Rapscallion2 24.03.2015 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2015 witam, znów ja:cool: tym razem inne pytanie. Jakiś czas temu montując lampę sufitową trachnąłem przewód. Przez pewien okres czasu nie chciało mi się zabierać za gmeranie przy nim no ale w końcu zmobilizowałem się. Odkułem,zobaczyłem że uszkodzone są przewody fazowy i zerowy. Ochronny się ostał. No i teraz będzie opis niefachowej naprawy. ...Poszedłem do elektrycznego sklepu, kupiłem złączki wago i połączyłem przewody( również ochronny zdecydowałem się przeciąć bo nie byłem pewien czy aby na pewno nie jest uszkodzony) . Zaizolowałem każdy z osobna taśmą izolacyjną,dość grubą warstwą i zacementowałem. Sprawdziłem i działa, lampa świeci,prąd jest. Poczytałem jednak trochę(oczywiście po wszystkim,bo mądry Polak po robocie) jak to powinno wyglądać....abstrachując już od tego która z metod wyczytanych na necie była najlepsza zacząlem się zastanawiać na ile to co zrobiłem się sprawdzi. Czy nie zacznie się tam coś psuć... Zapytałem tu,a nie na żadnym elektrycznym forum bo to nie jest forum ściśle elektryczne wiec jest większa szansa że ktoś również mógł naprawiać coś nieprofesjonalnie. A już na pewno izolowanie przewodów taśmą klejącą nie jest czymś co nikt nigdy nie robił...Poza tym jakbym to samo pytanie zadał np na takiej elektrodzie to nic sensownego bym nie wyczytał poza tekstami że nie mam wiedzy i że musi to zrobić elektryk z uprawnieniami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mturdus 25.03.2015 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 Ciekawe pytanie.Tak się nie robi.Tak robiono przed laty (z dokładnością do złączek wago) i tak wykonane naprawy do dziś istnieją w instalacjach i latami nie sprawiają kłopotów. Jak ci się udało połączyć to złączką wago,skąd wziąłeś luz na tym przewodzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 25.03.2015 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 (edytowane) No właśnie, skąd miałeś luz na przeciętym przewodzie?A wracając do tematu, to niestety podczas wieszania obrazka, lampy, karnisza itp. lubi się taka sytuacja zdarzyć. Ja to robiłem w następujący sposób: odkułem około 30 cm, skręciłem końce z dodatkowym kawałkiem przewodu (no bo w ścianie nie było zapasu, taśma izolacyjna, koszulka termokurczliwa na każdy przewód oddzielnie, koszulka termokurczliwa na cały kabel, gipsowanie.P.S. Czy ktoś z czytających może podpowiedzieć, czy za rozsądne pieniądze można kupić wykrywacz kabli w ścianie do zastosowań amatorskich, domowych? Bo jak widać problem z wykryciem kabli w ścianie jest częsty, a rozwiązania z leroya za kilkadziesiąt złotych nie pomagają. Edytowane 25 Marca 2015 przez kemot_p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rapscallion2 25.03.2015 11:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2015 (edytowane) Ciekawe pytanie. Tak się nie robi. Tak robiono przed laty (z dokładnością do złączek wago) i tak wykonane naprawy do dziś istnieją w instalacjach i latami nie sprawiają kłopotów. Jak ci się udało połączyć to złączką wago,skąd wziąłeś luz na tym przewodzie? dzięki za odpowiedź Właśnie zdaję sobie sprawę z tego że dalekie jest to od "sztuki elektrycznej" aczkolwiek ludzie tak naprawiali/naprawiają tego typu usterki i wszystko działa(choć oczywiscie czasem w TV też da się uslyszeć o wadliwej instalacji elektrycznej...) Luzu na przewodzie nie potrzebowałem. Całe szczęście przewiercilem przewód kilka centymetrów od łączenia z lampą,więc te kilka centów lampę przesunąlem. Chciałem w ogóle tę lampę przesunąć w miejsce gdzie przedziurawiłem przewód ale niestety ciut dalej był już jakiś durszlak w który ten przewód szedł i nie bardzo miałem jak. A co do urządzeń. Pomny złego doświadczenie kilka dni temu zaczałem szukać i trafiem na coś takiego jak FAZER. Pytałem nawet tu o to urządzono. Generalnie chwalone jak za swoją cenę i z tego co czytałem daje radę z wykrywaniem przewodów pod ścianami. Edytowane 25 Marca 2015 przez Rapscallion2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rapscallion2 26.03.2015 07:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2015 ktoś jeszcze coś napisałby odnośnie tematu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
homecactus 26.03.2015 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2015 abstrahując od faktu, że lepiej było by pewnie przewody zlutować niż łączyć złączką, to nic nie powinno złego się dziać. Zwłaszcza że to na suficie, to bym się o to zbytnio nie martwił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rapscallion2 26.03.2015 12:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2015 Zwłaszcza że to na suficie, to bym się o to zbytnio nie martwił. Z ciekawosci,a czemu "zwłaszcza że na suficie"? W sensie jaka to róznica czy na suficie czy w ścianie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzcel 26.03.2015 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2015 Bo na suficie prąd kopnie sąsiada w nogi a nie ciebie w rączkę Innego argumentu nie dostrzegam. Połączenia sprężyste (wago lub "na barana") będą w tym przypadku pewniejsze niż lutowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 26.03.2015 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2015 Bo na suficie prąd kopnie sąsiada w nogi a nie ciebie w rączkę Innego argumentu nie dostrzegam. Połączenia sprężyste (wago lub "na barana") będą w tym przypadku pewniejsze niż lutowanie. Akurat. A jak jest dylatacja, co wtedy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rapscallion2 26.03.2015 19:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2015 mieszkam na ostatnim piętrze wiec sąsiadem nie ma się co martwićpóki co sufit nie kopie, to już sprawdzałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.