Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Na końcu świata - tak się wykańczamy


Recommended Posts

Trzeba nie myśleć postępując w ten sposób. Przecież wiadomo, że teraz Aga nie dość, że sama nie zakupi tego placu zabaw to jeszcze na pewno nikomu tego "fachowca" nie poleci a wręcz przeciwnie, wystosuje odpowiednią antyreklamę.

Cytując geniusza "Są dwie nieskończone rzeczy: wszechświat i ludzka głupota. Choć mam wątpliwości co do wszechświata."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mam więc skrócone i wiszą, jak za dawnych czasów wieszano i nie jestem z tym zupełnie na czasie ;)

 

To tak jak u mnie, wygrała praktyczność a właściwie słowa P. " jak te zasłony będą leżec na ziemi, sama będziesz odkurzać" zatem wybrałam wygodę swoja heheh

 

Co to placu zabaw i wykonawcy to nie rozumiem, opowiadanie ze bedzie za chwilę, godzine ?? Przeciez jak nei mial zrobionego to nie da się tego za moment zrobić , jakas masakra :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, zawsze mnie zastanawiało, jak dziewczyny funkcjonują z zasłonami kładącymi się na podłodze ;) U mnie, przy konieczności odkurzania co dwa dni, te doły byłyby natychmiast czarne :D Próbowałam u siebie też zawiesić nie skracane, ale nie umiałam tego ogarniać przy zasłanianiu i odsłanianiu ;) Mam więc skrócone i wiszą, jak za dawnych czasów wieszano i nie jestem z tym zupełnie na czasie ;)

 

Ej, z tym ogarnianiem to już sobie wyobrażam, parę zabawek leży i wielki mi bałagan :D

 

Ja też planuję skrócić Viviany, na razie wiszą a raczej leżą na ziemi, ale to wynika z mojego lenistwa:) :sick: nie jest to praktyczne:)

 

ps. siedzisko super:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga

Ale wredny typ ci się trafił - ten sprzedawca

 

ja na szczęście nie miałam jeszcze takich hocków-klocków ze sprzedawcami

 

siedzisko fajowe:) na pewno wygodne - na takie wygląda :)

 

też jestem ciekawa zasłon...

 

A do nas fachman nie dotarł:( podobno 15go na być wrrrrr

ale mąż z bratem walczyli dzielnie cały weekend i góra zaopatrzona w wodę:) część dolnej łazienki też Została kuchnia, kotłownia

Jak będzie już fachowiec mam nadzieję że szybciej to pójdzie i w kilka dni zakończą wodę, ogrzewanie, kominek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny toż ja tego fachowca wybrałam, bo z moich stron pochodzi i oczywiście chciałam wesprzeć ziomka :-) ale człowiek głupi :-) przecież, jak do niego dzwoniłam jednego razu, to nawet chciał mi zdjęcie tego mojego domku przesyłać, że leży zrobiony, ale ja pomyślałam, ze nie będę jakaś wredna i uwierze na słowo. No i uwierzyłam, cwaniak nad cwaniaki, ale z takim podejściem tak jak napisała Inka87 daleko nie zajedzie, bo wieść o dobrym fachowcu szybko się rozchodzi, a o złym ekspresowo.

 

Pestka56 włąśnie dlatego pofatygowałam się i pojechałam osobiście do niego, żeby mu uświadomić, że kawał z niego gnoja, a nie fachowca i jak tak dalej będzie robił to nie wróże mu przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorciamm ja Ci powiem, ze największą radość sprawiły mi tynki i wylewki. Po tym etapie dom zaczyna być domem, a nie placem budowy. I dopóki tego nie mieliśmy biłam się z myślami, czy słuszną decyzję podjęliśmy rezygnując z Warszawy (mieszkania 70 m) na rzecz naszego końca świata. Ale po tynkach to już tak wszystko łądnie wyglądało, że żal było sprzedawać :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczytuję Twój wątek od jakiegoś czasu i wreszcie mam chwilkę, żeby napisać, że bardzo mi się podobają Twoje wnętrza. Siedzisko jest świetne - elegancki akcent na wejściu, widać w nim klasę.

 

Co do zasłon leżących na podłodze ja z frakcji tych praktycznych ale zastanawiam się czy np. do mycia nie można byłoby ich np podpiąć na chwilę albo zasupłać w delikatny węzeł?

 

O gościu od huśtawki można napisać tylko tyle, że witki opadają - dramat, a ponoć w tym kraju pracy nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczytuję Twój wątek od jakiegoś czasu i wreszcie mam chwilkę, żeby napisać, że bardzo mi się podobają Twoje wnętrza. Siedzisko jest świetne - elegancki akcent na wejściu, widać w nim klasę.

 

Co do zasłon leżących na podłodze ja z frakcji tych praktycznych ale zastanawiam się czy np. do mycia nie można byłoby ich np podpiąć na chwilę albo zasupłać w delikatny węzeł?

 

O gościu od huśtawki można napisać tylko tyle, że witki opadają - dramat, a ponoć w tym kraju pracy nie ma...

 

Witaj Sheilo Miło mi, ze do mnie zajrzałaś, do tej pory na wejściu największe wrażenie robiło drzewko i mina gości, słyszących, że to wieszak i żeby się na nim rozwiesili :-) ale w przedpokój został w ukończony. Może nie jest to siedzisko, o którym marzyłam, ale marzenia koryguje się w miarę upływu czasu i pieniążków.

 

Dla upartego nic trudnego, po prostu trzeba się trochę pomęczyć i można mieć leżące zasłony, co do węzła to zależy od materiału, czasami lekki węzeł wiąże się z ponownym prasowaniem, a to już lekkie nie jest.

 

Po budowlanych doswiadczeniach to ja nie wiem dlaczego ludzie narzekają na brak pracy, jeśli chodzi o fachowców dobrej jakości to trzeba wręcz prosić, żeby przyszli. Ja się śmieje, ze jesli praca jest warta mniej niż 2 000 zł to nawet nie chą rozmawiać, a niejednokrotnie musiałam prosić o zainteresowanie moim zamówieniem.

Nawet zaczęłam żałować, że pracuje w księgowości, a mogłabym taaaaki interes zbić na budowlance.

Wogóle zdałam sobie sprawe, że budownictwo (nie mylić z architekturą wnętrz) to moje powołanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze napiszę o przygodzie z załonami, rozpakowałam jedną paczkę, wyprasowałam, ściągnęłam sznurek, zawiesiłai i ok. Zabieram się za drugą, a tam brak sznurków, więc kilka k.... poleciało i powrót do Ikea w celu wymiany wadliwych zasłon. A tam mi mówią, że sznurki zostały wycofane i zastąpione metalowymi zaczepami do marszczenia i zasłon ze sznurkami już nie ma. Więc praca od początku, dobrze chociaż, że sklep mam pod nosem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, wyszło bardzo delikatnie, ładnie :yes: Ale ja bym je zawiesiła tak, jak kiedyś Ci pisałam. Czyli złapałabym je za najniższe (czyli najbardziej odsunięte od brzegu) haftki. W ten sposób zakryłabyś zupełnie karnisz i wyglądałyby jakby wychodziły z sufitu. Byłoby jeszcze ładniej.

Tylko lewy głośnik zasłonięty? Na oknie z dużym parapetem nie wieszałaś? Jak dla mnie, to dobrze, że tego głośnika nie widać. Do oglądania filmu w wersji dolby surround odsłonicie go sobie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiesiła tak jak mówiłaś, ale nie za dobrze to wyglądało, zasłony były od góry jakby pochylone, a przy tym nowym rozwiązaniu ikeowskim wogóle nie da się tak zrobić, bo na agrafki zawiesza się metalowe haczyki, które służą do marszczenia.

Na oknie w wykuszu mają być białe żaluzje i tam zasłon wogóle nie będzie. Zobacz jak to wygląda:

 

Parapety (1).jpg

 

Gdybym zawiesiła zasłony, zasłaniałyby całą wnękę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...