...

[osowa]

...

[kroyena]

Możesz tymczasowo kupić gruszkę zatykającą do twojej studzienki.

Wkłada się toto ustrojstwo w rurę i po przełożeniu dźwigni blokuje cofkę.

Docelowo masz niezłe kuku.

Jeżeli podłączysz dom do kanalizy i będziesz miała nisko to może ci się cofnąć do łazienki.

Używamy z sasiadami takiej gruszki, jak w bloku do którego jesteśmy podłączeni jakoś dzieciak trampkiem zatka kanalizę. Blok wysoki cofa nam się do łazienek. Grucha blokuje pogotowie Wod-kan przyjeżdzą uzuwa zator kanalizy i po zejściu bloku odtykamy otwór.

 

U Ciebie jak rozumiem nieco inaczej bo sprawa może być permanentna.

Pozostaje w zasadzie tylko jedno, ale uważaj bo musisz później też zyć z tymi samymi sąsiadami, zgłoszenie do odpowiedniego wydziału środowiska.

[Józia S.]

Pozostaje w zasadzie tylko jedno, ale uważaj bo musisz później też zyć z tymi samymi sąsiadami, zgłoszenie do odpowiedniego wydziału środowiska.

 

MUSISZ zgłosić do ochrony środowiska, jeżeli chcesz mieszkać. To nie musi być zaniedbanie któregoś mieszkańca wioski a instytucji. Trudno uwierzyć, ale takie rzeczy nadal się zdarzają.

Grunt, żeby w papierach grało...

[Didi]

Proponuję na pierwszy krok - powiadomić straż miejską (gminną), tak z 8 razy, potem to już oni sami przekażą sprawę do Wydziału Ochrony Środowiska, a tam już znajdą właściciele "oczyszczalni".

A może to sam pan sołtys jest właścicielem??