Energa - brak prądu

[qosek]

Cześć

Sytuacja jest taka:

- na skraju działki mam skrzynkę energii

- mam podpisaną umowę z Energą na dostawę prądu (05.05.2015)

- zgodnie z warunkami przyłączenia (wystawione w styczniu 2015) Energa ma 30 dni na przyłączenie prądu.

 

2 dni po podpisaniu umowy przyjechał monter Energii i ... stwierdził, że bebechy skrzynki są rozkradzone, w kablach nie ma napięcia (podobno wcześniej na liniach też jest coś rozkradzione) i ... że problem powinien być rozwiązany przez Energę Operator (zajmują się siecią przesyłową).

 

07.05.2015 zostało zrobione zgłoszenie i .... od tej pory cisza

Ja dzwonię do nich średnio raz tygodniowo i mnie zbywają (najlepszy był konsultant, który na wszystkie pytania odpowiadał: "będzie kiedy będzie").

 

04 lub 05 (w zależności jak liczyć) mija 30 dni od podpisania umowy - czyli zgodnie z warunkami prąd powinien być

 

I teraz pytanie za kupę $$$$ - czy w związku z niewywiązaniem się Energii z umowy mogę "refakturować" faktury za wynajem generatora i paliwo zużyte ?

(ponieważ nieoficjalnie wiedziałem, że prąd powinien być podłączony w 3-5 dni, to umowę podpisywałem na 2 tygodnie przed startem budowy - od 2-ch tygodni jedziemy na generatorze [na razie jest za friko bo to szef ekipy budowlanej twierdził, że tydzień dwa przed startem wystarczy; ale pewnie niedługo zaczną mnie obciążać kosztami i im się nie dziwię], ale już ponad 300zł poszło na ropę do niego. Do tej pory - moja wina - ja za późno podpisywałem umowę, ale wszystko od piątku -> zgodnie z umową prąd powinien już być i Energa w ramach reklamacji powinna przyjąć koszty na klatę)

 

Ktoś miał podobną sytuację? Trzeba było ciągać Energę po sądach (e-sąd i wezwanie do zapłaty), czy sami przyznają się do winy i placą ?