Dobór kotła CO - agroturystyka

[SUSPENSER]

Wiesiu - czyli każdy pozostanie przy swoim zdaniu, bo mi nieco większe doświadczenie praktyczne w regulacjach i serwisie kotłów z podajnikiem wszystkich marek pozwala mieć własne obserwacje i wnioski.

 

Żadne straszenie, zwłaszcza bez podania konkretnych argumentów mnie w tym względzie nie rusza.

 

 

Podsumowując: wg mnie i wielu moich znajomych oraz klientów można współspalać drewno w kotle z podajnikiem, sam czasem to robię, nawet dzisiaj wrzuciłem co nieco.

[karoka65]

 

Podsumowując: wg mnie i wielu moich znajomych oraz klientów można współspalać drewno w kotle z podajnikiem, sam czasem to robię, nawet dzisiaj wrzuciłem co nieco.

Ja nigdzie nie napisałem że nie można, Wy piszecie to co dokładnie chce klient przeczytać, ja pisze jak to wygląda w praktyce a dokładnie że jest to bardzo upierdliwa czynność czego już się oficjalnie nie pisze.

Ciekaw jestem czy biegałbyś do kotła co godzinę i dorzucał po kilka kawałków mając roboty do cholery.

Tak niech każdy zostanie przy swoim zdaniu a życie i klienci właśnie to weryfikują najlepiej

Prędzej czy później dojdziesz do tego bo ludzie są naprawdę różni i nie wiesz co sobie obiecują po takich zapisach.

[SUSPENSER]

Ja nigdzie nie napisałem że nie można ...

 

 

Ja odpowiedziałbym mu króciutko, że takie cuda to znajdzie tylko w opisach podawanych przez producentów, takich cudów po prostu niema.

Ruszt awaryjny trzeba traktować tak jak wskazuje na to jego nazwa czyli "AWARYJNY" nic więcej, chyba że ktoś chce siedzieć całą dobę przed kotłem i dorzucać sobie po kilka drewienek..

 

 

A ja na to - da się i siedzieć całą dobę nie trzeba

 

 

Wy piszecie to co dokładnie chce klient przeczytać, ja pisze jak to wygląda w praktyce a dokładnie że jest to bardzo upierdliwa czynność czego już się oficjalnie nie pisze.

Ciekaw jestem czy biegałbyś do kotła co godzinę i dorzucał po kilka kawałków mając roboty do cholery.

Tak niech każdy zostanie przy swoim zdaniu a życie i klienci właśnie to weryfikują najlepiej

Prędzej czy później dojdziesz do tego bo ludzie są naprawdę różni i nie wiesz co sobie obiecują po takich zapisach.

 

Nie wiem jacy "Wy" bo ja pisze za siebie.

 

Dla mnie nie jest upierdliwe wrzucenie bo to zajmuje kilka sekund, a wrzucam gdy ja mam na to ochotę i czas - nic mnie do tego nie goni - może kiedyś przyznasz, że w niektórych kotłach tak się da - póki co strasznie się na jednym zafiksowałeś, co trochę rozumiem bo jak śpiewa artysta "będąc zależnym nie miniesz się z chorobą".

[markizzella]

Ja dołożę parę słów jako użytkownik ekogroszkowca....

 

Jeżeli ktoś myśli o paleniu drzewem to niech instalator przewidzi taką możliwość bo wychodzą błędy takie jak u mnie....

Mam sterowanie na piecu, do tego mam sterownik w pokoju echoster.... tym sterownikiem włączam elektrozawór i zaczyna dom grzać do zadanej temp w domu.

U mnie nie ma dodatkowego "ruszta', m. dospawał takowe aby w razie awarii np ślimaka w podajniku można było jakoś funkcjonować zimą....

I teraz zrobiliśmy test... bo mamy sporo drzewa z budowy.

Przez dwa dni m. podkładał po 1 drewnie do pieca, piec podawał dawki węgla tylko do podtrzymania temp.,. piec osiągnął temp., woda też, czujnik w pokoju zadaną temp.- odciął elektrozawór i...... piec osiągnął krytyczną temp i się wyłącza, wszystko odcina i tylko czekać aż woda się zagotuje....88st na piecu!!!

Z jednej strony ok, bo temp wody cwu osiągnęła ostatnio 80stopni to i bakterie wybiło ale uważać na sterownik i podłączenie, jak odcinamy sterownik na piecu to pompy również nie działają i temp na piec u rośnie gwałtownie.... cwu też nie odbierze wszystkiego

To tak jako mała informacja dla tych co chcą bawić się w dodatkowe palenie, instalacja musi być do tego przystosowana. Nie uważam aby to było uciążliwe tylko wszystko na początku dobrze przemyślane i podłączone.

U mnie x-lat temu Panowie Instalatorzy tego nie przewidzieli....

[karoka65]

A ja na to - da się i siedzieć całą dobę nie trzeba

Dla mnie nie jest upierdliwe wrzucenie bo to zajmuje kilka sekund, a wrzucam gdy ja mam na to ochotę i czas - nic mnie do tego nie goni - może kiedyś przyznasz, że w niektórych kotłach tak się da - póki co strasznie się na jednym zafiksowałeś, co trochę rozumiem bo jak śpiewa artysta "będąc zależnym nie miniesz się z chorobą".

Obiecuj gruszki na wierzbie, jak napisałeś piszesz na szczęście za siebie.

Miałem kocioł 19kW troszkę niższy ode mnie, jak wysiadł sterownik a wtedy jeszcze nie miałem firmy ani sterowników to zasyp komory na ruszcie przy eko groszku wystarczał max na 2 godziny, jak wyglądałoby to przy drewnie nawet nie chcę myśleć.

Co dwie godziny dzwonił budzik i bieganie do kotła ale jak ktoś tak lubi, życzę powodzenia i cierpliwości.

Ja się zafiksowałem ? nie żartuj

[SUSPENSER]

...

Przez dwa dni m. podkładał po 1 drewnie do pieca, piec podawał dawki węgla tylko do podtrzymania temp.,. piec osiągnął temp., woda też, czujnik w pokoju zadaną temp.- odciął elektrozawór i...... piec osiągnął krytyczną temp i się wyłącza, wszystko odcina i tylko czekać aż woda się zagotuje....88st na piecu!!!.

 

 

Spalania drewna nie powinno się przerywać, dlatego jest to dobry pomysł na grzanie zimą i wtedy podajnik normalnie pracuje tylko drewno wrzucamy - zawsze jest tlen w spalinach, więc ma co je spalić - jeśli wrzucamy więcej można zwiększyć nieco ilość podawanego powietrza do palnika, żeby zwiększyć ten nadmiar - kopiec węgla zrobi się nieco mniejszy a nadmiar tlenu przyda się do spalenia drewna.

 

Ruszt do drewna powinien być na tyle nisko, żeby było spalane w wysokiej temperaturze.

[SUSPENSER]

Obiecuj gruszki na wierzbie, jak napisałeś piszesz na szczęście za siebie.

 

 

A Ty strasz, że spalanie suchego drewna w kotle podajnikowym to samo ZUO i "tego się nida zrobić" - też piszesz za siebie.

 

 

Miałem kocioł 19kW troszkę niższy ode mnie, jak wysiadł sterownik a wtedy jeszcze nie miałem firmy ani sterowników to zasyp komory na ruszcie przy eko groszku wystarczał max na 2 godziny, jak wyglądałoby to przy drewnie nawet nie chcę myśleć.

Co dwie godziny dzwonił budzik i bieganie do kotła ale jak ktoś tak lubi, życzę powodzenia i cierpliwości.

 

To było palenie awaryjne a ja piszę o współspalaniu - przeczytaj mój poprzedni wpis, w którym wyjaśniłem o co chodzi.

[karoka65]

Spalania drewna nie powinno się przerywać, dlatego jest to dobry pomysł na grzanie zimą i wtedy podajnik normalnie pracuje tylko drewno wrzucamy - zawsze jest tlen w spalinach, więc ma co je spalić - jeśli wrzucamy więcej można zwiększyć nieco ilość podawanego powietrza do palnika, żeby zwiększyć ten nadmiar - kopiec węgla zrobi się nieco mniejszy a nadmiar tlenu przyda się do spalenia drewna.

 

Ruszt do drewna powinien być na tyle nisko, żeby było spalane w wysokiej temperaturze.

Czyli jak napisałem wyżej, siąść sobie wygodnie na jakimś zydelku i wrzucać po patyku

Jak ktoś pyta o paleniu drewna bo go ma pod dostatkiem to raczej myśli o paleniu a nie współpalaniu ?

Po co więc bulić tyle kasy za kocioł z podajnikiem i jeszcze do tego się z tym mordować później ?

Kupić śmieciuszka i hajcować.

[SUSPENSER]

Czyli jak napisałem wyżej, siąść sobie wygodnie na jakimś zydelku i wrzucać po patyku

Jak ktoś pyta o paleniu drewna bo go ma pod dostatkiem to raczej myśli o paleniu a nie współpalaniu ?

Po co więc bulić tyle kasy za kocioł z podajnikiem i jeszcze do tego się z tym mordować później ?

Kupić śmieciuszka i hajcować.

 

Naprawdę muszę wszystko aż tak łopatologicznie wyjaśniać - napisałem "Spalania drewna nie powinno się przerywać, dlatego jest to dobry pomysł na grzanie zimą" - chodzi o to, żeby był nadmuch dokąd jest drewno i tyle, gdy się skończy już go nie musi być, a zimą przy sterowniku płynnie regulującym moc wg zapotrzebowania dobrze dobrany kocioł pracuje stale lub z bardzo rzadkimi przerwami.

 

Jeśli ktoś ma ochotę spalić przez zimę np. 1 mp drewna to może co jakiś czas wrzucać i współspalać, a jeśli chce go spalić 10 mp to nie "śmieciuszka" powinien kupić, tylko kocioł z efektem zgazowania - np. dolniaka RBR Standard Ceramik, jeśli ma i będzie miał tego drewna jeszcze więcej warto zainwestować w kocioł zgazowujący.

[karoka65]

No widzisz, dla Ciebie to bardzo dobry pomysł a dla mnie najgorszy z możliwych na jaki mógłbym wpaść.

Wiesz na kogo trafisz obiecując właśnie te przysłowiowe gruszki na wierzbie ?

Albo Ci się trafi suspenser albo karoka a co będzie jak te opowieści przeczyta taki karoka czyli raczej taki normalny człowieczek który ma już dość biegania do kotła po iluś tam latach użytkowania śmieciucha ?

Wyobrazi sobie że nałoży jak do śmiecia i pójdzie sobie na pół dnia w kibini babuszki

Wiesz już o co mi chodzi czy dalej będziesz stał przy swoim ?

Nie obiecuj gruszek bo nie wiadomo kto po nią sięgnie a to wielki pic z tymi rusztami i nic więcej.

[karoka65]

Zależy mi na kotle, w którym będę mógł palić zarówno eko-groszkiem jak i drewnem, gdyż mam go pod dostatkiem.

A po tym poście chyba niema wątpliwości czy ma być to współpalanie czy palenie, czyli raczej chodzi o takiego karokę, tylko prawdziwi karoka wie jak to wygląda i nie da się nabrać

[SUSPENSER]

No widzisz, dla Ciebie to bardzo dobry pomysł a dla mnie najgorszy z możliwych na jaki mógłbym wpaść.

Wiesz na kogo trafisz obiecując właśnie te przysłowiowe gruszki na wierzbie ?

 

 

Nadal próbujesz mi wmówić, że "tego się nida zobić" gdy ja i kilku użytkowników to robi ...

 

Może my po prostu nie wiemy, że się nie da i dlatego to robimy ?

 

 

Napisałem kokretnie:

 

"Jeśli ktoś ma ochotę spalić przez zimę np. 1 mp drewna to może co jakiś czas wrzucać i współspalać, a jeśli chce go spalić 10 mp to nie "śmieciuszka" powinien kupić, tylko kocioł z efektem zgazowania - np. dolniaka RBR Standard Ceramik, jeśli ma i będzie miał tego drewna jeszcze więcej warto zainwestować w kocioł zgazowujący."

 

 

Albo Ci się trafi suspenser albo karoka a co będzie jak te opowieści przeczyta taki karoka czyli raczej taki normalny człowieczek który ma już dość biegania do kotła po iluś tam latach użytkowania śmieciucha ?

Wyobrazi sobie że nałoży jak do śmiecia i pójdzie sobie na pół dnia w kibini babuszki .

 

Nie wiem co sobie kto wyobrazi, ale spytać konkretnie zawsze może np. ile drewna może na raz załadować w takim czy innym wariancie.

 

Przecież o to właśnie chodzi, że co pół dnia możesz tam podrzucić na ruszt drewna i sobie pójść, a kocioł będzie spalał je oraz węgiel - na tym współspalanie polega - dokąd ktoś nie postawi sobie za cel spalenia zimą kilku mp drewna w ten sposób wystarczy, że co jakiś czas dorzuci gdy będzie miał ochotę, a im więcej ochoty będzie tym więcej drewna spali i tyle.

 

Jeden z sąsiadów tej zimy spalił w ten sposób niecałą tonę ekogroszku, reszta to drewno - ma czas i ochotę, i co powiesz mu "tego się ni da zrobić" ?

 

Gdy ktoś chce jak najrzadziej obsługiwać kocioł i do niego zaglądać wtedy musi palić porządnym ekogroszkiem i niczym więcej to chyba oczywiste, ale tu mowa o innym przypadku.

 

 

Wiesz już o co mi chodzi czy dalej będziesz stał przy swoim ?

Nie obiecuj gruszek bo nie wiadomo kto po nią sięgnie a to wielki pic z tymi rusztami i nic więcej.

 

 

Wiem o co chodzi - nie próbowałeś, ale wiesz, że to ZUO i "się ni da", a że fakty są inne tym gorzej dla faktów - podobnie zresztą jest z jednym ze sterowników o którym masz do powiedzenia "nie miałem i nie próbowałem ani spróbować nie chcę".

 

 

Tak mnie nie przekonasz - podaj argumenty - napisz np. nie da się współspalać, ponieważ ...

[SUSPENSER]

http://forum.muratordom.pl/images/mdom_misc/quote_icon.png Napisał soupie2 http://forum.muratordom.pl/images/mdom_buttons/viewpost-right.png

Zależy mi na kotle, w którym będę mógł palić zarówno eko-groszkiem jak i drewnem, gdyż mam go pod dostatkiem.

 

 

 

 

A po tym poście chyba niema wątpliwości czy ma być to współpalanie czy palenie, czyli raczej chodzi o takiego karokę, tylko prawdziwi karoka wie jak to wygląda i nie da się nabrać

 

 

Czyli ile mp zamierza on spalić skoro wiesz bo wyczytałeś między wierszami ?

[karoka65]

Nie przekonam pewnie Cię i tym że ja na przykład nie miałem zamiaru wywalać tyle szmalu żeby dalej być niewolnikiem w kotłowni.

Jak Ci napisałem nie piszę że nie można, pisze uczciwie jak to wygląda.

Ty odpowiadasz za swoje obiecanki a ja za swoje i na tym zakończę tą dyskusję.

[SUSPENSER]

"

Nie przekonam pewnie Cię i tym że ja na przykład nie miałem zamiaru wywalać tyle szmalu żeby dalej być niewolnikiem w kotłowni.

Jak Ci napisałem nie piszę że nie można, pisze uczciwie jak to wygląda.

Ty odpowiadasz za swoje obiecanki a ja za swoje i na tym zakończę tą dyskusję.

 

 

Próbowałeś, że piszesz "uczciwie jak to wygląda" ?

 

 

Nie piszę tu o Tobie, ludzie mają różne potrzeby i wymagania, często całkiem różne niż ja czy Ty.

 

W każdym razie czekamy na więcej informacji od Soupie ...

Edytowane 21 Kwietnia 2015 przez SUSPENSER

[JTKirk]

Nie przekonam pewnie Cię i tym że ja na przykład nie miałem zamiaru wywalać tyle szmalu żeby dalej być niewolnikiem w kotłowni.

Jak Ci napisałem nie piszę że nie można, pisze uczciwie jak to wygląda.

Ty odpowiadasz za swoje obiecanki a ja za swoje i na tym zakończę tą dyskusję.

 

z zainteresowaniem przeczytałem waszą dyskusje i jakoś bardziej przemawia do mnie to co pisał karoka65

[Adik50]

Przerabiałem wiele zrudeł ogrzewania od gazu do śmieciucha , dla mnie to najtaniej wychodzi ,,ruski'' miał . Wyszło mi 3 t po 500zł bo po tyle kupuje razem 1500zł Dom klocek 200m2 pali się 24h temp od 21C-23C . Obsługa 1 raz w miesiącu w wielkie mrozy 2x Oczywiście podajnik sterownik robi robotę . Kocioł , podajnik własnej konstrukcji Tego nic nie przebije nawet pompa ciepła