Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

pisałem wcześniej - wietrzyć i czekać. Są farby izolujące - mam taką opracowaną ale jeszcze nie trafiła do produkcji. Nie wiem czy w tym konkretnym przypadku taka farba zda egzamin - wymagała by zrobienia testów w jakimś....... [uwaga złośliwe!!] pokoju dziecięcym;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 671
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

[uwaga złośliwe!!] pokoju dziecięcym;)

 

no już już, daj spokój :)

 

Wietrzenie to najlepszy sposób jaki mogłabym sobie wymarzyć, ponieważ mamy skończony pokój (pieniądze włożone, czas poświęcony), tylko jak długo trzeba wietrzyć (tydzień, miesiąc, rok, 3 lata?) i czy to nie powróci przy upałach za np. rok jak u innych? Nie ukrywam, że dla mnie idealnym rozwiązaniem jest zrobić tak, ażeby pokój był możliwy do zamieszkania do połowy września. Koszty się mniej liczą, farba izolująca, płyny, chemia coooookolwiek, byle nie zrywać tynków ze względu na kurz i syf który temu towarzyszy, ale jeżeli nie ma innego rozwiązania to cóż nam pozostaje. Płać i płacz .. teraz po tej śnieżce! No i sprzątaj kurz po szlifowaniu...

 

A może ktoś wytłumaczyć co jest w tych ścinach? Czy to są jakieś drobnoustroje o których pisze rzecznik Śnieżki? Czy jakieś reakcje chemiczne? Wiedząc co jest w ścianie sama postaram się poszukać rozwiązania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ł_s Denaturat nie ma właściwości wybuchowych...jest po prostu wysoce łatwopalny :)

Z propozycją zastosowana denaturatu na ściany wyszła moja mama. Mówiła, ze tak kiedyś wywabiało się grzyba ze ścian.

Denaturat ma właściwości odkażające, a więc idąc tym tropem stwierdziłam, że może zadziałać na bakterie, które wywołują smród.

 

Denaturat też śmierdzi, samo spryskiwanie zajęło mi klika dni i nie jest łatwym zadaniem. Walczyłam, żeby nie zachlapać sobie tym oczu, a po całym trudzie zapach w domu jak z gorzelni... Dlatego nie polecam osobom mieszkąjącym juz w zagruntowanych śnieżka ścianach.

Wysoki sufit w salonie mam nie spryskany i niestety czasem wydaje mi się wyczuwam przelotnie ten zapach....

Ale to da się znieść.

 

Na Twoim miejscu zastosowałbym wodę utlenioną. Porządnie, nawet trzykrotnie spryskaj pokój dziecka i dużo wietrz.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym przypadku z kubełka nie śmierdziało, nawet z takiego, który stał z 4 miesiące otwarty :)

 

Chodziliśmy, wąchaliśmy i miałam wrażenie, że ściana pomalowana Duluxem nie śmierdzi albo ewentualnie delikatnie, a ściana pomalowana Śnieżką Barwy Natury daje właśnie taki nieprzyjemny efekt. Kupiliśmy Beckersa przemalowaliśmy ściany "śnieżkowe" i czekam z utęsknieniem na sam zapach świeżej farby. Wydaje mi się, że jest zdecydowanie lepiej, ale poczekam na upały (jak na złość dziś jest chłodniej!) i przede wszystkim dzisiejsze popołudniowe słońce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, ja pomalowałemcw grudniu i ani w trakcie malowania, ani po wyschnięciu niczego niepokojącego nie czułem. Ale okna były pozamykane, pracowała tylko WM.

Wiosną zaczęło sie otwieranie okien (żona to lubi :) ) i pojawił się umiarkowanie nasilony zapach w dwóch wschodnich pokojach.

W tym, który był bardziej nasłonecznionym przeszedł po pół roku, w mniej nasłonecznionym, coś tam nawet do teraz bywa, jak się otworzy okno przy ciepłym, wilgotnym powietrzu na zewnatrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ł_s Denaturat nie ma właściwości wybuchowych...jest po prostu wysoce łatwopalny :)

(...)

 

Denaturat sam jako taki nie ma właściwości wybuchowych ale w mieszaninie z powietrzem już tak! Zwykłą mąka też nie jest wybuchowa ale już niejeden młyn wyleciał w powietrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i niestety dalej śmierdzi :(

 

Niby bezpośrednio ze ścian już tego tak nie czuć jak wcześniej .. ale powietrze w całym pokoju ma dalej nieprzyjemny zapach :( Może jest troszkę lepiej, ale nie na tyle, żeby było to do zaakceptowania.

 

Póki co jeszcze zaczekam na odpowiedź Śnieżki, dziś mają się zakończyć badania mikrobiologiczne i mamy dostać info czym to "umyć".

A czy ktoś miał problem z tym na płytach g-k? Będzie trzeba je zrywać/wymieniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozmowie ze Śnieżką dostałam informację, że w mojej farbie gruntującej nie było skażenia mikrobiologicznego. Teraz odsyłają próbkę dalej do "niemczech :lol2: " na badania, które potrwają około 4 tygodnie ("może 2 tygodnie a może 6") i na ten moment nie dostanę żadnych wskazówek czym umyć ściany ponieważ problemu nie ma.

 

Także tak, jak u wszystkich sprawa kończy się na tym, że z farbą jest wszystko ok. A oficjalna pisemna odpowiedź pewnie będzie, że wina leży po mojej stronie.

Czy ktoś ma ochotę pociągnąć sprawę dalej/wyżej? Proszę o kontakt na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z opinią rzecznika Śnieżki, iż farba weszła w reakcje z podłożem i że to drobnoustroje w podłuż (czytaj wina inwestora) spowodowało wydzielanie zapachu amoniaku (czytaj kocich odchodów). W moim przypadku farba została przywieziona ze sklepu autem, nie mam chłodni, nie przyszło mi do głowy żeby zamówić lodówkę do przewożenia 10 litrów Śnieżki Gruntu, po natychmiastowym wystawieniu wiaderka z auta, całe auto było zasmrodzone amoniakiem-szczochami kota, smród nie do wytrzymania. Podważam teorie rzecznika iż Śnieżka Grunt Leteksowa wchodzi w reakcje z podłożem, bakterie, pasożyty, grzyby są już w farbie i my je sami przywozimy w prezencie do naszych domów. Pytanie na ile jest to toksycznie i niezdrowe dla nas. Od pomalowania po 1,5 dnia, smród niesamowity, po 3 dniach zaczęły szczypać nozdrza w nosie, śluzówka wysuszona, oczy szczypią okropnie. Jaki wpływ mają bakterie w tej farbie na nasze organizmy, może są nowotworowe?

 

#TEMATDLAUWAGI

Edytowane przez aniax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po rozmowie z Instytut Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników

Oddział Farb i Tworzyw http://gliwice.impib.pl/kontakt u nich koszt badania wynosi 400 zł netto, ale Pani poradziła mi kontakt z Sanepidem.

Okazuje się, że w Warszawie na Kochanowskiego jest już sprawa zgłoszona, poradzili mi opisać wszystko i wysłać na adres [email protected]

Nie wiem tylko, czy ludzie spoza Warszawy również powinni zgłosić sprawę do warszawskiego sanepidu czy do swojego lokalnego? Wydział, który się tym wstępnie zajmuje to "higiena Komunalna".

 

Nie chcę tu pisać tego czego się dowiedziałam w Instytucie i podczas rozmowy z Sanepidem, ale jestem troszkę zaniepokojona.

Podczas dzisiejszej pierwszej rozmowy ze Śnieżką odmówili mi przesłania wyników badań, twierdząc, że zapisują je w "zeszycie" cokolwiek miało to znaczyć i nie przesyłają ich do klientów - dostałam tylko info na piśmie, że nie ma skażenia mikrobiologicznego bez poparcia tego jakimikolwiek wynikami badań, ale jak zadzwoniłam drugi raz i poinformowałam o tym co się dowiedziałam to jednak może te badania dostanę na @. Czyli się jednak da - chociaż i to się okaże?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie,

 

musi być to świństwo, gorzej jak to jest rakotwórcze :(

 

ł_s nikt nie przedstawi Tobie wyników, wiarygodnych wyników zawsze będą twierdzić że to wina inwestora to są olbrzymie pieniądze na odszkodowania, sądzę że badania musimy zrobić sami na własną rękę i to w zagranicznych instytutach nie wiem czy jest wiara nawet w polski sanepid, ja nawet w to nie wierze :( u mnie 4 dzień od pomalowania na nową gładź i nowe tynki, które były robione w maju, więc wychodzi 12 tygodni, im dłuższy czas od pomalowania tym smród jest niedoniesienia, nie wspomnę o piekących oczach, suchej śluzówce w gardle i nosie i szczypiącym nosie, nigdy tego nie miałam, nigdy nie byłam alergikiem, to jakieś świństwo, jestem załamana :(

 

Może ktoś wyjawi tajemnice co zawiera farba?

 

#TEMATDLAUWAGI

Edytowane przez aniax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po rozmowie z Instytut Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników

Oddział Farb i Tworzyw http://gliwice.impib.pl/kontakt u nich koszt badania wynosi 400 zł netto, ale Pani poradziła mi kontakt z Sanepidem.

Okazuje się, że w Warszawie na Kochanowskiego jest już sprawa zgłoszona, poradzili mi opisać wszystko i wysłać na adres [email protected]

Nie wiem tylko, czy ludzie spoza Warszawy również powinni zgłosić sprawę do warszawskiego sanepidu czy do swojego lokalnego? Wydział, który się tym wstępnie zajmuje to "higiena Komunalna".

 

Zaniepokojona? Możesz napisać coś więcej.

Ja ma zeszlifowany sufit i dwie ściany. Z resztą się wstrzymam i prześlę gdzieś do analizy to świństwo które mam na ścianach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...