Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klient - zaczyna mnie przerazac?


Recommended Posts

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale ustawa o ochronie danych osobowych dotyczy osób fizycznych i przedsiębiorców będących osobami fizycznymi. Tylko dane tych osób podlegają ochronie. Po drugie jest różnica pomiędzy danymi osobowymi, a danymi teleadresowymi. Nie sądzę, że w tym przypadku adres email podlega ochronie, szczególnie, że pewnie jest dostępny w CEIDG.

 

Zapraszam na stronę Giodo. Adres e-mail jest danymi osobowymi pod pewnymi warunkami. Fakt, że dane znajdują sie w CIDG nie powoduje, że stają się one wyłączone spod ustawy o ochronie. I to się całkiem niedawno właśnie zmieniło. Zmieniła się też ustawa dotycząca komunikacji (w tym elektronicznej), też warto zajrzeć, żeby nie wejść na minę w kwestii mailingu, ale to inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zapraszam na stronę Giodo. Adres e-mail jest danymi osobowymi pod pewnymi warunkami. Fakt, że dane znajdują sie w CIDG nie powoduje, że stają się one wyłączone spod ustawy o ochronie(..)

 

Akurat o Giodo trochę wiem, wiec nie muszę tam zaglądać.Racja email [email protected] jest daną osobową bo pozwala "małym nakładem kosztów" zidentyfikować kim ten jan kowalski jest. Natomiast adres [email protected] czy każdy inny "firmowy" daną osobową nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest jasność i każdy się z tym zgadza. Natomiast ja zareagowałem na Twoje stwierdzenie, że wysłanie maila do dwóch firm, takiego, że adresy są widoczne dla każdego jest złamaniem ustawy o ochronie danych osobowych, co jest nieprawdą. Może to trochę nieeleganckie, może klient nie umie wysłać kopii ukrytej, ale nie popadajmy w absurd, żadnego złamania prawa tu nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kemot - jeszcze raz- nie każdy adres mailowy jest danymi osobowymi. Co nie zmienia faktu, że bywają takie, ktore danymi osobowymi są. Ani Ty ani ja nie wiemy jakie adresy widniały w korespondencji. Jakie by nie były nadawca nie ma prawa nimi obracać i rozpowszechniać. Może to i nieeleganckie, ale firma ma prawo sobie nie życzyć takich działań.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak wracajac do tematu - dostalem odpowiedz na tego maila :)

ech, facet ma mnostwo energii.

no, ale potrzebne mi bylo odreagowanie w pewien sposob...

takie wlasnie "oczyszczenie" wiec daljszej korespondencji nie ujawniam, ale zabawna jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kemot - jeszcze raz- nie każdy adres mailowy jest danymi osobowymi. Co nie zmienia faktu, że bywają takie, ktore danymi osobowymi są. Ani Ty ani ja nie wiemy jakie adresy widniały w korespondencji. Jakie by nie były nadawca nie ma prawa nimi obracać i rozpowszechniać. Może to i nieeleganckie, ale firma ma prawo sobie nie życzyć takich działań.

 

Nefer - zgadzam się z Tobą. Wysyłajac e-mail do wielu odbiorców jednocześnie, należy uszanowac prawo do prywatności poszczególnych odbiorców. To co zrobił ten nadawca było niestosowne, ale nadal obstaję przy tym, że prawa nie złamał. Ciekawe jaka byłaby interpretacja giodo tej konkretnej sytuacji.

P.S. A napisz proszę bo tego nie jestem pewny, wydaje mi się, że Ustawy o Ochronie Danych Osobowych nie stosuje się do osób fizycznych, które przetwarzają dane wyłącznie w celach osobistych lub domowych (czyli tak jak w tym przypadku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech.. no dobra, ale na tym konczymy:

odpwoiedz od Inwestora:

Szanowni Państwo,

Uprzejmie dziękuję za tą zaskakującą w swej pretensjonalnej formie odpowiedź.

 

Festiwal ofert to używając branżowej (handlowej) terminologii przetrag....standard deweloperski, oparty o próbne zamówienia.

 

Moje detaliczne zamówienie to był "trial order"...a płatność przy odbiorze to standard.....drugi koniec Polski - Proszę Państwa drugi koniec, to jest wysyłka ze Szczecina do Sanoka.

 

Sugestia o braku odioru przesyłki jest nie na miejscu i trąci złośliwością - widzę duży potencjał energii po drugiej stronie - proszę tak gorliwie i elekwentnie reagować na zapytania ofertowe.

 

Z kolei z mojej strony pozwolę sobie także coś zasugerować - solidne szkolenie PR + Savoir vivre + coś z zakresu Customer Service & Relationship.

 

Oczywiście zastosuję się do sugestii i będę negocjował z konkurencją.

 

Z poważaniem,

no i na to moja... i powaznie, koniec z ujawnianiem publicznie mojej korespondencji:

Dziekujemy slicznie za odpowiedz i podnoszenie naszej swiadomosci.

Tym samym bedziemy juz wiedziec jak sie bierze udzial w przetargach.

Do tego darmowa lekcja geografii i nauka w jaki sposob skladac zapytania do naszych dostawcow.

Z cala pewnoscia, kiedy bedziemy szukali oferty w zakresie szkolen z PR+Savoir vivre - mamy juz gotowy szablon zapytania i znamy juz forme, w jaki sposob mamy zapytac swiadczace tego uslugi firmy.

frontem do klienta :)

Edytowane przez fighter1983
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer - zgadzam się z Tobą. Wysyłajac e-mail do wielu odbiorców jednocześnie, należy uszanowac prawo do prywatności poszczególnych odbiorców. To co zrobił ten nadawca było niestosowne, ale nadal obstaję przy tym, że prawa nie złamał. Ciekawe jaka byłaby interpretacja giodo tej konkretnej sytuacji.

P.S. A napisz proszę bo tego nie jestem pewny, wydaje mi się, że Ustawy o Ochronie Danych Osobowych nie stosuje się do osób fizycznych, które przetwarzają dane wyłącznie w celach osobistych lub domowych (czyli tak jak w tym przypadku).

Z tym przetwarzaniem w celach "osobistych" to są niezłe jaja. Najważniejsze jest tu własnie definicja tych celów i wykorzystanie danych. Oczywiście ustawa jest tak napisana, że "każdy, wszędzie i zawsze", więc to tylko kwestia interpretacji. Ja mam dane moich wykonawców z budowy. Wykorzystuję je do "celów prywatnych", nie firmowych. Ale prowadzę działalność, hehe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarowno zaadaptowany gotowiec jak i indywidualny projekt moze zwierac mnostwo bledow.

- pewnie tak, z tą zasadniczą różnicą, że w gotowcu, Autor „projektu” nie przyjedzie na budowę !, chyba że będzie Projektantem obiektu, co jest sporadyczne.

- w projekcie indywidualnym nadzory autorskie są rzeczą normalną, a realizacja obiektu jest wspólnym celem inwestora, projektanta i kierownika budowy.

- w gotowcu ( mam wrażenie ) tylko inwestora

Lukasz tylko powtarza slogany bo ma z tego kase.

- ???

No moze jedna roznica. Z gotowego projektu korzystalo przewaznie juz kilka lub kilkanascie osob,

- ilość nie przekłada się na jakość rozwiązań projektowych, ... dotyczy to Architektury, ale również Konstrukcji i Instalacji !

dziela sie wrazeniami na forum i tam mozna wyczytac o ewentualnych bykach projektanta.

- tak, tak …

W projekcie indywidualnym o wszystkim dowiadujemy sie w trakcie budowy.

- patrz : brak Projektu Wykonawczego i brak nadzorów autorskich.

Czas zastanowienia i na podjecie decyzji to bardzo czesto kilkanascie minut.

- Projekt Indywidualny w zakresie analizy danych projektowych ( potrzeb inwestora, danych z działki budowlanej, terenu, geotechniki, WZ / PM, itd., itd ) oraz opracowania Projektu Koncepcyjnego wraz z uzgodnieniami Architekt / Inwestor, to X godzin, rozmów, wymiany myśli, opcji, wariantów … co składa się na podejmowane decyzje projektowe – nie w kilkanaście minut. Jak komuś się spieszy – gazeta !

Majster pogania co zrobic z tym fantem, dajemy wieniec czy nie bo w projekcie nie ma ale na jego oko wydaje sie ze musi byc, albo bardzo czesto spotykana kolizja komina z wiezba dachowa...

- projekt bez wieńców – to gratuluję ! faktycznie zostaje Majster :bash:

- nie chce już pisać o gotowcach !!! – nie zajmuje się krytyką dziennikarską.

 

- czy możesz pisać z polskimi znakami ( przynajmniej na FM ) ?

Edytowane przez ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gos**c

Z polskich znaków korzystam jak mam możliwość, niestety nie zawsze.

 

Powtórzyłeś slogany, w które też wierzyłem. A dokładniej miałem choć nadzieję, że jakość przełoży się na cenę. Napiszesz, ze trafiłem na pseudoprojektanta. I ja sie z tym zgodzę, jednak jakby nie było był to projektant z uprawnieniami i wykonał dla mnie projekt indywidualny. Stąd te spostrzerzenia.

 

Błędy projektowe tłumaczysz brakiem nadzoru autorskiego...., brakiem projektu wykonawczego. Przeinaczyłeś moją wypowiedź na temat czasu na podjęcie decyzji oraz brakiem wieńca. Nie rozumiesz, że błędy projektowe wychwytywane są przez majstra, który ma kilku ludzi i nie ma czasu na czekanie jak i czy w ogóle projektant zjawi sie na budowie lub poprawi błąd. Wiedz, że wieńców czasami jest więcej niż jeden, czasami w miejscach o których projektant ... po prostu zapomniał.

 

Sorry, ale twoja pycha i stawianie się ponad majstrem świadczą o tym, że budowe widziałeś na zdjęciach. Żal.

 

edit

I jeszcze jedno. Z projektantami jest tak samo jak z kierownikami robót. Są dobrzy ale są też partacze. A koszt nie ma znaczenia bo jak ktoś jest partakiem to niezależnia ile mu zapłacisz to się nie zmieni.

 

błędy w moim indywidualnym projekcie

- wymiarowanie

- przejście przez strop w miejscu największego skupiska zbrojenia i w izolacji,

- złe wymiary drzwi i okien

- brak wieńca

- źle pokazane wysokości

- kilkukrotne moje wskazywanie tych samych błędów projektowych

- źle obliczona więźba dachowa, ilości drewna (umówiony byłem na zestawienie wieźby)

- pomyłka nadciagu z podciągiem,

- niezgodnie z moimi wymaganiami podcienie

- brak uzgodnienia wjazdu na działkę

- opoźnienie wykonania projektu

i jeszcze trochę błędów mógłbym wypisać

Edytowane przez Gos**c
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… o muszę zweryfikować moją odpowiedz !

pytanie podstawowe : gdzie był projektant podczas realizacji budynku ?

nie chce go bronić ( ani oskarżać ) – wybrałeś go, ale ciekawy jestem :

na jakiej podstawie ?

- wielu Inwestorów patrzy w zasadzie tylko i wyłącznie na cenę projektu ( im mniejsza, tym lepsza ) co przekłada się bezpośrednio na czas opracowania Projektu, niekiedy ograniczony do minimum zakres pracy projektowej ( tym samym możliwość wystąpienia błędów projektowych ), no i jakość projektowych rozwiązań finalnych Architektury, Konstrukcji, Instalacji, … co oczywiście ma wpływ na samą realizację obiektu.

- to, że Majster wychwytuje błędy, jest wg mnie żenujące.

- nie znam sytuacji, ale wydaje mi się ( na podstawie tego co piszesz ) , że coś MOCNO było nie tak na etapie uzgadniania projektu, pomiedzy Tobą, a Projektantem lub wogóle nie było tych uzgodnień ! ( " ... niezgodnie z moimi wymaganiami podcienie ... " )

 

Z projektantami jest tak samo jak z kierownikami robót. Są dobrzy ale są też partacze.

- trudno z tym polemizować, jeśli masz takie, a nie inne doświadczenia, ale wydaje mi się, że to można przypisać do każdego zawodu i wykonywanej pracy

 

Wymiarowanie

- nie wiem jak można się pomylić przy wymiarowaniu ? może kiedyś, gdy funkcjonował zawód „ kreślarki „ … ale w dobie CAD jest to praktycznie niemożliwe. Trzeba by bardzo chcieć! Jest to dla mnie zastanawiające.

 

przejście przez strop w miejscu największego skupiska zbrojenia i w izolacji,

- brak koordynacji architekt / konstruktor ? – też tego za bardzo nie rozumiem. Architekt w porozumieniu z Inwestorem „wydaje” przykładowe przebicie stropowe, konstruktor przelicza strop z otworem, wydaje zbrojenie, itd. … za jednym idzie drugie !

- możesz coś więcej napisać o tym przejściu, izolacji, otworze w zbrojeniu

 

złe wymiary drzwi i okien

- to jest uzgadniane na etapie Projektu Koncepcyjnego z Inwestorem ! z możliwym uszczegółowieniem SoHo wg danych konkretnego producenta ( dla dobieranych rozwiązań systemowych ) na etapie Projektu Wykonawczego. Miałeś taki opracowywany ?

 

brak wieńca

- wieńcami zajmuje się projektant konstrukcji, nie architekt ! ale też architekt powinien mieć świadomość ich lokalizacji.

 

źle pokazane wysokości

- ? jw. dot. wymiarowania

 

źle obliczona więźba dachowa, ilości drewna (umówiony byłem na zestawienie wieźby)

- obliczenia więźby również wykonuje projektant konstrukcji, architektowi NIC do tego !

 

pomyłka nadciagu z podciągiem,

- jw

 

niezgodnie z moimi wymaganiami podcienie

- przypuszczam, ze brak uzgodnień Architekt / Inwestor – jak przebiegały prace nad Projektem Koncepcyjnym ?

- mam wrażenie, że zleciłeś opracowanie Projektu, a rozmowy na temat projektu nie były prowadzone …a rozwiązania do końca nie uzgadniane !

- też jestem ciekaw na jakim etapie właczył się do projektu projektant konstrukcji ?

 

brak uzgodnienia wjazdu na działkę

- to wykonuje projektant drogowy w zakresie Projektu Zjazdu drogowego ( wytyczne lokalizacji zjazdu wydaje Architekt po uzgodnionym z Inwestorem Projektu Zagospodarowania działki / terenu !!! )

- jak to się u Ciebie odbywało ?

Edytowane przez ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie podoba mi sie Panie Architekcie... ze w calej tej wypowiedzi uzywasz duzych liter dla Architekt, Inwestor....

spolaryzowales sie tu dosc mocno... takie podejscie, ze z duzej litery piszemy tylko Inwestor i Architekt ... oznacza jedno - nie widzisz nic poza $ i swoja praca...reszta nie ma znaczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm..., widzę, że popełniłam straszliwe faux pas wysyłając zapytanie ofertowe do kilku firm. Wydawało mi się normalne, że szukając dobrej oferty najlepiej jest wyszukać kilka firm i wysłać im zapytania o cenę, transport i czas wysyłki, podając jednocześnie przybliżoną lokalizację.

Fakt, że wysłałam kilka osobnych maili, a nie jeden wspólny, ale to wydawało mi się korzystne przede wszystkim dla mnie, bo po co jedna firma ma wiedzieć, którą inną też biorę pod uwagę.

Wysyłka do środkowo-pn części kraju, na pograniczu trzech województw, ale oferty poszły do firm oddalonych o 200, a nawet 300km. Firmom to chyba nie szkodzi, jeżeli i tak płacę za transport? Wysłałam 4 maile, odpowiedzi przyszły od dwóch firm. Jedną wybrałam, towar już mam na działce. Drugiej firmie podziękowałam mailem za odpowiedz.

 

Po przeczytaniu wątku rozumiem, że pozostałe dwie firmy mnie olały (może im się wyjątkowo wiedzie, a może mają wypalonych pracowników czy szefów), zapewne powód podobny do powodów twórcy wątku. Z początku myślałam, że maile nie dotarły, może wysłać ponownie. Dobrze, że nie wysłałam, bo pewnikiem dostałabym nieuprzejmą odpowiedz o nachalnych klientach, którzy nie kupują 5000m. wełny, tylko marne 450 i jeszcze mają pytania czy żal za brak reakcji.

 

I teraz tak: firmę A, którą wybrałam, mogę polecać z czystym sumieniem. Firmę B też mogę polecić, bo dostałam szybką odpowiedz o cenie materiału i szczerą informację, że koszt wysyłki wyjdzie dość wysoki, więc jak się zdecyduję, to oczywiście, ale może korzystniej zaproponuje ktoś bliżej. Uczciwa informacja, uprzejmie skonstruowana, szybko odpowiedziana. Niedoszły klient zadowolony i spokojnie przekaże znajomym z tamtej okolicy, żeby tą hurtownię sprawdzili i może skorzystali.

Firm C i D polecać nie zamierzam, a nawet poradzę aby szukać innych. Po prostu uważam, że nieodpowiedzenie na zapytanie o ofertę niedobrze świadczy o firmie już na starcie. Co za problem grzecznie odpowiedzieć, że niestety świadczymy tylko na terenie województwa; transport będzie dla Państwa nieopłacalny; coś uprzejmego i wiarygodnego, a klient nie poczuje się olany, zlekceważony i pewnie nawet poleci naszą firmę komuś, kto mieszka bliżej.

 

Pewne jest jedno- uprzejma odpowiedz odmowna nigdy nie odbije się niekorzystnie na firmie, a brak odpowiedzi czyli zlekceważenie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...