Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ile czekałeś na pozwolenie na budowę?  

59 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ile czekałeś na pozwolenie na budowę?

    • do 1 miesiąca
      19
    • do 2 miesiący
      20
    • do 4 miesięcy
      10
    • do pół roku
      2
    • dłużej niż pół roku
      8


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 361
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wszystko zależy od gminy i warunkow zagospodarowania przestrzennego. Jak tego nie ma, to są miesiące chodzenia. Jak warunki są, to kupic projekt zgodny z nimi i w 2-3 miesiące będzie OK (do tego uzgodnienie mediow, pozyskanie mapek, odrolnienie - są w sumie czasochlonne). zaczynac bieganie możecie juz, zezwolenie jest ważne chyba 2 lata od wydania. warto miec wczesniej, bo czasu może braknąć z zaskakujących przyczyn.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od złożenia kompletnych "papierów" - dwa tygodnie :o

Jak na razie to Urząd w Halinowie za każdym razem powala mnie mnie na kolana swoim działeniem. :D :D

Zobaczymy jak będzie dalej. :wink:

Inna sprawa, że jestem przyzwyczajony do warszawskich urzędów, ale to już inna bajka (bez heapy end-u oczywiście :evil: )

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W krakowskim bajzlu czekałem 13 miesięcy. I mało mnie cholera nie trafiła. podobnie jak giehajz miałem najwięcej jaj z prądem.

Ale teraz po 13 dniach(!) mam już ściany główne. To chyba takie zadośćuczynienie od losu że przynajmniej ekipa mi się porządna trafiła.

 

 

pozdrawiam

Stefano

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od momentu wydania prawomocnych warunków, które są potrzebne do rozpoczecia projektów mediów - 3 bite m-ce, pilnując każdy dzień, ponaglając, roznosząc osobiscie zawiadomienia sąsiadom. Tyle lub plus 2 tygodnie więcej jeśli Wam nie udostepni Pani ze Starostwa roznoszenia zawiadomień. To jest minimum, ale legalnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 miesiecy i to z ponagleniami.

Umowy o dostawy mediow to byla kwadratura kola.

Bez umow nie ma zezwolenia, bez zezwolenia nie ma umow.

Ochrona srodowiska blokowala wzizt bo papier sie zawieruszyl na biurku. Powiat sie przyp.., ze gmina nie stuknela okraglej pieczeci tylko prostokatna.

W sumie w gminie bylo najprosciej i najsprawniej.

A co do Krakowa to uwazam, ze Krakowianie zgrywaja karte

etosu swego miasta w nedznej grze. Oby cos zostalo do otrzezwienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My załatwiliśmy wzystkow niecały rok co przy gminie gdzie nie ma Plamu zagospodarowania terenu graniczyło z códem. Wiem, że dziś byśmy tego nie dokonali bo nasza działka nie graniczy z inną zabudowaną (papiery skłądaliśmy przed 11 lipca (a może czerwca) nie pamiętam kiedy to się zmieniało.

Do tego dochodziło codzienne (na prawdę) nękanie urzędników - albo osobiste albo teleoniczne. Efekt jet ale zdrowia nas to kosztowało masę.

 

Jeśli możesz zaczynaj jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas było tak:

3 mies - czekaliśmy na wydanie warunków zabudowy (brak planu zagospodarownia)

3 tygodnie - czekaliśmy na wydanie pozwolenia na budowę (po kilku interwencjach i odpowiednim "ustawieniu" urzędasów - spotkaliśmy sie z wykrętami typu: "nie wiem kiedy uda mi sie to napisać", "nie wiem kiedy będzie Pani naczelnik...", "nie wiem czy pani naczelnik zdąży to podpisać, gdyż wyjeżdża na delegacje..."- do sąsiedniego miasteczka około 20 km!!! - mam nadzieję, że na tak "poważną" delegacje zabrałą ze sobą tzw suchy prowiant!!! :D

generalnie nie jest źle, ale zdecydowanie trzeba poganiać urzędasów, gdyż tam chyba jeszcze nie dotarł nowy ustrój i pojęcie "obsługa klienta" jest im jeszcze nie znane!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez trochę to trwa.

Konkretnie to trwa juz jakieś 9 miesięcy - a za tydzień - dwa odbieram pozwolenie (chyba już nic nie wyskoczy).

Na warunki zabudowy załapałem się jeszcze przed wygaśnięciem planów zagospodarowania. Potem było załatwianie odstępstwa od warunków posadowienia domu - zachciało nam się domu w 2 granicach działki - na to czekaliśmy ponad 2 miesiące, bo załatwia się to w warszawie. Potem rysowanie projektu. Jak jużbył prawie skończony (styczeń tego roku) to nam się "odwidziało" i zmieniliśmy totalnie koncepcję domu. Nowy architekt, nowy projekt - odebraliśmy go 3 tygodnie temu. Po złożeniu okazało się że kilka rzeczy trzeba zmienić. Obecnie mam komplet papierów (postępowanie w urzędzie już w toku) więc pozwolenie będzie lada moment :D

 

Bieganie po urzędach to śmieszna rzecz. Wszystko zależy od urzędasów - jak się trafi na "betona" starej daty to postawa jest taka: "nie wiem jak to zrobić - to zrobię tak by maksymalnie utrudnić inwestorowi". Na szczęście "betony" wymierają i pojawia się nowa kadra będąca z przepisami na bieżąco (o ile oczywiście się da w dzisiejszych czasach być na bieząco). Tutaj postawa jest zgoła odmienna - bieganie po pokojach, dopytywanie, udzielanie pełnej informacji itp. Miałem nawet przypadek urzędnika który wydzwaniał do mnie z domu wieczorem i podpowiadał co i jak mam załatwić by przeskoczyć pewnie utrudnienia ronione prze jego przełozonego :D.

 

Nie należy się poddawać. I z uśmiechem do przodu. WYganiają drzwiami - wchodzić oknem!! :D

 

Pozdrawiam (już wkrótce budujący)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie ok. 2 miesiące:

Miesiąc czekania na pozwolenie nieprawomocne.

Plus drugi miesiąc czekania na uprawomocnienie:

-tydzień na doręczenie do sąsiadów pocztą (liczy się data odbioru przez ostatnią osobę)

-14 dni na uprawomocnienie

-i jeszcze 7 dni bo "ktoś może w ostatnim dniu wysłać odwołanie pocztą".

 

Przy okazji wywalczyłem że dostarczanie przez gońca z urzędu jest tak samo skuteczne jak przez pocztę (podstawa: KPA).

W szczególności odmowa odbioru przesyłki od gońca (przez "miłą" sąsiadkę) traktowana jest tak samo jak odbiór i nie trzeba jeszcze raz wysyłać pocztą i czekać kolejne x tygodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Trochę późno zabrałem się za papierki i mam wątpliwości czy zdążę coś zbudować w tym roku. Napiszcie proszę:

 

- jak długo czekaliście na pozwolenie na budowę?

- kiedy to było i GDZIE ?

- czy stosowaliście jakieś zabiegi przyśpieszające i co to dało?

 

Przy okazji: ile czasu trwało uzgadnianie w ZUD-zie?

 

Dzięki za informacje, pozdrawiam wszystkich forumowiczów !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...