Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Indywidualna stodoła - dziennik budowy.


Recommended Posts

Tak se siedze i se klikam i dochodzę do wniosku, że budowlanka to żałosna dżungla.

Jest fhooj słabych, nieuczciwych, koszmarnie pazernych na kase zawodników i widzę, że wystarczy mieć odrobinę szczerości, uczciwości, zaangażowania i szacunku aby odnieść na tym polu naprawdę sukces...

Amen!

Podziwiam Twój spokój. Dostałabym chyba pierdolca z pianą na ustach, nie wykluczam mordu...

Pięknie Ci wyszło to pomieszczenie gospodarcze. Pozostaję w nieustającym podziwie :D

Życzę mnóstwa sił i zachowania nerwów w stanie jak najmniej nadszarpniętym.

Ś-ś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 291
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

Hejka.

Właśnie jakoś udało mi się połączyć z netem bo tu na wiosce to sprawa okazyjna a załadowanie fotek to jakiś cud a jest co pokazać bo są kafelki w garażu, kuchni no i taras się kończy. Aaaa i jest ciepła pompa, mamy zewnętrzny prysznic z ciepłą wodą. Jest też oczyszczalnia!!!!!!!!!!!!!!!

 

W kuchni kafelki sa na równo z licem ściany fajnie to wygląda - jakby wtopione w sciane, tynkarze dali rade, robili sciane drugi raz, niechetnie ale zrobili doskonale.

 

Wracając do gipskartona to chłop jest przefachowcem ale widać zmęczony "życiem" na budowie i w dodatku uzależnionym od YT i FB, na dniowke to pracuje 3-4h reszta to fajka i buszowanie w portalach.

Umawiałem się z nim na miesiąc/półtora i pod koniec ktoś miał dojechać żeby mu pomóc. Jest tu na budowie, mieszka tu na poddaszu w gawrze ze styropianu od 14 kwietnia, czyli prawie 3 miesiace!!!!!!!

 

Gdyby miał stancję za kase to pewnie już by się uwinął a tu ma jak na wakacjach tyle że tu słaby internet, masakrycznie słaby.

 

Nikt tak mi nie przyhamował budowy jak on, rok temu latem go tu przywklokłem żeby badnął co jest do zrobienia no i umówiliśmy się na święta BożegoNarodzenia na jakieś zestawienia materiałów bo miał być w domu i miał mieć chwilę czasu ale nie miał a dzwoniłem wiele razy i rozmawialiśmy. Przełożyliśmy na Wielkanocne br ale było to samo. W końcu przywiozłem go bo samochodu on nie ma ( śmiga koleją) i przez dwa pierwsze tygodnie organizował materiał i trasował sufit - ręce opadały i nadal opadają. Żona se zaplanowała urlop żeby na wiosce se trochę odpocząc i odreagować od 4 lipca ale niestety trza pilnować żeby robił a nie klikał - śmieszne ale prawdziwe.

 

...ale jak to mówi stare przysłowie: słabych i partaczy co szybko i belejak robią to sie wywala z budowy a na tych co powoli i dobrze nie ma rady.....

 

Mam nadzieję, że to nerwowo dźwignę ( chociaż czuję się jak frajer).

 

Pozdrawiam z koczowiska i niebawem załaduję ciekawe foty z opisami.

 

Trzymajcie za mnie kciuki bo nerwy mam na gumkach recepturkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przeglądam Twój dziennik, i zastanawiam się co jest przyczyną twoich problemów z wykonawcami ? Elewacja, oczyszczalnia, ten koleś od karton gipsów - strasznie dużo zmarnowanej kasy, nerwów i czasu. Na razie największy problem widzę w inwestorze, bo chce wszystko zrobić za szybko i dlatego przypadkowe, niesprawdzone ekipy, ale może się mylę. Życze dalszej budowy bez problemów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie czytałeś uważnie bo ekipa od elewacji była z polecenia i czekałem na nich ale na budowie nie dali rady i ich wywaliłem, może gdzieś na blokach albo u kogoś kto by na to machnął ręką albo z zerową wiedzą by ta ich "robota" przeszła.

 

Facet od oczyszczalni, chyba tez nie czytałeś uważnie....

 

Gipskarton... jeśli pasuje Ci takie tempo pracy to nie mam pytań...robi baaardzo dobrze widac to, nie ma u niego kompromisów ale jeśli facet przykręca dwie płyty na dzień bo FB, YT i sudoku to chyba coś nie do końca TEGES

 

ale w sumie to moja wina, takie życie.

 

ale na szczęście widać juz koniec, glazurnika mam na szczęście sprawnego i sie nie modli do telefonu przez pół dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie czytałeś uważnie bo ekipa od elewacji była z polecenia i czekałem na nich ale na budowie nie dali rady i ich wywaliłem, może gdzieś na blokach albo u kogoś kto by na to machnął ręką albo z zerową wiedzą by ta ich "robota" przeszła.

 

Facet od oczyszczalni, chyba tez nie czytałeś uważnie....

 

Nie odbierz mojego wpisu jak satysfakcję, że Tobie coś się nie udało, powinieneś podać do publicznej wiadomości namiary na ekipę od ociepleń, żeby nie zrobili krzywdy innym. Trzeba piętnować partaczy i kanciarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jest elegancki tojtoj i prysznic polowy z ciepłą wodą.

Jak bd w wydajnej sieci to wysle foty.

Roger znany jako gipskartonitd skonczyl prace 22lipca a był od 11 kwietnia czy jakoś tak.

Wpadnie jeszcze we wrzesniu jak będą plytki ma podlodze zeby dokonczyc zabudowe szaf i obrobi wejscie na poddasze.

Ludzie od przygotowania scian do malowania mowili, że takiej profesjonalnej roboty jeszcze nie widzieli.

Ja nie mam sie do czego przyczepic.

Szkoda że tu zasieg jest szczątkowy bo bym foty wyslal ale po kilku probach odpuscilem.

Zaniedlugo bd tu mial internet to wtedy;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadnie jeszcze we wrzesniu jak będą plytki ma podlodze zeby dokonczyc zabudowe szaf i obrobi wejscie na poddasze.

Patrząc jak długo go sciągałes na budowę i jak dlugo u Ciebie był nie bylabym taka huraoptymistką ze w tym wrzesniu przyjedzie, musiałbyś juz go zacząć sciągać od teraz. I absolutnie nie piszę tego zlośliwie. Tu gdzie teraz mieszkam tez miałam takiego pana od gładzi gipsowych, w ogole nie szlo sie z nim dogadac co do ceny, nie wiedział czy chce za dniówke czy od metra, nie wiedział ile to bedzie czasu robił, nie mial też samochodu i dojeżdżał do nas codziennie na rowerze z daleka, ciagle cos mu sie przytrafialo, a to opona przebila, a to rower pokrzywił ale był przy tym niesamowicie sympatyczny i co najwazniejsze fachura z niego pierwszego sortu. Teraz przy nowym domu bralabym go w ciemno, nawet jakby miał mi tam koczować, no ale niestety w angli siedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dobrymi fachowcami, takimi co wiedzą jak dobrze wykonać swoją robotę, często tak bywa - nie radzą sobie kompletnie organizacyjnie. Czasem też nie potrafią pracować zespołowo. Za to jakościowo są bezkonkurencyjnii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło matko ! Bob!

 

Podziwiam twoją odporność psychiczną. Większość znanych mi ludzi siedziała by już za morderstwo po takich przejściach, które ty masz za sobą.

 

Budujesz niesamowity DOM.

 

Trzymaj się mocno i pamiętaj że zawsze możesz liczyć na wsparcie podglądających.

 

Pozdrawiam

Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jestem i wrzucam pare fotek.

 

Przyjechała ekipa i oczyszczalnie zamontowali za pierwszym podejściem.

oczyszczalnia.jpg

 

W kotłowni mamy umywalkę, jaka radość że można z niej korzystać :)

 

Elewacja gotowa to zamowiłem deski z polskich gór na taras i tak wygląda modrzew europejski, jest troche tanszy od syberyjskiego ale jak sprawdzałem to ten polski jest o wiele twardszy- sprawdzałem kiedyś pod jakąś castorama była ekspozycja i wbijałem paznokcia, syberyjski mial troche mniej sęków ale był znacząco miększy:)

prawie skonczony.jpg

 

potem opaska żwirowa

skonczony z opaską.jpg

z bliska z opaską.jpg

 

Kupiłem multiswitcha do tv-sat-radio i razem to wszystko podłąączyłem i sprawdziłem całą instalacje tv i wszystko wszędzie działa :wiggle:

 

tv sat.jpg

 

W środku w zasadzie sciany i sufity przygotowane do malowania, niebawem wrzuce kolejne foty.

Glazurnik wraca z wakacji w polowie sierpnia i zacznie łazienki.

Trzymajcie kciuki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pstryknąłem pare fotek tarasu

nasz pies "Jobs" jest w kolorze tarasu...prawie

tara.jpg

taras.jpg

 

taras w zależności od światła i kątu jego padania ma różny odcień, pod pewnym kątem jest pomarańczowo-rudy a czasem wchodzi w czerwono szarą czerwień.

Deski były tylko zaolejowane, żadnych innych dodatków. Konstrukcję pod nim malowałem jakimś mazidłem. Sporo przez ostatnie 1,5 miesiąca robiłem sam koczując na poddaszu, miałem toitoi'a a to była nasza łazienka ( z ciepłą wodą )

myjnia.jpg

 

zamontowałem satkę, poszukałem czegoś co będzie pasowało kolorystycznie do elewacji i wyszło wg mnie całkiem przyzwoicie

sat.jpg

 

 

a wieczorem jak było akuratnie to odpaliliśmy

kominek.jpg

...ciekawe przeżycie bo to takie niby nic ale ciepło człowiekowi sie zrobiło po całych tych trudach i użeraniem sie z motylanogosynami.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...