Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komornicy - mogą zająć czy nie?


perm

Recommended Posts

Temat aktualny dla właścicieli domów i mieszkań i myślę istotny. W związku z tym, że pokazano publicznie kolejna sprawę w której komornik sądowy zajmuje rzeczy nie będące własnością dłużnika, klasyfikując je jako "będące w posiadaniu dłużnika" naszły mnie wątpliwości jak daleko ta procedura może zostać rozciągnięta. Większość spraw to zajęcie samochodu, którego właścicielem jest ktoś inny. Jest w posiadaniu dłużnika, choć nie on jest właścicielem więc, wg interpretacji kancelarii komorniczych zająć go i sprzedać na poczet pokrycia długów można.

Ok, nie jestem prawnikiem więc mimo, że ta procedura budzi moje wątpliwości nie będę z taką interpretacją polemizował. Co jednak, jeżeli dłużnikiem jest najemca lokalu; np mieszkania, budynku usługowego itp? Powyższa interpretacja powinna w takim razie umożliwiać również zajęcie i sprzedaż "będącego w posiadaniu" lokalu zajmowanego aktualnie przez dłużnika. Może to być też firma. Wydaje się to absurdalne, ale z punktu widzenia prawa własności nie ma różnicy między lokalem a samochodem (pomijając klasyfikację). Co dalej? Co o tym myślicie?

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście przeniesienie własności nieruchomości wraz z wpisem do KW musi być przeprowadzone przez notariusza a wpisów własności dokonuje sąd,papierów i do dokonania tego potrzeba mnóstwo,a a nie jest to tylko umowa pomiędzy komornikiem,a inna stroną, do tego dochodzą w przypadku firm przepisy podatkowe.

Ruchomości szybciej mogą chociażby papierologicznie zmienić właściciela

 

Notariusz musi też ustalić,czy dłużnik właściciel nieruchomości nie ma zadłużenia np do urzędu skarbowego,czy innych urzędowych ono jest zaspokajane w pierwszej kolejności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście przeniesienie własności nieruchomości wraz z wpisem do KW musi być przeprowadzone przez notariusza a wpisów własności dokonuje sąd,papierów i do dokonania tego potrzeba mnóstwo,a a nie jest to tylko umowa pomiędzy komornikiem,a inna stroną, do tego dochodzą w przypadku firm przepisy podatkowe.

Ruchomości szybciej mogą chociażby papierologicznie zmienić właściciela

 

Notariusz musi też ustalić,czy dłużnik właściciel nieruchomości nie ma zadłużenia np do urzędu skarbowego,czy innych urzędowych ono jest zaspokajane w pierwszej kolejności

To tylko kwestie techniczne, do pokonania zresztą. Chodzi mi o zasadę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest taka, że nieruchomości są objęte rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych. Jeśli w księdze wieczystej jesteś wpisany jako właściciel, to dla komornika, podobnie jak dla większości ludzi, jesteś właścicielem nieruchomości. W przypadkach, gdy dla nieruchomości nie jest prowadzona księga, komornik opiera się na informacjach z rejestru gruntów lub z danych posiadanych przez spółdzielnie mieszkaniowe. Ruchomości (czyli samochody, ciągniki, telewizory, itd.) nie mają rejestru, który w stosunkowo pewny sposób wskazywałby właściciela. Do zmiany właściciela ruchomości potrzebna jest umowa i wydanie ruchomości nowemu właścicielowi (co do zasady). Biorąc pod uwagę, że umowy ustne jak najbardziej obowiązują, to w kodeksie postępowania cywilnego, w części egzekucyjnej, przyjęto domniemanie, że osoba, która faktycznie włada rzeczą (ruchomością), jest jej właścicielem.

 

Co ciekawe, pomimo historii z komornikami (ostatnio było to dwóch komorników - zaznaczam, że w Polsce w 2013r. było 1266 komorników, można wyliczyć, że nieprawidłowości obejmowały 0,15% kancelarii), nie zmienia się ustalonej zasady, że można zająć ruchomość będącą we władaniu dłużnika, a nie będącą jego własnością, bo po prostu zasada ta jest stosunkowo logiczna. Ja też zawsze mogę twierdzić, że telewizor w moim mieszkaniu, przeze mnie używany, jest własnością mojej mamy, która na oczy nie widziała go przez lat trzy.

 

Żaden, podkreślam, żaden komornik nie zajmie nieruchomości, na podstawie długów lokatora. Jak mi takiego znajdziecie, od razu kratę piwa wysyłam pocztą.

Edytowane przez Bracianka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest taka, że nieruchomości są objęte rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych. Jeśli w księdze wieczystej jesteś wpisany jako właściciel, to dla komornika, podobnie jak dla większości ludzi, jesteś właścicielem nieruchomości. W przypadkach, gdy dla nieruchomości nie jest prowadzona księga, komornik opiera się na informacjach z rejestru gruntów lub z danych posiadanych przez spółdzielnie mieszkaniowe. Ruchomości (czyli samochody, ciągniki, telewizory, itd.) nie mają rejestru, który w stosunkowo pewny sposób wskazywałby właściciela. Do zmiany właściciela ruchomości potrzebna jest umowa i wydanie ruchomości nowemu właścicielowi (co do zasady). Biorąc pod uwagę, że umowy ustne jak najbardziej obowiązują, to w kodeksie postępowania cywilnego, w części egzekucyjnej, przyjęto domniemanie, że osoba, która faktycznie włada rzeczą (ruchomością), jest jej właścicielem.

 

Co ciekawe, pomimo historii z komornikami (ostatnio było to dwóch komorników - zaznaczam, że w Polsce w 2013r. było 1266 komorników, można wyliczyć, że nieprawidłowości obejmowały 0,15% kancelarii), nie zmienia się ustalonej zasady, że można zająć ruchomość będącą we władaniu dłużnika, a nie będącą jego własnością, bo po prostu zasada ta jest stosunkowo logiczna. Ja też zawsze mogę twierdzić, że telewizor w moim mieszkaniu, przeze mnie używany, jest własnością mojej mamy, która na oczy nie widziała go przez lat trzy.

 

Żaden, podkreślam, żaden komornik nie zajmie nieruchomości, na podstawie długów lokatora. Jak mi takiego znajdziecie, od razu kratę piwa wysyłam pocztą.

:) A co z samochodem z wypożyczalni? Co z samochodem w wynajmie długoterminowym?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) A co z samochodem z wypożyczalni? Co z samochodem w wynajmie długoterminowym?

Był już kiedyś taki temat, kolega q-bis miał problem bo pożyczył samochód szwagrowi ( krótkoterminowo)

Tu całość:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?220369-Komornik-czy-wiecie-co-wam-grozi-!&highlight=komornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że żaden normalnie myślący komornik nie zajmie samochodu z wypożyczalni, a nawet jeśli zajmie, to tą wypożyczalnię poinformuje o fakcie zajęcia, bo musi. W takim wypadku powództwo przeciwegzekucyjne, ew. później odszkodowawcze, murowane. Przy zajęciu ruchomości zasadą jest, że w trakcie zajęcia wypytuje się dłużnika o prawa i roszczenia innych osób wobec zajmowanej rzeczy. Bierze się oświadczenie do protokołu, a później zawiadamia się wskazane osoby trzecie o fakcie zajęcia. Jeśli zdarzy się tak, że dłużnika w trakcie zajęcia nie ma, to komornik także zawiadamia go pismem (list polecony za potwierdzeniem odbioru) o dokonanym zajęciu, w piśmie jest wezwanie do wskazania osób, które roszczą sobie prawa do zajętej rzeczy. Później to już niestety sprawa tej osoby trzeciej, co z zajęciem zrobi.

 

Wątek, o którym tu się wyżej wspomina, też przeczytałam, wypowiedziałam się, i tyle. Przykre przeżycie dla założyciela wątku, ale niestety dla niego zgodne z prawem. Można sobie zawiadamiać wszystkie Uwagi, Interwencje i Elżbiety Jaworowicz naraz, ale do sądu o zwolnienie przedmiotu spod egzekucji i tak iść trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że żaden normalnie myślący komornik nie zajmie samochodu z wypożyczalni, a nawet jeśli zajmie, to tą wypożyczalnię poinformuje o fakcie zajęcia, bo musi. W takim wypadku powództwo przeciwegzekucyjne, ew. później odszkodowawcze, murowane. Przy zajęciu ruchomości zasadą jest, że w trakcie zajęcia wypytuje się dłużnika o prawa i roszczenia innych osób wobec zajmowanej rzeczy. Bierze się oświadczenie do protokołu, a później zawiadamia się wskazane osoby trzecie o fakcie zajęcia. Jeśli zdarzy się tak, że dłużnika w trakcie zajęcia nie ma, to komornik także zawiadamia go pismem (list polecony za potwierdzeniem odbioru) o dokonanym zajęciu, w piśmie jest wezwanie do wskazania osób, które roszczą sobie prawa do zajętej rzeczy. Później to już niestety sprawa tej osoby trzeciej, co z zajęciem zrobi.

 

Wątek, o którym tu się wyżej wspomina, też przeczytałam, wypowiedziałam się, i tyle. Przykre przeżycie dla założyciela wątku, ale niestety dla niego zgodne z prawem. Można sobie zawiadamiać wszystkie Uwagi, Interwencje i Elżbiety Jaworowicz naraz, ale do sądu o zwolnienie przedmiotu spod egzekucji i tak iść trzeba.

Dzięki Bracianka. Teraz to wszystko jest juz w miarę :) jasne. Domyślam się, że jesteś z tej "drugiej" strony barykady więc, tym bardziej twoje zdanie jest cenne. Tak sie składa, że miałem dosyć dużo kontaktów z komornikami i zawodowych i takich w której byłem stroną i mam o nich, wbrew obiegowym opiniom bardzo dobre zdanie. Byłem pod wrażeniem wyrozumiałości, cierpliwości i skuteczności. Mozna się na nich zrzymać ale wystarczy raz zostać zmuszonym przez kogoś nierzetelnego do szukania pomocy u komornika, by stwierdzić, że bez nich decyzje sądu byłyby tylko nic nie znaczącym papierkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...