Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Indywidualna parterówka (może się uda)


Recommended Posts

Mniej więcej o taki kolor mi chodzi

http://www.tondach.pl/userfiles/image/products/stresni-krytina/stresni-tasky/2412740000_500x500.png albo http://www.tondach.pl/userfiles/image/products/stresni-krytina/stresni-tasky/2412740012_500x500.png (muszę "na żywo" zobaczyć)

Podobno się brudzi, ale chyba z piecem na gaz nie aż tak bardzo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

obejrzyj sobie na żywo. A z dachówkami to jest tak, mogą być czysciutkie, błyszczące i świecące się jak psu....

 

albo naturalne, matowe i starzejące sie z upływem czasu.

 

moja dachówka się w sumie jakoś bardzo nie brudzi. Za to cudnie się wypaliła na słońcu i zjaśniała.

 

przy piecu na gaż nie będzie sie ani trochę brudzić. Masz tam kanalizacje? u nas syfy były do ścieków odprowadzana a z komina leciała czysciutka para :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda nieangobowana i niepowlekana się brudzi bardziej, angoba nieco mniej a oblewana chyba wcale, bo jest sliska i ma połysk. Angoba zawsze będzie ciemniejsza. Tondach nie ma wielkiej palety, czerwona to czerwona, ot cegła jasna i tyle. Idź sobie zobacz, bo jakościowo są niezłe (mój dekarz chwalił) a cenowo były kiedyś cudowne ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda nieangobowana i niepowlekana się brudzi bardziej, angoba nieco mniej a oblewana chyba wcale, bo jest sliska i ma połysk. Angoba zawsze będzie ciemniejsza. Tondach nie ma wielkiej palety, czerwona to czerwona, ot cegła jasna i tyle. Idź sobie zobacz, bo jakościowo są niezłe (mój dekarz chwalił) a cenowo były kiedyś cudowne ;)

 

Pojadę sobie zobaczyć i tę dachówkę. Ewa, a nie pamiętasz ile gwarancji na nią dawali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obejrzyj sobie na żywo. A z dachówkami to jest tak, mogą być czysciutkie, błyszczące i świecące się jak psu....

 

albo naturalne, matowe i starzejące sie z upływem czasu.

 

moja dachówka się w sumie jakoś bardzo nie brudzi. Za to cudnie się wypaliła na słońcu i zjaśniała.

 

przy piecu na gaż nie będzie sie ani trochę brudzić. Masz tam kanalizacje? u nas syfy były do ścieków odprowadzana a z komina leciała czysciutka para :)

 

Mnie się podobają matowe. Podobnie jak rajstopy. :D Ale wiem, że powlekane mniej się brudzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojadę sobie zobaczyć i tę dachówkę. Ewa, a nie pamiętasz ile gwarancji na nią dawali?

nie pamiętam. Moja leży 8 lat i nic się z nią nie dzieje. Po co ci gwarancja? Mam wrażenie, że dachówka położona to już sobie leży, najwyżej mchem obrasta lub ją kominiarz zniszczy czy inne tornado. Ale jak nikt się nie stara, to sobie leży. Ale może się mylę, może są jakieś, co się rozpadają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z gwarancją na dachówkę jest tak samo jak z gwarancją na blache.. wszyscy się chwalą jak to nie jest pięknie, 20 lat itp. a jak przyjdzie co do czego to mówią że owszem ale.. i np. chcą kwitu że ekipa która kładła była przeszkolona przez producenta.. ekstremalny przypadek o którym mówił mi znajomy sprzedawca dachów jest taki że klient chciał dach z górnej półki, zapłacił kupę kasy, ekipa taka jak trzeba.. i za 3-4 lata coś tam zaczęło się dziać (zacieki rdzawe).. jak okazało się że ekipa przeszkolona, kupione u autoryzowanego sprzedawcy itp. poprosili o fakturę sprzedaży i sprawdzili co było.. i okazało się że zamiast zalecanych wkrętów "farmerów" konkretnego producenta sprzedawca dał inne.. wcale nie gorsze ale nie z listy tych co mają być, i na tej podstawie stwierdzili, że to wkręty reagują z blachą czy cośtam, i w zawiązku z tym nie uznają gwarancji.. sprawa oparła się chyba o sąd bo klient mający kasę i prawnika.. kto wygrał nie wiem..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jak pisałam wyżej, przyszedł dokument będący konsekwencją nowych przepisów prawa budowlanego, czyli zgłoszenia (a nie pozwolenia na budowę). Aby było śmieszniej, to w naszym teoretycznie istniejącym państwie budowa domu już nie wymaga pozwolenia (chociaż procedura bardzo podobna i te zgłoszenia to trochę taki pic na wodę dla publiki), a za to istalacja gazowa już wymaga pozwolenia na budowę. I tak stopniowo się dowiadujemy różnych rzeczy. Na szczęście większość papierologii za nami.

Wczoraj odbyło się tyczenie budynku. Po pracy pojechałam na miejsce i zamarłam. Otóż nigdy nie widziałam takiego tyczenia ani mnie ono zbytnio nie interesowało, więc szczęka mi opadła jak zobaczyłam powbijane pale z dechami na całej działce. Ni przysrał ni przyłatał. Spodziewałam się wytyczenia domku w miejscach, gdzie mają być ściany i ich rogi. Pomyślałam, że tak wytyczyć to i ja bym mogła. Na szczęście mamy internet i po powrocie jak poczytałam, to mnie olśniło i dzięki temu mogłam spać spokojnie. No może niezbyt spokojnie, bo wczoraj me dziecie, świeżo upieczona studentka w obcym mieście balowała na spotkaniu integracyjnym po klubach, ale to już inna historia. ;)

Poniżej fotki z tyczenia, czyli tego co zastałam. Dodatkowo widać nowe mostki. Większy do garażu, a mniejszy do furtki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3394977_20150930_171014.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3394984_20150930_170929.jpg

 

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj odbyło się uroczyste kopanie fundamentów. Miałam okazję na własne oczy zobaczyć pokłady gliny, na których stanie nasz dom. Zastanawiam się nad przekwalifikowaniem na garncarstwo, bo aż szkoda, aby taki surowiec się zmarnował.

Ponieważ lato było bardzo suche, a glina dodatkowo jest lepka, to fundamenty kopało się rewelacyjnie. Sąsiad opowiedział, że u niego, kiedy kopali wiosną, to był horror. Tu na razie jest bajkowo. Nie trzeba szalować, nie trzeba prawie niczego poprawiać po koparce.

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3395050_PA010595.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3395061_PA010596.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3395063_PA010597.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3395066_PA010598.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3395069_PA010599.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3395081_PA010601.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3395085_PA010602.JPG

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/316/3395088_PA010603.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór,bo mnie tu jeszcze nie było gratulacje z okazji wbicia łopaty.

 

Moje dziecko w dniu wczorajszym też balowało na imprezie integracyjnej jako świeżo upieczony student chyba to taka tradycja.

 

A do gazu potrzebny jeszcze kierownik budowy z uprawnieniami do gazu właśnie,jak zgłaszaliśmy rozpoczęcie budowy domu i na jednym pozwoleniu był dom i wewnętrzna instalacja gazu pisaliśmy oświadczenie że przed rozpoczęciem tych robót zgłosimy kierownika od tych prac, bo nasz takich nie miał.Nie wiem jak to jest na nowych zasadach może coś się zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Bejaro i dziękuję za gratulacje.

Też nie wiem jak jest z gazem kiedy się buduje na zgłoszenie. Mam wrażenie, że nikt nie wie i ćwiczą na nowych inwestorach. Ale niedługo pewnie się dowiem.

 

Emilia dzięki. Akurat przy koparce i fundamentach ta glina się sprawdziła. Z uprawianiem ogródka będzie gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawych rzeczy, to przekonałam się dzisiaj, że wybraliśmy dobrą ekipę budowlaną. Szef podumał nad projektem i stwierdził, że według niego brakuje jednej ściany nośnej, bo te które projektant uwzględnił nie utrzymają stropu i ten najprawdopodobniej się wygnie. :o

Skontaktował się z naszym kierownikiem budowy i podjeli decyzję, że dodają jedną ławę dla związania fundamentów i jedna ze ścian pomiędzy korytarzem, a pokojem córki będzie dodatkową ścianą nośną. O 12 cm zwęzi korytarz, więc nie będzie widocznej różnicy. Kierownik obliczył, że przy takiej powierzchni strop mógłby wisieć z 6 cm.

 

No i sprawa dzrzewa, o które walczyłam z mężem.Nie wiem jak będzie, gdy dom już stanie, ale póki co, zostaje. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciesz sie z twojego tyczenia. U nas własnie wbili paliki i poszli. A za 2 dni miała być koparka. I niestety- wyciągaliśmy wymiary na deski sami. Przynajmniej nauczyłam się, jak to robić a koparkowy miał do wyboru- zewnętrzny, wewnętrzny i oś :) rozpędziliśmy się.

 

Glina, hmm, zawsze można robić donice z ziemią dla roślin (takie niecki ;) ) i woda nie ucieka..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...