Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziwny osad w naczyniu przelewowym


diabelski

Recommended Posts

Witam, może ktoś z was spotkał się z taką sytuacją jak moja i może wskaże przyczynę... ale od początku:

 

Jakieś 1,5 roku temu uruchomiłem kocioł z podajnikiem ślimakowym na ekogroszek . Rury od kotła do rozdzielaczy dałem miedziane, a dalej już idą pex-y.

Kaloryfery na górze są aluminiowe, na dole podłogówka i 3 grzejniki łazienkowe stalowe. Kocioł -wiadomo, stalowy.

Sprzedawca doradził mi że jak mam instalację z różnych metali (stal, miedź, mosiądz, aluminium) to żebym dolał do zładu litr płynu który ochroni układ przed korozją (ok 110zł/litr), więc kupiłem i dolałem.

Kocioł pracuje od 1,5 roku bez wygaszania, temp 64*, na powrocie 52* -zdawało by się wszystko cacy, zero problemów, małe spalanie(w zimę 120 kg/10dni(dom200m2), w lato -grzanie tylko tylko bojlera, 120kg/40-50dni) W naczyniu przelewowym jest zainstalowany czujnik który pilnuje żeby nie było tam pustki.

Ostatnio czujnik zaczął szwankować i wykręciłem go w celu przejrzenia, przy okazji sprawdziłem listewką czy jest stan w naczyniu i wtedy wyczułem jakąś galaretę jak zacząłem tą listwą mieszać. Jest tego sporo w naczyniu i to ona zatrzymała pływak czujnika że nie mógł on opaść.

Szukałem w sieci podobnych przypadków lecz nie ma wzmianek na ten temat.

 

I teraz nasuwa się pytanie: co mogło spowodować wytrącenie się tej galarety w naczyniu????

 

Spuściłem trochę zładu w szklankę, lecz jest on klarowny, jakby lekko brązowawy jak słaba herbata. Filtry przed pompami czyszczę co 3 miesiące i nie są strasznie zawalone.

Boję się że jak ta galareta wytrąci się w rurach to będzie katastrofa...

Podejrzewam iż galareta wytrąca się w naczyniu bo tylko tam zład ma kontakt z powietrzem i może wchodzi w jakąś reakcję z nim..

 

Proszę o podpowiedzi które może rozwiążą ten problem.

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki z szybką odpowiedź, inhibitor był dolany przy rozruchu kotła (pisałem o tym płynie) i to raczej jego podejrzewałem o takie cuda...

Trzeba co jakiś czas dolewać nowy??

 

A może wymienić cały zład na jakiś płyn chłodniczy typu borygo lub petrygo? albo dolać do zładu koncentrat?

Boję się że za 2 lata wszystko stanie... a chałupa jeszcze nowością cuchnie...

Edytowane przez diabelski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...