Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ile czekałeś na pozwolenie na budowę?  

59 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ile czekałeś na pozwolenie na budowę?

    • do 1 miesiąca
      19
    • do 2 miesiący
      20
    • do 4 miesięcy
      10
    • do pół roku
      2
    • dłużej niż pół roku
      8


Recommended Posts

Pozdrawiam z okolicy ul. Kozłowskiej. :) Zawiadomienie otrzymałam jakieś trzy dni temu, chyba we wtorek. Trochę deptaliśmy do UM, także dlatego, że zajmujemy się uzbrojeniem tych działek.

 

A więc jesteśmy prawie sąsiadami. Czy to działka z tych dziesięciu które były w jednym szeregu z spadkiem terenu? Za domami przy ul.Kozłowskiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 361
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Trzy tygodnie :) .Ale było śmiesznie, bo przy załatwianiu pozwolenia urząd wysyła zawiadomienia do sąsiadów, że staramy się o takie pozwolenie no i w naszym przypadku myślałem, że będą to właściciele graniczących działek, czyli 4 osoby a pani wyszło, że 8 osób pytam się, więc, po co aż tyle a pani mi odpowiada żeby nas miał , kto do nadzoru budowlanego podpieprzyć :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy tygodnie :) .Ale było śmiesznie, bo przy załatwianiu pozwolenia urząd wysyła zawiadomienia do sąsiadów, że staramy się o takie pozwolenie no i w naszym przypadku myślałem, że będą to właściciele graniczących działek, czyli 4 osoby a pani wyszło, że 8 osób pytam się, więc, po co aż tyle a pani mi odpowiada żeby nas miał , kto do nadzoru budowlanego podpieprzyć :lol:

 

Miła pani, ma poczucie humoru :p :p :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chyba nikt nie przebije.

W Krakowie na samą WZ-kę czekalem 1,5 roku

TAK TAK 1,5 ROKU

 

I co wy na to????????????????

 

szlak człowieka może trafić :evil: , ja na WZ czekałam 7 m-cy,na wszystkie dokumenty od WZ do prawomocnego pozwolenia na budowę czekałam 15 m-c, od września 2005 r do grudnia 2006 r - dodam, że też w Krakowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas nie było tak źle, mimo że budujemy w otulinie Parku Narodowego. bałam się, że każą nam przygotować raport o wpływie inwestycji na środowisko bo załapaliśmy sie na natura 2000, ale ponieważ mamy solary i piec na pellets oraz POŚ to dali spokój. Czekalismy najdłuzej na warunki zabudowy, ale Pani przyspieszała jak mogła widząc mój ciężarny brzuch :lol: , nawet pozwoliła nam jeździc z pismami jak kurier co znacznie przyspieszyło terminy oddania zwrotek pocztowych. Samo pozwolenie to był pikuś - niecałe 2 tygodnie, więc nie narzekam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokumenty złożyłem 18 grudnia (Dzielnica Białołęka) sprawa raczej prosta jest miejscowy plan zagospodarowania budynek usytuowany zgodnie z przepisami i wszystkie media w ulicy, działka odrolniona i uzgodniony zjazd, około 19 stycznia próbowałem się dowiedzieć, czy może już jest wydane pozwolenia. Pani z wydziału architektury oznajmiła, że urząd ma 2 miesiące na wydanie pozwolenia i żebym czekał na telefon – tak więc czekam.

 

Ma tylko nadzieję, że nic się nie wydarzy – 15 listopada składałem wniosek na wycięcie drzewa (teoretycznie powinienem go otrzymać po 2 miesiącach czasu) 18 stycznia dowiadywałem się czy jest, oczywiście jeszcze nie było, po 4 dniach telefon z dzielnicy, że jest, aczkolwiek wystawiony z datą 4 stycznia (dziwna sprawa). Na moje pytania dlaczego powiedziano mi, że nie jest wystawiony gdy dzwoniłem 18, powiedziano mi, że nowo wybrana Pani Prezydent nie wystawiła pełnomocnictw i nie można było wydać dokumentów.

 

W chwili obecnej przyglądam się bacznie zamieszaniu w niewypełnieniem wniosku o dochodach męża Pani Prezydent i zastanawiam sie czy nie będzie miało to wpływu na moje pozwolenie na budowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas było pewnie inaczej niż u innych. Działka rolno leśna i rozbudowa istniejącego małego drewniaczka. Pierwsze wystąpienie o WZ sierpień 2004 decyzja nie zadawalająca nas z powodu błędu na mapce ze starostwa. Teraz zmiana mapki i ponowny wniosek o WZ znów sierpień 2005, decyzja w grudniu, uprawomocnienie w styczniu, teraz odlesianie o drolnianie terenu pod inwestycję i wiele innych zgód i uzgodnień, chociażby możliwość wjazdu na działkę poprzez szpaler zabytkowych lip, rosnących w granicy działki. Wniosek skierowaliśmy do starostwa znów w sierpniu, teraz konieczność zmian w projekcie, a praktycznie stworzenie nowego projektu, bo to rozbudowa, teraz okazuje się, że nie mamy praw do drogi, którą dojeżdżamy od 30 lat do działki, konieczność negocjacji z sąsiadami. Jedni, tylko jedni zgodzili się nam odsprzedać udziały w tej drodze, sprawy w starostwie poszły dalej, ale "oszukani - pominięci sąsiedzi zaprotestowali. W urzędzie wrze, wszyscy mówią nam, że sprawa "chyba" nie do załatwienia. Jeszcze nie mieli w starostwie takiej sprawy z tak zbiorowym protestem. Zaczynamy dociekać powodu tych protestów i okazuje się, że jedna z sąsiadek probując mam dopiec wymyśliła, że będziemy jeździć ciężarówkami z materiałami budowlanymi przed ich oknami, a to wierutna bzdura, bo załatwiliśmy sobie prawny dostęp do innego odcinka tej samej drogi. Po wielu rozmowach z sąsiadami, zaczęli nas w końcu przepraszać, bo myśleli inaczej, a wszystko przez tą nawiedzoną jedną niedoinformowaną sąsiadkę. Już dalszych protestów nie było. Decyzję otrzymaliśmy na dwa dni przed wigilią 2006, ale uprawomocniła się po 20 stycznia 2007 w obawie przed następnymi protestami.

Czyli reasumując na PB czekaliśmy 6 miesięcy, ale całe załatwianie w urzędach, trwało ponad dwa i pół roku.

To specyficzna inwestycja i obecnie mamy wiele z nią problemów, bo skręt na działkę jest zbyt wąski i może tu wjechać tylko samochód dostawczy, lub osobowy dłuższe towary muszą być rozładowywane przed bramą, lub na sąsiedniej ulicy. Piach zwalany jest pod bramą i betoniarka ustawiana jest każdorazowo poza działką.

Ale mamy ekipę, która daje sobie z tym radę. Chwilowo mamy już fundamenty, z których zalaniem zdążyliśmy przed opadami śniegu.Teraz czekamy na odwilż, aby kontynuować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
Witam serdecznie. Proszę napiszcie jak długo czekaliście obecnie na uzyskanie pozwolenia na budowę.

Ja złożyłem na Białołęce w Warszawie i zastanawiam się ile mogę czekać?

 

PiotrM

 

Witaj,

 

To wszystko zależy od tego, czy wszystkie dokumenty masz OK, czy urzędnicy akurat u Ciebie pracują w miarę szybko, czy sąsiad nie wniesie protestu do Twojego wniosku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...