Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palnik ekoenergia - nierównomierne spalanie


KaliMi

Recommended Posts

nigdy więcej -tego syfu

zakup zrobiłem bezpośrednio na kopalni-nie znaczy że jest to wesoła-różne knify są stosowane nawet w biały dzień

ba nawet wrzuciłem dzisiaj z wiaderko do żeliwioka bez dmuchawy-tak na prube-podkreślam badziewie jakiego jeszcze nie miałem z komina -parowóz i jeszcze się spieka-na naturalnym ciągu -masakra-649 zł za tone

 

ba nawet kasjerka mie na ciągła na słoik miodu za 32 zł- tak więc interes jak po byku zrobiłem

Edytowane przez berdnard
korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć - po 3 dniach ciężko cokolwiek powiedzieć , Pali się ekstra równiutko ze wszystkich stron , mniej syfi się , spalanie - no tu muszę poczekać dłużej bo temperatura na dworze wariuje ale z pierwszych porównań na SPP niby jest od 1 kg ~ 3 kg mniej na dzień . Musiałem zjechać z dmuchawą bo nakładka lepiej dmucha od oryginalnej i co ciekawe super się uszczelniła - przy oryginalnej od spodu wiało po rękach a tu cisza . A no i SPP wyraźnie pokazuje że chodzi na niższych mocach a i piec często się odstawia - ale to może byc tez przez pogodę mamy teraz +5 . Popalę z tydzień ~dwa i napiszę Grześkowi info bo prosił - to i Tobie podeślę .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z pierwszych porównań na SPP niby jest od 1 kg ~ 3 kg mniej na dzień . Musiałem zjechać z dmuchawą bo nakładka lepiej dmucha od oryginalnej .

 

Jak wcześniej miałem ekoenergię w domu, to wnioski podobne

Na małej jak było ciepło szło urwac średnio 3kg w stosunku do dużej oczywiście było także czyściej w stosunku do dużej wersji. Sęk w tym, że mała w moim domu nie dawała rady w mrozy.

W mrozy przełożyłem na dużą a wiosną problem za dużego palnika wrócił...

 

zmieniłem ostatecznie na ardeo i w stosunku do dużej ekoenergii jestem do przodu w widełkach 3-5kg/24h w podobnych warunkach. Plusem tego palnika jest to,że chcąc zwiększyć moc szybko bez zabawy przekładam samą górę ale wyjście na paliwo do strefy spalania pozostaje takie samo, więc nie tracę nic na dołach mocy. Większa ekoenergia poszła na zakład i tam pracuje, tam ma co robić, więc pali się po całości....

Edytowane przez Jarecki79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć - po 3 dniach ciężko cokolwiek powiedzieć , Pali się ekstra równiutko ze wszystkich stron , mniej syfi się , spalanie - no tu muszę poczekać dłużej bo temperatura na dworze wariuje ale z pierwszych porównań na SPP niby jest od 1 kg ~ 3 kg mniej na dzień . Musiałem zjechać z dmuchawą bo nakładka lepiej dmucha od oryginalnej i co ciekawe super się uszczelniła - przy oryginalnej od spodu wiało po rękach a tu cisza . A no i SPP wyraźnie pokazuje że chodzi na niższych mocach a i piec często się odstawia - ale to może byc tez przez pogodę mamy teraz +5 . Popalę z tydzień ~dwa i napiszę Grześkowi info bo prosił - to i Tobie podeślę .

Hm.... perpetuum mobile z niej nie wykrzesam ale jak jest lepiej niż było to to mnie cieszy.Fakt ociepliło się co nie znaczy,ze jak będzie zimniej to nie będzie lepiej.Czekam zatem cierpliwie na recenzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ta paskudna Wesoła pali się OK. Gdyby nie okresowe zawieszki paliwa nudziłbym się okrutnie. Podstawa to jednak jak pisano wcześniej stały i stabilny odbiór ciepła przez instalację. Jak najrzadsze przechodzenie pieca w podtrzymanie. Palę 3 różnymi partiami, więc na pewno musiałem załapać jakąś dostawę z gorszego pokładu. Dokonałem lekkiego retuszu dyszy od Grześka. Ostatnio dorobiłem dosuszanie zbiornika. Zlikwidowałem wilgoć i ten paskudny żółty dym w środku.zbiornika. Na przyszły sezon celuję w ruska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do mojego problemu nierównomiernego spalania na wesołej mam coś zmienić w koronie palnika.

 

Nie ma jednej odpowiedzi. Możesz jak proponował Jarecki kupić partię mniej kalorycznego węgla, który będzie mniej spiekający. Wtedy miałbyś jakieś porównanie. Ewentualnie druga droga - czyli lifting tej korony, jeśli lubisz takie zabawy.. W tym drugim przypadku również masz 2 możliwości. Pierwsza - łatwiejsza, która polewałaby na tym, że zakleisz tylko te otwory i nacięcia w strefach, gdzie tego wiatru jest za dużo. Chodzi głównie o pierwszy otwór i nacięcie po obu dłuższych bokach korony od strony zasobnika. Dodatkowo ewentualnie co trzecie nacięcie/oczko na dłuższym boku od strony wymiennika. Nie wiem ile tych nacięć i otworów masz na każdym z dłuższych boków. Tutaj więc to zaklejanie wg wyczucia. Zaklejasz oczywiście sylikonem ognioodpornym. Zaletą tej metody jest to, że w łatwy sposób dokonujesz zmian ale i szybko wrócisz do stanu wyjściowego. Wystarczy tylko wydłubać to co się wcześniej zatykało. Więcej zabawy zajmie Ci ewentualnie zaklejenie dolnych nacięć i dowiercenie dodatkowego rzędu otworów. Nie widzieliśmy zdjęcia korony, wiec ciężko mi powiedzieć na jakiej wysokości są u Ciebie te otwory i czy ten kolejny rząd należałoby wiercić pod czy nad dotychczasowym. Na stronie Minerta znajdziesz zdjęcie jego nasadki. To da Ci obraz tego jak powinno wyglądać napowietrzenie dyszy po takim nawierceniu. Potrzebne jest do tego wiertło do metalu fi 5,5/6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednej odpowiedzi. Możesz jak proponował Jarecki kupić partię mniej kalorycznego węgla, który będzie mniej spiekający. Wtedy miałbyś jakieś porównanie. Ewentualnie druga droga - czyli lifting tej korony, jeśli lubisz takie zabawy.. W tym drugim przypadku również masz 2 możliwości. Pierwsza - łatwiejsza, która polewałaby na tym, że zakleisz tylko te otwory i nacięcia w strefach, gdzie tego wiatru jest za dużo. Chodzi głównie o pierwszy otwór i nacięcie po obu dłuższych bokach korony od strony zasobnika. Dodatkowo ewentualnie co trzecie nacięcie/oczko na dłuższym boku od strony wymiennika. Nie wiem ile tych nacięć i otworów masz na każdym z dłuższych boków. Tutaj więc to zaklejanie wg wyczucia. Zaklejasz oczywiście sylikonem ognioodpornym. Zaletą tej metody jest to, że w łatwy sposób dokonujesz zmian ale i szybko wrócisz do stanu wyjściowego. Wystarczy tylko wydłubać to co się wcześniej zatykało. Więcej zabawy zajmie Ci ewentualnie zaklejenie dolnych nacięć i dowiercenie dodatkowego rzędu otworów. Nie widzieliśmy zdjęcia korony, wiec ciężko mi powiedzieć na jakiej wysokości są u Ciebie te otwory i czy ten kolejny rząd należałoby wiercić pod czy nad dotychczasowym. Na stronie Minerta znajdziesz zdjęcie jego nasadki. To da Ci obraz tego jak powinno wyglądać napowietrzenie dyszy po takim nawierceniu. Potrzebne jest do tego wiertło do metalu fi 5,5/6

 

Od strony zasobnika i wymiennika są krótsze boki czy o nie Ci chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...