien wziąć ni mniej ni więcej tylko tyle, ile rzeczywiście zużył. Jak dla mnie, uczciwy majster wpisał by na fakturze "materiały eksploatacyjne" i dał ich szacunkowy koszt proporcjonalny do zużycia. A nie całości materiałów, które były na budowie.

Opisany wykonawca jest niesłowny i tyle.

 

Jako materiały powinien po prostu policzyć rury, kształtki, złączki itd, natomiast wszelkie materiały eksploatacyjne wliczyć w koszt robocizny lub wyszczególnić sumarycznie na fakturze, z szacunkowym kosztem odpowiadającym zużyciu. Podobnie dojazd do sklepu po materiały uwzględnić w początkowej wycenie "robocizny", a nie w połowie nie zużytej pianki, którą zabiera, mimo że wziął za nią pieniądze.

Rozumując jak co niektóry tu powyżej, facet mógł powiedzieć, że po pastę lutowniczą musiał jechać do sklepu 100km dalej, bo w mieście zabrakło. I co, za te 100km też klient ma zapłacić? Ludzie, powagi!

Oczywiste jest, że każdy majster zarabia również na materiałach. Głównie dlatego, że kupuje hurtowo i ma zniżki w hurtowniach. I to jest naturalne i oczywiste, o ile te materiały odsprzedaje kupującemu w cenach rynku detalicznego, a nie w jakichś zawyżonych. Ale jeśli próbuje inkasować za nieponiesione koszty w sposób nieuzasadniony po robocie, bo już nie bardzo jest jak z nim dyskutować, to jest to co najmniej nie fair, żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie.

 

i na prawdę nie ma tu znaczenia, czy rozmawiamy o połowie pianki, wartej 5zł, czy o 30mb rur, wartych kilkaset zł. Chodzi o zasadę i o uczciwość.

 

Jak złodziej pójdzie do sklepu i ukradnie zapałki za 50gr, to jest tak samo złodziejem, jak ten, który ukradnie perfumy za kilkaset zł.

Edytowane 21 Stycznia 2015 przez homecactus

[RAPczyn]

Jeśli to znajomy i życzysz mu jak najlepiej, to uważam, że powinnaś mu jeszcze dorzucić coś ekstra $$$ - właśnie dlatego, że to Twój znajomy i chcesz by żyło mu się lepiej.

[Nefer]

Może facet nie wpadł na to, że chcesz, żeby zostawił Ci te dwa listki. Po prostu powiedz mu, że masz ten problem, nie musisz od razu nazywać go złodziejem czy oszustem.

[BrodowskiG]

Widzę jak było u mnie. W sklepach u mnie w Toruniu ceny są bardzo wysokie i te same elemementy mogą przez internet kupić nawet 50% taniej a nawet i jeszcze taniej , więc widać w lokalnych sklepach maja niezłe marże ...

Dodatkowo nie jest tajemnicą że większosć instalatorów ma swoje ulubione sklepy , które wcale nie mają dobrych cen detalicznych , ale Ci instalatorzy dostają upusty , które traktują jako dodatkowy zysk ...

Dodatkowo często jak klient nie chce faktury to i z hurtownią mogą się "inaczej dogadać" ...

Bardzo często cena uslugi jest niska , bo później fachowiec sobie trochę "odkuwa" w cenie materiałów ..

Co do materiałów to "nadwyżki" materiałów fachowiec powinien zostawić klientowi , no chyba że klient nie chce ...

bo to jest tak że jak dasz materiału za 2300 a za robote 500 to jest tanio ale jak dasz materiału za 2000 a robota 800 to jest drogo, ludzie nie widzą tego że siedzisz u nich 12 godzin zamiast standardowych 8, że to nie jest robota dzien w dzień, że codziennie 50 zł wydajesz na ZUS, że pół dnia jeździsz za towarem, bo paliwo to zrozumieją ale że godzinami jeździ się w korkach żeby dowieźć, to za darmo powinno sie jeździć. nikt nie bedzie 3 dni jezdził po sklepach żeby zaoszczędzić 15% bo więcej się wyda na paliwo i ZUS za kolejny stracony dzień.

a co do tematu to na początku było 450zł, teraz całość 700 czy 750, robota 300 czyli te 450 to się domyślam ze za materiał, panienka strzela focha a nie była łaskawa nawet wytłumaczyć za co jest dana kwota, tylko po 2 stronach pisania w końcu można sobie poskładać o co chodziło, obym za często nie trafiał na takich ludzi. gościu robil za 300 zł odjąc zus, paliwo, utrzymanie samochodu, to za 200 zł pewnie robil od rana do nocy a może i 2 dni bo przeróbki to wolno idą, dobra gwnitownica z kilkoma głowicami to koszt 1500zł. za analizator spalin, manometr i czujnik gazu dałem blisko 10 tys. i teraz tłumacz ludziom że bierzesz 200 zł za 1,5 godz. czyszczenie kotła jak do tego masz drugie 1,5 godziny w samochodzie, placisz zus, placisz za paliwo, naprawiasz samochod, co kilka lat muszisz go zmienic, w analizatorze trzeba co jakiś czas wymienic cele tlenowa za kilka stówek, zrobic kalibrację, jeździć do serwisu, jeździć na szkolenia z kotłów, prowadzić ksiegowość, do tego żeby zaoszczedzić sam robie stone internetową, zakładam sklep na stronie, projektuje ulotki, niestety sam nie wydrukuję, zawsze można za to wszystko zaplacić ale tego wszystkiego co jest w okół dzialalności to jest ogromna ilość, jeszcze projekt wizytówek, zapłacic za telefon, teraz latam za umowa handlową, żebym miał w miarę dobre ceny i dostęp do części. Więc to wszystko gdzieś trzeba wliczyć, nie można w robotę bo każdy powie że za drogo

[plusfoto]

Więc to wszystko gdzieś trzeba wliczyć, nie można w robotę bo każdy powie że za drogo

To jest dokładnie tak samo jak z pracownikami. Większość nie ma pojęcia ile kosztują. Krwiopijca wypłacił na rękę przecież tylko 1,5K a resztę wzioł dla siebie, ale to że drugie 1,5 K wpłacił na zusy, podatki czy ubrania robocze czy inne duperele z nim związane to gówno go obchodzi.

Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

[yaiba83]

750 to cena z materiałami. Nie ważne ile rur było i o ile je przesuwał, niepotrzebnie pisałam wcześniej. Chodziło mi tylko czy słusznie robi że wyszczególnił mi paste itp,natomiast ceny rur, kształtek, otulin jest OK, nie zgadza mi sie TYLKO pianka, lut miekki, pasta i czyściki, uważam że TYLKO za to policzyl za duzo. Całych opakowań nie zużył a mi ich nie zostawił, nawet jeżeli mi sie to do niczego nie przyda, a skoro mam za to płacić to chciałabym to miec...z racji tego że to znajomy to nie uzgadniałam wcześniej bo nie wiedziałąm że tak bedzie liczył wszystko...teraz już wiem że źle zrobiłam. W trakcie roboty pytałam ile to wyniesie: 300zł robota powiedział a materiały to sie poxniej okaże jak sie z kimś tam rozliczy...no i sie tak rozliczył. dla mnie to duzo i dlatego spytałam na forum. Dla wszystkich widze to dziwne że komuś zalezy na pieniądzach i chce dokłądnie wiedzieć za co płaci dlatego temat uważam za zamknięty. Pozdrawiam

 

Coś kręcisz kobieto i to mocno. Najpierw beczysz, że poszło 750zł. Potem okazuje się, że na te "parę cm" poszło 17m rury a instalatorzy wiedzą, że przy takiej ilości rur siłą rzeczy będzie sporo roboty i materiał będzie sporo kosztował.

Równie dobrze mógł tych materiałów nie liczyć i powiedzieć 400zł za robotę. Po prostu podszedł do tematu mało profesjonalnie.

U mnie w firmie (co prawda inna branża) dolicza się pozycję "materiały dodatkowe" na ryczałt, bez rozbijania kupy na atomy i procentowo koszty zakupu - po towar trzeba pojechać, zadzwonić, to są roboczo godziny, składowanie itp.

Finalnie sprawa wygląda tak, że robota nie była na 100% dogadana a teraz wojna o 50zł...

[magda2506]

Nic nie kręce, nie ważne ile poszło rur, niepotrzebnie to napisałam. Wszystkie idą z sufitu na doł więc około 4m to juz jest samo to...nie ważne. Pytałam o cos innego, a nie czy za wysokie ceny dał. Jakby doliczył sobie to do roboty to nie miałabym nic przeciwko, zapłaciłabym nawet i 500zł bo wiem że takie roboty sa drogie, ale doliczanie mi całej paczki pasty uważam za przesadę. Mógł inaczej sobie to odbic wtedy ja bym pretensji nie miała, a skoro wyszczególnił to na fakturze to powinien szacunkowo napisac faktycznie tyle ile zużył albo napisać: "koszty inne" wtedy bym może nie beczała że chłop mnie w jajo robi. Prosze mnie też nie obrażać bo to że jestem baba, panienka, że wymyślam itp niczego nie zmienia. Pytałam o coś innego a nie prosiłam o wyzywanie mnie i obrażanie. Miesiąc zbierał sie do tej roboty, mógł wczesniej określić ile wziac za robote, a że źle przemyślał i wziął za mało to juz nie moja sprawa...płacąc za materiały chce płacić za te faktycznie zużyte.

 

Pewnie teraz sie bedziecie czepiać że 4m rur w dół x 5 grzejników to nie jest 17mb? oczywiście że nie, ale miałam pare metrów swoich rurek, które wcześniej były zamontowane w tym mieszkaniu.

 

wojna o 50zł? nie chodzi o 50zł czy 5zł...chodzi o zasady...mógl mi wcześniej za robote więcej policzyć a nie doliczać całych opakowań CZEGO OCZY NIE WIDZĄ TEMU SERCU NIE ŻAL

Edytowane 21 Stycznia 2015 przez magda2506

[BrodowskiG]

odejmiesz mu za paste, piankę i czyściki a on tyle samo doliczy bo musial jechać na zakupy, bo pewnie tego nie wyszczególnił.

[magda2506]

Nie robil zakupow tylko dla mnie. Ma mnostwo domow do roboty to na pewno ma zapas materilow jakis.

Badzmy powaznymi ludzmi. Czy ja mam mu doliczyc prad ktory zuzyl do mlota i innych urzadzen? Kawe ktora mu zrobilam? Dziure ktora wyryl niepotrzebnie w scianie musialam latac (koszt zaprawy murarskiej niecle 10zl + czas roboty). Do tej pory w jednym pokoju swiatla nie mam bo kabel przecial i czekam na elektryka - on ma potem mu zaplacic? Ja jadac do pracy tez zuzywam auto a czy szef mi placi za to? Eksploatacja auta kosztuje, takie zycie.

[kaszpir007]

Nie robil zakupow tylko dla mnie. Ma mnostwo domow do roboty to na pewno ma zapas materilow jakis.

Badzmy powaznymi ludzmi. Czy ja mam mu doliczyc prad ktory zuzyl do mlota i innych urzadzen? Kawe ktora mu zrobilam? Dziure ktora wyryl niepotrzebnie w scianie musialam latac (koszt zaprawy murarskiej niecle 10zl + czas roboty). Do tej pory w jednym pokoju swiatla nie mam bo kabel przecial i czekam na elektryka - on ma potem mu zaplacic? Ja jadac do pracy tez zuzywam auto a czy szef mi placi za to? Eksploatacja auta kosztuje, takie zycie.

 

Szczerze mówiąc nie rozumiem po co wogóle pisałaś to wszystko ?

 

Jak jesteś nie zadowolona to na przyszlość nie bierzesz tego fachowca i tyle ...

 

Jak na początku nie chciałaś faktury to zapewne fachowiec inaczej policzył , jak zażądałaś później faktury to fachowiec musiał ponownie wszystko przeliczyć i zapewne "koszty faktury" wliczył w towar i tyle ...

 

MI ostatnio fachowiec podłączał wodę (wodociąg). Uzgodniliśmy cenę usługi , materiały ja kupowałem . Okazało się że prowadził instalację dużo dłużej niż myślał (bo sądził że wyjście wody jest bliżej) , dodatkowo musiał dodać trochę swoich elementów. Zażądał więcej kasy (chyba ze 100zł więcej). Zgodziłem się , bo widziałem ile to roboty ,a dodatkowo robił mi już kilka rzeczy i byłem zadowolony z jego roboty ..

 

No cóż przeróbki są naprawdę drogie . Mało który hydraulik chce to robić , bo często wychodzą różne "kwiatki" a robota nie jest tak przyjemna i opłacalna jak na przykład położenie od zera instalcji CO/CWU ..