Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zjawiska paranormalne:duchy, dziwne zdarzenia i umiej?tno?ci


Agnieszka1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 300
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ja ćwiczę przyciąganie przedmiotów tak jak Luck Skywalker robił ze swoim mieczem. To bardzo fajna rzecz. Szczególnie jak się jest na drabinie, a na dole leży potrzebny śrubokręt ;)

 

Tyle, że nic mi nie wychodzi :(

Może przyciąganie działa tylko na świetlne miecze Joda !?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:):) przyciagac kazdy by chyba chcial umiec - i to rozne rzeczy , czasem i osoby :):):)

 

Ale powiem wam ze ja sobie czasem mysle ze gdybym potrenowala bylabym niezlym medium :)

 

Jakies kilka lat temu snil mi sie powtarzajacy sen, ze jade tramwajem ( w moim miescie na konkretnej ulicy ale wszystko wyglada troszke inaczej).

Nagle tramwaj sie zatrzymuje nad rzeka , ja wysiadam , przechodze przez pasy i ide na policje, mam cos waznego do powiedzenia .......

I kurcze nigdy na ta policje nie dochodze.

Ale ten obraz drogi ,ktora pokonuje tramwaj znam na pamiec, piszczy na zakrecie, przejezdza kolo drewnianego plotu gdzie trwa jakas budowa, wreszcie zatrzymuje sie zawsze na tym samym przystanku ..... no i ta policja

 

Raz po kolejnym snie nie wytrzymalam i opowiedzialam sen rodzicom ....

I co sie okazyje - ze wlasnie w tym miejscu w moim miescie w roku 1971 za tym zakretem, byla budowa, a tuz dalej na przystanku nad rzeka byl tragiczny wypadek , tramwaj sie wykoleil , zginelo pelno ludzi.

Malo tego na przeciwnej stronie byla policja .

 

Moi drodzy a ja urodzilam sie w 1973. I co wy na to - moja siostra twierdzi ze przeszlam moze reinkarnacje, w poprzednim wcieleniu bylam ofiara wypadku tramwajowego i pamiec z poprzedniego wcielenia moze wie kto sie przyczynil do wykolejenia tramwaju i koniecznie chce mnie zaciagnac na policje :):):)

 

Ale bzdury pisze - ale to dlatego ze jest piatek :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

............

I co sie okazyje - ze wlasnie w tym miejscu w moim miescie w roku 1971 za tym zakretem, byla budowa, a tuz dalej na przystanku nad rzeka byl tragiczny wypadek , tramwaj sie wykoleil , zginelo pelno ludzi.

Malo tego na przeciwnej stronie byla policja .

..........

 

Agnieszko - w 1971 r. policja (a właściwie milicja) była wszędzie :))))

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj obudziłam sie rankiem pełna niepokoju. Ostrożnie jechałam autem do pracy, ale było O.K. Pewnie czeka mnie grubsza awantura w biurze - poszlo gładko :roll: No i wiecie co? Kombajn HP sie zepsuł. Tak to jest jak sie ma złe przeczucia :-? :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni temu odwoziłam wieczorem koleżankę samochodem. W pewnej chwili drogę przebiegł mi bezczelnie czarny kot. Pomyślałam sobie, że to dobrze, że nie jestem przesądna (bo nie jestem). 100 metrów dalej usłyszałam huk. Strzeliła opona. Wkurzyłam się, że pech itd., ale potem do mnie dotarło, że zdarzyło się to na drodze pełnej zakrętów gdzie jedzie się 50- 60km/h. Nastętpnego dnia wybierałam się z dziećmi na działkę, a tam droga prosta i jedzie się o wiele szybciej.. :-?

A jeżeli chodzi o sny to dwa mi się często powtarzają:

wędrówka po dziurawych, rozklekotanych schodach a w dole przepaść. Tak bardzo się boję, że spadnę, że często się budzę. A drugi to pływanie w wodzie. Jak jest czysta i chłodna to mam potem baardzo udany dzień :p A jak jest brudna i ciepława, to znaczy, że będzie raczej kiepsko :( Proroczych raczej nie miewam. I to chyba dobrze :wink:

A co do Twojej historii Agnieszka - brzmi to dla mnie logicznie, ale ja też wierzę w reinkarnację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, skoro o takich zjawiskach mowa, to opisze wam co mi sie przydazylo w pazdzierniku 2002 roku. Zanim o tym napisze dodam, je jestem osoba bardzo sceptyczna, w zadne zjawiska paranormalne nie wierze, jezeli cos nie zostalo naukowo udowodnione, to w to nie wierze. Kiedy ktos opowiadal o duchach, to smialam sie.

 

W 2002 roku mieszkalam w Anglii, jechalam do pracy jako tlumacz, byla godzina 10.00 rano. Do pracy w malej miejscowosci jezdzilam czasami na skroty, polna droga. Jezeli znacie angielskie wsie, to zapewne przypomnicie sobie jak bardzo potrafia byc malownicze. Tego dnia bylo deszczowo, mgla, wiec nie jechalam szybko, bo droga tez byla waska. Mijajac zakret zobaczylam stojacych przy drodze dwoch chlopcow patrzacych prosto na moj samochod. Zdziwilam sie, bo o tej godzinie dzieciaki powinny juz byc w szkole, a poza tym ten sposob, w jaki patrzyli na moj samochod, tez wydal mi sie troche dziwny. W Anglii dzieci nosza do szkoly mundurki, chlopcy na ogol takie garniturki z krawatem. Ale co zworcilo moja uwage to plaszcze tych chlopcow, takie do kolan, eleganckie, granatowe, wygladali oni jakby byli uczniami jakiejsc prywatenej szkoly. Charakterystyczne byly takie obszywane materialem guziki na tych plaszczach. Zwrocilam uwage tez, ze chlopcy byli blondynami, mieli jakies 8-9 lat. Nic sobie z tego nie robiac pojechalam do biura.

W biurze podczas lunchu rozmawiajac z kolezanka, rozmowa zeszla na temat wagarowania (jej syn tydzien wczesniej dostal upomnienie, bo opuscil bez pozwolenia jedna lekcje). Wspomnialam jej wtedy, ze chyba widzialam dwoch wagarowiczow tego dnia rano, opisujac jej jak wygladali (opisalam te eleganckie plaszczyki)i gdzie stali. No i wiecie co... Moja kolezanka zbladla. Jej slowa byly "Widzialas TYCH chlopcow" Ja na to "jakich chlopcow?" Ona: "tych, ktorych rok temu przejechala pedzaca do pracy kobieta". Poprosilam kolezanke, aby nie zartowala. Ona na to, ze w lokalnej gazecie byl artykul o tych "zjawiskach", ze kilka kobiet widzialo o tej samej godzinie "duchy" zabitych chlopcow, ani jednen mezczyzna ich nie widzial.

No i co mam o tym wszystkim sadzic? To co opisalam przytrafilo mi sie naprawde, choc ktos moze pomyslec, ze naciagam. Nie wiem, moze jacys chlopcy przebrali sie w takie podobne plaszczyki i straszyli kierowcow. Do dzis nie mam na to odpowiedzi, gdyby nie moja kolezanka, to pewnie nic bym sobie z tego nie robila, ale ona najpierw kazala mi opisac co widzialam, a potem mi powiedziala o tym co przeczytala w lokalnej gazecie. Pozdrawiam wszyskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany Ozzie, ale mialas przygode!

Moj kolega takze mial przygode z duchem. Jest to dobry przyjaciel, wiec raczej mnie nie klamie.

Jak mial jakies 10 lat mieszkal z rodzicami daleko od babci, ktora bardzo kochal.

Babcia poniewaz daleko mieszkala, wiec nie czesto ich odwiedzala.

Pewnego popoludnia bawil sie w swoim pokoju, gdy nagle weszla do pokoju babcia.

O jak fajnie ze nas odwiedzials babciu - pomyslal - babcia usiadla na kanapie, porozmawiali troche, potem babcia dala mu buziaka i wyszla z pokoju.

On po chwili, gdy sie juz znudzil zabawa, zapragnol pobiec do babci i usiasc jej na kolanach, wybiegl wiec z pokoju, biega po calym mieszkaniu, a babci nie ma.

Pyta wiec tate , tato gdzie babcia?

Tata zdziwiony mowi ze babcia pewnie u siebie w domu.

Kolega moj tlumaczyl ojcu ze przeciez przed chwila byla, i co juz poszla?

Tata ze wcale niebylo babci.

Po paru godzinach dostali telefon ze babcia zmarla - wlasnie o tej porze co odiwedzila wnuczka.

Kolega moj mowi ze od tamtej pory ( teraz ma 33 lata) czuje ze babcia nad nim czuwa.

Hmmm, ciesze sie ze ludzie maja takie doznania, to swiadczy o tym ze jednak "cos" tam "dalej" jest. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam co tu piszecie.. i musze powiedziec ze niczemu sie nie dziwie, bo sam mialem wiele razy doczynienia z rzeczami ktorych rozumem nie mozna objac... powtarzajace sie sny to norma, deja vo tez przynajmniej raz w miesiącu... mysle że coraz wiecej ludzi bedzie teraz zauważać "nieznane",

z dziecinstwa pamietam dwa zdarzenia... pierwsze z nich, mialem wtedy, moze 4, moze 5 lat.. te wakacje jak kazde spedzalem u dziadkow na wsi, dziadkowie mieli takie wielkie loża wiec spałem z nimi, i razu ktorego nad ranem obudzilem sie... i zobaczylem w oknie kogos, starą kobietę... pamietam ze obudzilem dziadka i powiedzialem mu ze w oknie jest baba-jaga... na to dziadek mi odpowiedzial, zebym nie wychodzil z łożka bo tu nic mi sie nie stanie, a to nie jest baba-jaga, tylko pani ktora tu kiedys mieszkala....i ze czasami przychodzi... i po kilku latach, mialem juz wtedy chyba z 15-16 lat... zapytalem dziadka o tamto zdarzenie, odpowiedzial mi że kiedys przychodzila do nich w nocy stara kobieta, która chyba mieszkala kiedys w tym domu, nigdy nic nie powiedziala, a czasami dusila im kury (bo po jej wizycie dziadkowie znajdowali zdechle kury, ale nie zawsze)... żeby nie tamto zdarzenie z dziecinstwa to pewnie nie uwierzylbym w to... a tak... pamietam do dzis tą twarz tej starej kobiety.

drugie zdarzenie.. mialem szesc lat.. chodzilem do zerowki.... i pamietam że wujek dal mi paczke dropsow... w tamtych czasach cukierki to byl luksus, wiec strzeglem tego jak moglem... i jak poszedlem na zajecia do tej zerowki to zostawilem dropsy w jednej kieszeni od kurtki... po jakims czasie, przypomnialem sobie o tych dropsach, i poszedlem sprawdzic czy nadal sa w kurtce.. sprawdzilem w prawej kieszeni.. nie bylo... sprawdzilem w lewej.. byly... wiec wlozylem je do prawej kieszeni, i....jak ponownie wlozylem reke do tej kieszeni.. tych dropsow tam nie bylo... byly w lewej kieszeni... znowu wlozylem je do prawej... i znowu znalazly sie w lewej..., kiedy wlozylem do lewej.. byly w lewej... kiedy do prawej , znowu znalazly sie w lewej.. pamietam ze dostalem wtedy gesiej skorki... i co najciekawsze.. z prawej do lewej kieszeni przemieszczaly sie tylko te dropsy... guzik wlozony do prawej kieszeni, nadal tam był... do dzis dnia nie potrafie tego sobie wytumaczyc....

pamietam to zdazenie doskonale... pamietam nawet ze to byl wtorek... to musial byc jakis wazny dzien w moim zyciu...

no dobra, koniec przynudzania.. innym razem opisze co jeszcze mi sie przytrafilo jak juz byłem starszy...

pozdrawiam

m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmmmmm

 

Od 43 lat zajmuję się zjawiskami paranormalnymi.

 

1. Żyję w tym kraju

2. Przeżyłem upadek komuny, która jak ten którego imienia nie można powtarzać, powraca odrodzona i mocniejsza

3. Zajmuję się ludzkim zdrowiem, a nie jestem lekarzem

4. Wybudowałem dom - a to cud prawdziwy - kilka lat temu w takie zjawiska nie wieżyłem,

5. No i jestem mugolem i to na etapie Zakonu Feniksa :o

 

I czy to nie jest PARANORMALNE

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...