Opłacalność / nieopłacalność dofinansowania NF40 fakty i mity

[mrio]

Witam

Jako, że nikt na forum do tej pory nie odezwał się, że przeszedł procedurę uzyskania dofinansowania NF40 - śmiem twierdzić, ze takiej osoby wśród forumowiczów nie ma.

Chciałbym przy waszej pomocy obalić mit, że takie takie dofinansowanie jest dofinansowaniem.

Wciskają nam te filmiki reklamowe i jakie to są pieniądze jak jakimś lemingom.

Dodam tylko, że spełnię ten standard bez żadnej dotacji.

 

Ogólnie znawcy podają, że taka budowa jest droższa o ok 20-30%.

Czyli przyjmując, że domek kosztuje powiedzmy 300 000 daje to 60 000- 90 000. Większość domów pewnie kosztuje więcej.

A dotacja to 30 000 brutto, z której jedzą wszyscy po kolei- tylko nie inwestor. Ktoś tu szacował, że dla inwestora zostaje z tego do ręki ok 30% czyli ok 9000zł.

Już taka szybka powierzchowna kalkulacja daje wynik, że się nie opłaca.

Nie wiem czy jest sens rozkładać na czynniki pierwsze.

 

Na zwiększone koszty składa się przede wszystkim:

 

1. Przygotowanie zgodnego projektu budowlanego z wymaganiami programu NFOŚiGW lub adaptacja – ile?

2. Weryfikacja projektu budowlanego -Inwestor wybiera dowolnego weryfikatora z opublikowanej listy NFOŚIGW i podpisuje z nim umowę na wykonanie weryfikacji –ile?

3. Podpisanie umowy z wykonawcą/wykonawcami – który powinien posiadać doświadczenie w budowie domów energooszczędnych – ile bierze więcej

4. faktury potwierdzające zakup materiałów i urządzeń, które prowadzą do spełnienia kryteriów programu – wszystko z papierami jest odpowiednio droższe – ile?

5. Protokołów dotyczące:

a) regulacji systemu wentylacyjnego

b) regulacji systemu grzewczego

c) wyników testu szczelności

Czy coś pominąłem?

Jest sens to policzyć i udowodnić potomnym, że się nie opłaca?

Czy szkoda naszego czasu i wiadomo, że się nie opłaca i prawdy oczywistej nie ma co udowadniać?

[asolt]

Jest sens to policzyć i udowodnić potomnym, że się nie opłaca?

Czy szkoda naszego czasu i wiadomo, że się nie opłaca i prawdy oczywistej nie ma co udowadniać?

 

Nie ma sensu, tak faktycznie jest. Czy ta kwota wynosi 9 tys. czy trochę wiecej nie ma znaczenia. Zgodnie z przysłowiem, a przysłowia sa mądroscią narodu, "nie opłaca sie skórka za wyprawkę" Temat mozna zamknąc.

[mrio]

Czy to będzie 6- czy 9 czy 12tyś. to nie ma znaczenia bo jesteśmy w plecy 60000-90000tyś.

 

Ten standard można osiągnąć znacznie taniej powiedzmy dodając max.10-20tyś więcej do budowy bez dopłat.

Resztę 40-80tyś lub więcej idzie dla całej otoczki tej bańki spekulacyjnej. Kwoty nie mają znaczenia, każdy może sobie wstawić swoją.

 

Tym optymistycznym akcentem kończymy dyskusję.

 

Amen.

 

Temat można przypiąć w wątku o dotacjach na stałe dopóki nie zmienią zasad. Nie trzeba będzie się ludziom zastanawiać.

 

:lol2:

[Przemek Kardyś]

Dodam tylko, że tak samo wygląda opłacalność programu Prosument i dopłat do paneli PV czy pomp ciepła. Od kiedy ogłoszono dopłaty, ceny zestawów solarnych wzrosły bardziej, niż wynosi wysokość dopłaty. Zarabiają tylko wszelkiej maści wystawiacze certyfikatów.

 

Gdyby ktoś dopłacał 50% do nowych Mercedesów, to cena nowych Mercedesów wzrosłaby dwukrotnie, a większy zysk producentów Mercedesów wziąłby się ze zubożenia wszystkich płatników podatków - zamiast zwykli ludzie chleb z dżemem, szefostwo Mercedesa miałoby nowe samoloty.

 

Hmmm... a gdyby tak dotować żarówki energooszczędne? Albo nowe "innowacyjne" maszyny? Albo elektrownie wiatrowe? Albo autostrady? Albo mleko dzieciom na stołówce?

Edytowane 27 Maja 2015 przez Przemek Kardyś

[Kal_b_E]

Kompleksowe opracowanie na temat dofinansowania z NFOŚiGW znajdziecie tu

 

http://kb.pl/teksty/2015/04/14/doplaty-do-domu-energooszczednego-zasady-jak-uzyskac-dofinansowanie/