Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co na pod?og? w salonie - kafle czy deski?


Gagata

Recommended Posts

Dodam, że uwielbiam drewno (na górze zostanie), ale u mnie, przypominam, wchodziło w grę czyszczenie starej drewnianej podłogi (albo płytki) i kiedy pomyślę o cykliniarzu, kurzu i późniejszym pastowaniu (bo tak bym chciała) kiedy tymczasem kafelkarz, który kładąc płytki w holu (teraz) mógłby to samo po prostu zrobić z resztą ......

U nas wlasnie skonczyli z podłogą. Cóż - cyklinowanie - pył jest, ale żeby jakaś tragedia? Maszynki od razu zbierały to do woreczkow i pójdzie na użyźneinie gleby. A efekt... jak dla mnie odlotowy. Kumpel też powiedział, że zajebiste... Cóż, nikogo nie będę przekonywał co wybrać, płytki, deski, panele, bruk... Ja postawiłem na sosnowe deski i za ok. 70zł/m2 (z legarami i wełną) otrzymałem podłogę taką jak mi się marzyła, i to przy zastosowaniu dość drogich lakiegów (BonaX). Oczywiście lakiery śmierdziały - do teraz jeszcze czuć (tydzień po). Możan qpić takie na bazie wody 2x twardsze od tych co ja wybrałem (produkt można powiedzieć rewolucyjny) tyle że cena też 2x większa - coś za coś. Gdybym miał podłogi 40-50 m2 może bym go wziął, ale na moje 100 m2 to wyszłoby ponad moje możliwości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

... że dół jest do chodzenia w butach (każdy gość wchodzi do domu bez strachu - naszego i jego), zwierzaki ganiają jak chcą itp - no to już nie chodzi się tam na boso.

No i w związku z tym nie zakładam chodzenia na dole na boso, skoro zakładam tam chodzenie we wszelkich buciorach + psie łapy prosto z dworu.

 

No wlasnie. Zwolennicy płytek w salonie argumentuja swoj wybor tym, ze goscie w butach, ze domownicy w butach, ze zwierzaki z lapami i ze latwiej po tym wszystkim sprzatac... A ja sobie po prostu nie wyobrazam takiego wlasnie traktowania domu (zaznacze z gory, ze pedantka nie jestem i sprzatanie nie jest moim hobby :)) - mozna raz, dwa razy z koniecznosci nie sciagnac butow i wejsc, gosciom wchodzenie w butach moge odpuscic, bo bywaja od czasu do czasu ale tak zeby caly czas latac w buciorach i nanosic piach do domu to jakos nie po mojemu. Salon jest dla mnie miejscem calodziennego wypoczynku calej rodziny i powinien byc traktowany w sposob szczegolny - czysty, zadbany, zachecajacy do spedzania w nim czasu. Ja sobie np. lubie klapnać na sofe w salonie wieczorkiem, po myciu i w szlafroku, czesto tez chodze po domu na bosaka i nie wyobrazam sobie ani brniecia w warstwie wlasnego brudu z butow ani sprzatania pare razy dziennie, bo kto na to ma czas. A psa, meżczyzne i dzieci czystosci tez mozna nauczyc.

To samo zreszta sie tyczy podlogi drewnianej, ale tą, chyba z racji swej szlachetności i kosztow, własciciele jakos zdaja sie bardziej szanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojoj, no chyba wyszłam na brudasa, czy jak :o ?

To nie w tym rzecz, żeby "brnąć we własnych brudach" (czy coś takiego), tylko, że u nas w domu akurat (mieszkamy 3-ci rok) wybraliśmy taką opcję, że pies chodzi po tzw. salonie (czyli po prostu na dole) w tej i z powrotem z dworu na dwór, przez taras itp, drzwi są otwarte (mówię o ciepłej porze roku :wink: ), i to akceptujemy, bo po to właśnie m.in. mieszkamy w domu z kawałkiem ziemi wokoło, aby tak się tam swobodnie czuć, to dotyczy także zwierzaków. Chyba nie muszę dodawać, że jednak się u nas także, może wbrew pozorom, sprząta....?

Ale już po prostu na dole nie chodzimy po kąpieli na boso (jak OlaK). od tego mamy górne poziomy i tam nie wchodzą żadne zwierzaki (zakaz!), ani goście w buciorach. A najczęsciej goście w ogóle - dla nich jest dół. Bardzo dobrze się to sprawdza muszę powiedzieć po tych 3 latach i wszystkim nam, co najważniejsze, odpowiada.

Zauważcie, że to jakby wątek w wątku... :D bo można postawić pytanie - jak jest, lub jak będzie u Was w domu pod tym względem?

Pozdrawiam pedantów i niepedantów:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się dziwię, czyli co jak mam płytki to jestem brudas :o

Ja po prostu lubię płytki i kamień, a że to się łatwo sprząta to chyba lepiej. Ja mam cały dom parterowy. Psa jeszcze nie mam a koty mało śmiecą. W drewnie bardziej mi przeszkadzało to, że starsznie się niszczy od sprzętów, krzeseł i foteli na kółkach i to kiepsko wygląda. Sąsiad lakierował 4 razy w przeciągu 3 lat bo po każdej kolejnej robocie domowej podłoga wymagała odświerzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie.. To nie tak. Nie chcialam powiedziec, ze ktos jest brudasem :-) Dziwilam sie tylko, ze w zasadzie jedynym argumentem plytkowcow jest to, ze mozna chodzic do woli w buciorach, brudzic i latwiej bedzie sprzatac. W zasadzie to chyba bardziej sie dziwilam temu, ze chce wam sie tyle sprzatac po lataniu w butach, bo jak sie lata w butach to nie ma sily zeby brudu nie bylo.

 

No dobra :) To faktycznie, jak pisala Gagata, jest kwestia jak u nas i u Was jest w domu. No wiec ja sie przenioslam pare lat temu z wlasnego domu do mieszkania w bloku i ani w domu ani w mieszkaniu nie chodzimy w butach (no, poza sporadycznymi przypadkami; nikt nie jest swiety :)). W domu przy wejsciach (jest ich w sumie 4 bo dom stoi na skarpie) sa porozkladane szmaty na wycieraczkach (oprocz glownego wejscia), jak juz sie przytrafi wejsc w butach do domu czy wyjsc do ogrodu w kapciach to sie nogi o te szmaty dobrze wyciera (a i tak niestety brud sie roznosi co dobrze widac w lazienkach. jak czlowiek sie wieczorem kapie i zmoczy podloge to wszystko wylazi). Do salonu w butach nie wchodzimy. Podloga (dechy, odnowiona pare lat temu, bo pierwsza byla z marna chemia sprzed wielu lat) jest tak piekna, ze nie mialabym sumienia niszczyc jej buciorami. Poza tym, jak juz pisalam, u nas zycie rodzinne koncentrowalo sie zawsze w salonie. Swiatek piatek od rana do wieczora. Wiec to takie miejsce szczegolne. I dlatego tez zupelnie sobie nie wyobrazam, zeby w salonie podloga byla z plytek lub gresu, tak jak jest w lazienkach, korytarzach, przedsionkach i pomieszczeniach gospodarczych, no i zeby chodzic po niej w butach. Do takiego salonu po prostu musialabym miec drugi - klasyczny, rodzinny salon.

 

A w mieszkaniu tym bardziej nie chodzimy. Z tego samego powodu tzn. roznoszenia sie brudu.

 

A propos pieskow: sunia Rodzicow wchodzac do domu glownym wejsciem, pierwsze co robi to siada na wycieraczce i czeka. Nasz sznaucer po wejsciu do mieszkania jak wariat leci do pokoju. Mlody jest jeszcze, wiec mu odpuszczam, ale sobie obiecalam, ze w nowym mieszkaniu juz go wyszkole. Tez bedzie po wejsciu siadal na wycieraczce i czekal. Straaasznie nie lubie sprzatania (bałaganu też nie) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drewnie bardziej mi przeszkadzało to, że starsznie się niszczy od sprzętów, krzeseł i foteli na kółkach i to kiepsko wygląda. Sąsiad lakierował 4 razy w przeciągu 3 lat bo po każdej kolejnej robocie domowej podłoga wymagała odświerzenia.

 

Hmm.. Podloga w domu rodzicow jest z desek. Pierwsza wersja (z poczatkow domu czyli jakies 15 ++ lat temu) owszem szybko sie zniszczyla, ale w tamtych czasach chemia do parkietow jaka byla kazdy wie. Rodzice podloge odnowili jakies 5lat temu i caly czas jest piekna, pomimo, ze jest to najczesciej uzywane pomieszczenie w domu. Aczkolwiek fakt, ze o salon moja Matka bardzo dba: chodzenie w butach odpada, panie w szpilkach wstepu nie maja, meble wypoczynkowe stoja na dywanie a stol (bardzo ciezki, przedwojenny), krzesla i lawy na kwiaty maja podklejone nogi. I nic sie nie dzieje. Nawet nasz sznaucer rozrabiaka nic podlodze do tej pory nie zdolal zrobic. Moze to kwestia dobrej chemii a moze po prostu dbalosci (prosze, nie obrazajacie sie teraz dla odmiany o ta dbalosc, po prostu pisze swoje przemyslenia)

 

pozdrawiam

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OluK - no pewo, że się nikt (???) nie obraża :p

Ale właśnie rzecz w tym (jeśli chodzi o mnie), żeby nie doprowadzać do sytuacji, kiedy "Panie w szpilkach wstępu nie mają".

Zależy co kto lubi w domu, jaki "klimat wnętrz". Mnie bardzo odowiada klimat zbliżony do (nie śmiejcie się;-)) "wiejskiego domu". W dobrym znaczeniu. Tzn - podłoga drewniania, ale stare (STARE!) dechy wycyklinowane z farby (fuj!) i tylko woskowane. Aby pogłębić kolor (mają być ciemne) i niech widać będzie, że są to dechy STARE! Żadnego połysku ani lakieru.

I to jest mój ideał - płytki miały być w pewnym sensie koniecznością - prawda jest taka, że teraz mamy porządny remont i kiedy pomyłśałm, ze jeszcze dojdzie cyklinowanie.............

Ale na forum (nieocenionym) przekonano mnie, że to nie aż tak straszne. Maszyny z pochłaniaczami ipt. I to potwierdził też mój cykliniarz (mimo, że miałby niezłą fuchę wykładając płytkami dół )!.

Więć, żeby było coś na zakończenie - ostatecznie BĘDĘ CYKLINOWAĆ!!!!!!

Ale trochę żal mi tych płytek, które już sobie wyobraziłam u nas i podobało mi się........w wyobraźni..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więć, żeby było coś na zakończenie - ostatecznie BĘDĘ CYKLINOWAĆ!!!!!!

Ale trochę żal mi tych płytek, które już sobie wyobraziłam u nas i podobało mi się........w wyobraźni..

 

To powiem tyle, dobre, ładne płytki, sprawiające wrażenie naturalnego kamienia itp, nieźle kosztują, więc nieźle też zaoszczędzisz. Jak pisałem wcześniej m2 nowej podłogi sosnowej - dechy, legary, wełna, lakiery(dobre) i robocizna wyszedł mnie ok 70 zł m2. Płytki z kuchni, te które mi się na prawdę podobają... ok 100m2 za same płyteczki. Owszem - mozna kupić taniej, ale zwykle się z czegoś rezygnuje... z wytrzymałości - przy tych co mamy raczej nie obawiam się pęknięć, odprysków itp., z wyglądu - większość tanich płytek, jak obejrzymy z bliska, ma bardzo widoczny raster (kropkowy nadruk), mnie się to bardzo nie podoba, jest potwornie sztuczne. Tak więc, w aspekcie finansowym powinno Ci to wyjsc na prawde niezle.

 

My mamy problem z wiatrołapem, chciałem tam dać płytki jak w kuchni, ale brak kasy. Ostatnio wymysliłem by dać calowe deski sosnowe (pójdą na wylewkę więc nie muszą być grube), bez cyklinowania. Zetrzeć je dość mocno szczotką drucianą, by wyciągnąć strukturę drewna, coś jak jest na starych dechach, i potem solidnie zaolejować. Koszty powinny wyjść niewielkie, a w zestawieniu ze starą (zamierzamy ją troszką odnowić) szafą od babci i stojącym wieszakiem na ubranka powinno wyjść ciekawie... Ale nie wiem czy to przejdzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więć, żeby było coś na zakończenie - ostatecznie BĘDĘ CYKLINOWAĆ!!!!!!

Ale trochę żal mi tych płytek, które już sobie wyobraziłam u nas i podobało mi się........w wyobraźni..

 

Gagata - fantastycznie! :D :D

 

Drewno jest piekne, szlachetne i rodzinne. I piekne jest nawet to, ze o drewniana podloge trzeba dbac - ze zmusza domownikow do sciagniecia butow i traktowania jej z pewnym 'nabozenstwem'. Wbrew pozorom nie jest to klopotliwe, a niektorym (np. mojej Rodzicielce) sprawia przyjemnosc. A rezultatem i domownicy i goscie sa zachwyceni - i podlogą samą w sobie i tym, że tak pięknie wygląda i tym, że w takim dobrym stanie :).

 

 

Płytek nie załuj. Nie ma czego :) Będziesz miała piękną drewnianą podłogę :)

 

OlaK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tylko:

1. drewno daje taki ciepły klimat a kafle są zimne (i wizualnie i w dotyku)

quote]

 

 

Kafle nie musza byc "zimne" wziualnie ani w dotyku.

Zobacz zdjecia salonu Kasiorka - ma kafle bardzo cieplutkie wizualnie.

Ogrzewanie podlogowe sprawia ze kafle nie sa zimne w dotyku :D

Tylko podobno ogrzewanie podlogowe nie jest dobre dla zdrowia - podobno nogi postawione na ogrzewanej podlodze powoduja ze krazenie krwi jest nieprawidlowe. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam i czytam i nadal jestem w kropce.... uwielbiam drewno ,wymarzyłam sobie parkiet prawie w całym domu ( kafle w kuchni,łazience i holu) ale ostatnio mam OGROMNE WĄTPLIWOŚCI!!!!!!!!!

Drzewo -parkiet jest piękny w całej krasie nie przykryty dywanami czy chodnikami ,ale w ten sposób szybciej się wytrze i trzeba go będzie odnawić- cyklinować, a z tym łączy się kurz i bałagan . Ja nie będę miała siły co 3 lata sprzątać po cyklinowaniu i malować ściany.....chciałabym pomieszkać kilka lat bez remontu :cry: Podobno cyklinowanie nie jest teraz tak straszne , ale u moich znajomych bylo fatalnie brudno po cyklinowaniu-może mieli przedpotopowe urządzenie???

Poza tym pod drzewem nie da sie założyć podłogówki ?

A może się mylę ?

Moja kuzynka położyła parkiet w całym domu SUPERANCKO !!!!!!!!!

efekt przepiękny, nadał wnętrzu lekkości i elegancji ,ale ona mieszka na 4 piętrze więc piachu i blota prawie 0....

A my mamy psa , co prawda też czeka na wytarcie łap ,ale wyjście na ogród jest z salonu więc może być różnie...

I piwo stawiam temu kto mi pomoże rozwiązać ten dylemat :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na dole wszędzie płytki gresowe, tzn. mały pokój, kuchnia, hol

i wszędzie takie same. Mamy otwarte przestrzenie tzn. brak drzwi.

W salonie parkiet z akacji parzonej - ma piękny, ciepły wiśniowy kolor.

Na górze wszędzie parkiet dębowy.

Drewno nadaje wnętrzu ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno planuje wszędzie oprócz łazienki, WC oraz pomieszczenia gospodarczego. Jakoś niewyobrażam sobie kafli w salonie. Lubię ciepłe klimaty, a te kafle to jakoś by mnie odstraszały, nawet jeżeli byłyby w ciepłych kolorach.

 

Długo myślałam, nad drewnem w kuchni...i jednak wyszło na to, że zrezygnuję z kafli, a może jeszcze zrobię pół na pół. Ale wyznaję zasadę jak najmniej kafli i zimna w moim domku :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kuchnią miałam podobny dylemat- baaaardzo nie chciałam kafli, ale w końcu dałam się przekonać, bo w poprzednim mieszkaniu było drewno w kuchni tak paskudnie zniszczone, ze poprzedni właściciel zakrył to wykładziną PCV też niepiekną.

W części kuchennej są kafle, a w jadalnej ciąg dalszy parkietu z pokoju dziennego. Ale troche się nachodziłam, żeby znaleźć coś pasującego i kupiłam kafle, które udają drewniane dechy, kolorystycznie podobne do podłogi w pokoju dziennym - są nawet fajne- lepiej wyglądają od paneli, o których też myślałam. Niedawno kupiłam "Werandę plus" i tam też wpadł mi w oko pomysł, który być może bym przemyślała, gdybym nie miała jeszcze podłogi: kafle (albo kamień) i taka jakby krata z ciemnego drewna między tymi kaflami - na zdjęciu wyglądało ciekawie.

Co do podłogówki są różne zdania, ale o ile w łazience nie przebywa się zbyt długo i nie ma to wpływu, to w innych pomieszczeniach może u osób ze skłonnościami do tego typu problemów przyczynić sie do puchnięcia nóg i żylaków- tak mi mówił znajomy lekarz, ale nie wiem na ile ma rację.

Małogośka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO pomijając względy estetyczne drewno na podłogach jest najlepszym rozwiązaniem dla tych, którzy nie planują ogrzewania podłogowego - czy to ze względów zdrowotnych, czy innych. Ceramika czy kamień na podłogach bez ogrzewania sprawdza się na pd. od nas, najbliżej w strefie podzwrotnikowej.

Śmieszne jest to, że np. Włosi zazdroszczą nam drewna na podłogach, my im z kolei marmurów.

Gagata, cieszę się, że zdecydowałaś się na odnowienie starej podłogi - taka zawsze ma "duszę" i dodaje klimatu całemu wnętrzu, niezależnie czy pozostanie zaolejowana/woskowana, czy musi być pokryta lakierem (u mnie tak było bo deski są nieco osłabione).

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja się trochę parkietów boję.

Chciałam panele ale u mnie podłoga ma wytrzymać ekstremalne obciążenie (dwójka dzieci, autka, zabawki, szuranie krzesłami, bieganie po domu, spadające szkło, naczynia, imprezy (za paręnaście lat dorastających dzieci :roll: ) etc. więc panele odpadają. Mam parkiet w mieszkaniu - niestety nie jest pierwszej jakości i dlatego trochę się boję - nie wiem czy polakierowana podłoga będzie taka trwała jak kafle.

Może ktoś mi podpowie jakie drewno będzie dobre do jadalni - a może w jadalni i kuchni kafle a w salonie drewno? hmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...