OZE - lokowanie pieniędzy w fotowolatikę to drugi Amber Gold!

[PliP]

"Ustawa o OZE została finalnie przyjęta przez parlament w lutym br., a w marcu podpisał ją prezydent. Zaraz po przyjęciu ustawy o OZE plan jej znowelizowania zgłosiło Ministerstwo Gospodarki, które wskazało na niespójność przepisów dotyczących wsparcia dla najmniejszych producentów zielonej energii. Chodzi o art. 41 ustawy o OZE, do którego w parlamencie wpisano – wbrew woli rządu i Platformy Obywatelskiej – preferencyjne dopłaty do produkcji zielonej energii dla właścicieli mikroinstalacji OZE w postaci tzw. taryf gwarantowanych."

"Stawki za sprzedaż energii przyjęto na 0,75 zł/kWh w przypadku instalacji o mocy do 3 kW oraz 0,65 zł/kWh w przedziale mocy 3-10 kW."

Ministerstwo gospodarki chce wprowadzić zmiany i zgłosiło poprawki obniżające gwarantowane stawki:

"Projekt wprowadza dla mikroinstalacji fotowoltaicznych minimalne taryfy – 0,64 zł/kWh w grupie do 3 kW oraz 0,49 zł/kWh w grupie instalacji o mocy od 3 do 10 kW."

Czyli na dobrą sprawę te stawki gwarantowane to tylko mydlenie oczu. Ludzie zainwestują pieniądze, a stawki spadną do kilkunastu grodzy za kWh i inwestycja nigdy się nie zwróci.

 

Jak widzicie sens lokowania pieniędzy w fotowoltaikę?

[beton44]

Nie porównuj tego jednak z piramidą finansową. Tam ludzie zostali goli i smutni.

 

Po kupnie ogniw, przyznaję że inwestycja niespecjalnie opłacalna, zostajesz jednak z tymi ogniwami w ogródku/na dachu

i trochę tego prądu sobie pozyskasz. Np będzie to pewne aczkolwiek drogie źródło ciepłej wody użytkowej czy tam czego takiego.

Można też sobie będzie poleżeć w cieniu paneli /taki wielki parasol.

Oczywiście że nigdy się nie "zwróci" finansowo, ale zawsze tam np 25% kapitału nie stracisz. Zresztą widziały gały co brały ?

[PliP]

Interesuję się tym tematem od pewnego czasu i stwierdzam, że nasz rząd widzi zło w tym, że tacy jak ja zarobią trochę kasy. Jakoś chyba nie rozumieją tego, że jeżeli ja przeciętny Kowalski zainwestuję około 20 tys w Fotowoltaikę to przy stawce 0,75zł zwróci się ona najwcześniej po 10 latach, a potem to co zarobię to i tak wydam. Rząd ponownie zyska bo będę dalej kupował wysoko opodatkowane różnego rodzaju dobra. No chyba, że zyski do słoika i zakopię w ogródku

Niby stawki gwarantowane ale jednak gwarancji brak.

Jakoś Niemcy, Belgowie i nawet Czesi zarabiają i żyją- żyją na poziomie.

Polak natomiast legalnie nie ma prawa zarobić.

Jak nie zachachmęcisz w porozumieniu ze stróżami prawa to pozostanie najniższa krajowa...

[beton44]

Ale to z założenia jak na razie jest nieopłacalne /cena instalacji w przeliczeniu na energię/.

Może jak panel 100 watów będzie kosztował 50 zł, to OK. /10% ceny dzisiejszej/

 

Jest to efekt obowiązującego w Europie lewackiego zauroczenia tzw. "ekologią" - czyli siłowej /dotacje/ promocji różnych "czystych energii"...

Zupełnie bezsensownych ekonomicznie. Jak np palenie w naszych elektrowniach zmieloną wikliną coby było "eko"...

[PliP]

50zł to nie będzie kosztował nigdy.

aaaaa mowa o 100W no to czyli taki panel 250W kosztowałby ok. 125zł.

hmmm ramka z aluminium, troszkę kabla, szyby, laminaty, krzem itp, marża, zarobek...

250W to moim zdaniem realna cena około 250zł, a dzisiaj jest to 4 razy więcej.

Chociaż przy gwarantowanej przez 15 lat stawce np 0,75zł + inflacja na rękę za każdy oddany kWh miałoby to już minimalny sens.

Krótko mówiąc w tym czasie taka instalacja miałaby prawo i podstawy aby się zwrócić.

[kamil2k3]

Wy liczycie materiał, ale tak się składa że proces produkcyjny jest bardzo drogi wiem bo pracuję w Jabilu i jedną z dziedzin w jakiej produkujemy są właśnie panele PV

Koszt maszyn np komax czy laminarek jest ogromny ceny idą w miliony $ nie wspomnę o robotyzacji, cena o której piszecie jest i długo będzie nierealna nawet w chinach a tam jeszcze dorzucają cło.

A odnośnie samych PV inwestycja w naszym klimacie jest zupełnie nie opłacalna 250 W to on daje w idealnych warunkach średnia sprawność jest znacznie mniejsza wystarczy że słońce jest zachmurzone i panel daje wtedy zaledwie jakieś 50W :/

[fotohobby]

Nie rozumiem dlaczego zakład energetyczny miałby kupować energię z PV drożej, niż wynosi aktualna cena na rynku energii. To jakiś absurd.

[bmiara]

Dla ciebie absurd, dla mnie absurd, dla zwolenników - cudowne rozwiązanie. Oni muszą mieć ZAGWARANTOWANE, że im się ta inwestycja zwróci np w 5 lub 10 lat.

 

Drodzy ekoterroryści i domorośli przedsiębiorcy!

 

W realnym świecie nie ma absolutnie żadnego 100% pewnego biznesu - inwestycje zawsze się wiążą z ryzykiem. A to się ceny surowca/produktu zmienią na rynku, a to się zmieni prawo, a to zawiodą dostawcy (opóźnienia) albo odbiorcy (brak płatności), itd. Na tym polega prowadzenie własnego biznesu i ryzyko z nim związane.

[PliP]

Nie rozumiem dlaczego zakład energetyczny miałby kupować energię z PV drożej, niż wynosi aktualna cena na rynku energii. To jakiś absurd.

 

Ja też tego nie rozumiem, ale jeszcze bardziej nie rozumiem tego dlaczego miałby płacić mniej niż jest cena rynkowa- to już dla mnie absurd nad absurdy.

Niestety, ale z tego co czytam są nawet prymiarki aby za zieloną energię płacić 80% ceny rynkowej.

W takim przypadku elektrownie fotowoltaiczne nie mają prawa zwrócić się nigdy przenigdy.

Oczywiście pogadać- popisać możemy, prawa i tak nie zmienimy

[Liwko]

Nie rozumiem dlaczego zakład energetyczny miałby kupować energię z PV drożej, niż wynosi aktualna cena na rynku energii. To jakiś absurd.

 

Jest to złożone, ale jest to wytłumaczalne

[Zdun Darek B]

Bo najważniejsza jest idea ..... cena nie gra roli.......... przynajmniej dla tych którzy zarobią na sprzęcie i instalacjach.

Gdyby inne nośniki energii niebyły tak obłożone podatkami to o takim OZE byśmy nie dyskutowali .

Najlepsze OZE ?

Drewno .... drzewo rośnie produkuj tlen i biomasę .... ale to już znacie .

[fotohobby]

Ja też tego nie rozumiem, ale jeszcze bardziej nie rozumiem tego dlaczego miałby płacić mniej niż jest cena rynkowa- to już dla mnie absurd nad absurdy.

 

Ale przecież nie płacą mniej.