Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie chcę się wypowiadać negatywnie lub straszyć czy oczerniać jeżeli nie mam na to 100% potwierdzenia (po wynikach badań bez problemu opiszę co dokładnie było u nas), tym bardziej, że niektórzy mają problem np. z farbą Barwy Natury, a nie farbą gruntującą.

Sam fakt , że tyle osób ma problem nie jest przypadkiem i według mnie musi być coś na rzeczy, co Śnieżka zamiata pod dywan. Ponadto u mnie na logikę można postawić, że to wina gruntu Śnieżki, bo raczej syf w ścianach można wykluczyć (o tym między innymi rozmawiałam z instytutum) a także środki, które wskazuje Śnieżka do mycia ścian mogą sugerować co w nich jest.

 

Sanepid podczas badania sprawy wytypuje kilka mieszkań, z których zostaną pobrane próbki do badań.

 

Po więcej informacji można samemu zadzwonić podpytać :) nie chcę czegoś przekręcić, część nazw i pojęć używanych przez instytut i sanepid to dla mnie czarna magia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 671
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W moim przypadku również Śnieżka Grunt Lateksowa, cena w prakiterze niższa cena niż zasugerowana na wiaderku :( porażka.

 

Jeśli sanepid chce badać mieszkania to staje ogonem, albo już był tam kontakt osobisty z producentem, który zwala wszystko na podłoże inwestora, prawdopodobnie jest tak, farba jest skażona biologicznie, po otwarciu opakowania, wysoka temp. czy duża wilgotność, dostęp tlenu pasożyty zaczynają się namnażać, większość z nas nakłada farbę zaraz po otwarciu, malowałam w sobotę, jak wytłumaczyć cuchnący amoniakiem nowy otwarty z opakowaniu przed malowaniem wałek???? Badać należy farbę a nie mieszkania! Należy nanieść materiał na czyste płytki i poddać je warunkom tj. wysoka temp. około 30 stopni oraz w dużej wilgotności i czekać co urośnie, czy takich warunków nie ma senepid? Ja jestem za oddaniem próbek do niezależnych zachodnich instytutów nie wierze w nasz sanepid, polska firma, utrata miejsc pracy etc. są bezcenne w dzisiejszej kampanii wyborczej niż nasze zdrowie.

 

Niech sanepid zbada mój cuchnący odorem amoniaku wałek, którym była kładziona Śnieżka Grunt.

 

Jak producent podważy wynik, oświadczy że wałek mógł być źle przechowywany podczas transportu i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma zeszlifowany sufit i dwie ściany. Z resztą się wstrzymam i prześlę gdzieś do analizy to świństwo które mam na ścianach.

 

Zeszlifowana tylko farba czy to co pod farbą również ?

 

Rozmawiałam z 3 fachowcami, wytłumaczyli mi że to spenetrowało do środka czytaj w głąb u mnie gładź i nowe tynki, nie wiem czy zeszlifowanie - zdarcie samej farby coś da :(

 

Ja bym dla zdrowia zrobiła tak: zwalenie gładzi, tynków do cegły, zabezpieczanie wodą utlenioną wyższym procentem niż podaje producent cegły-pustaki, aby to wybić, później nowe tynki, nowa gładź odczekać aż all wyschnie ( idzie jesień :( ) i dopiero farba bez skażeń biologicznych.

 

Tak powinno być zrobione dla bezpieczeństwa, dla naszego zdrowia.

 

Jeśli pasożyty dostały się z farbą na ścianę to one siedzą już w tynkach.

 

mewaa napisz czy zeszlifowanie coś pomogło?

Edytowane przez aniax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sanepid będzie badał farbę :) Nie dopisałam tego, bo to było dla mnie oczywiste. Ale będą też w jakiś sposób wybierać mieszkania do sprawdzenia nie wiem pod jakim katem, nie pytałam dokładnie czy będą wycinać kawałek ściany czy może chodzi tylko o pobranie takiej próbki.

 

aniax nie podchodź do tego tak negatywnie, może się wszystko dobrze powiedzie. Póki co bądźmy dobrej myśli, że jednak Sanepid jest niezależny i Śnieżka na nich nie wpłynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ł_s jeśli rzecznik Śnieżki wypowiada się iż całemu odorowi jest winne podłoże inwestora to jest to zdanie Śnieżki ustalone odgórnie dla masy, nawet jeśli prawda jest inna, jak ma się nasza garstka do masy zatrudnionych tam ludzi, co tam wypuszczona toksyczna jakaś partia produktu.

 

ł_s jeśli otrzymasz wyniki to z zakazem publikacji ich i rozpowszechniania, te wyniki będą własnością Śnieżki takie jest prawo :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli są Państwo w posiadaniu tych produktów to może warto spróbować pomalować kawałek płyty g-k czy dykty (tak zrobiła jedna z osób z którymi nawiązałam kontakt na FB) i podobno już na tym czuć po kilku h koci mocz, wówczas wykluczymy problem z naszą ścianą.

 

Co do wałków itp - czy to nie jest argument, który przedstawiła Śnieżka podczas rozmowy? Że wałki mogły być skażone od "kranówy"? Też to słyszałam, jest jednak jedno ale ... na etykiecie jest jasno napisane, żeby umyć narzędzia pod bieżącą wodą. Jest tam również informacja o temperaturze malowania (+ 10 st C) bez podania górnej granicy, jak również temperatura przechowywania do 30 st C.

 

Poza tym, jeśli chodzi o malowanie w wysokich temperaturach (u mnie malowanie odbywało się przed upałami) to jednak tutaj też się troszkę wyklucza, jest wiele osób które pomalowały pomieszczenia zimą, a dopiero latem zaczęło śmierdzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ł_s jeśli otrzymasz wyniki to z zakazem publikacji ich i rozpowszechniania, te wyniki będą własnością Śnieżki takie jest prawo :(

 

Ale sanepid będzie to też badał, a jak okaże się, że z farbą jest coś nie tak to i tak pójdzie to do informacji publicznej. Póki co od Śnieżki nie dostałam wyników badań i raczej się ich nie spodziewam, mimo, że Pani z reklamacji ma się postarać wydobyć je z laboratorium i przesłać mi na @.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol:

 

Ale sie ktoś nakręcił ;)

"pasożyty", "skażenie biologiczne", "toksyczna partia" :)

 

Jakby mi to ktoś powiedział tydzień temu też bym nie uwierzyła XXI w. w UE takie rzeczy są niemożliwe, postukałabym się po czole i śmiała, ale dziś uwierz mi nie jest mi do śmiechu :(

 

Zapraszam do mnie, jak ktoś wysiedzi w tym pomieszczeniu 10m2 jedna godzinę z otwartym oknem na oścież i drzwiami to stawiam piwo.

Edytowane przez aniax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Niech sanepid zbada mój cuchnący odorem amoniaku wałek, którym była kładziona Śnieżka Grunt.

 

Jak producent podważy wynik, oświadczy że wałek mógł być źle przechowywany podczas transportu i koniec.

 

Zamiast gdybać zadzwoń do swojego lokalnego Sanepidu lub tego w Warszawie i wyślij wałek do zbadania. Nie wiem tylko kto pokryje koszt badań, ale chyba w przypadku kilku zgłoszeń Sanepid będzie działał z urzędu (nie znam się na procedurach Sanepidu, ale się wypowiem ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bez przesady z tą zmową, układem i pasożytami :)

 

Też wydaje mi się, że zmowy np. z Sanepidem nie będzie, a przynajmniej póki co nie fixujmy się, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia.

 

Dostałam oficjalne wyniki ze Śnieżki - farba czysta - "Testy sterylności nie wykazały obecności bakterii tlenowych jak również drożdży i grzybów w badanej próbce wyrobu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coulignon już podał przyczynę - słabej jakości składnik (spoiwo?) które pod wpływem zwiększonej wilgotności, temperatury i UV wchodzi w jakąś reakcje, wydzielając zapach amoniaku.

I to by się zgadzało z moimi obserwacjami - dwa takie same pomieszczenia, zagruntowane śnieżką, wiosną w obydwóch lekko wyczuwalny zapach.

Późną wiosną i na początku lata, gdy do jednego z nich zaczynało zaglądać słońce zapach tam się zintensyfikował, ale pózniej znikł zupełnie - prędzej, niż w drugim pomieszczeniu, do którego słońce nie zaglądało.

 

W korytarzu bez okien, malowanym farbą z tej samej serii nie pojawił się w ogóle.

 

Im gwałtowniej zachodzi reakcja, tym szybciej się skończy....

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałam oficjalne wyniki ze Śnieżki - farba czysta - "Testy sterylności nie wykazały obecności bakterii tlenowych jak również drożdży i grzybów w badanej próbce wyrobu".

 

i w sanepidzie bedzie tak samo. Nie tu jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coulignon już podał przyczynę - słabej jakości składnik (spoiwo?) które pod wpływem zwiększonej wilgotności, temperatury i UV wchodzi w jakąś reakcje, wydzielając zapach amoniaku.

 

jakieś spoiwo ..... jakaś reakcja ...... jakiś producent ....... można tak wymieniać dalej ....

 

następny Pan

 

i w sanepidzie bedzie tak samo. Nie tu jest problem.

 

coś wiemy ale nie powiemy, przemyjcie sobie wodą utlenianą część flory bakteryjnej wybije, może coś zaleci w upalne wakacje 2016, lub na jesień jak porządnie popada i żyj sobie z bakteriami glinami bo takie wydzielają zapach amoniaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wydaje mi się, że zmowy np. z Sanepidem nie będzie

 

naprawdę nie wiecie gdzie żyjecie, dziwicie się że Putin nie chce naszego żywności ?

 

a przynajmniej póki co nie fixujmy się, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia.

 

u mnie śmierdzi cały dom, smród przedostał się na parter, a wymalowane tylko 10 m2, okno na oścież gdzie mam nocować ?

 

był ktoś z Państwa w oborze ? to tak śmierdzi mój dom dziś ludzie nie chcą mieszkać obok farm, a jak mam jak na farmie, ale u siebie w domu ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i w sanepidzie bedzie tak samo. Nie tu jest problem.

 

Nie wiem wobec tego niestety gdzie. U mnie ściany, wałki itp logicznie są do wykluczenia, jeżeli chodzi o zarażenie "kranówą" to tak jak pisałam taka możliwość jest, ale nikt o tym nie wspomniał na etykiecie. Nie wiem jak z wilgotnością, ale z temperaturą przy malowaniu było wszystko ok, sposób malowania, inne warstwy - nakładanie, wysychanie itp itd też ok. Zwyczajnie dla mnie na logikę wychodzi Śnieżka grunt i już. Tym bardziej, że pierwszy raz to poczułam w trakcie malowania i wówczas zwaliłam winę na kota, dopiero po szorowaniu zaczęliśmy sprawdzać wszystko węchem.

 

Baaardzo chciałabym znać odpowiedź o co chodzi, żeby móc raz a w 100% sobie z tym poradzić, skuwanie tynków jest ostatecznością.

Z denaturatem też się wstrzymuję, ponieważ jestem w kontakcie z Panią u której to nie pomogło w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aniax

 

Można biadolić biadolić, ale telefonu nie ma komu wykonać? Chociaż reklamacja w Śnieżce jest złożona? Jakikolwiek ruch wykonany, żeby coś z tym zrobić... zakładam, że nie. Ale pomarudzić owszem ... nie szkoda czasu na to? Nie lepiej działać? A ewentualnie później marudzić, że Sanepid to lipa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...