amalfi 13.02.2016 16:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2016 Link do sklepu. Ceny nie są bandyckie, a wręcz przystepne. http://www.intermeble24.pl/polkotapczan-concept-sm90h-poziomy-atest,id563.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 13.02.2016 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2016 Mi się kiedyś złożyło łóżko polowe jak na nim spałam - miałam wtedy 4 lata, w pokoju obok była parapetówka i z tym spaniem/ zasypianiem, o ile pamiętam to miałam problemy - obce miejsce, niewykończony pokój, byłam w nim sama a obok hałasy... to musiało być traumatyczne przeżycie, skoro do dziś pamiętam Taki stary półkotapczan to pamiętam, jakieś 25 lat temu u ciotki, u dzieci w pokoju był, chłopcy na tym spali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 13.02.2016 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2016 A może cuś takiego? http://kokopelia.pl/polkotapczany-z-polskich-sklepow/ półkotapczan super rozwiązanie do małych pokoi, Twój taki nie jest Gaja, Oddzielenie części sypialnej od dziennej zrobiłabym z lekkiego regału, cała ta przestrzeń, jesli dobrze widzę, ma prawie 2 m szerokości, więc klaustrofobicznie raczej nie będzie, ale to sprawa indywidualnych odczuć i preferencji, dla mnie konieczność rozkładania każdorazowo wersalki do spania byłaby uciążliwa, w rezultacie pewnie często zostawałaby rozłożona, co znaczy, że nie miałabym na czym usiąść ... tak więc dla mnie pytanie byłoby jak to zaplanować, a nie czy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katawoj 13.02.2016 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2016 ja miałam taki w dzieciństwie ale oprócz samego łózka (gdzie pościel składało się razem z łóżkiem spinając pasami ) nad były jeszcze półki i szafki a więc dodatkowe miejsce do przechowywania - chciałam coś podobnego kupić córce ale nie ma - te zalinkowane za mało jeszcze praktyczne jak dla mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 17.02.2016 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2016 Piździ u nas dzisiaj jak przystało na kieleckie. Ale od jutra wchodzi pan od rurek, które będzie zakopywał w ziemi, a potem utwardzał podłoże. I jest szansa, że w przyszłym tygodniu zjawi się ekipa budowlana. A tak przy okazji, w dniu kota polecam jedną lubelską kawiarnię http://www.kurierlubelski.pl/wiadomosci/art/9233966,mrau-cafe-w-lublinie-juz-dziala-koty-maja-pierwszych-gosci-zdjecia-wideo,id,t.html Mieli jakieś problemy z sanepidem, ale działają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 17.02.2016 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2016 Rewelacja! Musze się tam wybrać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 17.02.2016 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2016 a właśnie miałam zapytać czy coś się u Ciebie dzieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 18.02.2016 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2016 A tak przy okazji, w dniu kota polecam jedną lubelską kawiarnię http://www.kurierlubelski.pl/wiadomosci/art/9233966,mrau-cafe-w-lublinie-juz-dziala-koty-maja-pierwszych-gosci-zdjecia-wideo,id,t.html Mieli jakieś problemy z sanepidem, ale działają. Działają, znam, wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.02.2016 16:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2016 a właśnie miałam zapytać czy coś się u Ciebie dzieje Dzieje się, ale plany się skomplikowały. Z powodu pewnych okoliczności najprawdopodobniej w tym roku się nie wprowadzę do nowego domu. No cóż. Najwyżej dziennik będzie nudny i długi jak flaki z olejem. Jeśli będzie jak mówię, w tym roku stan surowy z oknami albo nawet bez. Ale nie ma tego złego. Koleżanki się wybudują, a ja będę żerować na ich błędach i ich unikać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 18.02.2016 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2016 Ooo...ale ... no właśnie - nie ma tego złego. A Twój dziennik nie będzie nudny - tyle pomysłów i inspiracji, hohoho Zatrudnimy Cię tu i urządzisz w tym czasie kilka domów. Pierwsza! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 18.02.2016 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2016 Podobnie pomyślałam: nie ma tego złego albo co się odwlecze... Jeśli nie ma ciśnienia, żeby się wyprowadzić/ przeprowadzić to odrobina więcej czasu na przemyślenia nie zaszkodzi Zawsze dobrze u innych podejrzeć, a wsparcie innym z Twojej strony też się przyda Ja to się tak nieśmiało zastanawiam czy dziennika nie założyć... mój ślubny w sprawie budowania domu to ma jedną sztandarową śpiewkę: ILE? Z Wami to wszystko obgadać można, jesteście kopalnią pomysłów i inspiracji... I nie od dziś wiadomo, że co dwie głowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 18.02.2016 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2016 Amalfi, stan surowy to bardzo dużo, dom zdąży dobrze osiąść, zmoknąć , wyschnąć , no generalnie, kiedyś tak się domy budowało, bo były wymagane przerwy technologiczne, teraz wszystko musi być "na wczoraj" trzymam kciuki, na pewno nie będzie nudno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 18.02.2016 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2016 amalfi u Ciebie nudno ??????????? Chyba żartujesz boratom no dawaj..... dziennik zakładać..... szybko, szybko..... bo jak się Beatka wtrąci to się już nie wymigasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.02.2016 07:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2016 Podobnie pomyślałam: nie ma tego złego albo co się odwlecze... Jeśli nie ma ciśnienia, żeby się wyprowadzić/ przeprowadzić to odrobina więcej czasu na przemyślenia nie zaszkodzi Zawsze dobrze u innych podejrzeć, a wsparcie innym z Twojej strony też się przyda Ja to się tak nieśmiało zastanawiam czy dziennika nie założyć... mój ślubny w sprawie budowania domu to ma jedną sztandarową śpiewkę: ILE? Z Wami to wszystko obgadać można, jesteście kopalnią pomysłów i inspiracji... I nie od dziś wiadomo, że co dwie głowy... Ja to nie wiem, na co jeszcze czekasz. A jak męża przerobić też doradzimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.02.2016 07:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2016 Dzięki dziewczyny za wsparcie. Wczoraj zaczęli wkopywać rury. W weekend pojadę na inspekcję, bo zwykle wracam jak jest ciemno. Mąż był i mówi, że mokro na działce jak cholera. Trzeba będzie drenaż robić. Facet od rur już się zadeklarował, że umie robić, ma też na swojej działce zrobiony i działa. Nie ma wyjścia, bo ta cholerna glina nie popuści. Ciągle mam wątpliwości odnośnie wykopanego przez sąsiadów rowu. Mąż twierdzi, że rów i dla nas jest potrzebny, ale muszę dokładnie sprawdzić, gdzie woda z tego rowu jest odprowadzana. Dzisiaj pada u nas, więc bajoro będzie większe. No i nie wiem, czy da się pracować w taką pogodę. Niby mały ten deszcz, może przestanie padać. Jeśli chodzi o mieszkanie, to nic nas nie ciśnie. Mamy gdzie mieszkać. Najwyżej później wystawię dom do sprzedaży. Jak się nie będziemy przeprowadzać, to jeszcze w tym roku zrobię wino z własnego winogronka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 19.02.2016 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2016 drenaż na glinie chyba nic nie da... spadki porób i rów koniecznie jeżeli masz możliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 19.02.2016 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2016 Boratom, dziennik zakładać trza, musowo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.02.2016 21:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2016 drenaż na glinie chyba nic nie da... spadki porób i rów koniecznie jeżeli masz możliwość. Rów jest. U sąsiada drenaż jakoś daje radę. No kurcze tak mnie to osłabia, że nawet nie chce mi się myśleć. Może jak się nawiezie jeszcze ziemi i właduje drenaż między nawiezioną, a tę glinę, to coś pomoże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.02.2016 21:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2016 Boratom, dziennik zakładać trza, musowo! Popieram, bo będziemy Cię nękać!!! A co do pytań męża w stylu "ile", o których pisze boratom, to mojemu też ostatnio wyrósł jakiś wielki wąż w kieszeni. Jego ulubionym zajęciem stało się obecnie grzebanie w lodówce, wyciąganie produktów, które kupię i ciągłe pytanie: zjesz to? Już mi nerwy siadają. Twierdzi, że czas na przemyślane zakupy. Ja nie cierpię marnowania jedzenia, ale czasem człowiek chce mieć jakiś wybór. Jak mu mówię, że śpi do połowy nocy przed telewizorem przy włączonym świetle, to twierdzi, że to co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 19.02.2016 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2016 Jak mu mówię, że śpi do połowy nocy przed telewizorem przy włączonym świetle, to twierdzi, że to co innego. O matko i córko...ten sam typ, czy co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.