Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szczeniak w domku


Ivo

Recommended Posts

Witajcie.

Od dłuższego czasu planuję zakup pas (Hovawarta) - i pewnie uda się to w wakacje.

Ale mam już teraz pytania/ dylematy, i tu wielka PROŚBA o podzielenie się przez Was doświadczeniem.

 

Krótki wstęp w ogóle mojej wiedzy o psie. 12 lat temu miałam Goldena, szczeniak wychowywał się w mieszkaniu. W kuchni miał swoje legowisko, jak wychodziłam do pracy to zamykałam tylko pokój. W nocy i ciągu dnia jak byliśmy razem to krążył po całym mieszkaniu (1 pokojowe) i jak był mały to spał koło naszego łóżka.

 

No i teraz nie wiem JAK rozpocząć dobrze przyzwyczajenia dla szczeniaka, a też naszej rodziny w dużym domu. Na dole przestrzeń otwarta, a śpimy na górze (też dzieci).

 

I pytania - jak poradziliście sobie?

1) gdzie szczeniak ma wtedy swoje legowisko "na start" koło sypialni na górze, czy jednak na dole (ale wtedy sam w nocy)?

2) jak szczeniak radził sobie z schodami - jak rodzina ciągle przemieszcza się góra/ dół?

3) gdzie zostawialiście psa w pierwsze dni jak zostawialiście go na dłużej samego, i jak wtedy też docelowo jak wyjście do pracy/szkoły?

4) czy szczeniak zostawał w domu? czy może od razu na dworze?

5) jak na dworze to w jakimś kojcu, oddzielonej części ogrodu czy cały obszar do jego dyspozycji?

6) jak te ostatnie to nie próbował podkopywać czy uciekać?

 

To chyba tyle na razie

 

Bardzo Was proszę o info jak było u Was....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużo zależy od podejścia właściciela.

Przeprowadziliśmy się z psem półrocznym już nauczonym czystości.

Dla nas pies to członek rodziny. Ma posłanie na dole, ale jest głównie tam, gdzie my. Czyli wszędzie. Ze schodami problemu nie ma, nauczył się. Jak wychodzimy ma do dyspozycji cały dom, mąż kiedyś zostawił kamerę - pies cały dzień śpi na górze. Dodam, ze na podłodze, to jest dobrze wychowany pies ;) Alarm uwzględnia psie przemieszczanie się.

Nie wyobrażam sobie trzymać psa na dworze luzem czy w kojcu. Nie po to mamy psa, żeby go nie było. Mam na myśli, że jak jest w domu, to jest z nami, koło nas, można pogadać, pogłaskać. Wiosną, jesienią czy zimą na dwór wychodzi się na krótko. Po co mi pies, który siedzi tam a ja tu?

 

Na działce biega gdzie chce i ...kopie a my zasypujemy :cool: Cóż, taka psia natura i trzeba o tym wiedzieć biorąc psa. Psy kopią. I tratują trawnik. I czasem złamią krzaczka. Jak dzieci.

 

Jeżeli chodzi o psa siusiającego, ja nie miałam już z tym problemu ale moja kuzynka ma patent - dużą klatkę "pod schodami" która stoi na nóżkach a pod spodem ma taką tacę i gazety. Jak ich nie ma w domu pies zostaje w klatce. Łatwo po nim sprzątnąć a jak przychodzą, to jest wypuszczany i sprzątają "na bieżąco". W sumie taki okres newralgiczny to tylko kilka tygodni, potem pies się uczy czystości i załatwia na dworze- dobrze mu wydzielić kawałek toaletowy, chyba że ktoś wychodzi 3 razy dziennie na spacer poza działkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pies na dworze - czy to duży kojec, czy myślę nawet o kolejny oddzieleniu części ogrodu to wtedy jak już nas nie będzie w domu na dłużej. Aby sam nie nudził się tyle godzin. A na dworze to zawsze coś się dzieje, i jest powietrze, i może załatwić swoje potrzeby.

 

Zakładam jak Ty - jak my w domu, to on też :)

I planuję z nim wychodzić też poza ogród, bo z wcześniejszym psem było tak, że głównie był tylko w ogrodzie i nie było to dobre - z prospektywny oceniam.

 

Najbardziej martwią mnie te pierwsze dni/ tygodnie. Bo na domek się wprowadziliśmy - podobnie jak Ty - z już wychowanym psem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas zostawianie na dworze odpadło z 2 powodów. Pierwszy, że mam głupiego sąsiada. Pies nie bał się huku, ale synek sąsiada rzucił w niego racą czy czymś podobnym. I od tego czasu pies przy huku zabija się o drzwi - boi się i chce być w domu. Drugie to jeżeli bym już zostawiała, to faktycznie w kojcu. Bo innemu sąsiadowi otruli psa. Biegał luzem po całej działce. Złodziej chciał wejść, to najpierw psa otruł. Może jakby był w kojcu, to nie miałby powodu?

 

Szczeniaka można zostawić na dworze ale to chyba zależy od pory roku i od rasy. To będzie wiedział sprzedający. No i okres szczepień też jest newralgiczny, szczególnie jak się koty wałęsają. Jak nie można, to taka klatka jest jakimś rozwiązaniem. Może mało estetycznym, ale skutecznym na pewnym etapie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
U nas w domu psy są od zawsze, początkowo zdarzało im się potrzeby w domu załatwiać ale z czasem korzystały już tylko ze spacerów nawet jeśli zostawały same w mieszkaniu na 8h . Obecnie mam dwa psy - jamnika i owczarka, jamnik siedzi ciągle w domu tylko tyle co na spacer albo pobiegać po ogrodzie, zaś owczarek jest wypuszczany na teren całej posesji gdy wyjeżdżamy na dłużej do miasta. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...