Tu na razie jest ściernisko...

[Tobi_]

Powoli, nieśpiesznie, zaczynam załatwiać wstępną dokumentację. Z pozwoleniem na budowę czekam, bo może od czerwca wystarczy projekt i zgłoszenie, zobaczymy.

 

Jest: działka, nieduża, trochę ponad 500 metrów kwadratowych. Na działce szopa, w której fajnie się mieszczą narzędzia i meble ogrodowe, co z tego, gdy z powodu braku miejsca, trzeba ją będzie rozebrać gdy wystartuje budowa. Chyba postawię w którymś kącie garaż blaszak, żeby co nieco pomieścić.

Zakładam wątek, żeby zapisywać sobie te wszystkie dziwne czynności związane z budową. I wrócić po czasie i zobaczyć ile to wszystko trwało. I dlaczego tak długo?

 

2015-02-23 Wniosek o pozwolenie na wycięcie dwóch niewygodnych drzew. W międzyczasie prośba o uzupełnienie wniosku, uzupełniony 18.03.

 

2015-03-18 Złożenie wniosku do Okręgowego Urzędu Górniczego o określenie warunków geologiczno-górniczych. Okazuje się, że urząd nie ma takich danych (bo po co? ). Muszę złożyć kolejne wnioski do dwóch kopalni podejrzanych o szkodliwą działalność na tym terenie. A taką widać gołym okiem na działce.

 

2015-04-14 W czwartek mają przyjść na oględziny tych drzew, co je chcę wyciąć. No to się dowiem czy mi wolno wycinać moje drzewa na mojej działce, czy nie.

[Tobi_]

Trochę czasu minęło, zmieniły się koncepcje, dom ma stać inaczej niż w pierwotnym założeniu, do wycinki kolejne drzewko, kolejny wniosek. Po tamtych zostały już tylko pieńki... Procedura zgoda-wycięcie trwała 6 tygodni.

Na szczęście mamy już dawno przyłącza - wodę, prąd, kanalizację, pod tym względem dobrze mieszkać bliżej miasta.

Teraz mamy już prawie gotowy indywidualny projekt, wykonane badania geotechniczne, wydane warunki geologiczno-górnicze z odpowiedzialnej za szkody kopalni.

Następnym etapem będzie złożenie papierkologii i oczekiwanie, dokładanie kolejnych papierów i nerwy.

 

I taki tam jeden z rzutów.

 

http://domza200.pl/img/dom.jpg