maksiu 09.07.2004 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 prawie zgadałes Mieczu.. siedze sobie robie cos.. nagle.. pojawia sie jakis obraz.. ewentualnie krotka scenka... i ja wiem ze to nie jest jakies tam nie wiadomo co.. tylko cos co sie wydarzy.. nie wiem.. gdzie , nie wiem kiedy.. wiem ze bede przy tym.. i potem jak sie to dzieje to jest tak jak napisales Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Linka 09.07.2004 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 A nie mówiłam??? JASNOWIDZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 09.07.2004 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 zebym tak raz zobaczyl numeru duzego-lotka przynajmniej z kilku godiznnym wyprzedzeniem.. bylby przynajmniej z tego jakis pozytek :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 09.07.2004 08:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 cos takiego jak ma maksiu bylo kiedys w odcinku - z archiwum X dziewczyna miala operacje na oczy, operacja spowodowala ze cos sie stalo z siatkowka i ona widziala wczesniej o 1 dzien to co sie wydarzy. Nie pamietam juz dokladnie jak to tlumaczyli agenci z archiwum X. Pamietacie ten odcinek? ( jesli ogladac archiwum X oczywiscie) pozdrawiam goraco wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Linka 09.07.2004 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 yhm, oglądałam akurat ten odcinek ale tak samo nie pamiętam jak to tłumaczyli. Maksiu miałeś jakiąś operację na oczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 09.07.2004 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 nie mialem zadnej operacji a to obrazy pojawiaja sie samoczynnie , zero mozliwosci kontrolowania tego... tylko zawsze myslalem ze to klasyczne deja vo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 09.07.2004 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Maksiu... czy w chwilach "olsnienia" wyglądasz podobnie .. http://www.wawel.net/images/malar/matejko/Wernyhora.jpeg Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 09.07.2004 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Wowka.. strasznie smieszne.... wcale nie wygladam jak Wernyhora, mysle ze wyglada calkiem normalnie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 09.07.2004 09:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 maksiu ale jak juz zobaczysz te liczby totolotkowe to pamietaj - ja Cie bardzo lubie ! A tak powaznie, to co masz maksiu z tym widzeniem wczesniejszym - zanim sie wydarzy , to jest wyjatkowa umiejetnosc, nigdy nie rozmawiales o tym z jakims naukowcem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 09.07.2004 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Parę lat temu nasze buiro zlokalizowane było w starym niewyremontowanym dużym budynku. Projektowałem i jak zwykle zasiedziałem się do środka nocy. Sam w tej ruderze. Komputer szumiał, radio grało, czas płynął. Gdzieś ok 2 usłyszałem szelest. Strachliwy nie jestem, no ale.... Szelest się nasilił. Zawołałem czy ktoś tam jest. Nic.byłem na 2 piętrze. Myślę może koś wlazł do tej rudery. Krzyczę NIC Mniej odważny postanowiłem zakończyć pracę i do domu. Ale jak. Znowy słyczę szmery!!! Nie pamiętam czy śpiewałem czy gwizdałem, ale powoli w tym półmroku posuwam się do klatki schodowej. Wychodzę na klatkę, a tu znowu szelesty. Bardzo wyraźne. Uwierzyłem w duchy i inne zjawy, A potem sfrunęła na mnie oszołomiona jaskółka, która uderzyła w okno korytarza. Chyba wówczas umarłem poraz pierwszy. Po zmartwychwastaniu spieprzyłem do domu z duszą na ramieniu. Rano znaleźliśmy martwą jaskółkę, która przez wybitą szybę na poddaszu musiała wlecieć do środka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 09.07.2004 09:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 ha szadam, to tak jak opowiesc o ztym jak to kilku kolegow wyzywalo innego od tchórzy. Ten sie wzbranial ze nie jest tchórzem, ale koledzy nadal sie smiali. W koncu wpadli na pomysl - kolego, jesli przejdziesz przez cmentarz o godz.24 to powiemy ze nie jestes tchórzem lecz bardzo odwarznym czlowiekiem. Chlopak sie zgodzil. O godz. 24 przekroczyl brame cmentarza aby przejsc przez niego i wyjsc druga brama. Szedl tak caly spocony ze strachu, slyszal w glowie rozne dzwieki, gwizdy, wycie wiatru. Ale szedl, szedl, szedl ........ i nagle poczul jak ktos go lapie za kurtke z tylu wystraszyl sie strasznie - zawal serca - chlopak zmarl na miejscu. Jak sie okazalo przechodzil pod drzewem gdzie zwisaly galezie i jedna z nich zaczepila sie o jego kurtke. Strach ma wielkie oczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 09.07.2004 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Agnieszko.. nie rozmawialem o tym z zadnym naukowcem.. i nie zamierzam.. nie chce byc krolikiem doswiadczalnym.... wole zostawic to dla siebie.. bo nie zawsze to jest przyjemne :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 09.07.2004 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 ..........Jak sie okazalo przechodzil pod drzewem gdzie zwisaly galezie i jedna z nich zaczepila sie o jego kurtke. Strach ma wielkie oczy Kiedyś pewien sułtan zrobił mimowolnie empiryczne doświadczenie...... Skazał na karę smierci przez ścięcie mieczem swego dworzanina... Dworzaninowi zawiązano oczy, kazano przyklęknąc przy pieńku i złożyć nań głowę.... Kat zamiast mieczem uderzył w odsłoniety kark dworzanina mokrym ręcznikiem... Dworzanin momentalnie zmarł na zawał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 09.07.2004 10:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 tak wowka slyszalam o tym. W jakims polskim filmie z Pazura byla ta anegdota wykorzystana. Matka z corka mialy dosc zachowania meza /ojca i jak przyszedl raz pijany do domu wziely siekere i zaczely go straszyc ze mu odetna glowe. Zawiazaly mu glowe w jakas szmate, jak juz mial oczy zasloniete wywalily siekiere, ale krzyczaly jedna przez druga - odcinaj! I jedna z nich reka wlanela mu w szyje - facet ( Pazura) zmarl na zawal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MHAL 09.07.2004 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Rozmumiem maksia, chociaż ja niw mam widzeń... tylko mysli...Nie wiem skąd ale często wiem co sie stanie. To nie sa obrazy tylko myśl. Widzę czlowieka po raz pierwszy i nagle błysk, wiem jak ma na imie. Dzwoni telefon wiem kto sie odezwie (bez wyświetlacza). Mąż coś planuje, ja wiem, że będzie tak a nie inaczej. Potem on przychodzi i pyta skąd wiedziałaś....? Zreszta on już się przyzwyczaił No imówi do mnie "moja Czarownica" Ostatnio zapytał, dlaczego nie zajme się np. Tarotem....No własnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 09.07.2004 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 mhal.. witam bratnia dusze :D o takich "duperelach" jak telefony to nawet nie napisalem bo traktuje to jak cos normalnego i kozystam z tego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 09.07.2004 12:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 mhal.. witam bratnia dusze :D o takich "duperelach" jak telefony to nawet nie napisalem bo traktuje to jak cos normalnego i kozystam z tego Telefony tez mam Tzn dzwoni tel a ja wiem kto to ( mam przeczucie), mam tak tez np. wstajac rano mowie do meza: mam przeczucie ze dzis nas odwiedza rodzice - trzeba posprzatac A jak juz sa to mowie - a nie mowilam Albo zdarzylo mi sie raz - ale raz tylko - ze spotkalam jednego goscia na korytarzu u mnie w pracy. Widzialam go pierwszy raz , ale jak spojrzalam na niego to wiedzialam ze skads go znam ( ale nie znalam go wczesniej ani nie widzialam wczesniej) Nastepnego razu zaczepil mnie on na korytarzu i mowi ze ma to samo wrazenie. I oczy mial takie znajome, jakbym go znala ladny kawal czasu - jakbysmy byli dobrymi znajomymi. Kazdego nastepnego razu moj "znajomy" zagladal do mnie na pogawedke. Okazywalo sie ze mamy te same zainteresowania, lubimy taka sama kawe, tak samo parzona i takie tam inne pierdoly. I na dodatek ja wiedzialam co on lubi zanim mi o tym powiedzial. I jakos tak w srodku wiedzialam ze ten czlowiek jest moja tzw. bratnia dusza. Powiedzialam siostrze o tym - ona gleboko wierzy w reinkarnacje. Moze i faktycznie w poprzednim zyciu znalam tego faceta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 09.07.2004 12:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Pamietam tez jeden sen ktory utkwil mi w pamieci. Bylam na studiach, mialam przyjaciolke . I razu pewnego mialam dziwny sen - snil mi sie chlopak , ktory szedl ulica i strasznie plakal. Pytam go - dlacego placzesz? a on ze mame mu zabrali do szpitala a on nie wie do ktorego i nie wie gdzie ma isc. Ja na to zeby powiedzial mi jak sie nazywa to podzwonimy po szpitalach i sie dowiemy. Powiedzial mi jak sie nazywa - dokladnie imie i nazwisko. Po przepudzeniu pamietalam imie i nazwisko ale nie pamietalam wygladu chlopaka. Caly weekend mnie to meczylo - bo pamietalam imie i nazwisko. Po weekendzie na uczelni gdy spotkalam sie z moja przyjaciolka - opowiedzialam jej sen. A ona na to takie oczy. I mowi Aga przeciez ten chlopak mieszka obok mnie, jego mame zabralo pogotowie w niedziele. no to ja takie oczy zrobilam, zaniemowilam Ona nigdy mi nie wpominala o nim wiec od niej nie moglam uslyszec imienia i nazwiska wczesniej. Przyjaciolka zorganizowala ognisko , zaprosila na nie owego chlopaka, ale jego twarz nic mi nie mowila. Nawet z nim nie rozmawialam duzo bo nie czulam takiej potrzeby. ale bylo to dziwne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 09.07.2004 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Agnieszka: to raczej nie ma nic wspolnego z reinkarnacja... to raczej zjawisko tgz. blizniaczych dusz.... wierz mi ze wiem o czym mowie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 09.07.2004 13:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 Agnieszka: to raczej nie ma nic wspolnego z reinkarnacja... to raczej zjawisko tgz. blizniaczych dusz.... wierz mi ze wiem o czym mowie... Byc moze maksiu - ale ze co , mialam miec blizniaka ale on urodzil sie w innej rodzinie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.