Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przewody pod posadzkę - czy dobrze


Recommended Posts

Witam, jestem przed tynkami i posadzkami. Niektóre podejścia do puszek prowadzę w dół do posadzki i tam dalej na wysokości styropianu.

 

Pytanie moje jest czy przewód biegnący po ścianie w dól i stykający się z wylewka nie zostanie przez nią uszkodzony ? Nie daje tam peszla tylko dopiero w styropianie. Przewód będzie osłonięty tylko taśmą dylatacyjna 5-8 mm.

 

Czy tak się robi ?

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowa ochrona przed uszkodzeniami mechanicznymi przez jełopów murarzy nigdy nie zaszkodzi, ale Twój elektryk na miejscu oceni, gdzie i jakie osłony zastosować.

 

Znasz jego elektryka osobiście, znasz jego kwalifikacje i doświadczenie twierdząc, że jego elektryk prawidłowo oceni gdzie i jakie osłony zastosować ?

 

Stwierdzenie "jełopów murarzy" ma wymowę jakoby wszyscy murarze byli jełopami i jest delikatnie mówiąc obraźliwa względem murarzy. Stwierdzenie "murarzy-jełopów" miało by wymowę jakoby niektórzy murarze byli jełopami a to byłoby bardziej do przyjęcia, podobnie jak dekarzy jełopów czy elektryków jełopów.

 

nowy 122 - ja bym sobie dał te peszle, jeżeli to obwody gniazd to z podłogi do pierwszego gniazda w bruździe a później od gniazda do gniazda w miarę możliwości w tynku bez peszla, mniejsze ryzyko, że ci parkieciarze jełopy montując listwy wykończeniowe pod twoją nieobecność przewiercą te przewody (nie ze względu na peszel a na minimum przewodów podłoga-ściana).

Edytowane przez _olo_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dawien dawna wiadomo, że murarz i leśnik to nie rzemieślnik.

A malarz to paprok.

Za moich czasów na murarza szli największe nieuki, stąd opinia między innymi.

Gorzej, gdy takiemu zachce się, przy okazji, elektryką parać.

Następuje koniec świata i załamywanie rąk, bo już gładzie, już kafelki położone itd.

Mam sporo zdjęć z ich dzieł i poprawek po nich, tak więc wiem, co piszę !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym obrazić - murarzy/tynkarzy fachowców - jednak na klilkudziesięciu jak nie więcej budowach, porządnych jeszcze nie spotkałem. Ostatnio pod Poznaniem - przewody zabezpieczone, prostopadle wyprowadzone na ścianie, wiązki owinięte w folii - po "panach" tynkarzach - przewody upieprzone, wyrwane, wystające w innych miejscach niż były wyprowadzone. Często ci pseudo-fachowcy potrafią zatynkować nie tylko wystającą końcówkę ale zwinięty w kłębek dłużysz odcinek, wyciągają zaślepki puszek podtynkowych - ne wiem, przeszkadzają im te wąsy ??? . Na budowach trafia się ludzi z "wykończeniówki" z którymi łatwo coś ustalić, się dogadać, którzy myślą co robią - niestety Ci pierwsi, to chyba mają poczucie, że po swojej robocie szybko nie wrócą na budowę, dlatego innych pracę mają głęboko w d....

Oczywiście nie wszyscy elektrycy to też wzorowe majstry - tak żeby nie było że jadę tylko po jednych ;)

Kolego nowy122 - zabezpiecz przewody tak jak koledzy radzą, część przewodu która będzie się stykać z wylewką - możesz zagipsować, żeby fizycznie ograniczyć kontakt tego przewodu z pracami tynkarzy, jeżeli prowadzisz coś w rurce osłonowej na posadzce - także ją zabezpiecz, choćby obłóż cegłówkami na czas prac innych ekip.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...