Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Na końcu świata - tak się wykańczamy


Recommended Posts

Ja tez wiedzialam jaki chce:) najpierw byl zyrandol potem projekt domu:P ale okazalo sie ze jest za krotki. Zrodzil sie pomysl ze zrobimy ze swiatlowodow sami jednak doszlam do wniosku ze jak mi nie wyjdzie spirala to wyjdzie mi z pewnoscia kicz na ktory wydam tylko kase i cale zycie sie bede dnerwowac patrzac na niego i postanowilam zrobic zwykly ze snurka i balonow. zrobie 3 dwa biale i 1 czarny. w sobote zaczynam wiec trzymajcie kciuki.

daze do czegos takiego http://www.lumens.com/random-light-by-moooi-uu168535.html

Edytowane przez ANKAg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja tez wiedzialam jaki chce:) najpierw byl zyrandol potem projekt domu:P ale okazalo sie ze jest za krotki. Zrodzil sie pomysl ze zrobimy ze swiatlowodow sami jednak doszlam do wniosku ze jak mi nie wyjdzie spirala to wyjdzie mi z pewnoscia kicz na ktory wydam tylko kase i cale zycie sie bede dnerwowac patrzac na niego i postanowilam zrobic zwykly ze snurka i balonow. zrobie 3 dwa biale i 1 czarny. w sobote zaczynam wiec trzymajcie kciuki.

daze do czegos takiego http://www.lumens.com/random-light-by-moooi-uu168535.html

 

Bardzo dobrze, ze masz jeszcze chęci do samodzielnego wykonywania czegokolwiek, ja już nie mam :-) może za jakiś czas.

A chcesz kilka takich kul czy jedną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz... im mniej kasy w portfelu tym mam wiecej powera na robienie czegos z niczego:)

chcialabym kilka takich kul conajmniej 3 moze 5 od najmniejszej ktora bedzie wisiala najwyzej do najwiekszej ktora bedzie najnizej

 

tylko zastanawiam sie jeszcze nad balustrada. zajrzyj prosze na watek schodow moze cos doradzisz??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

jak was czytam (i inne wątki) - mam mało czasu ale trochę podczytuję - to jestem przerażona Ja nie mam pojęcia w 80% o czym piszecie!!!!

A za budowę się wzięłam:( Dobrze że mój m trochę łapie...

Muszę więcej czytać Was Cokolwiek chociaż wiedzy zassać

 

i od razu mam pyt - na pewno już padło ale nie mam czasu na przeglądanie

dot łazienki

odpływ liniowy - czy ważna jest długość tego ustrojstwa? - chcę kupić taki do wypełnienia płytką Brodzik będzie 90 cm szeroki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ANKAg - nie czytając jeszcze Twojego posta wpadłam na podobny pomysł odnośnie oświetlenia schodów Wydaje mi się że będzie fajowe

tylko ja chcę 4-5 kulek białych jednakowej wielkości

i pewnie sama tego nie zrobię - ale mam siostry uzdolnione handmade-owo:)

 

i pyt techniczne jak otwieracie linki podawane w postach - mnie kieruje na stronę "przekierowanie" a później reklamy się otwierają:(

(teraz kopiuję link bezpośrednio z posta do nowej karty) Sorki ale ja laik jestem:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a i może ciut więcej napiszę o sobie

budujemy Gracjana z małymi przeróbkami systemem gospodarczym "Wykorzystujemy" znajomych i ich umiejętności :) i oczywiście umiejętności męża

mamy stan surowy zamknięty i :

rozłożony prąd, kanalizę Od 1go lipca prawdopodobnie przyjdzie kolega do centralnego i wody Mąż będzie robił a kolega dyrygował:) Jak się uda to brat mój pomoże

Podłogówke będziemy mieli na całym dole prócz pokoiku

a i mamy lukarny ocieplone

do końca wakacji tynki i podłogi zamierzamy ogarnąć Ale to już chyba ekipę weźmiemy bo mąż nie będzie miał czasu Skupi się na ocieplaniu murów i dachu No i powolutku będziemy działac z resztą - zabudowa kuchni, schody, łazienka na dole - bo ta górna będzie musiała poczekać dłużej W ogóle pięterko zamierzamy urządzić w późniejszym czasie

 

a i jeszcze tak ogólnie - jestem mamą 2 chłopców: 4 letniego i 11-miesięcznego

więc trudno mi pomagać na budowie - grzebanie w necie czyt, szukanie inspiracji, pomysłów, tańszych materiałów to to co mogę ewentualnie zrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Nie martw się :) Wątki bywa, że odpoczywają. Właścicielka zajęta, albo nic się u niej nie dzieje. Czasem szfankuje technika i powiadomienia nie dochodzą, więc może Anka nie wie, że ktoś był w odwiedzinach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was i przepraszam za moje milczenie.

A było tak:

najpierw chrzest dziecka i tysiąc rzeczy do zrobienia,

póżniej tydzień urlopu i już pierwszego dnia sms "limit danych wykorzystany"

a na koniec angina, nie mogłam zrozumieć jak przy 36 stopniach można być chorym :-)

 

Ale już jestem, całkiem żywa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorciamm witam Cię podwójnie gorąco. I Ty mówisz, że my ogarniamy, my do 99% prac wynajmowaliśmy ekipy, a Wy w 99% budujecie sami, to ja i mój m nie mamy pojęcia o budowaniu :-) a dom stoi i ma się dobrze :-) Dasz radę.

 

Jeśli chodzi o odpływ to moim zdaniem (ale to moje zdanie, zupełnie niefachowe) jego długość nie ma znaczenia, ja do szerokosci 90 cm wzięłam odpływ 80 cm.

 

Odnośnie linków, to ja klikam, przekierowuje mi i ponownie klikam w link i już jestem na wybranej stronie. Tak to wygląda po przekierowaniu:

 

Opuszczasz stronę forum.muratordom.pl

Strona, na którą przechodzisz to: (http://www........................................../)

Kliknij aby przejść na wybraną stronę

 

To przy okazji i ja się pochwalę, że jestem mamą 2 i pół letniej córki i 4 miesięcznego synka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, zawsze mnie zastanawiało, jak dziewczyny funkcjonują z zasłonami kładącymi się na podłodze ;) U mnie, przy konieczności odkurzania co dwa dni, te doły byłyby natychmiast czarne :D Próbowałam u siebie też zawiesić nie skracane, ale nie umiałam tego ogarniać przy zasłanianiu i odsłanianiu ;) Mam więc skrócone i wiszą, jak za dawnych czasów wieszano i nie jestem z tym zupełnie na czasie ;)

 

Ej, z tym ogarnianiem to już sobie wyobrażam, parę zabawek leży i wielki mi bałagan :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominałam też o placu zabaw, że ma być i nie ma :-)

 

Opowiem Wam w takim razie historie placu zabaw, może ktoś mnie oświeci, dlaczego tak się stało:

 

Około kiwietnia znalazłam ogłoszenie na internecie, zadzwoniłam i wstępnie z Panem rozmawiałam o wymiarach, cenie, czasie realizacji (6 dni), wszystko ładnie pięknie, więc powiedziałam, ze skoro tak szybko robią to odezwę się koło maja.

Więc w maju się zgłosiłam, w kilkunastu mailach ustaliliśmy wszystkie szczegóły i montaż na dzień dziecka. Między czasie dzwoniłam i plac zabaw był już gotowy tylko chcieli wiedzieć jaką dokłądnie chce barierkę na werandzie, więc ja happy dosłałam zdjęcie.

1 czerwca minął, 2 minął, dzwonie, za dwa dni przyjeżdzamy, mówi Pan, odwołuję wizytę u lekarza i czekam, nie ma Pana, dzwonie, a to jutro mieliśmy być, odwołuje kolejny zabieg, czekam, 18 dzwonie, samochód się zepsuł, jak naprawią to się odezwią, tydzień minął, dzwoni, będziemy jutro o 11.30 (rozmowa z mojej strony już bardziej nerwowa i konkretna), 11,30 dzwonie, jedziemy, nawigacja pokazuje 40 min, 13.00 dzwonie, jadą nawigacja pokazuje 8 km, 18.00 placu zabaw nie ma. Już nie dzwonie :-) Pan napisał smsa, ze miał wypadek 5 km przed nami, więc ja, żeby napisał gdzie to pomogę, już się nie odezwał.

Placu zabaw nie ma i co lepsze wogóle go nie zrobił - wybrałam się osobiście, ku jego zaskoczeniu, powiedziałam co myślę na ten temat i odwróciłam się na pięcie. Był w szoku.

Do tej pory nie wiem, dlaczego ludzie zachowują się w ten sposób.

 

W każdym razie plac zabaw zamówiony u innego wykonawcy, planowany montaż na sobotę :-)

Edytowane przez aga2183
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, zawsze mnie zastanawiało, jak dziewczyny funkcjonują z zasłonami kładącymi się na podłodze ;) U mnie, przy konieczności odkurzania co dwa dni, te doły byłyby natychmiast czarne :D Próbowałam u siebie też zawiesić nie skracane, ale nie umiałam tego ogarniać przy zasłanianiu i odsłanianiu ;) Mam więc skrócone i wiszą, jak za dawnych czasów wieszano i nie jestem z tym zupełnie na czasie ;)

 

Ej, z tym ogarnianiem to już sobie wyobrażam, parę zabawek leży i wielki mi bałagan :D

 

Z tymi zasłonami na czasie to właśnie tylko w labolatorium, ja mam u Majki i już wiedziałam, ze w salonie będą skrócone i jak tylko znajdę czas, krawcową i osobę która zmierzy tak, zeby na pewno było ok to skróce. Niestety leżące na podłoze zasłony to straszne kurzołapy i przy odkurzaniu też średniowygodne, a i przy myciu podłóg. Ja jestem jednak za tradycją i skłąniam się do skrótu.

 

Obiecuję, że jutro będą fotki z zabawkami :-), żeby nie było, że nie mieszkamy :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pojmuję :jawdrop:I tak charytatywnie Cię nabierał prze ten cały czas? Bez żadnej zaliczki? ;) Co za gamonie:wtf:

Co prawda ja swoje tkaniny dostałam, ale przez dwa tygodnie była podobna zabawa. Na drugi dzień po zamówieniu wszystko opłaciłam i spodziewałam się przesyłki góra za trzy dni. Po czterech dniach wysłałam zapytanie, czy otrzymali kasę i czy wysłali towar. Cisza. Kolejnego dnia zadzwoniłam. Za pięćdziesiątym razem wreszcie odebrali i zapewnili, że materiały wyszły dwa dni temu, kurierem. No, to czekam. Minęły kolejne dni. Dzwonię ponownie. Pan przysięga, że wysłali. Mówię mu, że to niemożliwe, bo kurier już by cztery razy zdążył być. Minęło 10 dni. Zdenerwowana dzwonię i wymyślam, że naraża mnie na straty, bo na rzeczy związane z tymi materiałami mam zamówienie i klient czeka, a ja jestem do tyłu z reputacją i kasą. Więc on mnie zaczyna przepraszać, że koleżanka od magazynu była tydzień na urlopie, zabrała klucze i okazało się, że zostały w nim niewysłane paczki, w tym ta do mnie. I że już w tej chwili wysyła. Minęły kolejne dni, paczki nie ma. Dzwonię do gościa chcąc mu powiedzieć, co o tym wszystkim myślę, że nie chcę już tych materiałów i niech mi oddaje pieniądze, a on mi na to, że przecież wysłał, tak jak obiecał i że kurier będzie najpóźniej jutro.

No i po godzinie dostaję sms od firmy kurierskiej, że właśnie nadano do mnie przesyłkę. I rzeczywiście przyszła jutro.

Nie wiem, co się z ludźmi wyrabia :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po tej akcji to zupełnie nie pojmuje, dlaczego ludzie postępują w taki sposób.

 

Jedno z pytań jakie mu zadałam, to dlaczego po prostu nie zadzwonił do mnie i nie powiedziałm, żebym się odpie.....

Dodałam też, żeby na przyszłość wiedział, że po drugiej stronie telefonu, kompa są zwykli ludzie, którzy mają dzieci, plany, a nie jakieś pier... robokopy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znak czasów, kochane :( Mam nieodparte wrażenie, że niektórzy mają głęboko winprintowany lęk przed brakiem pracy = pieniędzy. Stąd zjawisko chwytania wszystkiego co podlezie pod ręce i potem skutki. Nie są w stanie obrobić tego, nie radzą sobie z etyką dobrej pracy, więc stosują wykręty, żeby zyskać na czasie i żeby klient nie uciekł. Czasem się udaje, a czasem taka Aga wrednie sprowadza takiego osobnika na ziemię.

Brawo Aga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...