kroyena 14.09.2004 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2004 No to mu cosik wrzuć tylko, żeby nie było za słone. Rekiny te udomowione to niby tego nie lubią ,al czasami to warto je wypuścić i pokazać że rządzą. Pół sukcesu już masz, jakby go nie brało to by się nie pienił. A on co myśli, że jak włąduje ten drugi gatunek to będzie OK. Zadzwoń no do tych z Wienebergera i popytaj o ten drugi, czy tobie glejt przyślą. A Rekin daleko odpłynął, bo może w szczęki jego ulubiony gotowiec, a czas do hurtowni i jeszcze raz ten II gatunek obejrzeć co zacz. A rekina uświadom, jak masz gdzieś tego Muratora z połupaną ścianą klinkierową (jakie 2-3 lata temu) to mu zostaw otwarty obok talerza (tylko uważaj danie może być za słone). Na talerz dużo wrzuć to ruchliwość straci i łatwiej będzie uciekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 14.09.2004 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2004 Kroyena , Ty to masz poczucie humoru Daj mi link na ten artykuł ....pleeeassse Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 14.09.2004 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2004 On siedzi obwarowany w Archiwum. Nie mam dostępu, a na okładce był wywalony chyba ten dom, cały z klinkieru. Jednak chcesz drażnić Rekina . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 14.09.2004 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2004 na temat meza Osowy.... Prawde mowiac znamy tylko opinie Osowy Pagin - wydaje mi się, że powinno być męża Osowej i opinie Osowej, a nie Osowy. Osowa - a Ty jak myślisz? Tak poważnie - to trudno uwierzyć, że przez klinkier aż tyle problemów. Może to przemęczenie, albo kryzys jakiś - oby przejściowy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magośka 14.09.2004 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2004 Myślałam, że inż Mamoń to architekt (z forum miłośników architektury na GW)- a to też miłośnik jęz polskiego. Jeśli można wtrącić się z wyjaśnieniem: Otóż, wybór należy do Osowy/Osowej Bo w nazwach własnych (a takimi są też nicki) nie ma złotej reguły Zresztą kiedyś jechało się do Warszawej (XVI w), a nie do Warszawy, mamy do dziś nazwy o odmianie typu: Biała, Białej. Ludziska mają tendencję do zamieniania dawnych przymiotników (Warszawa to wioska jakiegoś Warsza- nie mylić z Warsem - czyli Warszawa Wieś). Cóż pytanie czy Osowa to Osowa kobitka, czyli kobita jakiegoś Osy?- ale chyba o rekinie tu była mowa Czy Osowa to Osowa i już, i wtedy rzeczownik. Pewnie tak skoro nie zaprotestowała A tak w ogóle to historia opisana przez Osową przypomina mi to sytuację moich teściów wiecznie odnawiających swoją chałupkę. Teściowa lata, załatwia różne rzeczy, wścieka się, a teść marzy o domku na wsi i na marzeniach koniec. Już dawno mówiliśmy, że raczej nie ma co na niego w kwestii budowlanej liczyć, bo ten typ tak ma. No cóż, takie rzeczy lepiej widać z boku, ale raczej nie z forum, tylko przez kogoś, kto Was zna oboje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 15.09.2004 05:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Gośka, a po co Rekinowi te deski? Facet ogólnie to tak ma, ja już nie reaguję bo "na kolorach to się nie znam", a na "łączeniu kolorów" to już zupełnie. Mnie się wydaje i chyba słusznie, że nerwówka ma inny podtekst. Oboje chcą skończyć Surowy Otwarty lub Zamknięty przed zamknięciem sezonu. Z tym że osowa chce połączenia kolorów, a Rekinowi, bo bardziej posługuje się węchem, śmierdzi to poślizgiem, a tu dekarze umówieni. Nadto kaska leci, jak to przy budowie, a to podgrzewa dodatkowo atmosferę. Osowa oświeć jeśli błądzę. Wyluzujcie, puście se Urszulę: "Nie mam czasu na sen, Nie mam czasu na seks, Wciąz od życia chcąc więcej." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 15.09.2004 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 a Mój wcale sie mnie nie pytał o kolor klinkieru na komin- pojechal i ...kupił Dach będzie ceglasty i o takim kominie myślałam, a teraz komin będzie ciemno -brązowy bo taki klinkier jest najlepszy!!!! Tak postanowił mój sznowny Małżonek i koniec dyskusji ....ale pogodziłam sie z tym , bo wszyscy stwierdzili ,że kupił SUPER materiał a nie tylko ładny , pasujący do koloru dachówek.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 15.09.2004 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Dalibóg by tak było , że to ino klinkier i dlatego..... dalibóg by chcieli zamknąć przed końcem sezonu i dlatego ... jednak czytaj .....klinkier temat od kilku miesięcy się ciągnie i nie ma nic do rzeczy ; tu chodzi ogólnie o wszystko -bo ja" upierdliwa baba jestem ". Boże ! nie mam już sił : powinnam walczyć z budową a nie z mężem o każdy drobiazg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 15.09.2004 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Mój ojciec wybudował dom jakieś ... no prawie 30 lat temu. Do tej pory nie jest wykończony (np. barierki w schodach wewnętrznych, bo dom piętrowy, do tej pory nie ma, jest tylko zespawana na prędce metalowa konstrukcja z rur, które po budowie zostały, piwnice sa nieotynkowane itp.). Mama przez parę lat wierciła mu dziurę w brzuchu, żeby "to wreszcie dokończył". Też gadał, że jest upierdliwa i sie czepia. On oczywiście nawet palcem nie kiwnął. Zapał budowlany dawno się skończył i ostygł. Więc mama pogodziła się z tym stanem rzeczy. Pointa: Osowa - nie daj się za skarby świata uciszyć. Albo niech sie facet weźmie do roboty, albo zrób to sama, bo inaczej nie będziesz miała tego zrobionego. A bardzo fajne jest powiedzenie, że jeśli chcesz mieć coś zrobione dobrze, to zrób to sam. Nie licz na faceta, że będzie się angażował w sprawę kolrou klinkieru, bo najprawdopodobniej jemu jest totalnie obojętne, jaki on będzie i czy w ogóle będzie tam klinkier. Może to tym mojego ojca, któremu wystarczy, że dom stoi, a jak wygląda - to kto by się przejmował? Osowa, wiemy, że masz wielką fantazję i artystyczną duszę, dlatego ró swoje, tak, abyś była dumna ze swojego dzieła. Jeśli Mąż chce się włączyć - ok, nie - jego strata. A co do klinkieru - lepiej poczekać i poszukać, niż dawać na ściany byle co. I głowa do góry, może to naprawdę jakiś kryzys i on minie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 15.09.2004 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 A stąd ten kij, to laska do podpierania się. A ja myślałem, że to przyrząd do drażnienia Rekinka na odległość. Osowa to jest nasze polskie na ostatnią chwilę. Bys babo zrobiła "łączeni kolorów" i dopilnowała na czas zamówienia to by nie było gwałtu. A poza tym to się przyznaj, jakimi słowy drażniłaś Rekinka, że wolał pojechać po te dechy niż wykonać plan A - "Przemoc w rodzinie"? Sam robię podobnie bo krzepę w rękach mam i lepiej mnie ubierać niż karmić, a potem to jeszcze się na mnie wsiada, że mam olew i wszystko gdzieśtam i że w ogóle nie chcę rozmawiać, a ja po prostu wolę gdzieś indziej spuścić parę z przegrzanej chłodnicy niż stosować plan A. Kobity facet się uodparnia na brzęczenie, trza inne bodźce stosować, łączyć przyjemne z pożytecznym , a nie tylko brzęczeć i brzęczeć. Magdzia wy (kobitki znaczy) rodzicie dzieci i tak się ładnie patrzy jak rosna, a niechno kto skrytykuje to i nadodate to jeszcze zwykle macie wsparcie faceta w walce z krytyką. A tu ojciec się narobił, dom w latach 70 postawił (wyższa forma działania na liczbach urojonych, abstrakcji i stawania/stawiania na głowie), a potem mu się o balustradki i tynki w piwnicy czepiali. No to chłop olał sprawę. Trza było inaczej motywować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 15.09.2004 09:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Oj Kroyena popraw się gdzie Ty tam laskę widzisz? To żródełko z moich dłoni wypływa ....kij - dobre sobie troche fantazji Kroyena , fantazji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 15.09.2004 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Ty się kija nie czepiaj, jakie źródełko, gdzie tam co płynie, żeby to chociaż woda życia z łac. okowita. A tak sobie przypomniałem, że Rekinek ukradkiem podczytuje . To może i mu posty także ulgę przyniosą. Tak to jest jak chłopa na zakupy wysyłasz i jeszcze jakieś żale, prawie jak o Rybaku u złotej rybce, co to uwagi jakieś były, że zamówienie nie te (ale męsko-szowinistyczna bajka, i na dodatek jeszcze ten seksapil Złotej ). PS. Jak na drugi raz chcesz go tak skrajnie podrażnić to czekoladę do kurtki wsadź i krawat dołóż. "Klient w krawacie mniej awanturujący jest." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.09.2004 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Osowa,Ty Zuch dziewczyna jesteś, potrafisz wiele, a Twój Mąż poprostu przy Tobie wymięka, i to go strasznie wkurza. Przejmij kontrolę na budowie, i tyle. To odciazy Męża z rzeczy, na których się nie zna, nie lubi, nie chce, Ty będziesz miała pewnosć, ze masz co chcesz. Sytuacja powinna się naturalnie uspokoić. To oczywiście moja skromna opinia, wiem, ze łatwo powiedzieć. Pozdrawiam Was oboje, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaśka 15.09.2004 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Przepraszam za Gościa, to ja, Jaśka, wywalilo mnie z forum za polskie fonty.Jeszcze raz pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 15.09.2004 09:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Przepraszam za Gościa, to ja, Jaśka, wywalilo mnie z forum za polskie fonty. Jeszcze raz pozdrawiam, dziękuję Ci Jaśku , chyba masz rację w pewnym sensie ... Kroyena ......Ty mnie chyba nie lubisz.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 15.09.2004 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Osowa - a ile lat Ty wychowujesz męża i jeszcze sie dziwisz ,że mu "lata" kolor ,fason czy coś opartego na duperelach ? Faceci juz tacy są ,że owszem konstrukcja zasadnicza musi być ok , ale kolorystyka ? Mój kompletnie nie ma wizji ....nie interesuje Go kolor płytek ,okien czy ścian .Im więcej o tym mówię tym częściej widzę ,że wcale mnie nie słucha,tylko udaje zainteresowanie.....a jak sie denerwuję, to mówi ,że ja tyle razy zmieniam koncepcję ,że nie nadąża za mną.... Nie dyskutuj , rób swoje i wydawaj polecenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 15.09.2004 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Wykreśl nie i będzie OK. I się nie przejmuj za bardzo psychologiem forum bo ostatnio, chyba w starym Przekroju widziałem coś co by wskazywało na Sawkę (lub okolicę) z podpisem: "Wszyscy mówią, że jak zupa była za słona to ci się należało". Co od razu nie lubię, a o tych słowach jakimi drażniłaś Rekina to dziwnie milczysz. On tak sam z siebie (pewnie głośno) drzwi zamknął jadąc po dechy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.09.2004 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 A zapomniałem dopisać, że gostek siedzi na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.09.2004 22:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2004 Osowa, mówię Ci , przyjedź do Gorzowa - SCU.Jak zobaczysz na składzie te holenderskie cuda, to Ci się nawet odechce tego czarnego klinkieru.Do tego te na składzie są tańsze i towar od ręki. Jak chcesz, to Ci poślę na privie rady, jak i z kim gadać. A co do męża, to Ty się ciesz, że on się wogóle interesuje i nawet wie, co to więźba i do czego klinkier służy. Bo ja to mam dopiero wesoło, zwłaszcza jak się mój zapyta w hurtowni, czy ten klinkier ręcznie formowany można zatynkować. Teraz to już nawet nie wchodzi, tylko zostaje w samochodzie, uprzedzając najpierw "uprzejmie" - 2 minuty i wracamy.I nawet nie mam kogo się poradzić, odkad jednym "never" powalił najważniejszy element wspaniałej koncepcji mojego architekta. W końcu stwierdził "chcesz to buduj, nie chcesz, nie buduj" no i przynajmniej mam spokój. Tzn, chcę - buduję, ale sama o wszystkim decyduję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.09.2004 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2004 Osowa.mam 2 pomysła!!!! Ja cie super rozumie, bo też mam każdy szczególik domu w głowie, a co do kolorów, to już wogóle, a dla mojego istnieje tylko podstawowa paleta (chociaż tak serio gust ma super i newet skąd się to bierze u prawie daltonisty, to nie mam pojęcia)!! Ano tak: Wersja1. Modyfikujesz koncepcję - nie martw się, masz talent dziewczyno. to i z nowym tematem sobie poradzisz W SCU można kupić klinkier ręcznie formowany przecinany na płytkę, za ok. 1,7 zł za sztukę.Jest lżejszy - 1/3 wagi no i dużo tańszy. Możesz z całego wymurować kominy, a słupki, czy co Wy tam macie - obłożyć płytkami z tego samego koloru. większość klientów tak robi, bo te 2,7 za sztukę to wychodzi majątek (u mnie ok. 5 tys.sztuk, łatwo policzyć). Kolorów jest tyle, że na pewno coś wybierzesz, bo wiesz, że tam się te smugi plączą i mieszają i cała paleta kolorów do tego potem pasuje). Ale muszę napisać o minusach, co by Cię dla załatwienia tematu pilnie nie przygnało do SCU, bez dokładnego rozpatrzenia za i przeciw. ANO Tak - klinkier ręcznie formowany ma dużą nasiąkliwość, co nie znaczy że sie nie nadaje (całe Niderlandy z tego prawie zbudowane i się sprawdza cudownie), ale trzeba spełnić określone warunki: specjalna, droga zaprawa do spoinowania - najlepiej Quick - mix - też dostaniesz w SCU) no i samo murowanie - holernie trudna i upierdliwa robota, bo nie można takiej cegiełki zapaprać zaprawą, bo to nie szkliwione i nie da sie potem doczyścić.Ale można sobie poradzić, a na kominie fug tak dokładnie nie widać, trzeba je tylko zrobić zgodnie z zasadami. Drugi pomysł, oj nie chcę Ci namieszać - są takie zarombiaste płytki klinkierowe z włoskiej firmy KLINKIER SIRE. Piękne, specjalnie na elewacje, z płytkami rogowymi i całą masą dodatków, listew itp. Kosztują tak na oko 100 /m2 i jest cała masa wzorów i kolorów, nowoczesne, rustykalne itd.Ja swoje też tam znalazłam, A dlaczego tam i dlaczego takie drogie - ano dlatego, że nasze są w 99 % w róznych odcieniach brązów i cegły, a czasem człowiek chce coś innego, no to musi dać zarobić Makaroniarzom Tak więc w tej drugiej wersji moglibyście murować od zaraz, a Ty byś sobie spokojnie zamówiła na potem płytki, jaki tylko kolorek Ci sie spodoba. Będą kominy, będzie gołębi domek, a rekina do oceanu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.