Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogniwo Eko Plus M - pytania i odpowiedzi, czyli jak to jest z tym kotłem ?


bobasxx

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ważne jest, przede wszystkim, jakie parametry osiąga na niskich mocach.

I o tym ja piszę, że osiąga lepsze, niż inne kotły, niezależnie od tego, jakie moce nominalne nadał im ich producent.

Twój kocioł nie został zbadany na niskich mocach. Moc 7,5 kW to moc " ostro zimowa " dla większości budynków. Pracując w trybie ciągłym z taką mocą kocioł zużyje około 25 kilogramów węgla ( tego użytego podczas badań ) na dobę. Jeżeli chcesz pisać o pracy na niskich mocach i odróżnić się pozytywnie od reszty branży, napisz jakie na badaniach ten kocioł osiągnął wyniki dla mocy 2 i mniej kW. I to wciąż nie będzie najmniejsza moc z jaką przyjdzie mu pracować w średniej wielkości średnio ocieplonym budynku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typ jest podany na świadectwie który zamieściłeś na swoim blogu. PS. Paliwo węgiel kamienny typ 31.2 sortyment groszek. Tak jest napisane na świadectwie.

 

Sie czepiacie przecież jak Z..... pisze że na małych mocach a że cały czas ma na myśli budynki powyżej 600m2 i zasobniki po 1000l to już inna sprawa, przecież nigdzie nie napisał że pisze o budynkach 150m2-250m2.

 

Nie wiem czy ktoś pamięta jak kilka tygodni temu pytałem o moce 2-4KW to Z...........2 najpierw pisał że juz kocioł jest zbadany tylko nie wie jak to sensownie napisać i ślad zaginą, kilka tygodni wcześniej Z............ pisał że kocioł będzie zbadany, teraz pisze że wydaje sie mu że jednak moce powinny być około 80%. Tylko tez mu się tak wydawało z OE+ 16kw a co wyszło sam niedawno napisał.

 

Chcą wypchnąć potwora dla nieświadomych użytkowników dodatkowo ubierając go w zbroje z blachy 5mm a za 3-4 lata będą pisać że to normalne że rdzewieje jak ktoś wstawił przewymiarowany kocioł.

 

Kurde kotły konkurenci ważą przynajmniej o 1/3 więcej niż ten a są mniejszych mocy. Ważne żeby kasa się zgadzała a nieświadomi ludzie kupili

 

Najlepsze jest to że mają bazę kilkuset sterowników i wykresy które im towarzyszą również macowe a mimo to i tak cisną równo.

Edytowane przez skresz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój kocioł nie został zbadany na niskich mocach. Moc 7,5 kW to moc " ostro zimowa " dla większości budynków. Pracując w trybie ciągłym z taką mocą kocioł zużyje około 25 kilogramów węgla ( tego użytego podczas badań ) na dobę. Jeżeli chcesz pisać o pracy na niskich mocach i odróżnić się pozytywnie od reszty branży, napisz jakie na badaniach ten kocioł osiągnął wyniki dla mocy 2 i mniej kW. I to wciąż nie będzie najmniejsza moc z jaką przyjdzie mu pracować w średniej wielkości średnio ocieplonym budynku.

 

Moze nie przesadzajmy z tą mocą minimalną, w przypadków kotłow gazowych najmniejsze moce minimalne oscylując w granicach 1,9 kW, PC powietrzne 7-8 kW to ok 1,8 kW, kotły elektryczne podobnie. Uwazam ze wystarczającą mocą minimalna dla kotłow na paliwo stałe jest wartosc ok 2 kW. Mniejsze moce sa zbedne gdyz budynki o małym projektowym obciązeniu cieplnym (<5-6 kW) i tak nie bedą ogrzewane tymi kotłami, a jezeli juz bedą to przypadki incydentalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze nie przesadzajmy z tą mocą minimalną, w przypadków kotłow gazowych najmniejsze moce minimalne oscylując w granicach 1,9 kW, PC powietrzne 7-8 kW to ok 1,8 kW, kotły elektryczne podobnie. Uwazam ze wystarczającą mocą minimalna dla kotłow na paliwo stałe jest wartosc ok 2 kW. Mniejsze moce sa zbedne gdyz budynki o małym projektowym obciązeniu cieplnym (<5-6 kW) i tak nie bedą ogrzewane tymi kotłami, a jezeli juz bedą to przypadki incydentalne.

Węgiel to nie gaz.

Proponuję poczekać z opinią do wiosny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asolt nie do końca rozumiesz do czego zmierzam w tej rozmowie z Zawijanem. Ja nie mam nic do jego kotła. Mnie chodzi o metodę badań z których to badań Zawijan robi tu rewolucję, cud miód i orzeszki. A ja twierdzę że ta metoda jest o kant dupy. Napisałem w tym co zacytowałeś - pracując w trybie ciągłym itede. Dlaczego tak napisałem? Bo tak był zbadany kocioł. Kiedy moc potrzebna średniodobowo spadnie do 2 kW ( a to ciągle jest około 8 kilo tego węgla 27,8 MJ na dobę przy zachowaniu 90% sprawności) - dla wielu domów to jest zapotrzebowanie przy temp. w okolicach zera i lekkiego minusa. Ten ( i każdy inny ) kocioł będzie albo nadal pracował w trybie ciągłym ( dlatego trzeba by go według obecnej metody zbadać na tej mocy ) albo się będzie odstawiał. I wtedy to te rewolucyjne badania są psu w dupę. Bo on największą emisję i najniższą sprawność będzie miał w odstawieniach. A badany był na pracy ciągłej. Najwięcej zmarnuje opału i nasyfi w środowisko wchodząc w podtrzymanie ( odcięcie dopływu tlenu do rozpalonego palnika ), przedmuchując się w trakcie podtrzymania ( rozpalanie przygaszonego palnika a później odcięcie dopływu tlenu do rozpalonego palnika ) i wychodząc z podtrzymania ( rozpalanie przygaszonego palnika ). W tych okresach jego pracy zabraknie mu każdej, nawet najłagodniejszej i najśmieszniejszej normy. Edytowane przez kobra64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełnię ten post wyżej. Kocioł z palnikiem 10 kW zamkniętym w przyzwoicie skonstruowanym wymienniku około 1 metra kwadratowego czy tam palnikiem 15 kW zamkniętym w wymienniku rzędu 1,5 metra zdecydowanie łatwiej jest utrzymać w pracy ciągłej z mocą 2 kW niż kolosa z palnikiem 25 kW zamkniętym z wymienniku 2,3 metra kwadratowego i wyposażonym w baterię zawirowywczy. Ten kolos przy znikomym odbiorze ze strony instalacji każdym pierdem dmuchawki wystarczającym do rozpalenia powierzchni palnika po wyjściu z odstawienia wpędzi się w ponowne odstawienie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asolt nie do końca rozumiesz do czego zmierzam w tej rozmowie z Zawijanem. Ja nie mam nic do jego kotła. Mnie chodzi o metodę badań z których to badań Zawijan robi tu rewolucję, cud miód i orzeszki. A ja twierdzę że ta metoda jest o kant dupy. Napisałem w tym co zacytowałeś - pracując w trybie ciągłym itede. Dlaczego tak napisałem? Bo tak był zbadany kocioł. Kiedy zapotrzebowanie spadnie do 2 kW ( a to ciągle jest około 8 kilo tego węgla 27,8 MJ na dobę przy zachowaniu 90% sprawności) - dla wielu domów to jest zapotrzebowanie przy temp. w okolicach zera i lekkiego minusa. Ten ( i każdy inny ) kocioł będzie albo nadal pracował w trybie ciągłym ( dlatego trzeba by go według obecnej metody zbadać na tej mocy ) albo się będzie odstawiał. I wtedy to te rewolucyjne badania są psu w dupę. Bo on największą emisję i najniższą sprawność będzie miał w odstawieniach. A badany był na pracy ciągłej. Najwięcej zmarnuje opału i nasyfi w środowisko wchodząc w podtrzymanie, przedmuchując się w trakcie podtrzymania i wychodząc z podtrzymania. W tych okresach jego pracy zabraknie mu każdej, nawet najłagodniejszej i najśmieszniejszej normy.

 

Jezeli w okolicach 0 i lekkiego minusa wystarczy 2 kW to odpowiada projektowemu obciazeniu cieplnemu ok 4-5 kW. Z całym szacunkiem dla waszej wiedzy ale praktycznie nie spotkałem sie z inwestorem który przy takim obciazeniu zainstalował sobie taki kocioł. To naprawdę nie ten target, co nie zmienia faktu koniecznosci zmiany metodologii badan jezeli chodzi o moce minimalne. Problem jest bo wielu inwestórów sukcesywnie ociepla swoje domy nie zmieniajac jednoczesnie kotła, które z koniecznosci musza pracowac na mocy minimalnej lub podtrzymaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asolt nie do końca rozumiesz do czego zmierzam w tej rozmowie z Zawijanem. Ja nie mam nic do jego kotła. Mnie chodzi o metodę badań z których to badań Zawijan robi tu rewolucję, cud miód i orzeszki. A ja twierdzę że ta metoda jest o kant dupy. Napisałem w tym co zacytowałeś - pracując w trybie ciągłym itede. Dlaczego tak napisałem? Bo tak był zbadany kocioł. Kiedy zapotrzebowanie spadnie do 2 kW ( a to ciągle jest około 8 kilo tego węgla 27,8 MJ na dobę przy zachowaniu 90% sprawności) - dla wielu domów to jest zapotrzebowanie przy temp. w okolicach zera i lekkiego minusa. Ten ( i każdy inny ) kocioł będzie albo nadal pracował w trybie ciągłym ( dlatego trzeba by go według obecnej metody zbadać na tej mocy ) albo się będzie odstawiał. I wtedy to te rewolucyjne badania są psu w dupę. Bo on największą emisję i najniższą sprawność będzie miał w odstawieniach. A badany był na pracy ciągłej. Najwięcej zmarnuje opału i nasyfi w środowisko wchodząc w podtrzymanie, przedmuchując się w trakcie podtrzymania i wychodząc z podtrzymania. W tych okresach jego pracy zabraknie mu każdej, nawet najłagodniejszej i najśmieszniejszej normy.

 

ja osobiście - patrząc na całokształt - odbieram to jako zrobienie kotła pod normę i osiągnięcie jak najlepszych wyników pod papier.

I na papierze rzeczywiście wygląda dobrze...dla 100% i 30%

pisałeś o tym już chyba wcześniej

 

asolt - może ludzie którzy się do ciebie zgłaszają po obliczenia, to nie instalują węgla, ale pomyśl ilu jest takich, co maja bardzo podobne parametry izolacji i instalują węgiel (z niewiedzy, bo tak najtaniej, bo....i można długo wyliczać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli w okolicach 0 i lekkiego minusa wystarczy 2 kW to odpowiada projektowemu obciazeniu cieplnemu ok 4-5 kW. Z całym szacunkiem dla waszej wiedzy ale praktycznie nie spotkałem sie z inwestorem który przy takim obciazeniu zainstalował sobie taki kocioł. To naprawdę nie ten target, co nie zmienia faktu koniecznosci zmiany metodologii badan jezeli chodzi o moce minimalne. Problem jest bo wielu inwestórów sukcesywnie ociepla swoje domy nie zmieniajac jednoczesnie kotła, które z koniecznosci musza pracowac na mocy minimalnej lub podtrzymaniu.
No i o to mi chodzi. Ten inwestor jak się już uprze na węgiel, powinien montować kocioł rzędu 7 kW. Na wypadek zimy stulecia albo żeby również i w czasie ostrej zimy móc palić w tym kotle niekoniecznie węglem 27,8 MJ tylko np. Jaretem 22 MJ, Ledvicami 17,5 MJ albo miałem. Ten kocioł 7 kW powinien zostać zbadany na 100% mocy i 30% mocy. A Zawijan tego inwestora w tym wątku przekonuje żeby sobie zamontował kocioł OEPM 26 kW, bo to najlepszy kocioł 7,5 kW dostępny na rynku. Edytowane przez kobra64
literóka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

asolt - może ludzie którzy się do ciebie zgłaszają po obliczenia, to nie instalują węgla, ale pomyśl ilu jest takich, co maja bardzo podobne parametry izolacji i instalują węgiel (z niewiedzy, bo tak najtaniej, bo....i można długo wyliczać)

 

Oczywiscie ze nie mam takich danych statystycznych ale sądzac po rozmowach z inwestorami jezeli ktos decyduje sie na 20 cm styropianu grafitowego na sciane i poasadzkę oraz wm raczej nie mysli o kotle na paliwo stałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to komuś się chyba plan nie powiódł.Tylko co z tego skoro podstawą są badania?

A i w zapytaniu o moc palnika nie uzyskałem odpowiedzi :)

Minertu ja tam całą " sprawę kotła OEPM " odbieram jako wstęp do skoku na kasę z dofinansowania do wymiany źródeł energii. Zostaną wprowadzone programy i ustanowione normy które kocioł będzie musiał spełnić żeby się kwalifikować do programu. I pewien kocioł te normy spełni. A że nigdy nie będzie pracował z mocami z którymi spełnił te normy - to już nie sprawa urzędnika. Dlatego pisałem, że w warunkach takiego programu powinno się znaleźć obowiązkowe OZC i zapis, że dofinansowuje się kotły o mocy nominalnej max 30% wyższej niż wynikająca z OZC. I spełniające warunki sprawności, emisji czy tam braku rusztu awaryjnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minertu ja tam całą " sprawę kotła OEPM " odbieram jako wstęp do skoku na kasę z dofinansowania do wymiany źródeł energii. Zostaną wprowadzone programy i ustanowione normy które kocioł będzie musiał spełnić żeby się kwalifikować do programu. I pewien kocioł te normy spełni. A że nigdy nie będzie pracował z mocami z którymi spełnił te normy - to już nie sprawa urzędnika. Dlatego pisałem, że w warunkach takiego programu powinno się znaleźć obowiązkowe OZC i zapis, że dofinansowuje się kotły o mocy nominalnej max 30% wyższej niż wynikająca z OZC. I spełniające warunki sprawności, emisji czy tam braku rusztu awaryjnego.

 

Teorytycznie to ozc jest w projekcie, tyle ze na tzw sztuke, czyli tak faktycznie jak by go nie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minertu ja tam całą " sprawę kotła OEPM " odbieram jako wstęp do skoku na kasę z dofinansowania do wymiany źródeł energii. Zostaną wprowadzone programy i ustanowione normy które kocioł będzie musiał spełnić żeby się kwalifikować do programu. I pewien kocioł te normy spełni. A że nigdy nie będzie pracował z mocami z którymi spełnił te normy - to już nie sprawa urzędnika. Dlatego pisałem, że w warunkach takiego programu powinno się znaleźć obowiązkowe OZC i zapis, że dofinansowuje się kotły o mocy nominalnej max 30% wyższej niż wynikająca z OZC. I spełniające warunki sprawności, emisji czy tam braku rusztu awaryjnego.

 

no ja to dokładnie tak samo odbieram - może zbyt mało czytelnie wyraziłem to w poście wyżej

ale przyszła mi taka myśl do głowy

 

byłem jakiś czas temu na spotkaniu z prezydentem miasta poświęcony problemowi niskiej emisji.

Planowałem już na następne takie spotkanie przedstawić obliczenia OZC dla statystycznego nowego domu, ale chyba dobrym pomysłem będzie opisać to o czym właśnie piszemy - szczególnie w aspekcie dofinansowania do wymiany kotłów (bo o tym też była mowa i będzie na pewno to realizowane)

mam tylko (uzasadnione) wątpliwości czy oni będą wiedzieli co ja do nich mówię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72

 

asolt - może ludzie którzy się do ciebie zgłaszają po obliczenia, to nie instalują węgla, ale pomyśl ilu jest takich, co maja bardzo podobne parametry izolacji i instalują węgiel (z niewiedzy, bo tak najtaniej, bo....i można długo wyliczać)

Dokładnie tak jest, mnóstwo jest inwestorów, nawet na tym forum, gdzie w domach o obciążeniu 5-6kW został im wyciśnięty kocioł na ekosyf.

Wynika to z niewiedzy inwestorów o swoich nowych domach ale także z niewiedzy lub z wyrachowania sprzedawców tychże kotłów.

Mniejsze moce sa zbedne gdyz budynki o małym projektowym obciązeniu cieplnym (<5-6 kW) i tak nie bedą ogrzewane tymi kotłami, a jezeli juz bedą to przypadki incydentalne.

To wychodzi na to, że karoka, minertu, jarecki i inni "incydentalnie"traktowali złapanych na forum klientów.

Z niewiedzy ??

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...