Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Indywidualna parterówka (może się uda)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mi się kiedyś złożyło łóżko polowe jak na nim spałam - miałam wtedy 4 lata, w pokoju obok była parapetówka i z tym spaniem/ zasypianiem, o ile pamiętam to miałam problemy - obce miejsce, niewykończony pokój, byłam w nim sama a obok hałasy... to musiało być traumatyczne przeżycie, skoro do dziś pamiętam :)

 

Taki stary półkotapczan to pamiętam, jakieś 25 lat temu u ciotki, u dzieci w pokoju był, chłopcy na tym spali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

półkotapczan :D super rozwiązanie do małych pokoi, Twój taki nie jest :no:

 

Gaja, Oddzielenie części sypialnej od dziennej zrobiłabym z lekkiego regału, cała ta przestrzeń, jesli dobrze widzę, ma prawie 2 m szerokości, więc klaustrofobicznie raczej nie będzie, ale to sprawa indywidualnych odczuć :-) i preferencji, dla mnie konieczność rozkładania każdorazowo wersalki do spania byłaby uciążliwa, w rezultacie pewnie często zostawałaby rozłożona, co znaczy, że nie miałabym na czym usiąść ...:lol2:

tak więc dla mnie pytanie byłoby jak to zaplanować, a nie czy :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałam taki w dzieciństwie ale oprócz samego łózka (gdzie pościel składało się razem z łóżkiem spinając pasami :)) nad były jeszcze półki i szafki a więc dodatkowe miejsce do przechowywania - chciałam coś podobnego kupić córce ale nie ma - te zalinkowane za mało jeszcze praktyczne jak dla mnie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piździ u nas dzisiaj jak przystało na kieleckie. Ale od jutra wchodzi pan od rurek, które będzie zakopywał w ziemi, a potem utwardzał podłoże. I jest szansa, że w przyszłym tygodniu zjawi się ekipa budowlana.

 

A tak przy okazji, w dniu kota polecam jedną lubelską kawiarnię

http://www.kurierlubelski.pl/wiadomosci/art/9233966,mrau-cafe-w-lublinie-juz-dziala-koty-maja-pierwszych-gosci-zdjecia-wideo,id,t.html

 

Mieli jakieś problemy z sanepidem, ale działają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a właśnie miałam zapytać czy coś się u Ciebie dzieje :D

 

Dzieje się, ale plany się skomplikowały. Z powodu pewnych okoliczności najprawdopodobniej w tym roku się nie wprowadzę do nowego domu. No cóż. Najwyżej dziennik będzie nudny i długi jak flaki z olejem. :rolleyes: Jeśli będzie jak mówię, w tym roku stan surowy z oknami albo nawet bez.

Ale nie ma tego złego. Koleżanki się wybudują, a ja będę żerować na ich błędach i ich unikać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie pomyślałam: nie ma tego złego albo co się odwlecze... Jeśli nie ma ciśnienia, żeby się wyprowadzić/ przeprowadzić to odrobina więcej czasu na przemyślenia nie zaszkodzi ;) Zawsze dobrze u innych podejrzeć, a wsparcie innym z Twojej strony też się przyda :D

Ja to się tak nieśmiało zastanawiam czy dziennika nie założyć... mój ślubny w sprawie budowania domu to ma jedną sztandarową śpiewkę: ILE? Z Wami to wszystko obgadać można, jesteście kopalnią pomysłów i inspiracji... I nie od dziś wiadomo, że co dwie głowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie pomyślałam: nie ma tego złego albo co się odwlecze... Jeśli nie ma ciśnienia, żeby się wyprowadzić/ przeprowadzić to odrobina więcej czasu na przemyślenia nie zaszkodzi ;) Zawsze dobrze u innych podejrzeć, a wsparcie innym z Twojej strony też się przyda :D

Ja to się tak nieśmiało zastanawiam czy dziennika nie założyć... mój ślubny w sprawie budowania domu to ma jedną sztandarową śpiewkę: ILE? Z Wami to wszystko obgadać można, jesteście kopalnią pomysłów i inspiracji... I nie od dziś wiadomo, że co dwie głowy...

 

Ja to nie wiem, na co jeszcze czekasz. A jak męża przerobić też doradzimy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za wsparcie.

Wczoraj zaczęli wkopywać rury. W weekend pojadę na inspekcję, bo zwykle wracam jak jest ciemno. Mąż był i mówi, że mokro na działce jak cholera. Trzeba będzie drenaż robić. Facet od rur już się zadeklarował, że umie robić, ma też na swojej działce zrobiony i działa. Nie ma wyjścia, bo ta cholerna glina nie popuści. Ciągle mam wątpliwości odnośnie wykopanego przez sąsiadów rowu. Mąż twierdzi, że rów i dla nas jest potrzebny, ale muszę dokładnie sprawdzić, gdzie woda z tego rowu jest odprowadzana. Dzisiaj pada u nas, więc bajoro będzie większe. No i nie wiem, czy da się pracować w taką pogodę. Niby mały ten deszcz, może przestanie padać.

 

Jeśli chodzi o mieszkanie, to nic nas nie ciśnie. Mamy gdzie mieszkać. Najwyżej później wystawię dom do sprzedaży. Jak się nie będziemy przeprowadzać, to jeszcze w tym roku zrobię wino z własnego winogronka. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drenaż na glinie chyba nic nie da... spadki porób i rów koniecznie jeżeli masz możliwość.

 

Rów jest. U sąsiada drenaż jakoś daje radę. No kurcze tak mnie to osłabia, że nawet nie chce mi się myśleć. Może jak się nawiezie jeszcze ziemi i właduje drenaż między nawiezioną, a tę glinę, to coś pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boratom, dziennik zakładać trza, musowo!

 

Popieram, bo będziemy Cię nękać!!!

 

A co do pytań męża w stylu "ile", o których pisze boratom, to mojemu też ostatnio wyrósł jakiś wielki wąż w kieszeni. Jego ulubionym zajęciem stało się obecnie grzebanie w lodówce, wyciąganie produktów, które kupię i ciągłe pytanie: zjesz to? Już mi nerwy siadają. Twierdzi, że czas na przemyślane zakupy. Ja nie cierpię marnowania jedzenia, ale czasem człowiek chce mieć jakiś wybór. Jak mu mówię, że śpi do połowy nocy przed telewizorem przy włączonym świetle, to twierdzi, że to co innego. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...