Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Indywidualna parterówka (może się uda)


Recommended Posts

Dziękuję za słowa wsparcia. Jutro napiszę więcej. Jestem w Lublinie u córki. Jutro rano będzie kremacja i wrócę z urną do domu. Ten dzień to był jeden koszmar. Wiem, że decyzja była słuszna (rozlazły guz obejmujący jelita, nerkę, jajnik, kręgosłup i aortę), ale to było straszne. Dobrze, że córka przyjechała, bo sama to bym chyba zgłupiała. Wiozłyśmy w ręczniku Szczocinkę 3 godziny w zimnym samochodzie i ryczałyśmy całą drogę. Teraz jest w chłodni, a jutro jeszcze raz się z nią pożegnamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

amalfi co tam u Ciebie ?

 

Żałoba. Nie mogę jeszcze o tym wszystkim mówić. Młoda pierwszy raz jutro przyjedzie do "domu bez psa" i nie wiem co będzie. Ja już sie trochę przyzwyczaiłam, ale cały czas ostrożnie otwieram drzwi i robię różne rzeczy, które przez te kilkanaście lat weszły mi w krew. No i jest koszmarnie pusto i cicho.

 

W przyszłym tygodniu zaczynają stan zero, to pewnie coś napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żałoba. Nie mogę jeszcze o tym wszystkim mówić. Młoda pierwszy raz jutro przyjedzie do "domu bez psa" i nie wiem co będzie. Ja już sie trochę przyzwyczaiłam, ale cały czas ostrożnie otwieram drzwi i robię różne rzeczy, które przez te kilkanaście lat weszły mi w krew. No i jest koszmarnie pusto i cicho.

 

W przyszłym tygodniu zaczynają stan zero, to pewnie coś napiszę.

 

Trzymaj się, to z czasem będzie mniej bolało :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Tak długo mnie nie było we wątku, że musiałam zobaczyć, na czym skończyłam wklejanie zdjęć.

Z ciekawych rzeczy, to mamy już asfaltową nawierzchnię przy głównej drodze.

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821148_F4asfalt.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821151_F5asfalt.JPG

 

Jak już pisałam, ławy zostały zalane. Budowanie podmurówki miało się odbyć lekko i przyjemnie, a w dodatku bardzo szybko. Ale tak się nie stało i pojawił się problem kibla. Od zawsze mówiłam, że kibel na budowie musi być pierwszy, ale wszyscy (czyli faceci w postaci mojego męża i robotników stwierdzili, że wiosną, bo wydobytej gliny było tak dużo, że nie było miejsca, a szef ekipy blisko mieszka, to będą u niego korzystać i tym podobne kocopoły. No i pogoda się zepsuła, roboty się przedłużały i nagle dzwoni mąż, że na gwałt potrzebny kibel. Ja w pracy, on w pracy. Przeleciałam strony zakładów stolarskich, allegro, olx i co tam jeszcze, a tam nic. Wypożyczanie toitoi w Warszawie i trzeba czekać. Znalazłam jakiś za 700 zł, ale stolarz nie miał transportu,a to było bardzo daleko. W końcu znaleźliśmy u znajomego, który skończył budowę i kibel jest.

Ponieważ nie mamy jeszcze podłączonej wody, ten problem również trzeba było rozwiązać. Kupiliśmy baniak, a miły sąsiad użyczył wody.

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821198_F8.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po suszy przyszły deszcze i działka zamieniła się w gliniaste bajoro. Przeraziło mnie to, ale wszyscy sąsiedzi stwierdzili, że u nich było jeszcze gorzej, więc trochę mnie to uspokoiło. Na początku wyglądało to jak pobojowisko, nawet mi się nie chciało tam jeździć. Zwały wykopanej gliny.

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821217_F1zalane.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821239_F2.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821249_F3.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lało i lało, więc termin się przesunął. Potem budowa podmurówki odbywała się w błocie i wodzie. I woda stoi do dzisiaj.

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821282_F6.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821285_F7.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821287_F9.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821293_F10.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakimś cudem udało się zalać wieniec. I na tym etapie obecnie jesteśmy.

Tu dylatacja pomiędzy tarasem, a domem:

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821304_F11dylatacjatarasu.JPG

 

I reszta domu:

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821313_F12.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821317_F13.JPG

 

Widok na wiatrołap z kotłownią i gabinet

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821327_F14.JPG

 

Podjazd do garażu (o garażu jeszcze napiszę, bo to ciekawa historia):

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821341_F15podjazd.JPG

 

I dalej inne widoczki:

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821349_F16.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821359_F17.JPG

 

No i dziursko, w którym stoi woda :(

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/343/3821393_F18.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garaż został tak zaprojektowany, że po obsypaniu domu ziemią, ściany garażu byłyby w ziemi. No i w projekcie pisze, że dom podpiwniczony... Czyli pan projektant pojechał po bandzie. Dobrze, że murarz przytomni i prostuje te głupoty. Na zdjęciach widać, że podmurówka garażu została wybudowana tak jak domu, bo była o wiele niżej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawych rzeczy, to mamy już asfaltową nawierzchnię przy głównej drodze.

 

Nic tak nie cieszy jak własny kawałek asfaltu :)

 

... Czyli pan projektant pojechał po bandzie. Dobrze, że murarz przytomni i prostuje te głupoty. .

 

Matko, jak to cały czas trzeba czujnym być, zwartym i gotowym :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakie postępy :)

My też zaczynaliśmy jesienią i też mieliśmy na działce gliniaste bagno. Najlepsze jednak było to, że ślady butów zostawione w glinie jesienią, na wiosnę nadal były (nadal z dokładnym odciskiem podeszwy).

A co do podjazdu, to czy daliście pod kamienie geowłókninę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusia, dobrze, że ten murarz kumaty, bo my to już zupełne bolki jeśli chodzi o budowanie.

 

Aisa, a jest jakiś dziennik córki?

 

Moniss, ten podjazd to tymczasowy jest, bo będzie jeszcze ziemia nawożona i dopiero warstwy. Tak posypali kamykami, aby nie tonąć w glinie.

 

Emilia, na szczęście nie mamy piwnicy, chociaż nas namawiali różni doradcy. Podobno jeden z sasiadów zrobił sobie w piwnicy basen i ma wodę cały czas, ale nie taką jak planował.

 

 

Uspokoiłyście mnie trochę z tym bagnem, bo myślałam, że tylko u mnie taka ciapa.

Edytowane przez amalfi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze dodam, że chudziaka w tym roku nie będzie. Będzie tylko zasypane do utwardzania i reszta już wiosną, koło marca. Takie decyzje zapadły i nawet mnie to cieszy, bo bałam się, że temperatura spadnie i może być kłopot. A i tak budowa zaplanowana na przyszły rok, to nie ma większego znaczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...