Świadectwo charakterystyki energetycznej - obowiązek?

[erykzary]

Witam, nurtuje mnie następujące pytanie, mianowicie: czy jako instytucja użyteczności publicznej (biblioteka) zgodnie z nowymi przepisami mamy obowiązek sporządzenia świadectwa charakterystyki energetycznej? Do tej pory takiego świadectwa nie posiadaliśmy. Budynek mamy w użytkowaniu - nie jesteśmy jego właścicielem tylko zarządcą.

 

Bardzo proszę o wskazówki i z góry dziękuję za pomoc.

[map78]

Podbiję wątek żeby nie tworzyć nowego, choć sytuacja inna to jednak o to samo chodzi:)

Pomagam w sprzedaży domu teściów i przy podpisywaniu umowy przedwstępnej z kupcami pani Notariusz zapowiedziała iż do sporządzenia umowy końcowej niezbędne będzie posiadanie Świadectwa Charakterystyki Energetycznej.

Po pierwsze, czy to prawda? A po drugie jak rzetelnie sporządzić takie świadectwo dla domu z lat 80-tych, gdy nie ma żadnych planów budowy, projektów, ani nie do końca wiadomo jakie materiały zostały użyte podczas budowy, późniejszych remontów i termomodernizacji. Czy to się robi na tzw sztukę? Pomijam sens, bo w tym kraju nic mnie już nie zdziwi;)

[rübezahl]

Nie wiem czy w takiej sutyacji jest faktycznie niezbędna, ale na pewno pomocna w "negocjacjach" z potencjalnymi kupcami. No i jest to zabezpiecznie dla sprzedającego.

Nie robi się tego na sztukę, a idzie się w tzw teren na wizję lokalną, robi się inwentaryzację powykonawczą i się liczy.

[map78]

Nie wiem czy w takiej sutyacji jest faktycznie niezbędna, ale na pewno pomocna w "negocjacjach" z potencjalnymi kupcami. No i jest to zabezpiecznie dla sprzedającego.

Nie robi się tego na sztukę, a idzie się w tzw teren na wizję lokalną, robi się inwentaryzację powykonawczą i się liczy.

 

Tak tylko, że w tym przypadku żadne zabezpieczenie, ani pomoc nie są potrzebne. Dom jest to tzw szeregowiec w mieście, z ogrzewaniem miejskim z ponad 20-letnią historią rachunków, w ciągłej eksploatacji. Kupcy są i chcą go kupić, wiedzą ile kosztuje ogrzewanie - również z innych źródeł gdyż identycznych domów w tej okolicy jest kilkadziesiąt i oni oglądali już nie jeden.

Chodzi mi właśnie o to, czy rzeczywiście jest to obowiązek, a jeśli tak to jak to zrealizować żeby, jak to się mówi wilk bylyty i owca cała;) bo sam papier do niczego nikomu nie jest potrzebny.

[rübezahl]

Zabezpieczenie w tym sensie, że nikt z czasem nie zarzuci, że miało byc tak pięknie i oszczędnie, a tu trzeba pałcic. Ludzie dzisiaj za mniejsze niedomówienie ciągają po sądach, a tak jest czarno na białym, co kupili.