Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tuluza na finiszu czyli Wanilia ucieka na wieś


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

20 i 15 :D Ale, co jest udokumentowane na zdjęciach, kiedyś były kilkulatkami :D
Tylko że człowiek szybko zapomina o tych ciemniejszych stronach wczesnego macierzyństwa ;) Ja już np nie pamiętam parwie że mój synek przepłakał pierwszy rok życia, jeszcze dwa trzy lata i będę opowiadać że był wspaniałym niemowlakiem :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o dobrą, czy gorszą pamięć chodzi, tylko o naukę od małego szkraba ;) Może wyjdę na starą jędzę, ale nie dawałam pozwolenia na odchodzenie od stołu przy posiłku po jakieś 3-5 razy, na jedzenie gdziekolwiek itd. Czego Jaś się nie nauczy i takie tam ;) Dziś też nie zaczną jeść, dopóki starszyzna nie zasiądzie do stołu :) Może jesteśmy jacyś mało nowocześni ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 i 15 :D Ale, co jest udokumentowane na zdjęciach, kiedyś były kilkulatkami :D

u mne prawie identycznie :D

 

dzieci są różne, moje mają tak różne charaktery, że czasami aż dziwne, że z jednego domu

okres z mojego życia, kiedy dzieci były małe - wyparłam :lol2:

nie pamiętam, jak brudziły, było mi to absolutnie obojętne

prawda jest też taka, że dzieci mają niezwykłą inuicję, wyłapują przekaz niewerbalny, doskonale łapią, czy rodzic czegoś rzeczywiście zabrnia, czy tylko mówi, a i tak wie, że dziecko nie posłucha

 

krzesła - dorosłych bym nie ruszała, są idealne, dziecięce - skoro już spytałaś dzieci jakie chcą, to tak bym pomalowała, przy okazji wymuszając obietnicę, że będą dbać o czystość, bo to ich takie jak chcieli, powinno chociaż trochę pomóc, dałabym też dzieciom wilgotną ściereczkę do wycierania rączek

krzesełka dzieci są na krótki czas, szkoda toczyć o ich kolor boje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomkowa, piękną kindersztubę wpoiłaś dzieciom :yes:. To duża sztuka. Ja to ogromnie doceniam :hug:. Twój syn na pewno będzie skarbem dla swojej kobiety :)

Z moją córką robiłam podobnie. Drugą najważniejszą rzeczą było przyzwyczajenie do spania od określonej godziny. Oszalałabym, gdyby mi dziecko snuło się po domu do niewiadomo której i w dodatku nieprzewidywalnie. Oczywiście przyszedł czas, gdy ta kwestia stała się sprawą jej wyboru, ale jako dziecko zasypiała max o 21 jakoś tak do połowy podstawówki (jeszcze tej 8 klasowej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o dobrą, czy gorszą pamięć chodzi, tylko o naukę od małego szkraba ;) Może wyjdę na starą jędzę, ale nie dawałam pozwolenia na odchodzenie od stołu przy posiłku po jakieś 3-5 razy, na jedzenie gdziekolwiek itd. Czego Jaś się nie nauczy i takie tam ;) Dziś też nie zaczną jeść, dopóki starszyzna nie zasiądzie do stołu :) Może jesteśmy jacyś mało nowocześni ;)

 

Tomkowa, piękną kindersztubę wpoiłaś dzieciom :yes:. To duża sztuka. Ja to ogromnie doceniam :hug:. Twój syn na pewno będzie skarbem dla swojej kobiety :)

Z moją córką robiłam podobnie. Drugą najważniejszą rzeczą było przyzwyczajenie do spania od określonej godziny. Oszalałabym, gdyby mi dziecko snuło się po domu do niewiadomo której i w dodatku nieprzewidywalnie. Oczywiście przyszedł czas, gdy ta kwestia stała się sprawą jej wyboru, ale jako dziecko zasypiała max o 21 jakoś tak do połowy podstawówki (jeszcze tej 8 klasowej).

 

No tak... to ja się dopisuję do klubu matek starej daty, bo u nas też tak było.

Teraz dzieci są wychowywane zupełnie inaczej. Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę po moich młodszych znajomych i obserwuję córkę mojego J, jak wychowują swoje dzieci. Strasznie ciężka robota, powiedziałabym służba – Janie podaj kapcie.

Ale druga córka mojego J, która ma 3 chłopaków w wieku od 1,5 do 5 lat (planują jeszcze dziewczynkę!), miała szczęście trafić na genialnego męża. Starszy od niej kilka lat, spokojny, zrównoważony, zawsze wie co powiedzieć chłopcom i nigdy nie podnosi głosu. Ona się przy nim też tego nauczyła. Dzieci chodzą jak małe zegareczki. Nie żeby nie rozrabiali, ale te poważne sprawy, jak sprzątanie zabawek, pora spania, nie rozrabianie przy jedzeniu, są przez chłopców traktowane z pełnym zrozumieniem. Lubię jak do nas przyjeżdżają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasy się zmieniają, życie się zmienia i wychowywanie dzieci się zmienia :-)

Za czasów naszych babć dzieci generalnie mało obecne były w życiu dorosłych, czasamy w ogóle nie zasiadały do stołu ze starszyzną :-)

dla mnie "znakiem czasów" jest ilość wulgaryzmów słyszany wszędzie, wypowiadana niezależnie od płci i wieku, ostatnio usłyszałam w radiu, że 80% społeczeństwa przeklina, dla mnie to bardzo przykre

Ja to widzę tak, że ważne jest wychowanie w szacunku do rodziców, osób starszych, w ogóle innych ludzi

kindersztuba jak najbardziej, jestem "za", najlepiej wychodzi ta naturalna, tzn. przykład idzie z góry, dzieci naśladują dorosłych i nie możemy oczekiwać od nich tego, czego sami nie robimy, albo granić za to co widzą u nas :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w spoleczeństwie w którym ok 60% twierdzi ze dziecku czasem należy dac po dupie, ze musi znać swoje miejsce i że rodzic musi byc konsekwentny i nieugięty. To nie moja bajka, jak sie moim dzieciom chce siku przy oobiedzie to wstają i idą, nie muszą pytac " dorosłych " o zgodę.

Zgadzam się z Mamik ze wychowawczy jest wyłącznie przykład,zadne nakazy, zakazy, zasady nie będą ok jesli dorosli sami mają je gdzies

Edytowane przez waniliana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasy się zmieniają, życie się zmienia i wychowywanie dzieci się zmienia :-)

Za czasów naszych babć dzieci generalnie mało obecne były w życiu dorosłych, czasamy w ogóle nie zasiadały do stołu ze starszyzną :-)

dla mnie "znakiem czasów" jest ilość wulgaryzmów słyszany wszędzie, wypowiadana niezależnie od płci i wieku, ostatnio usłyszałam w radiu, że 80% społeczeństwa przeklina, dla mnie to bardzo przykre

Ja to widzę tak, że ważne jest wychowanie w szacunku do rodziców, osób starszych, w ogóle innych ludzi

kindersztuba jak najbardziej, jestem "za", najlepiej wychodzi ta naturalna, tzn. przykład idzie z góry, dzieci naśladują dorosłych i nie możemy oczekiwać od nich tego, czego sami nie robimy, albo granić za to co widzą u nas :-)

 

Żyjemy w spoleczeństwie w którym ok 60% twierdzi ze dziecku czasem należy dac po dupie, ze musi znać swoje miejsce i że rodzic musi byc konsekwentny i nieugięty. To nie moja bajka, jak sie moim dzieciom chce siku przy oobiedzie to wstają i idą, nie muszą pytac " dorosłych " o zgodę.

Zgadzam się z Mamik ze wychowawczy jest wyłącznie przykład,zadne nakazy, zakazy, zasady nie będą ok jesli dorosli sami mają je gdzies

 

Zgadzam się z Wami.

Mnie chodziło raczej o model wychowania tzw. bezstresowy, polegający na tym, że rodzice puszczają dzieci samopas, pozwalają dosłownie na wszystko, na nic nie zwracają uwagi a te robią co im się podoba. Od rzucania się na podłogę i wycia bo coś chcą po walenie rodziców po pysku. Niestety, ale taki model wychowania to nie są pojedyncze przypadki, tylko nagminne. A przecież cała natura funkcjonuje tak, że stare uczą młode.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To racja z zasadami - wzór musi być od góry. Jeśli rodzice nie potrafią się dobrze zachowywać, to dzieci się nie nauczą. Klapsy i krzyki są do niczego, bo po pierwsze ustalają niedobre relacje, a poza tym pokazują, że rodzic jest bezsilny i nie radzi sobie.

Trzeba rozmawiać, pokazywać dobre wzorce i tłumaczyć, a przy okazji wynajdywać takie sposoby nauki żeby nie zniechęcić. To właśnie robi mąż córki J i wychodzi mu to genialnie. Umie nawet problem rozwiązać przez zabawę. Np. sprzątanie po zabawie czasem u nich bywa konkursem, a dzieci nabierają dobrych nawyków.

Ale kara też czasem jest potrzebna. U jednych naszych znajomych jest w stary dziadkowy jeszcze uszak. Gdy ich dzieci rozbrykały się nie do opanowania, karą było kilka minut siedzenia w fotelu. Działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam czas tylko wkleić bo syn wygrywał komórkę ;) szara kanapa i wystrzałowy stolik kawowy ;)

Obiecałam nazwę tego koloru

To Cotton candy z Beckers

 

I jeszcze jedno ciekawe zdjęcie.

http://cdn5.urzadzamy.smcloud.net/s/photos/t/57705/szare-sciany-w-salonie-w-stylu-boho_1797987.jpg

Edytowane przez AnikoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zdjęcia Aniko, to drugie faniejsze :)

 

Czy ktoś umie zapłacić za zakupy na etsy??? Założyłam tego PayPala ale nie wiem jak teraz przelać środki, jest czwarta rano i nie mam siły tego rozkminiać. Potrzebuję wsparcia - to skomplikowane? Mam rezerwację na moją tkaninę, wypadałoby zapłacić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- może się przyda.

 

Tymi zdjęciami chciałam "odczarować" bo teraz jak przeglądałam to ciągle szare sofy były ;)

 

A co do dzieci to ja nie powinnam się wypowiadać. Moje miały epizod rzucania się na podłogę. Córka rzuciła się raz w sklepie, raz w parku, parę razy w domu. Jak doszła do wniosku że to nie przynosi skutku to przestała. Syn wchodzi w ten etap i na razie rzucił się w domu. Tylko w sklepie udało mi się usłyszeć jaka to nieporadna ze mnie matka i paskudne te dzieciaki są. Nie pomyśli jedna z drugą że dzieciństwo to testowanie granic, sprawdzanie jak daleko można się posunąć a nie tresowanie. Może przysłowiowy pas jest szybszą metodą wymuszania swojej woli i zachowań na dziecku ale wiem że mało skuteczną. Dziecko nauczy się czego nie można robić przy rodzicach a nie czego nie wolno robić w ogóle. Dochodzenie do tego to proces długi - to że 5 latek je ładnie przy stole nie znaczy że tak samo 2 latek ma "grzecznie" siedzieć na długich i nudnych posiedzeniach przy talerzu. Tak samo są małe szanse że 1,5-2 letnie dziecko zrozumie długie i nudne monologi moralizatorskie.

 

Wani proponuje ci zakup książki "grzeczna". Opowiada właśnie o tym co dzieje się z grzecznymi dziećmi. Zresztą wiem że na kursach samoobrony dla kobiet dobrzy instruktorzy też polecają tą książkę. Dla mnie obowiązkowa lektura dla każdej kobiety w naszym społeczeństwie które nakazuje bycie "grzecznym"

Edytowane przez AnikoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniko chyba nie potrzebuję tej książki ( chociaż z ciekawością przeczytam). W moim słowniku nie ma słowa "grzeczny" ;) Nie wymagam od moich dzieci bycia "grzecznymi" bo to słowo które znaczy wszystko i nic. Moje dzieci też się rzucały na podłogę w różnych sytuacjach i uważam że to normalny etap rozwoju osobowości i ośrodków mózgu odpowiedzialnych za emocje. Histeria zawsze jest trudna, zwłaszcza w miejscach publicznych, trzeba to przeżyć ;) I nauczyć dzieci rozumieć emocje i radzić sobie z nimi a nie karać za nie i tłamsić

 

Ale ja w innej sprawie wpadłam : ktoś wie dlaczego tak się dzieje??

 

Zdjęliśmy półki bo myśleliśmy że może roleta ma za ciasno ale nadal kicha :confused:

 

e94c8917b6a73a33e4b4d736c81dc7a0.jpg

 

 

Dodam że wszystkie sznurki wyregulowane, poprzekłądane przez przelotki od linijki...

 

 

 

Edit : odwiązaliśmy sznurki na dole bo mysleliśmy ze może są źle ściągnięte ale " na luzie" roleta wisi tak - widać że materiał się wywija...To rozumiem może być przyczyna że się tak zwija?

cb0fa91b8db06911fb18d1785497b2dc.jpg

Edytowane przez waniliana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...