Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SAMOROBY :) Potrzebuję motywujących słów, że damy radę!


Recommended Posts

Cześć!

 

Pewnego pięknego dnia ja wraz z rodzicami stwierdziliśmy, że zbudujemy dom, a nawet dwa - bliźniak!

 

Zacznę może od nudnego prologu (trochę powylewam moje smutki, podobno w internecie to łatwo przychodzi).

 

Rodzice od kiedy pamiętam błąkali się wraz z dziećmi (czyli ja i moje rodzeństwo: brat oraz dwie siostry) po wynajmowanych mieszkaniach. Kiedy przyszło mi dorosnąć, zachciało mi się wyprowadzić i wynajmować na własną rękę. Gdyby była możliwość wcześniej wybudować dom, to na pewno rodzice by tak postąpili, niestety życie podrzucało im kłody pod nogi, dlatego nie są wstanie wziąć kredytu na budowę.

 

Jedyną osobą, która jest w jakiś sposób "zdolna kredytowo" jestem ja.

 

I tu wracamy do pięknego dnia. Chcę, a nawet muszę wziąć pod moje "skrzydła" całą kochaną rodzinkę, tzn. rodzice i rodzeństwo - jestem najstarsza i mam 25 wiosenek.

 

Niestety nasz wkład własny jest zerowy. Poszliśmy sprawdzić do doradcy, czy mam wystarczającą zdolność, okazało się, że jedyną możliwością postawienia domu jest kredyt na działkę, a następnie budowa do stanu surowego otwartego własnymi rękoma, a potem kredyt na wykończenie.

 

W domu się nie przelewa, ale jakoś kasę się uzbiera na materiały. Tata jest budowlańcem od zawsze, ja jestem budowlańcem od jakichś 9 lat (technikum budowlane i kończę właśnie studia - inż. budownictwa), jest jeszcze brat (21 lat), który też jakoś pomoże oraz siostry i mama ewentualnie mogą podawać cegły i wiązać zbrojenie :p.

 

W naszych planach jest dom bliźniak, jedna część około 92 m2, z poddaszem użytkowym. Miejscowość w okolicach Gdańska.

 

Projekt coś tego typu:

http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-klematisach-18-b/me322101067b3d

 

Damy radę? W rok czy może dwa? Co Wy na to? Bo ja mam czarne myśli...

 

Dzięki za każde słowo wsparcia a nawet krytyki! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość grend
..... generalnie każdy buduje sam z jakąś pomocą gdy faktycznie jest ona potrzebna, wiec wszystko przed twoim ojcem i bratem ;) Dźwiganie cegieł stempli belek stropowych, krokwi to trochę nie dla kobiety ale sprawy organizacyjne to i owszem ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... generalnie każdy buduje sam z jakąś pomocą gdy faktycznie jest ona potrzebna, wiec wszystko przed twoim ojcem i bratem ;) Dźwiganie cegieł stempli belek stropowych, krokwi to trochę nie dla kobiety ale sprawy organizacyjne to i owszem ...

 

Poczytaj dziennik MSU (jest tu gdzieś w samorobach) to się zdziwisz co kobieta może.

 

Dacie radę.

Najgorzej zacząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alki ty niezła literaturę musiałeś przeczytać że wszędzie dajesz odnosnki do dzienników/...

 

Patrycja dasz rade z cegłami ?

Buduję 2 lata, czytam ponad 3 no i do tego mam super pamięć do rzeczy które mnie interesują :)

Niestety moja wiedza jest tylko podparta własnymi doświadczeniami więc ogólnie skromna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona podawała mi pustaki na ściany i strop Terriva, o wadze jakieś 17kg każdy. Sama waży niewiele więcej - jakieś 55 kg i to już zatankowana... i w kapeluszu.

 

Jak chcecie robić sami, to lepiej parterówka z dachem dwuspadowym. Bliźniak można z robić w kształcie takiego jakby kwadratowego lidla - po jednej połaci dla każdego. Polecam wycieczkę do architekta, bo w skali całości te 2-3 tyś więcej mogą odbić się oszczędnością kilkudziesięciu tysięcy.

 

Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle. Rób jak najwięcej ludźmi i zostaw sobie komfort spokojnej organizacji.

 

Trzymaj się i nie puszczaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dochodzę do stropu, a buduje całkiem sam... żona pomogła przy wiązaniu zbrojenia płyty, później już tylko pomaga zajmując się dziećmi, i co jakiś czas stanie za niwelatorem. Skoro ja mogłem sam do tego etapu dojść, to Ty z pomocą dwóch facetów z branży na pewno dasz radę.

 

Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Witam

Ja też mam dylematy budowlane bo chcę i muszę zostać "samorobem". Z tego powodu mam 1 mln myśli na minutę. Czy dam rady? czy starczy zapału? czy kasy nie braknie itp koszmary. Ja mam 38 latów więc Ty jesteś młodziutka:yes:. Na wielką pomoc rodziny nie mogę liczyć z racji odległości. Zostaje ja, żona i 2 szt. dzieci. Podjąłem wyzwanie dzięki osobą z tego forum, są dla mnie bohaterami nie tylko w swoim ale i w moim domu - szacunek.

Ja jeszcze załatwiam formalności ale na wiosnę 2016 ruszam.

Patrycja dasz radę masz mocną ekipę i marzenia :)

Pozdrawiam.:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani ja ani moja bliższa czy dalsza rodzina nie mieliśmy nigdy nic wspólnego z budowlanką. Kiedy trzeba było w końcu gdzieś zamieszkać i okazało się że mamy działkę od razu zdecydowałem że postawię dom sam. Do pomocy miałem tylko teścia. Przez cały rok, gdy były załatwiane papiery i kredyt, zdobywałem wiedzę, oglądałem poradniki, czytałem. Dom wybudowaliśmy w rok i 3 miechy. Dom to C126b z muratora. Wykończenia i instalacje też sam wykonałem. Jedyne co oddałem ekipie to dach (za ciężkie elementy zeby samemu się borykać). Teraz mieszkam w wygodnym, ciepłym, przytulnym domku i stwierdzam że odziwo udało sie to zrobić bez fuszerek. Drugi raz też podjąłbym tą samą decyzję. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy da radę, trzeba jedynie znaleźć odpowiednich fachowców bo to w ich rękach leży cała kwestia, solidnośc robocizny itp. juz nawet sam architekt nie znaczy aż tyle, co robotnicy. nawet jak architekt popełni błąd to dobrzy fachowcy nie zrobią tego tak jak jest napisane/narysowane bo będą wiedzieli że to badziejstwo. najlepiej zasięgnąć duuużo róznych opinii zanim się wybierze ekipę, bo to jest bardzo poważny wybór rzutujący na efekt koncowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy da radę, trzeba jedynie znaleźć odpowiednich fachowców bo to w ich rękach leży cała kwestia, solidnośc robocizny itp. juz nawet sam architekt nie znaczy aż tyle, co robotnicy. nawet jak architekt popełni błąd to dobrzy fachowcy nie zrobią tego tak jak jest napisane/narysowane bo będą wiedzieli że to badziejstwo. najlepiej zasięgnąć duuużo róznych opinii zanim się wybierze ekipę, bo to jest bardzo poważny wybór rzutujący na efekt koncowy

 

Jesteś u samorobów. Tu nie ma fachowców - jesteśmy sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy da radę, trzeba jedynie znaleźć odpowiednich fachowców bo to w ich rękach leży cała kwestia, solidnośc robocizny itp. juz nawet sam architekt nie znaczy aż tyle, co robotnicy. nawet jak architekt popełni błąd to dobrzy fachowcy nie zrobią tego tak jak jest napisane/narysowane bo będą wiedzieli że to badziejstwo. najlepiej zasięgnąć duuużo róznych opinii zanim się wybierze ekipę, bo to jest bardzo poważny wybór rzutujący na efekt koncowy

moderować? usunąć?:D:D:D

naprowadzić na ścieżkę dobra i taniości?:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...