Tuluza na finiszu czyli Wanilia ucieka na wieś

[waniliana]

Mierzymy te sznurki z każdej strony, w każdym możliwym położeniu i nadal nam się nie udało wyregulować

 

Tak to wygląda jak nie poprawiam materiału przy podciąganiu

 

Edytowane 19 Grudnia 2015 przez waniliana

[Tomkowa]

Wygląda na to, że po bokach materiał jest "przeciągnięty". Zdejmij materiał i na podłodze złóż na pół prostopadle do środkowego przeszycia. Zobaczysz wtedy, czy boki są równe, czy da się tkaninę "wygładzić" bez falowania boków.

W jakiej odległości od brzegu są pierwsze przelotki? Powinny być ok 5 cm

Edytowane 19 Grudnia 2015 przez Tomkowa

[waniliana]

 

Podobno brakuje przelotek

[pestka56]

To na pewno też, ale Tomkowa też może mieć rację.

[Tomkowa]

 

Podobno brakuje przelotek

 

A w tej taśmie nie ma takich "szlufek", żeby przez nie przeciągnąć sznurek?? Na pewno są, sprawdź

 

 

edit: przyglądam się i przyglądam i sama nie wiem, czy sznurki są u Ciebie przez te szlufki przełożone, czy nie

Tu mam jeszcze taką fotkę z podobną taśmą do Twojej. Sznurek powinien być przełożony pod tymi szlufkami:

 

Edytowane 19 Grudnia 2015 przez Tomkowa

[pestka56]

Roletka, którą zrobiłam na okno łazienkowe, ma przyszyte kółeczka do poprowadzenia linek i poziome tunele przez które przeciągnęłam cienkie bambusy. Nie zwija się tak nieładnie jak ta Wanilii. Nie mam tam żadnej taśmy ze szlufkami. Tylko kółeczka.

[Tomkowa]

Pestko, ja też tak mam, jak Ty, ale wiem, że różnie szyją. Można kółeczka, można taśmę ze szlufkami. W taśmę oczywiście powinny być włożone usztywniające patyki. Ten drugi sposób jest dużo szybszy dla krawcowej

[pestka56]

Cóż kółeczek nie da się przyszyć maszynowo Ważne, żeby działało. Ja muszę u siebie poprawić prowadzenie sznurków u góry rolety, w poziomie. Źle zamocowałam przelotki i sciąga z jednej strony 2 górne bryty.

[waniliana]

Mam przełozone przez szlufki w tasmie ale podobno kółka lepsze bo sznurek nie haczy tylko swobodnie chodzi. Nie chce Diany przed swietami dręczyć bo zarobiona pewnie

[waniliana]

NO więc ten tego...Pomalowałam tak jak chciały dzieci, trochę je tylko nakierowałam żeby jednak trzymały się palety barw nawiązującej do wzorów na obiciach krzeseł. Wyszło, hmmm, intensywnie

 

[mamik]

Wani, ŚLICZNIE :yes:

Ten różowy, to ten sam, który pokazywałaś?

bardzo mi się podoba, bardzo

tzn. Podoba mi się CAŁOŚĆ, nie tylko różowy

Edytowane 21 Grudnia 2015 przez mamik

[Emila3000]

Wani jest ślicznie

[waniliana]

Fajnie ze Wam sie podoba bo własnie lakieruję

Różowy mieszałam bo ten bardzo zgaszony sie córce nie podobał

Emi no sorry za to żółte krzesło, zrobilam próbę z brązem i wyszlo za ciemno

[pestka56]

Dobrze ustawiłaś kolory

[waniliana]

Dobrze ustawiłaś kolory

 

Pestka no nie żartuj Przecież ja się nie znam na kolorach ( i to wyjaśnia dlaczego nad własnym dziełem nie pieję z zachwytu ) .

 

W przyszłości staną tam drewniane krzesła. Już się przekonałam że najbardziej podoba mi się we własnym domu połączenie naturalnego drewna z wzorzystymi tkaninami.

[AnikoPL]

Lubie jak widać że każdy z domowników ma swoje własne miejsce przy stole wyszło ślicznie

[waniliana]

OK, w takim razie nadeszła pora żeby się zastanwić co nad stołem? Stół i kanapa stoją na jednej ścianię, w dodatku jej przedłużeniem jest kuchnia z mandalą....W związku z tym nad stołem musiałby być chyba spokojnie? Może lustro oddzieliłoby zgrabnie część wypoczynkową od jadalnianej?

[mamik]

Wani, czy stół jest różowy, czy tak wyszło na zdjeciu?

wydaje mi się, że fajnie jest jak dom "rośnie" razem z rodziną, teraz masz małe dzieci, takie krzesła pasują do Twojej rodziny, w domu pary seniorów wyglądałyby, wg mnie oczywiście ... średnio, drewniane stylowe krzesła z kolorowym, wzorzystym odbiciem tez będą piękne, pózniej

Co nad stołem, to sie nie znam, luster jakoś nie widzę

[waniliana]

Nie, stół nie jest różowy zdj komórką robione, do tego sztuczne swiatło, co za dzień paskudny...ciemno, zimno

[Aga111719511846]

Wani chyba czuję klimat w jakim urządzasz dom:) Kolorowo ale stonowanie i to jest może klucz do sukcesu. Nie przejmuj się, że czegoś będzie za dużo. Już operujesz więcej niż czterema kolorami więc dla oka robi się mały bałagan ale bardzo przyjemny w odbiorze. Nie masz zaplanowanego całego wystroju więc działasz instynktownie i jak dla mnie wychodzi Ci bardzo dobrze. Nie uspokajaj ( nie lubię tego słowa-jest okropne ) tych pomieszczeń na siłę bo tak wypada. Widzę ten dom właśnie w takich bardzo przyjemnych licznych barwach.