Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zbiornik na deszczówkę


konarski

Recommended Posts

Witam wszystkich. Planuję gromadzić wodę do podlewania ogrodu (działka 1400m2), w tym celu zainstalowałem na działce zbiornik typu szambo o pojemności 6m3. Podłączone będą do niego rynny z dachu (250m2), ale chciałbym również pozyskiwać wodę z gruntu. Wykop pod zbiornik był wykonany 4 lata temu podczas kopania fundamentów pod dom, teren jest gliniasty i dosyć bogaty w wody gruntowe. Przez ten czas zaobserwowałem, że wspomniany wykop potrafił zapełnić się całkowicie wodą w 2-3tyg nawet gdy nie było opadów, woda była kilkukrotnie wypompowywana "w pole". I tu moje pytanie, jak tą wodę z gruntu pozyskiwać po zasypaniu zbiornika? Wstępnie planuję obsypanie zbiornika w koło jakimś kruszywem, powiedzmy do 1/3 wysokości czyli około 50cm, w tej warstwie umieścić opaskę z rury drenażowej i wpuścić ją do środka wykonanym w ściance otworem. Na kruszywo geowłóknina aby nie zamulić kruszywa i zasypać żółtym piaskiem. Czy takie coś będzie działało?

 

http://www.konarscy.info/public/zbiornik.jpg

Edytowane przez konarski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze to czytam ale wpuszczając rurę do zbiornika na 0,5 m czyli 1/3 wysokości - co będzie jeżeli zbiornik będzie pełny wody wówczas ta rura będzie ją wyprowadzać do gruntu. Chyba, że 1/3 czyli te 0,5 m mierzysz od góry zbiornika. Bo nie bardzo rozumiem. Natomiast co do istoty samego filtra dla rury drenażowej j to OK. Takie warstwy zastosuj z tym, że ja z piasku bym zrezygnował zastępując go żwirem( nie pulpą a żwirem).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Zbiornik już zasypany, do 1/3 wysokości od dołu jest obsypany gruzem w którym jest zasypana rura drenażowa, na tym geowłóknina i żółty piasek. Woda nie cofa się ze zbiornika do gruntu bo w koło jest lita glina, część wody stoi w gruzie a reszta wciskana jest do zbiornika. W tydzień bez deszczu naciągnęło mi 1700l więc działa OK.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiornik już zasypany, do 1/3 wysokości od dołu jest obsypany gruzem w którym jest zasypana rura drenażowa, na tym geowłóknina i żółty piasek. Woda nie cofa się ze zbiornika do gruntu bo w koło jest lita glina, część wody stoi w gruzie a reszta wciskana jest do zbiornika. W tydzień bez deszczu naciągnęło mi 1700l więc działa OK.

 

Coz to jest 1700 litrow. Jakbys to wylal na powiedzmy 750m2 trawnika, to dostainieesz 2.2 mm "opadu". W upale, bardziej tym trawnikowi zaszkodzisz niz pomozesz. Zeby nawodnic trawnik na te 10cm potrzeba okolo 10mm wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz to jest 1700 litrow. Jakbys to wylal na powiedzmy 750m2 trawnika, to dostainieesz 2.2 mm "opadu". W upale, bardziej tym trawnikowi zaszkodzisz niz pomozesz. Zeby nawodnic trawnik na te 10cm potrzeba okolo 10mm wody.

Napisałem, że wydajność pozyskiwania wody z gruntu za pomocą rury drenażowej w porze bezdeszczowej jest na poziomie ~1700l/tydzień, jeszcze nie doprowadziłem podłączenia od rynien z dachu 250m2 a to będzie najszybciej napełniało zbiornik wodą, obstawiam, że napełnienie nastąpi w ciągu jednej deszczowej nocy. Zapotrzebowanie na wodę wyczytane ze szklanej kuli skoro nie znasz rodzaju podłoża na mojej działce, powierzchni trawnika, nasłonecznienia terenu, lokalizacji itp.

Edytowane przez konarski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, że wydajność pozyskiwania wody z gruntu za pomocą rury drenażowej w porze bezdeszczowej jest na poziomie ~1700l/tydzień, jeszcze nie doprowadziłem podłączenia od rynien z dachu 250m2 a to będzie najszybciej napełniało zbiornik wodą.

 

Przepraszam, bo nie do końca wyobraziłem sobie twoją instalację - mniejsza z tym. Chciałem ci zwrócić uwagę na to, że skoro woda napływa do wykopu (i zbiornika), to znaczy, że grunt jest w pewnym stopniu przepuszczalny. Logiczne: gdyby był całkowicie "szczelny", to woda by się nie przecisnęła.

 

Twoja woda gruntowa ma pewien swój poziom i tylko do tego poziomu naleci ci do zbiornika (pod warunkiem, że ten poziom będzie stale powyżej wlotu do zbiornika). W porze bezdeszczowej raczej będzie miał on tendencję do obniżania.

W porze deszczowej będziesz dostawał "posiłki" z nieba, ale kiedy zbiornik wypełni się do poziomu wyższego niż woda gruntowa, to będzie ci woda z niego odpływać do gruntu, aż się znowu poziomy wyrównają. Oczywiście to potrwa dłużej lub krócej, ale nie licz na zmagazynowanie długotrwałego zapasu.

 

A tak w ogóle, skoro masz wodę gruntową, to nie łatwiej było zrobić kilkumetrową studnię gospodarczą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, że wydajność pozyskiwania wody z gruntu za pomocą rury drenażowej w porze bezdeszczowej jest na poziomie ~1700l/tydzień, jeszcze nie doprowadziłem podłączenia od rynien z dachu 250m2 a to będzie najszybciej napełniało zbiornik wodą, obstawiam, że napełnienie nastąpi w ciągu jednej deszczowej nocy.
Jezeli do zbiornika jest podlaczona rura na 1/3 wysokosci, to to co do niego wplynie czesciowa ta rura drenazowa ucieknie przeciez. Ile i jak szybko zalezy od wielu czynnikow.

 

Zapotrzebowanie na wodę wyczytane ze szklanej kuli skoro nie znasz rodzaju podłoża na mojej działce, powierzchni trawnika, nasłonecznienia terenu, lokalizacji itp.

 

Czemu ze szklanej kuli? Przeciez zapodales zdjecie. Widac ze jest tam patelnia, zadnych duzych drzew dookola. Slonce na zdjeciu jest wysoko, swieci z prawej strony. Caly teren ze zdjecia z tym zbiornikiem bedzie skutecznie przez wiekoszc dnia "smazony". A czy to jest pod kielcami czy pod olsztynem to bez znaczenia.

 

Napisales tez ze teren gliniasty. Ciezka ziemia bedzie potrzebowac wiekszej dawki wody niz zyzny humus.

Dzialka ma 1400m. Niech dom z podjazdem, sciezkami itp zajmie .... polowe. Stawim 6-paka ze tragicznie ze szazcunkiem podlewani 700m2 sie nie pomylilem.

 

Nie trzeba byc szerlokiem i miec szklanej kuli, zeby odgadnac ze tej wody bedziesz mial za malo! Gdy bedzie goraco nic z dachu nie splynie, a jak splynie to Ci szybko ta rura drenazowa ucieknie zwlaszcza ze wtedy teren nie bedzie potrzebowal podlewania bo przeciez wlasnie padalo.

 

1700l na tydzien w upale to bedzie po prostu nic. Sorry ze Cie rozczarowuje, ale po prostu mam juz ogrod i go podlewam. Wiem ile tej wody tam potrafi pojsc niestety. Wiem tez ile mam wody w starym szambie do ktorego obecnie leci woda z rynien (nadmiar pompowany do pobliskiego rowu). W obecnym roku nie mam w nim wody prawie wogole..

Mam tez drenaz w roznych czesciach dzialki na glebokosi do 1.2 - 1.3m. Tez w tym roku nic nie zebral, choc bywaja czasy ze sie z niego leje strumieniem bo woda gruntowa na -50cm.

 

Oczywiscie mozemy miec rozne standardy. Dla mnie trawnik ma byc zielony i miekki. Nie suchy z polamanymi zdzblami. Jak ma byc prawie zielony i prawie ładny bo podlany 1/3 tego co potrzebuje to szkoda zachodu. Co wyrosnie to wyrosnie. Uschnie na jesien odrosnie.

Edytowane przez Jastrząb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś się wiele ale to tylko czcze gdybanie niemające nic wspólnego z rzeczywistością.

 

Napisałem wyraźnie w pierwszym wpisie, że dziura pod zbiornik wykopana była 4 lata temu, przez ten czas napływała do niej woda z humusu i wykop w glinie zachowywał się jak basen, nic nie uciekało jak piszesz, teraz będzie to samo tyle, że zamknięte w zbiorniku i zasypane od góry. Piszesz, że nie ma "dużych drzew dookoła" a po lewo tuż za ulicą rośnie wysoki las który rzuca cień w upalne dni już o godzinie 16, gdzie na innych działkach słońce operuje do 20-21. Wiesz jak działa podłoże gdzie jest pół metra humusu a później glina o konsystencji plasteliny? Jak gąbka, nawet w czasie upałów po wbiciu szpadla wyciągam wilgotną glebę bo woda nie ucieka głębiej. Czytaj ze zrozumieniem, 1700L/tydzień to jest prędkość napływania do zbiornika a nie zużycia(!) i to bez rynien, ja to wylałem na 3 podlewania trawnika o powierzchni może 350m2(na zdjęciu). Co do standardów to uwierz, że są one u mnie wysokie i mój trawnik, mimo, że wysiany pierwszy raz w tym roku wcale nie jest suchy i połamany, ma u mnie tak "kiepskie" warunki, że muszę go kosić co 3-4 dni...

 

http://www.konarscy.info/public/trawa.jpg

 

http://www.konarscy.info/public/trawa02.jpg

 

Zakładając, że trawnika będę miał 700m2 i do jednego podlania wykorzystam 1,5m3 wody, mam na 4 podlania, nawet w czasie upałów nie trzeba podlewać trawnika codziennie.

 

A tu mapka, która uświadomi ci, że suma opadów w niektórych częściach Polski potrafi być 3x większa niż w innych http://www.wiking.edu.pl/upload/geografia/images/polska_opady_roczne.gif

Edytowane przez konarski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając, że trawnika będę miał 700m2 i do jednego podlania wykorzystam 1,5m3 wody, mam na 4 podlania, nawet w czasie upałów nie trzeba podlewać trawnika codziennie.

Przeciez ja sie nie chce z Toba kłocic o to kto ma racje. Twierdze ze tej wody bedziesz miał za mało i tyle. A czas pokaze kto ma racje. Od Ciebie zalezy co z moim doswiadczeniem zrobisz.

 

Ba, nawet nie wolno podlewac trawnika codziennie bo mu krzywde zrobisz.

Taka sama krzywde mu mozna zrobic podlewajac go bardzo malymi ilosciami wody. A 1500litrow, na 700m2 na 4 podlewania. Czy nawet na 350m. Dlugiego zycia trawnikowi nie wroze.

 

A trawniki swierzo założone wygladaja najlepiej ;-) ziemia spulchniona, potraktowa nawozem, bez martwych smieci. Schody to sie zaczna w nastepnym sezonie.

 

No ale zycze zeby 1700L/tydzien starczylo na jak najdluzej a trwanik byl zielony i piekny :-)

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś się wiele ale to tylko czcze gdybanie niemające nic wspólnego z rzeczywistością.

 

Chyba się wkrada niepotrzebna nerwowość, więc tylko małe sprostowania

 

dziura pod zbiornik wykopana była 4 lata temu, przez ten czas napływała do niej woda z humusu

 

Co masz na myśli, że "napływała woda z humusu", czy to, że tylko z warstwy powierzchniowej? Z opadów? Nie bardzo rozumiem, bo w "humusie" nie ma warstw wodonośnych.

 

wykop w glinie zachowywał się jak basen, nic nie uciekało

 

Czyli jak napadało po sam czubek, to tak się trzymało?

 

1700L/tydzień to jest prędkość napływania do zbiornika a nie zużycia(!) i to bez rynien, ja to wylałem na 3 podlewania trawnika o powierzchni może 350m2(na zdjęciu).

...

Zakładając, że trawnika będę miał 700m2 i do jednego podlania wykorzystam 1,5m3 wody, mam na 4 podlania,

 

Tu się rachunki nie zgadzają. Pomijam, że dla 2 x większego trawnika podniosłeś zużycie wody 4 x, bo pewnie chcesz podlewać obficiej.

Ale zauważ, że 1700 l/tydzień = 1,7 m3/tydzień i nie wystarczy ci to na 4 podlewania po 1,5 m3 każde.

 

A tu mapka, która uświadomi ci, że suma opadów w niektórych częściach Polski potrafi być 3x większa niż w innych

 

Ale w okresach opadów woda do podlewania nie jest potrzebna.

Edytowane przez Beja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, na całej powierzchni działki jest glina, na głębokości 3m jest lista skała, działka pochylona jest w kierunku jednego z rogów działki, właśnie tam jest wykopana dziura i zakopany zbiornik, wykop działa jak korek w wannie, zapełniał się w pierwszej kolejności po opadach. W glinie też widziałem żyły wodne, ale główny napływ wody jest z warstwy humusu, do czasu jak był widoczny przekrój ziemi w wykopie, z humusu non stop sączyła się po wiszących korzeniach woda w takiej ilości, że po dniu zasypywania ziemia do tego użyta była półpłynna, tyle napłynęło w nią wody z góry.

Tak, jak napadało to po sam czubek wykopu a nawet cześć potrafiła stać na działce, często była wypompowywana w pole. Zbiornik ma 6m3 + to co stoi w warstwie drenażowej, jak wypompuje zbiornik to jeszcze część wody do niego spłynie z drenażu (gruz, żwir). Nie wiem czemu się tak chwyciliście tych 1700L. Przyjąć trzeba, że podlewanie zaczynam z pełnego zbiornika czyli 6000L + to co będzie napływało pomiędzy podlewaniami, czyli zaokrąglijmy w dół do 200l/dobę, więc jeśli podlewanie będzie co 3 dni to "górką" mam 600L do kolejnego podlewania. I cały czas są to obliczenia gdzie nie bierzemy pod uwagę wody z dachu. Zbiornik ma służyć jako bufor pomiędzy okresami deszczowymi, w najgorszym przypadku nawodnienie przecież jest też wpięte w sieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu mapka, która uświadomi ci, że suma opadów w niektórych częściach Polski potrafi być 3x większa niż w innych http://www.wiking.edu.pl/upload/geografia/images/polska_opady_roczne.gif

 

Nie potrzebuje mapki. Wiem ze opady sa rozne. Ale nad morskim okiem nie mieszkasz.. Na zdjeciacj okolica plaska, profil muratora pokazuje Cie w centralnej polsce. to pewnie masz srednie opady w okolicy 500-600m. Srednie. Przyjdzie rok ze bedzie ich 300mm.

 

Zdjecia trawnika sa z godziny 17. Duza czesc trwanika (wiekszosc?) jest nasloneczniona. We wczesniejszych godzinach pewnie cały był oswietlony.

 

Ale jak pisalem, nie chce Ci udowadanic ze biale jest czarne. Zwyczajnie ostrzegam ze byc moze sie przeliczyles.

 

Ale jakiej gleby bys nie miał, to zalecany opad dla trawnika na jedna sesje podlewania (tak zeby cały system korzeniowy został podlany) to zakresy 5-10mm. Lejac mniej, robisz trawnikowi kuku, bo sie nie bedzie gleboko ukorzeniał. Bedzie wrazliwy na chwilowe braki wody, na choroby.

 

Oczywiscie nie codziennie jak sam pisales. Co kilka dni. Ale przy upalach 30C to wyjdzie co 2~3 dni niestety. 5mm wody nawet na 350m trawnika (a na moje oko masz go wiecej) to jest wlasnie 1700litrow. A tyle Ci Twoja konstrukcja daje na tydzien. A masz jeszcze jakies rabaty z krzewami, kwiatami, tez w upale moga wymagac podlania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się, że rodzaj podłoża nie ma wpływu na ilość wody potrzebnej do nawodnienia. Jeżeli upały powodują odparowanie tylko z wierzchniej warstwy a dalej jest ciagle wilgotno to nie musze przelewać trawy tak głęboko, wystarczy płytkie podlewanie uzupełniające to co wyparowalo i zostało wypite przez rośliny, na początku musze zadbać aby trawa się głęboko ukorzeniła. Nie wiem dokladnie skad mam tą wode w humusie skoro jest nawet podczas dużych upałów, możliwe, że ma to związek z sąsiadujących przez ogrodzenie lasem.

Jeżeli tak jak napisałeś trzeba bedzie podlewać co 3 dni i zakladam zużycie 1,5m3 na podlanie, mam wode na 4 podlania w ciagu 12dni w czasie których doplynie ~3000l co łącznie daje 9000l do wykorzystania w ciagu tych 12dni. Czyli to co napłynie może iść w rabaty. Tak często mamy susze trwające ponad 12dni? Jeśli się już trafi to odkręcę zawór od sieci, ale większość czasu i tak będzie z deszczówki. To co opisuję to obliczenia na podstawie obserwacji od czasu zakopania zbiornika, dam znać jesienią i pokaże w jakiej formie są rośliny. Tymczasem uciekam na weekend. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze co do napełniania się zbiornika wodą i cofania jej do gruntu. Napisałem, że zbiornik jest obsypany do1/3 gruzem, ale rura jest wpuszczona po dnie zbiornika a nie na wysokosci 1/3 i jak widać lustro cały czas się podnosi ponad nią. Zadaniem gruzu jest zabezpieczenie rury przed zamuleniem a dodatkowo powiększa to niejako pojemność bo w momencie wybrania wody ze zbiornika, ta w gruzie od razu do niego wpływa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...