Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

skopi i jak, dzieje się coś w Twojej sprawie?

 

U nas pomieszczenie po ozonowaniu. Teraz czekam na słońce, ale wydaje mi się niestety, że to nic nie dało :(

 

Też wysczytałem że ozonowanie nie pomaga, znajomy mi również proponował. . Byłem u miejskiego rzecznika konumentów dziś z rana i musze czekać az otrzymam odpowiedź z Castoramy (śnieżki) dooppiero wtedy jeżeli nie uznają reklamacji mam do niego przyjść . W kazdym raziedziś robiepróbe pomaluje nowy kawłek płyty g/k smierdzielem (farbą ) i od razu potraktuję białym denaturatem oraz pomaluje ściany w garderobie równiez, powoli zaczyna mnie gonić brak czasu.Podejrzewam ze peroducent załatwi sprawe- nie wykryto substancji szkodliwych i niebezpiecznych". Ale powiedziałem ze nie odpuszczę i już załatwiam mieszkanie do wynajecia i jak nie uznają reklamacji to raczej oddam do sądu z powodu nieprzyjemnego zapachu powstałego po zastosowaniu ich farby podkładowej ,uniemożliwiającego normalne życie i funkcjonowanie w domu tylko z tego powodu mozna bo nie wierze ze ma jakieś szkodliwe i niebezpieczne substancje jak czytałem w karcie technicznej produktu- nie ryzykowaliby by puszczając cały czas na rynek takiego bubla .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 671
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

skopi widzę, że też intensywnie działasz :) Bądźmy w kontakcie, jak u mnie nic nie pomoże to też jestem gotowa iść do sądu. Pozostałe dwie osoby, z którymi jestem w stałym kontakcie telefonicznym też nie zamierzają pozostawić sprawy w ten sposób.

 

Dziś będę rozmawiać z pracownikami Śnieżki co jeszcze może zadziałać - będę informować jak coś u mnie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec jutro ok 10-11 przyjeżdża gość ze Śniezki dodatkowo pomalowałem jeszcze dwa kawałki g/k i po godzinie na słoneczku w pokoju płyty śmierdza. Do tego garderobę potraktowałem denaturatem bezbarwnym -czułem się jak na haju po oparach w każdym razie po 4 godzinach nie było czuć już dynxu ani moczu zobaczymy jutro jak ściany wyschną , dobrze by było żeby zadziałało bo to byłby najtańszy z możliwych sposobów ,a waliłem z pistoletu . 5 minut i pomieszczenie wypsikane nie żałowałem zużyłem 3 litry.

PS. Przyjechał dziś ekipa montować schody- i mówią taki ładny nowy dom i trzyma pan koty??!!!! przecież czuć ze sikają- normalnie mnie rozwalili na łopatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda utleniona (perhydrol 15%, vanisz) NIE POMAGA,

 

biały denaturat NIE POMAGA

 

zastosowałam na jedna ścianę z 5 pomalowanych i stwierdzam to NIE DZIAŁA, ściana śmierdzi dalej .... więc przestańcie dawać tutaj jakieś nadzieje ludziom,

 

problem zrobi się mniejszy jak temp. spadanie i się ochłodzi, smród bardzo, wręcz przeraźliwy jest przy powyżej 25 stopni w pomieszczaniu, jak spadnie temp. na zewnątrz zaczną wysyłać przedstawiciel do klientów,

 

mój wałek po malowaniu oglądał expert i był w szoku że po umyciu i tak sklejony, w dodatku smród amoniaku z niego obrzydliwy

 

smród zawszę będzie się nasilał przy wysokiej temp. i wilgotności, na sobie sprawdziłam jak dotychczas wysoka temp. i potwierdzam dziś upały na zewnątrz i smród się zwiększył, zrobił się bardziej intensywny niż 2 dni temu gdy było chłodniej, okno otwarte na oścież .... :(

 

p.s. jestem chętna na pozew zbiorowy jak ktoś szuka następnej osoby .... mniejsze koszty i będzie łatwiej nam w grupie

Edytowane przez aniax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda utleniona (perhydrol 15%, vanisz) NIE POMAGA,

 

biały denaturat NIE POMAGA

 

zastosowałam na jedna ścianę z 5 pomalowanych i stwierdzam to NIE DZIAŁA, ściana śmierdzi dalej .... więc przestańcie dawać tutaj jakieś nadzieje ludziom,

 

 

Aniax, ja akurat żadnych nadziei nikomu nie zamierzałam dawać.

Napisalam, że u mnie po denaturacie przestało śmierdzieć i jest to zgodne z prawdą.

Czy pomógł czas, czy denaturat nie wiem, u mnie nie było też żadnego eksperta śnieżki.

Doskonale rozumiem Twoje rozgoryczenie i bezradność, bo sama wariowałam na myśl o nowym śmierdzącym domu.

Wchodziłam do wymarzonego miejsca i odechciewało mi się planowania, nie cieszyły mnie zmiany i postępy.

Nie chodzi mi o dawanie nadziei czy pocieszanie, fakt jest taki ze przestało śmierdzieć.

Zastosowałaś wodę utleniona i denaturat na jedną z 5 ścian? Jaką masz pewność że ta wypryskana nie śmierdzi? Pamiętam, że zapach unosił się wszędzie i jak przykładałam nos do posadzki to mi też śmierdziała. Dlatego zanim trafiłam na to forum byłam pewna, że majster wpuścił mi do domu kota, która spryskał ściany. Może wyczuwasz zapach ścian sąsiadujących?

 

Pozostaje mi życzyć powodzenia i cierpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był przedstawiciel spisał protokół że śmierdzi "moczekm kota" powiedziałem mu że głupoty wciskają ludziom że woda utleniona pomaga niby, mówił e trzeba wietrzyc - to go zaprosilem na forum i niech jedzie do kogoś sprawdzic bo niby do tej pory był u jednego klienta który dwa lata temu maił taki problem. Zażadałem zwrotu za farbę oraz pokrycia kosztów usunięcia przykrego zapachu z pomieszczeń . jest tak jak pisałem że w farbie nie ma zadnych szkodliwych i niebezpiecznych substancji dlatego pewnie badanie będie pozytywne i mnie oleją ale mam zapasowe wiaderko "śmierdziela" więc jeżeli nie uznają reklamacji idę z tym do rzecznika konsumentów i on będzie działał dalej, jestem zdecydowany na sąd nawet dlatego wiadro tej wfarby sobie zostawiam, . Na razie w pomieszczeniu w którym zastosowałem denaturat czuć troche nim a zapachu kota nie ale zobacze za kilka dni jak porzadnie wszystko wyschnie tylko boję się że pogoda się pogorszy i nie da rady wyczuć,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowałaś wodę utleniona i denaturat na jedną z 5 ścian? Jaką masz pewność że ta wypryskana nie śmierdzi?

 

Bo jak przyłożysz twarz do ściany, wymalowanej wodą utlenia i denaturatem to możesz się odurzyć zapachem kociej uryny, zapraszam, nawet jak ktoś nie ma węchu poczuje śmierdząca woń z tej ściany - poprawka nie poczuje on się tym zapachem odurzy tak intensywnie wydziela się woń :(

 

Jakbym sama tego nie doświadczyła też byłoby mi trudno to zrozumieć, pomyślałabym że ktoś coś wymyśla bo przecież w dzisiejszych czasach takie rzeczy nie mają miejsca w kraju U.E. :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety trochę za późno na czytanie opinii o gruncie śnieżki.... Kupiłam wiadro, bo gdzieś wyczytałam, że świetnie przykryje czerwień na moim przedpokoju. Kończyłam remont w kuchni więc oblecialam nim płyty gk, dwa dni później szukalam miejsca w ktorym nasikal moj kot.... Smród byl nie do wytrzymania ale pomyslalam, ze ten typ tak ma, do konca nie mialam pewnosci czy to grunt czy moze akryl, klej.... Uciążliwy zapach ulotnil sie całkowicie po pomalowaniu scian śnieżką z dodatkiem srebra, bo do kuchni... Niestety przyszedł czas na gruntowanie ścian przedpokoju i szaleństwo zaczelo sie od nowa.... Wstyd wpuscic kogokolwiek do domu. Na szczescie upaly minely wiec nie jest najgorzej ale sciany na przedpokoju smierdzą. Nosa zdzierac nie musze bo mam na moje nieszczęście genialny węch. I teraz myślę czy lekarstwem na smrodek jest moze to srebro (bo ściany w kuchni nie czuć moczem kota kompletnie) czy ryzykowac malowanie farbą którą planowałam pomalować... Dodam, ze kuchnia jest miejscem mocno nasłonecznionym, do przedpokoju światło dzienne prawie nie dociera ale temperatura ma ogromny wpływ na intensywnosc zapachu, bo ustąpil wraz z upałami znacznie. Nie usmiecha mi sie zdzieranie tynków. Pozdrawiam wszystkich pechowców. Monika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm ciekawe to srebro, lecz nie mam już czasu na eksperymenty, . Tylko że słonce znikło smród się zmniejszył znacznie lecz jest wyczuwalny dalej. denaturat nie pomógł w garderobie . Wczoraj zadzwonili ze Śnieżki i powiedzieli że farba nie wykazała podczas badan żadnych substancji szkodliwych- co było do przewidzenia, ale. Firma zrobiła testy i udało im się uzyskac zapach kociego moczu a że problem zaczyna być spotkany więc sprawdzili co może usunąć ten zapach powstający podczas wysokich temperatur oraz śłońca i....... niby usuwa ten zapach farba magnat ceramic . Uznali moją reklamacje i wczoraj podłaem ilości w danych kolorach jakie potrzebuję gdyż jest to nawierzchniowa farba. Trochę mi namieszali teraz z tymi kolorami bo kolor miał być wybierany na spokojnie a nie na wariata ale cóż najwyżej pozmieniamy częsć kolorów najważniejsze aby smród znikł . Gorzej będzie jak teraz z powodu niższych temperatur nie bedzie smierdziało a na wiosnę zacznie na nowo, wiec w razie czego trzymam wiadro gruntu oraz dokumenty reklamacyjne aby najwyzej zaczać walczyc dalej jak problem powróci. W każdym razie firma zaczęła cos robić w tym kierunku aby wreszcie problem jakoś załagodzic. ludziska piszcie reklamacje żadajcie przyjazdu przedstawiciela to jest nasza kasa wywalona w błoto. W kazdym razie jak tylko pomaluję pokoje i parę dni będzie chociaż cieplej niz jest teraz to zobaczę czy jest poprawa - w garderobie pomaluje jako pierwsze gdyż tam mimo że jest tylko małe okienko dachowe śmierdzi najbardziej mimo denaturatu, nawet teraz jak chłodno. Edytowane przez skopi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

ja również padłam ofiarą Śnieżki Grunt, i to dwukrotną. W lipcu celem odświeżania pokoju w części domu, który wynajmujemy pomalowaliśmy ściany Śnieżką Grunt i nawierzchniową Jedyną. Po tygodniu był jeszcze wyczuwalny zapach farby, po 2 tygodniach zaczął się wydobywać "kwaśny zapach" niewiadomego pochodzenia. Pod wpływem działanie promieni słonecznych zapach się nasilał. Wietrzyliśmy, wietrzyliśmy i wietrzyliśmy - zapach pozostał bardzo intensywny. Dom jest przedwojenny, myśleliśmy, że może zaszła jakaś reakcja starej farby z nową. Nic z tym nie robiliśmy tylko wietrzyliśmy w nadziei, że zapach się ulotni.

 

Trzy tygodnie temu chcieliśmy odnowić pokój w domu moich rodziców, w lokalnym sklepiku był tylko jeden rodzaj gruntu - osławiona Śnieżka Grunt, więc została ona zakupiona. Pokój został pomalowany Śnieżką i Beckersem. Wyczuwałam dziwny zapach, ale mąż uspokajał mnie, że to zapach nowych mebli pomieszany z zapachem farby. Wtedy myślałam jeszcze, że być może po poprzednim malowaniu jestem przewrażliwiona. Gdy po 2 tygodniach przyjechaliśmy do rodziców wyczułam charakterystyczny "kwaśny" zapach. Natężenie było znacznie mniejsze, ale smród jest smrodem.

 

Zaczęliśmy kojarzyć fakty. Mąż wpisał w google "śnieżka grunt śmierdzi" .... i takim sposobem trafiliśmy ta to forum... Nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Przeczytałam wszystkie 20 stron z wypiekami na twarzy, ciągle myśląc, że to nie dzieje się naprawdę. Moim zdaniem farba nie zawiera szkodliwych dla zdrowia i życia substancji. Konsekwencje takiego stanu rzeczy doprowadziłyby firmę do finansowej katastrofy, a szefów za kraty. Ale... jak pisałam powyżej - smród jest smrodem. Co prawda zapach w domu rodziców nie jest bardzo uciążliwy – pokój nie jest nasłoneczniony, teraz nie ma wysokich temperatur na zewnątrz, nie wiem jak sytuacja będzie się przedstawiać w sezonie grzewczym, ale sprawę chcę wyjaśnić.

 

Od wczoraj zaczęłam działać w tym temacie.

1. telefon do Śnieżki - miła pani po przedstawieniu problemu poinformowała mnie, że muszę złożyć reklamację, na podstawie której zostanie zbadana farba pod kątem skażenia mikrobiologicznego (!) Czyli podobnie jak u Was. Tu pytanie - czy reklamacje składaliście u sprzedawcy feralnego materiału czy bezpośrednio kierowaliście do śnieżki? Mam wiadra z gruntem, ale nie mam niestety paragonów. Ja tę reklamację złożę do wiadomości UOKiK'u i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego Wydział Toksykologii Środowiska (jednostki, która wydała Atest Higieniczny),

2. telefon do Sanepidu – również miła pani zainteresowała się sprawą, ale poinformowała mnie, że raczej nie zbadają farby, ale ma jeszcze jutro przedstawić sprawę swojemu szefowi i zaciągnąć opinii laboratorium. Okazało się, że w sanepidzie, też malowali Śnieżką (nie wiem czy Grunt) i zapach też był dla tej Pani uciążliwy, ale już wywietrzał. Mam zadzwonić jutro. Zależy mi na zbadaniu farby przez jednostkę niezależną, laboratorium akredytowane, a nie tylko przez Śnieżkę. Przekierowała mnie do Ratownictwa Chemicznego.

3. Ratownictwo Chemiczne – koszt badania to około 1 000 zł, ale oni takich badań nie wykonują, kolejne przekierowanie – laboratorium akredytowane, gdzie napiszę maila, w którym przedstawię problem – poinformuję jaka będzie odpowiedz.

4. Firma zajmująca się ozonowaniem – pomimo tego, że pisaliście, że pisaliście, że nie przynosi rezultatu, postanowiłam zasięgnąć opinii -zostałam poinformowana, że ozonowanie rzeczywiście nie przyniesie rezultatu i zostało mi zaproponowane oczyszczanie chemiczne. Przedstawiciel firmy mówił, że w ten sposób oczyszczali stare stajnie, w których teraz mieszkają ludzie… Po więcej informacji i cenie takiego zabiegu będę dzwonić jutro.

 

Skopi, pomalowałeś już Magnatem? jestem ciekawa czy to przyniosło jakiś rezultat.

ł_s, aniax jak ma się sprawa u Was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc:

Pomalowałem dzisiaj magnatem sufity- efekt sprawdzimy za dwa dni jak bedzie słonecznie- najdziwniejsze ze w najciemniejszej garderobie i dotego po dynaturacie przed malowaniem śmierdzi jak cholera w pozostałych pokojach mniej ale chyba przez obróbkę schodów (drewno poczłonęło zapach albo zabiło częściowo zapach ???). Jutro drugi raz bede malował sufity- cholera tylko że magnat jest emulsją z połyskiem więc i tak będe musiał kupił matową nawierzchniową farbę bo na poddaszu 1 warstwa a błyszczy się jak psu jaj.a. Rekalamacji też nie uznali z powodu braku skazenia oraz braku substancji szkodliwych i niebezpiecznych- czego się spodziewałem ale ze poszli na rękę i wysłali farbe która ma niby zadziałać to dla nich duży plus. badac nie ma czego bo jest to wynik właśnie działania promieni UV i wydzielania duzej ilości ozonu dlatego ten zapach. Ale i tak w razie czego nie odpuszcze jeżeli będzie sie utrzymywał lub pojawi się ponownie wiosną lub jezce w dni naprawdę słoneczne i ciepłe jeżeli takowe będą.

Jak pisałem wcześniej jesteśmy jako konsumenci pozostawieni sami sobie, jedynie rzecznik konsómentów w moim urzędzie miasta jest w stanie coś pomóc napisac ale dalej kicha - wszystkie instytucje które mają niby nas chronic teroretycznie są tylko po to bybrac kasę i nic więcej.

W piątek będę malował ściany w garderobie więc w poniedziąłek będę znał efekt pomalowania całego pomieszczenia. fakt że kryje magnat idealnie ale mam położyć dwie warstwy wiec potrwa wszystko dodatkowy tydzień. W razie czego zbieram faktury za malowanie ponowne ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczekaj troche a samo przestanie smierdziec. Ja wietrzylem ile sie dalo a zapach byl ciagle taki sam. Wkoncu olalem sprawe i tydzien nie zajezdzalem na budowe a pozniej jak sie okazalo przestalo smierdziec. Zona dzwonila ze juz po problemie, przyjechalem i miala racje. Nie smierdzi juz nic. tez nowy dom i mialem klutnie z zona ze malowalem tym dziadostwem. Tyle ze ja nie zamalowalem jeszcze scian farba nawierzchniowa, nie wiem czy to cos zmienia. wazne ze jest ok a pomijajac ten zapach grunt jest swietny. W domu po nim jest tak bialo ze malowac nie trzeba heh ;] Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczekaj troche a samo przestanie smierdziec. Ja wietrzylem ile sie dalo a zapach byl ciagle taki sam. Wkoncu olalem sprawe i tydzien nie zajezdzalem na budowe a pozniej jak sie okazalo przestalo smierdziec. Zona dzwonila ze juz po problemie, przyjechalem i miala racje. Nie smierdzi juz nic. tez nowy dom i mialem klutnie z zona ze malowalem tym dziadostwem. Tyle ze ja nie zamalowalem jeszcze scian farba nawierzchniowa, nie wiem czy to cos zmienia. wazne ze jest ok a pomijajac ten zapach grunt jest swietny. W domu po nim jest tak bialo ze malowac nie trzeba heh ;] Pozdro

 

Taaa-przestało bo spadła temperatura i nie ma takiego nasłonecznienia, u mnie też przestało w wyjątkiem garderoby gdzie jest najciemniej i najmniejszy przepływ powietrza.

W każdym razie jak na razie zapach znikł całkowicie pomalowałem Magnatem wszystko co przedtem pomalowałem gruntem teraz tylko poczekac na czwrtkowe upały (oby przyszły ) pootwierac okna aby sciany się zaczęły nagrzewać i oczekiwac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też czekałam, bo myślalam ze lepiej na razie nie kryć tego gruntu farbą i bylo w porządku dopóki było dosc chłodno. Dziś cieplej i juz w mieszkaniu śmierdzi. Niestety... Magnat jakoś mi się nie usmiecha, chyba przetestuję jednak ponownie srebro. Najzabawniejsze jest to, że powinnam położyć jeszcze jedną warstwę gruntu....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu tynkarze zaczęli naprawiać tynki i pokazali mi ich "dzieło" po przetarciu papierem ściernym i pomalowaniu ok 4 mkw gruntem.

 

Dziś weszli tam hydraulicy rozłożyć swoje narzędzia i usłyszałam, czy był tu kot???????????????????

 

 

 

 

 

Pobiegłam zobaczyć to ZOSTAWIONE I PRAWIE PEŁNE wiadro - to ŚNIEŻKA !!! :sick::bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jest jak pisałem - cieplej i zaczyna waniac - zobaczę ok 12-ej jak pojadę na budowę czy perfumy się utleniają cy magnat pomógł,mam wymalowane wszystko oprócz jdwochj scian w jadalni (żona jeszce myśli nad kolorem :x) mam cichutką nadzieje ze nie bedzie smierdziec. W kazdym razie próbki które wczoraj stały na zewnątrz w penym słońcu o dziwo nic nie śmierdziały. oze przez te klika dni dostały tyle wilgoci ze jeszce nie wyschły fest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie zero smrodu, pootwierałem wszystkie okna i drzwi na ościez aby dostało się jak najwięcej świeżego i ciepłego powietrza ale i tak wewnątrz mam ok 17-90 stopni więc troszką mało mi się wydaje.W każdym razie wąchając ściany nic nie czuć. Oby tak zostało. wprzyszłym tyhgodniu odpalam kocioł więc bedzie wiadomo jak podniosę temperaturę wewnątrz do 24-25 stopni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za ciszę ze swojej strony, ale jestem bardzo zapracowana.

Odpowiedzi z Sanepidu nie mam, do rzecznika się nie wybrałam ponieważ Śnieżka zajęła się sprawą - jestem z nimi w kontakcie i szukamy rozwiązania.

 

U nas ozonowanie nie pomogło, a zamalowanie tych ścian jakąkolwiek farbą/gruntem/zamknięcie tego nie wchodzi w grę dopóki nie dowiem się co to właściwie jest. A chyba do tej pory nikt jeszcze nie wie...

Gdybym miała jakiekolwiek potwierdzenie na piśmie, że ten zapach nie jest toksyczny ani szkodliwy wówczas mogłabym to po prostu zamalować, ale tak to niestety mam obawy.

 

Zdecydowałam się na kucie tynków, zrywanie płyt gipsowych, ale niestety z powodów prywatnych chwilowo nie mam czasu aby zająć się tym, do tego moja ekipa nie ma obecnie terminów więc jestem totalnie załatwiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...