Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grzyb na ścianach, czym pomalować?


Recommended Posts

Witam. Jestem na etapie usuwania plam pleśni ze ścian. Powodem ich powstawania jest najprawdopodobniej nadmierna wilgoć oraz słaba wentylacja pomieszczenia. Moim największym problemem są niestety finanse. Chciałbym ogarnąć sytuację jak najmniejszym kosztem. Na razie przy pomocy środka Savo usuwam plamy. Potem chciałbym usunąć luźną farbę i pomalować ściany. Tylko czym? Najpierw podkład w postaci białej farby a potem kolor? Jakie konkretnie farby najlepiej jest zastosować w takim wypadku? Unikać farb lateksowych?

Na pewno wiele osób powie, że to działania trochę bez sensu i należy usunąć przyczynę powstawania grzyba, bo problem niebawem powróci. Zdaję sobie z tego sprawę, ale tak jak wcześniej wspomniałem, mam ograniczony budżet i niewiele mogę zdziałać. Po pomalowaniu mieszania mógłbym jedynie porozmieszczać w nim pochłaniacze wilgoci. Myślę też o zamontowaniu w ścianie wentylatora, który być może nieco poprawiłby sytuację.

 

Zdaję sobie sprawę, że niewiele zdziałam tymi doraźnymi zabiegami, ale obecnie ściany wyglądają na tyle kiepsko, że nawet jeśli po pomalowaniu problem nawróci, to i tak będzie znacznie lepiej od tego, co jest obecnie. Tak więc jeśli to możliwe proszę o porady jak pomalować te ściany, jakie farby zastosować. Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie na myśli osuszacz w postaci takiej dużej dmuchawy, czy mogą być też takie drobne urządzenia z granulatem? Na razie na podorędziu mam dwie sporej wielkości farelki, które osuszają potraktowaną preparatem i wodą ścianę. A co można zrobić w kwestii lepszej wentylacji? Nic poza wstawieniem czegoś w rodzaju wywietrznika/wentylatora nie przychodzi mi do głowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okna karnie na na mikro-uchylenie. mikro-rozwarcie, klamka na kąt ~45 tak aby przynajmniej jedno skrzydło w jednym oknie było 24h na dobę tak rozszczelnione, w jednym oknie, ale teraz jest na tyle dużo pary wodnej(wrednego gazu, którego nie widać) że potrzeba każde skrzydło

rozszczelnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okna karnie na na mikro-uchylenie. mikro-rozwarcie, klamka na kąt ~45 tak aby przynajmniej jedno skrzydło w jednym oknie było 24h na dobę tak rozszczelnione, w jednym oknie, ale teraz jest na tyle dużo pary wodnej(wrednego gazu, którego nie widać) że potrzeba każde skrzydło

rozszczelnić.

Pod warunkiem że kanały są drożne.

Zakładam że wentylacja jest grawitacyjna. Zacznij od sprawdzenia drożności tych kanałów. Po drugie jeśli okna są szczelne i nie ma w nich nawiewników zastosuj patent mojego poprzednika. Jeśli tych nawiewników nie ma to również radzę nad nimi pomyśleć bo inaczej na stałe praktycznie w każdym pokoju jedno okno będzie musiało być na mikrouchyle.

 

Ostatnio miałem podobny przypadek w bloku u ojca. Facet pod nim gdzieś ponad pół roku temu wymienił sobie okna. Jakiś kretyn sprzedawca założył mu bez nawiewników. Facet w lutym przychodzi czy u mnie coś nie leci bo mu grzyb wchodzi a już czterdzieści lat mieszka i nic takiego się nigdy nie działo.

Edytowane przez plusfoto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokój nie jest zbyt duży, więc jest w nim niewielkie okno bez nawiewnika, z jednym skrzydłem o wymiarach 92x123cm. Użytkuję ten pokój od niedawna i cały czas mam okno na mikro-uchylenie, kanały są drożne, jestem przekonany, że poprzedni właściciel prawie w ogóle nie wietrzył tego pomieszczenia stąd takie wykwity na ścianach.

Zainteresował mnie temat nawiewników, przyznam, że do teraz byłem przekonany, że ten patent można nabyć wyłącznie z nowymi oknami:P

Zauważyłem, że to nie jest coś cenowo nieosiągalnego cenowo. Powiedzcie mi, jakiej wielkości nawiewnik powinienem zastosować u siebie?

 

To pomieszczenie to naprawdę trudny temat. Udało mi się prawie całkowicie wyczyścić dopiero jedną ze ścian - i to niestety nie tą najgorszą. Tutaj naprawdę panuje straszny zaduch, ciągły brak świeżego powietrza. Okno jest uchylone u góry, ale i tak czuć teraz smrodek po Savo. No właśnie, myślę, że nie wystarczy mi tego środka, miałem 4 butelki 500ml - po jednej na każdą ze ścian, ale już na jedną wykorzystałem półtorej, ponieważ powtarzałem czynność. W moim przypadku Savo jest całkiem skuteczny, ale może jest jakaś alternatywa, która nie okaże się tak droga? Wiele osób poleca Vidaron, mam na myśli ten konkretny produkt - http://allegro.pl/vidaron-preparat-grzybobojczy-5l-gotowy-i5148207358.html

Czy jest on równie skuteczny, co Savo?

Edytowane przez janusz91ff
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiewniki to nic innego jak forma ucywilizowanej "dziury" w oknie. Ogólnie na grzyb używa się środków z chlorem.

 

Żeby było sucho, grzać, wietrzyć, grzać im mroźniej tym lepsze efekty ogrzewania i wietrzenia.

Powietrze przy np -10 jest już suche jak pieprz w porównaniu do powietrza wewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest kwestia zlej wentylacji a nie takiej czy siakiej zimy, najpierw osusz sciane, na stale rozwiaz problem wentylacji w zakresie srodkow finansownych a pozniej dawaj farbe lateksowa
osuszenie ściany polegać ma na obniżeniu warunków brzegowych, tj

niskiej wilgotności w pomieszczeniu, samego tynku z zewnątrz suszyć nie polecam, przez nagrzewanie itp ..

ponieważ zamiast przyśpieszyć proces, ulegnie on spowolnieniu, przez prosty fakt, że materiał such ma większy opór dyfuzyjny

i aby nie było tak że "skórka" tynku jest bardzo sucha, a pod wody..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Wiele osób poleca Vidaron, mam na myśli ten konkretny produkt - http://allegro.pl/vidaron-preparat-grzybobojczy-5l-gotowy-i5148207358.html

Czy jest on równie skuteczny, co Savo?

 

Nie mam porównania z tym produktem, o którym wspominasz, ale Vidaron to równy i jakościowy produkt, myślę, że musiałbyś po prostu sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecałbym jednak oprócz środków doraźnych i lepszej wentylacji, zastanowić się nad lepszą izolacją ściany zewnętrznej. Podniesie to temperaturę przegrody (części konstrukcyjnej) i dzięki temu możliwe będzie uniknięcie kondensacji pary wodnej wewnątrz ściany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

erzecznik: najpierw trzeba osuszyć ścianę tak jak się da, a potem lecieć z preparatem antygrzybiczym. Bo w tym momencie nijak nie wiemy co jest w środku, nadal nie wiemy czy i jaka jest izolacja pozioma i pionowa, a raczej jak bardzo jej brak. Dając izolację na mokrą ścianę sami sobie grzecznie robimy kuku bo gdzieś ta wilgoć musi wyjść... Zanim dojdziemy do izolacji termicznej, należy zastanowić się czy i w jaki sposób można zrobić choćby namiastkę izolacji poziomej i pionowej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...