mejstej 08.06.2015 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Witam, wymieniając instalację elektryczną postanowiłem zbić cały stary tynk, w tej chwili mam gołe oczyszczone cegły (chyba betonowe - szare, bardzo porowate [załączniki]). Tynk kłaść chcę dopiero za kilka/kilkanaście miesięcy (kilka pomieszczeń na raz) jednak pokój już muszę oddać do użytku dlatego chciałem pomalować go na biało, tak by nic się nie sypało i jakoś to wyglądało. 'Cegły' są bardzo słabe (jak i zaprawa łączące je) i praktycznie gołym palcem można wydrapać otwory, dlatego myślałem by je wzmocnić jakimś preparatek, który głęboko wniknie i utwardzi całość. Myślałem o jakimś gruncie, wapnie do malowania albo taniej białej barbie. Jak przygotować te cegły by były twardsze, jednocześnie by było możliwe ich pomalowanie, oraz późniejsze otynkowanie? Grzegorz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 08.06.2015 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Po kolei: pytanie jaka to jest zaprawa - wapienna czy inna? Pytanie jaki i czy mocny był tynk co skułeś i kiedy nakładany. Jeśli wiele lat po budowie, mogło się okazać, że ci co go nakładali dali go za mocnego w stosunku do cegły i zaprawy i woda siedziała w murze i rozwalała zaprawę. Kolejne pytanie: czy to jest cegła ceramiczna czy np. nie "cegła" na bazie piasku / żwiru i cementu. Takie cośie zalecano jako tani materiał budowlany w okresie międzywojnia.Na razie bym poczekał i zobaczył czy i jak podeschnie mur. Może się okazać, że to odkucie mu akurat pomoże.Samo wzmocnienie cegły musiałoby być na pełnej jej grubości, w innym wypadku wilgoć pójdzie zupełnie inną drogą i zacznie rozwalać ową cegłę (czy cokolwiek to jest) w innym miejscu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mejstej 09.06.2015 19:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 1. Jaka to jest zaprawa, pojęcia nie mam [w załączniku jest zdjęcie z zoomem].2. Tynk nakładany był prawdopodobnie pod koniec lat 30. (po rozbudowanie pokoju - dom w teorii z 1926.), na różnych ścianach był różnej wytrzymałości, ale ogólnie bardzo łatwo odchodził. Praktycznie sam piasek to był. Wspomnę tylko że to wszytko do niedawna zasłaniały płyty z karton-gipsu.3. Ściany zbudowane są z 2 warstw. Zewnętrzna to duże pustaki (dosłownie pustka w środku), a wewnętrzna to to co widać na zdjęciach. Ściany działowe są tylko z pustaków i czuć że to beton. Zaś 'cegły' wyglądają na jakiś żużel zmieszany z betonem. Bardzo kruche części odpadły w czasie szczotkowania. Zauważyłem również że komin też jest wykonany z tych 'cegieł', a same ściany nie wyglądają na wilgotne (są podobnego odcienia na całej powierzchni) W markecie dziś widziałem 'Grunt akrylowy głęboko penetrujący CEKOL DL-80'. Czy to byłoby dobre?Czy lepiej po prostu pomalować tanią białą farbą by ściana sobie oddychała i czekała na tynkowanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 09.06.2015 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 Okej, po opisie, mogę się machnąć..., podejrzewam że dom jest zbudowany na zasadzie cegły cementowej. W starych przepisach robiono to na zasadzie 1 część ówczesnego cementu (na nasze byłby on pewnie klasy 15 lub 20 MPa) i bodajże 8 lub 9 części piasku z kamieniem. Do tego szły odpowiednio słabe zaprawy. Tynk podejrzewam był typowy wapienny, czyli 2 części piasku na 1 cz. ciasta wapiennego, ew. z niewielką domieszką cementu.Najpierw osuszyć ścianę, potem zobaczyć jak izolacja i ja bym dawał równie mocne tynki jak były. Grunt głęboko penetrujący na nic się tu nie zda - nie ma raczej szans by przeszedł przez całość, a to oznacza, że ściana będzie "gniła" w połowie a nie całości. Zewnętrzna warstwa miała sprawić, że ściana jest trzywarstwowa, a powietrze - izolatorem.W starych budynkach takie rzeczy naprawia się iniejkcjami. Tutaj byłaby to za droga impreza. Według mnie trzeba stosować podobne patenty jak to robiono dawniej, bo jeśli da się twarde tynki i niedyfuzyjne to wilgoć będzie siedziała w ścianie i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Groszek80 14.06.2015 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2015 Według mnie trzeba stosować podobne patenty jak to robiono dawniej, bo jeśli da się twarde tynki i niedyfuzyjne to wilgoć będzie siedziała w ścianie i tyle. Tylko że jeśli taka zawilgocona ściana jest akurat ścianą zewnętrzną, to może być kłopot z ogrzaniem takiego pomieszczenia, bo taka mokra ściana będzie bardzo słabo izolować termicznie. Ja też bym niczym nie gruntował, tylko poczekał ile się da na przesuszenie cegieł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balto 15.06.2015 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2015 Czyli wracamy do punktu wyjścia: 1. Czemu jest wilgotne, czyli czy aby ktoś nie starał się być mądrzejszy niż ustawa nakazuje i czegoś stosunkowo niedawno nie schrzanił, 2. Jaka jest izolacja pozioma i / lub pionowa budynku czyli co możemy zrobić by wygonić wilgoć poniżej poziomu 0, czyli ziemi (np drenaże, odwodnienia, poprawa izolacji etc) 3. Ile mamy kasy na działanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.