Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ekonomiczne spalanie w kominku.


NOTO

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 90
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dokładnie romzwiamy o tych którzy mają już kominki ...

95 % z nich ma standardowe ... (nie ceramiczne i inne wynalazki)

z czego 5% jest pionowych , 25% to kozy....

 

Szukamy odpowiedzi na pytanie jak ekonomicznie spalać drewno w urządzeniach które posiada statystyczny Polak.

 

Ekonomicznie czy czysto? Czysto w kominku z PW generalnie się nie da, ekonomia to kwestia po ile kupiłeś drewno:D i jak "przeciętne" masz to urządzenie...

 

A palenie od góry to jeszcze inna bajka. generalnie wygoda, mniejsza zadyma, ale tylko na początku procesu.

 

Gadamy o wodniakach...

 

http://blog.kominki-batura.pl/czy-mozna-palic-do-gory-nogami/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mam pytanie. Posiadam kominek DOVRE 2175 z wkładkami ceramicznymi.

Panowie którzy mi go montowali zrobili rozprowadzenie ciepłego powietrza rurami spiroflex.

Po rozpaleniu i rozgrzaniu kominka jest dziwny nieprzyjemny zapach. paliłem już 2 sezony więc już się chyba wygrzał wkład. Nie palę codziennie tylko sporadycznie ale ten zapach sprawia że robię to coraz rzadziej. Czy te rury mogą być powodem brzydkiego zapachu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co chciałeś "badać temperaturę rury"?

Jeśli to miał być pomiar temperatury spalin to pirometr się nie nadaje.

Załóż termometr do spalin.

Dlaczego sądzisz że się nie nadaje ?

Chciałem pomierzyć jak dużo ciepła wyrzucam przez komin i jak bardzo moja koza wychłada spaliny realizując równocześnie dopalanie spalin.

 

Pomiar pirometrem jest zdecydowanie prostszy i mozna go wykorzystać do wielu innych rzeczy (obudowa, palenisko, ściana komina).

Wydaje mi się że jest w stanie podać w miarę dokładną temperaturę. Czy rzeczywsta temperatura spalin to 200 stopni czy 220 to nie jest istotna róźnica.- według mnie. chodzi o poziom i talke stale nie utrzymam jest na tym samym poziomie.

Dodatkowo mogę próbować mierzyć temperaturę w palenoisku - choć tu często przekraczam zakres - ale to też jest informacja.

Edytowane przez NOTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekonomicznie i czysto oczywiście :)

Głównie chciałbym się skupić na kominkach/kozach bez PW. Jest ich po prostu zdecydowanie mniej (i taka też jest moja :)). Ale rady dla tych "palaczy" też proszę zamieszczać.

 

Nie chcę się skupiać na problemie po ile kupiłem drewno.

Chcę lepiej wykorzystać posiadane już na podwórku drewno.

 

P.S. Piotrze Twój blog już cześciowo czytałem. Wielkie dzięki za niego. Bardzo dobra robota.

Edytowane przez NOTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc o ekonomii palenia drewnem (nie związanej z ceną zakupu:D), trzeba chyba iść dwutorowo. Pierwsza kwestia to wysoka temperatura spalania jakiej oczekuje drewno, by spalać się w sposób pozwalający "wyciągnąć" maxa z gazów powstałych podczas tej reakcji chemicznej. Typowy wkład kominkowy to palenisko otoczone wodą. W takich warunkach drewno nie będzie spalać się dobrze. Trochę lepiej przy temperaturze wody na powrocie 80 o C (;)), gorzej przy 30...

 

Czyli palenisko ceramiczne. Ale ceramiczne, a nie blaszanka z 3 cm okładzinami, nazywana jeszcze szumnie "palenisko zduńskie"! Gazy produkowane przez palenisko ceramiczne będą miały wysoka temperaturę. Powinno to być podczas intensywnego palenia średnio 800 o C. Gazy te muszą trafić do wymiennika wodnego dopiero wtedy. I tu trafiamy na "drugi tor" - wymiennik o odpowiedniej konstrukcji. Proste pionowe płomieniówki odpadają, Za dużo puszczają w komin. Zawijasy, o dobranej do potrzeb długości. Tak by do komina szło średnio 150 o C.

 

Ale to, że sobie zmierzysz temperaturę na rurce do komina o niczym nie świadczy. Mierzyć trzeba w dwóch miejscach. Na wyjściu z paleniska i na wlocie do komina. Do tego jeszcze odpowiednia ilość powietrza w danym momencie procesu spalania, prawidłowy podział na powietrza pierwotne i wtórne i odpowiednie podgrzanie wtórnego. To z grubsza...Czynników, które maja wpływ na ekonomię palenia jest jeszcze trochę. Pewnie wyjdą w międzyczasie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek czy piec, który ma bezpośrednio za czopuchem temperaturę 200-280*C działa prawidłowo. Można uzyskać więcej i nawet rozgrzać kanał żaroodporny do czerwoności, ale to niepotrzebne - bo przewiew w piecu jest niewskazany. Jest na tym forum grupa domorosłych filozofów (nie wymieniając po kolei), którzy ze swego pieca chcą zrobić odrzutowiec a słowo piroliza i holzgas wprawiają ich w stan iluminacji i podwyższonej gotowości (proszę nie rozumieć opacznie). Każdego dnia budzą się z nadzieją, że pewnego razu uda im się zmierzyć na swoim urządzeniu stałopalnym 100% sprawności i wpadają w rozgoryczenie gdy im się powie, że to niemożliwe. Marzy im się życie wynalazcy - co rusz dodają jakieś urządzenia na swoich "rurkach" i testują nowe pomysły, które niestety są tylko wyważaniem drzwi dawno już otwartych. Holzgas jak wiemy - może im na przekór? - wydziela się w każdym piecu, w którym jest dostateczny ciąg, a piec jest tak skonstruowany, że może "trzymać ciepło" przy zamkniętym szybrze, lub lekko otwartym - np. mój działa przy całkowicie zamkniętym. Należy pamiętać, że szyber nigdy nie zasłania więcej jak 90% przekroju czopucha, ale przy dobrym ciągu te 10% wystarcza, żeby nastąpiło pełne dopalenie wsadu. Należy pamiętać, że pełne dopalanie się wsadu nie ma żadnego związku ze sprawnością, jednak jest warunkiem zaistnienia faktu maksymalnej sprawności. Dlatego też, paląc w piecu ekonomicznie - należy postępować tak jak to opisał tutaj użytkownik dysponujący wkładem bef 450. Przymknięcie przepustnicy i uchylenie drzwiczek należy dopasować do siły ciągu komina - przy dużej sile ciągu drzwiczki można nawet domknąć na 95% i szyber na 90%. Oczywiście piec w wkładem szamotowym lepiej odbiera i akumuluje ciepło i jednocześnie nie chłodząc paleniska zbyt gwałtownie stopniowo przekazuje energię wodzie - wydłużając w efekcie czas do kolejnego uzupełnienia wsadu. Mowa oczywiście o paleniu drewnem, ponieważ przy paleniu węglem wyłożenie paleniska szamotem nie jest aż tak istotne. Skoro mowa o węglu, chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że zastosowanie wsadu mieszanego - drewno/węgiel daje właśnie bardzo dobre rezultaty przy paleniu "wydłużonym" jak wyżej. Wtedy przez dłuższy czas możemy utrzymywać na kotle temperaturę pomiędzy 70-90*C, zależnie od regulacji układu i oczywistych parametrów eksploatacyjnych systemu - objętość, zapotrzebowanie, ustawiona temperatura, regulacja obiegu etc. Na koniec wrócę jeszcze do kwestii kominków z płaszczem wodnym, w których niektórzy upatrują godziwej alternatywy dla pieca gazowego lub może węglowego, na olej etc. Dobór wkładu powinien być poprzedzony dokładnym rozeznaniem parametrów - w tym sprawności urządzenia. Niektórzy producenci deklarują nawet sprawność rzędu 75% co w moim odczuciu jest mało prawdopodobne. Istotnym dla sprawności elementem są tzw rury ogniowe ich ilość, rozmieszczenie i powierzchnia. Na pierwszy rzut oka dobry kominek z PW wyróżnia się rozbudowaną częścią wymiennika z rurami ogniowymi przed czopuchem. Niektóre z wkładów mają wymienniki znacznej wysokości 50-70cm i tylko takie mają szanse na osiągnięcie wyższego niż przeciętny - stopnia sprawności. Absolutnie odpadają wkłady z dwiema szybami w układzie na wylot lub przy narożniku. Taka konstrukcja automatycznie bowiem likwiduje płaszcz wodny w miejscu szyby i znacznie obniża parametry. Przychylam się jednakże do tych opinii, które kominki z płaszczem wodnym zaliczają raczej do urządzeń rekreacyjno-użytkowych a nie użytkowych. Więc jako alternatywa dla innego ogrzewania tak - jako jedyne źródło ciepła w domu stanowczo odradzam. Edytowane przez Bubi Guru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

=Mierzyć trzeba w dwóch miejscach. Na wyjściu z paleniska i na wlocie do komina. Do tego jeszcze odpowiednia ilość powietrza w danym momencie procesu spalania, prawidłowy podział na powietrza pierwotne i wtórne i odpowiednie podgrzanie wtórnego. To z grubsza...Czynników, które maja wpływ na ekonomię palenia jest jeszcze trochę. Pewnie wyjdą w międzyczasie....

 

Różnica temperatur na powierzchni rury i w środku strugi spalin może znacznie przekroczyć 100 stopni - szczególnie jeśli rura od wewnątrz jest pokryta sadzą. Dlatego pirometr się nie nadaje.

 

Więc w końcu ile sadzy mamy w tej rurze? 200 stopni to dobra temperatura - mierzyć należy na kanale, ok 10-30cm od czopucha - pirometrem wystarczy! błąd odczytu jest niewielki, kanał i tak przewodzi ciepło od czopucha a temperatura na wlocie do komina nas praktycznie nie interesuje - na odcinku 1-1,2m tempoeratura spada o 30-40% - i dobrze bo po prostu oddaje ciepło

Edytowane przez Bubi Guru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,.... jako filozof chałupnik poczułem się wywołany do tablicy. Rozumiem, że przesłaniem Panów wypowiedzi jest; nie poprawiaj i nie myśl o poprawianiu "wyrobów grzewczych". @Bubi Guru, czy produkt "xeoos twinfire " firmy Specht (patrz YT), to kominek intelektualnie niepełnosprawnego zespołu inżynierów, którym pomieszał się kocioł HG z kominkiem? Jak wytłumaczysz stan prawny krajowej produkcji kubłów do spalania mających niby ogrzewać, do tego ekologicznie? Uważam, że "król jest nagi" i śmieszny,....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem posiadaczem kominka, ale przeglądając Internet oraz fora zaobserwowałem, że kominki z kotłami mają całe mnóstwo wspólnych problemów. Dziwi mnie, że producenci nie korzystają z nowych rozwiązań. Sam chciałem zaproponować dyskusję nad pomysłem przeprowadzenia prób kontrolowanej pirolizy w "zwykłym" kominku (innej niż ta z filmików). Oczywiście zasadniczym warunkiem jest analiza zachowania bezpieczeństwa i ewentualnych korzyści. Nie wiem, czy mam kontynuować wypowiedź, bo czaiłem się na sprzyjające okoliczności a na te się nie zanosi,....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Światowej sławy, góralska firma; NASA, szukając rozwiązań zbiera nawet najbardziej niedorzeczne opinie i skojarzenia, aby przeanalizować i wybrać to właściwe. Wartości mojej propozycji nie znam i nie dam za nią głowy, ale to przywilej amatora. Zainspirował mnie poniższy film YT. Prelegent z filmu wykonał coś, co moim zdaniem należy dostosować (spróbować ) wprowadzić do techniki palenia w kominku.

http://youtu.be/fg8NHI6AMlM

Jemu chodziło o uzyskanie węgla z siana. Nam, o holzgas z drewna. Jak widać pojemnik jest nieszczelny i oddaje gaz zaś uzyskany węgiel drzewny nie jest wstanie się spalić w warunkach niedoboru powietrza.

Gdyby tak w komorze kominka spalać własny węgiel drzewny z równoczesnym produkowaniem kolejnych jego porcji. Ilość węgla, węgla z drewnem, miejsce spalania gazu, i wiele innych pytań należy postawić nim dokona się pierwszej próby. A może gra nie warta świeczki?

Pewnie nie muszę tego pisać, że nie powinno to się skończyć dziurawą puszką lub wybuchem w kominku,.... Jeśli pomysł jest od czapy, to wystarczy napisać, że to zły kierunek. Ja się nie upieram.

Edytowane przez definicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z paleniem węglem drzewnym (albo puszczania gazów przez warstwę żaru) jest znany. Nasz forumowy kolega Wojtek, opracował palenisko, w którym spalanie odbywa się podobnie jak w xeoos twinfire (Dragon X - włączony do oferty Unirolu...). Wszystko jest fajnie do momentu rozwalania na czynniki pierwsze. Każda próba zachowania podstawowej zasady "kominka z czysta szybką" obarczona jest problemami w tego typu wynalazkach. Druga sprawa: Xeoos twinfire czy Dragon X jako "silnik" do płaszcza wodnego jest ok. Namawianie do kupna jako jednostka napędowa piecokominka z masą kumulacyjną, już nie. To znaczy nie ma problemów technicznych, ale deklarowana sprawność i czystość spalania rozmywa się...By deklaracje dotyczące czystości spalania i sprawności były prawdziwe, trzeba palić dłuższy czas, co w przypadku akumulacji w ceramikę nie jest konieczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,... Nie chcę polemizować ani się wymądrzać, ale kotły HG i kominki twinfire spalają drewno objętościowo. Objętościowe spalanie ma charakter burzliwy. Liczyłem na to, że węgiel drzewny (powinien nazywać się koksem drzewnym?) pali się równiej, a i pojemnik (pojemniki) do destylacji drewna może zostac usytuowany w temperaturowo dogodnym miejscu komory kominka. Spodziewałem się również, że ten sposób szyby będą mniej zachodzić smółką. Jak napisałem nie posiadam kominka a więc polegam na Pańskiej opinii.

W kwestii czystej szyby, to jeden z forumowiczów kiedy spala w kotle samo drewno, bardzo sobie chwali podawanie bardzo podgrzanego powietrza (140*C) do komory spalania. Jego kocioł jest suchy,...

" ....trzeba palic dłuższy czas, co w przypadku akumulacji w ceramikę nie jest konieczne.... " rozumiem, że problemem jest rozpalanie i dochodzenie do temperatury?

Edytowane przez definicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Piotrem a nasz forumowy kolega Wojtek bardzo mądrze objaśnił zasadę działania kominków,pieców i kotłów zgazowujących w tym wątku: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?171422-XEOOS-zabawa-z-wt%C3%B3rnym-dopalaniem ,

Co do kominków z szybą to żeby była zawsze czysta nie może być mowy o dobrym zgazowaniu,dlatego nie mam szyby,a konstruktor mojego kominka też doskonale o tym wiedział i wydawałoby się że nie dopala gazów,jest jednak inaczej patrząc na moje zdjęcie wklejone wyżej,które jednak trochę przekłamuje rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...