perm 16.03.2015 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2015 (edytowane) Temat aktualny dla właścicieli domów i mieszkań i myślę istotny. W związku z tym, że pokazano publicznie kolejna sprawę w której komornik sądowy zajmuje rzeczy nie będące własnością dłużnika, klasyfikując je jako "będące w posiadaniu dłużnika" naszły mnie wątpliwości jak daleko ta procedura może zostać rozciągnięta. Większość spraw to zajęcie samochodu, którego właścicielem jest ktoś inny. Jest w posiadaniu dłużnika, choć nie on jest właścicielem więc, wg interpretacji kancelarii komorniczych zająć go i sprzedać na poczet pokrycia długów można. Ok, nie jestem prawnikiem więc mimo, że ta procedura budzi moje wątpliwości nie będę z taką interpretacją polemizował. Co jednak, jeżeli dłużnikiem jest najemca lokalu; np mieszkania, budynku usługowego itp? Powyższa interpretacja powinna w takim razie umożliwiać również zajęcie i sprzedaż "będącego w posiadaniu" lokalu zajmowanego aktualnie przez dłużnika. Może to być też firma. Wydaje się to absurdalne, ale z punktu widzenia prawa własności nie ma różnicy między lokalem a samochodem (pomijając klasyfikację). Co dalej? Co o tym myślicie? Edytowane 16 Marca 2015 przez perm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bejaro 16.03.2015 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2015 Na szczęście przeniesienie własności nieruchomości wraz z wpisem do KW musi być przeprowadzone przez notariusza a wpisów własności dokonuje sąd,papierów i do dokonania tego potrzeba mnóstwo,a a nie jest to tylko umowa pomiędzy komornikiem,a inna stroną, do tego dochodzą w przypadku firm przepisy podatkowe.Ruchomości szybciej mogą chociażby papierologicznie zmienić właściciela Notariusz musi też ustalić,czy dłużnik właściciel nieruchomości nie ma zadłużenia np do urzędu skarbowego,czy innych urzędowych ono jest zaspokajane w pierwszej kolejności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 16.03.2015 18:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2015 Na szczęście przeniesienie własności nieruchomości wraz z wpisem do KW musi być przeprowadzone przez notariusza a wpisów własności dokonuje sąd,papierów i do dokonania tego potrzeba mnóstwo,a a nie jest to tylko umowa pomiędzy komornikiem,a inna stroną, do tego dochodzą w przypadku firm przepisy podatkowe. Ruchomości szybciej mogą chociażby papierologicznie zmienić właściciela Notariusz musi też ustalić,czy dłużnik właściciel nieruchomości nie ma zadłużenia np do urzędu skarbowego,czy innych urzędowych ono jest zaspokajane w pierwszej kolejnościTo tylko kwestie techniczne, do pokonania zresztą. Chodzi mi o zasadę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 18.03.2015 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2015 (edytowane) Zasada jest taka, że nieruchomości są objęte rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych. Jeśli w księdze wieczystej jesteś wpisany jako właściciel, to dla komornika, podobnie jak dla większości ludzi, jesteś właścicielem nieruchomości. W przypadkach, gdy dla nieruchomości nie jest prowadzona księga, komornik opiera się na informacjach z rejestru gruntów lub z danych posiadanych przez spółdzielnie mieszkaniowe. Ruchomości (czyli samochody, ciągniki, telewizory, itd.) nie mają rejestru, który w stosunkowo pewny sposób wskazywałby właściciela. Do zmiany właściciela ruchomości potrzebna jest umowa i wydanie ruchomości nowemu właścicielowi (co do zasady). Biorąc pod uwagę, że umowy ustne jak najbardziej obowiązują, to w kodeksie postępowania cywilnego, w części egzekucyjnej, przyjęto domniemanie, że osoba, która faktycznie włada rzeczą (ruchomością), jest jej właścicielem. Co ciekawe, pomimo historii z komornikami (ostatnio było to dwóch komorników - zaznaczam, że w Polsce w 2013r. było 1266 komorników, można wyliczyć, że nieprawidłowości obejmowały 0,15% kancelarii), nie zmienia się ustalonej zasady, że można zająć ruchomość będącą we władaniu dłużnika, a nie będącą jego własnością, bo po prostu zasada ta jest stosunkowo logiczna. Ja też zawsze mogę twierdzić, że telewizor w moim mieszkaniu, przeze mnie używany, jest własnością mojej mamy, która na oczy nie widziała go przez lat trzy. Żaden, podkreślam, żaden komornik nie zajmie nieruchomości, na podstawie długów lokatora. Jak mi takiego znajdziecie, od razu kratę piwa wysyłam pocztą. Edytowane 18 Marca 2015 przez Bracianka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 18.03.2015 12:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2015 Zasada jest taka, że nieruchomości są objęte rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych. Jeśli w księdze wieczystej jesteś wpisany jako właściciel, to dla komornika, podobnie jak dla większości ludzi, jesteś właścicielem nieruchomości. W przypadkach, gdy dla nieruchomości nie jest prowadzona księga, komornik opiera się na informacjach z rejestru gruntów lub z danych posiadanych przez spółdzielnie mieszkaniowe. Ruchomości (czyli samochody, ciągniki, telewizory, itd.) nie mają rejestru, który w stosunkowo pewny sposób wskazywałby właściciela. Do zmiany właściciela ruchomości potrzebna jest umowa i wydanie ruchomości nowemu właścicielowi (co do zasady). Biorąc pod uwagę, że umowy ustne jak najbardziej obowiązują, to w kodeksie postępowania cywilnego, w części egzekucyjnej, przyjęto domniemanie, że osoba, która faktycznie włada rzeczą (ruchomością), jest jej właścicielem. Co ciekawe, pomimo historii z komornikami (ostatnio było to dwóch komorników - zaznaczam, że w Polsce w 2013r. było 1266 komorników, można wyliczyć, że nieprawidłowości obejmowały 0,15% kancelarii), nie zmienia się ustalonej zasady, że można zająć ruchomość będącą we władaniu dłużnika, a nie będącą jego własnością, bo po prostu zasada ta jest stosunkowo logiczna. Ja też zawsze mogę twierdzić, że telewizor w moim mieszkaniu, przeze mnie używany, jest własnością mojej mamy, która na oczy nie widziała go przez lat trzy. Żaden, podkreślam, żaden komornik nie zajmie nieruchomości, na podstawie długów lokatora. Jak mi takiego znajdziecie, od razu kratę piwa wysyłam pocztą. A co z samochodem z wypożyczalni? Co z samochodem w wynajmie długoterminowym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 18.03.2015 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2015 A co z samochodem z wypożyczalni? Co z samochodem w wynajmie długoterminowym? Był już kiedyś taki temat, kolega q-bis miał problem bo pożyczył samochód szwagrowi ( krótkoterminowo) Tu całość: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?220369-Komornik-czy-wiecie-co-wam-grozi-!&highlight=komornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 18.03.2015 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2015 Myślę, że żaden normalnie myślący komornik nie zajmie samochodu z wypożyczalni, a nawet jeśli zajmie, to tą wypożyczalnię poinformuje o fakcie zajęcia, bo musi. W takim wypadku powództwo przeciwegzekucyjne, ew. później odszkodowawcze, murowane. Przy zajęciu ruchomości zasadą jest, że w trakcie zajęcia wypytuje się dłużnika o prawa i roszczenia innych osób wobec zajmowanej rzeczy. Bierze się oświadczenie do protokołu, a później zawiadamia się wskazane osoby trzecie o fakcie zajęcia. Jeśli zdarzy się tak, że dłużnika w trakcie zajęcia nie ma, to komornik także zawiadamia go pismem (list polecony za potwierdzeniem odbioru) o dokonanym zajęciu, w piśmie jest wezwanie do wskazania osób, które roszczą sobie prawa do zajętej rzeczy. Później to już niestety sprawa tej osoby trzeciej, co z zajęciem zrobi. Wątek, o którym tu się wyżej wspomina, też przeczytałam, wypowiedziałam się, i tyle. Przykre przeżycie dla założyciela wątku, ale niestety dla niego zgodne z prawem. Można sobie zawiadamiać wszystkie Uwagi, Interwencje i Elżbiety Jaworowicz naraz, ale do sądu o zwolnienie przedmiotu spod egzekucji i tak iść trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 18.03.2015 17:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2015 Myślę, że żaden normalnie myślący komornik nie zajmie samochodu z wypożyczalni, a nawet jeśli zajmie, to tą wypożyczalnię poinformuje o fakcie zajęcia, bo musi. W takim wypadku powództwo przeciwegzekucyjne, ew. później odszkodowawcze, murowane. Przy zajęciu ruchomości zasadą jest, że w trakcie zajęcia wypytuje się dłużnika o prawa i roszczenia innych osób wobec zajmowanej rzeczy. Bierze się oświadczenie do protokołu, a później zawiadamia się wskazane osoby trzecie o fakcie zajęcia. Jeśli zdarzy się tak, że dłużnika w trakcie zajęcia nie ma, to komornik także zawiadamia go pismem (list polecony za potwierdzeniem odbioru) o dokonanym zajęciu, w piśmie jest wezwanie do wskazania osób, które roszczą sobie prawa do zajętej rzeczy. Później to już niestety sprawa tej osoby trzeciej, co z zajęciem zrobi. Wątek, o którym tu się wyżej wspomina, też przeczytałam, wypowiedziałam się, i tyle. Przykre przeżycie dla założyciela wątku, ale niestety dla niego zgodne z prawem. Można sobie zawiadamiać wszystkie Uwagi, Interwencje i Elżbiety Jaworowicz naraz, ale do sądu o zwolnienie przedmiotu spod egzekucji i tak iść trzeba.Dzięki Bracianka. Teraz to wszystko jest juz w miarę jasne. Domyślam się, że jesteś z tej "drugiej" strony barykady więc, tym bardziej twoje zdanie jest cenne. Tak sie składa, że miałem dosyć dużo kontaktów z komornikami i zawodowych i takich w której byłem stroną i mam o nich, wbrew obiegowym opiniom bardzo dobre zdanie. Byłem pod wrażeniem wyrozumiałości, cierpliwości i skuteczności. Mozna się na nich zrzymać ale wystarczy raz zostać zmuszonym przez kogoś nierzetelnego do szukania pomocy u komornika, by stwierdzić, że bez nich decyzje sądu byłyby tylko nic nie znaczącym papierkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.